Data: 2020-11-26 09:38:25
Temat: Re: Niezbyt to ogarniam
Od: trybun <M...@j...cb>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 23.11.2020 o 12:55, Sylvio Balconetti pisze:
> Niedawno Ewa (FEniks) odpowiedziala mi na pytanie o polska sluzbe
> zdrowia. Mam z nia (tzn. ze sluzba zdrowia) do czynienia tylko poprzez
> media, a w PL nie bylem praktycznie (nie licze paru wyskokow przez
> granice na zakupy lub obiad, bo bylem gdzies w poblizu) od ca. 15 lat.
> Czytam cos tam o polityce, historii, zdrowiu, ale to inaczej niz
> kontakty na miejscu lub chocby z lokalsami.
> Nie lubie tych duzych "drzewek" w browserze po roznych postach,
> dlatego rzucam te cytaty jako nowy thread.
>
> Wiem, ze jest pandemia. Rozne kraje sobie lepiej, inne gorzej radza.
> Ludzie tez sa rozni, tudziez tradycje, klimat itd. Ale to co czasem
> czytam, nadaje sie czesto do rubryki pt. szok kulturowy.
> ------
>
> >Przed COVID-em miałbym wizytę u lekarza tego samego dnia, wyniki
> analiz za dwa dni i w ciągu 3 dni miałbym diagnozę i leczenie.
>
> Mój przypadek nie jest wyjątkiem. Tak teraz działa nieustanny sukces
> służby zdrowia. Z tym zderzamy się teraz wszyscy - pacjenci, lekarze,
> pielęgniarki, ratownicy, pracownicy Sanepidu. Mariusz Błaszczak
> powiedział: ,,Rząd umie rządzić". Koniec cytatu.
>
> Słucham konferencji Mateuszka Pinokia. Jemu się nieustannie
> ,,wypłaszcza". Nie wiem tylko, co. Może ostatni fałd kory mózgowej?<
>
> https://wiadomo.co/krzysztof-lozinski-ostatni-fald-k
ory-mozgowej/
>
> >Od początku października zdarza się, że covidowe zgony prześcigają
> zdarzenia kryminalne. - Na przykład 1 listopada byłem na czterech
> covidach, 2 - na pięciu, 4 listopada - na sześciu. Najczęściej to
> osoby starsze. 70-80- proc. to ludzie w wieku 70 plus - mówi.
> Marek nie stresuje się pracą przy covidowych zgonach. Nie musi - jak
> na miejscu zdarzenia kryminalnego - zabezpieczać śladów, szukać
> narzędzia zbrodni, typować ewentualnego sprawcy.
> Samo wejście do domu nieboszczyka, który zakaził się koronawirusem, to
> dla niego bułka z masłem. - To jest mniej kłopotliwe, niż gdy się
> idzie do mieszkania, gdzie ktoś został zgwałcony czy zamordowany - uważa.
> Nawet nie wie, czy rodzina rozpacza i wcale go to nie interesuje. Zero
> emocji, zero zbędnych dyskusji: dzień dobry, proszę, dziękuję, moje
> kondolencje, do widzenia. Po wszystkim ściąga kombinezon, ładuje go do
> czerwonego worka, który już czeka w bagażniku. Wyrzuca go w szpitalu i
> o wszystkim zapomina.<
>
> https://natemat.pl/325547,koronerzy-maja-stwierdzac-
zgony-opowiadaja-jak-wyglada-ich-praca
>
Proponuję jeszcze raz przemyśleć swoją postawę i spróbować oceny - _co
ja sam z tym bym zrobił_. Bo krytykować to każdy może, tylko co komu po
takiej krytyce bez wskazania alternatywy?
|