Data: 2011-08-02 18:55:02
Temat: Re: Nikt nie pisze, to se napisze - jest szansa że nikt nie przeczyta !
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-08-02 16:22, Przemysław Dębski pisze:
>
> Użytkownik "Veronika" <veronika_veronika@spam_op.pl> napisał w
> wiadomości news:4e36ec9d$0$3510$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>> Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:j15r3p$i2$1@inews.gazeta.pl...
>>> A procedura jazdy samochodem jest taka. Wpierw wsiadamy, zapinamy się
>>> w pasy, ustawiamy lusterka. Dopiero po tym odpalamy silnik i jedziemy
>>> ... ofkors zgodnie z przepisami :) Jedziemy w trasę. Długa prosta,
>>> pola dokoła, wyjazd ze stacji benzynowej i ograniczenie do 70.
>>> Ooooczywiście zwalniamy. Poza terenem zabudowanym można chyba do 90 ?
>>> Ja to nie wiem, bo i tak nigdy 50 nie przekraczam ;) Po mieście 50
>>> można i wszyscy się do tego stosują. I jest jeszcze jeden fajny
>>> przepis - żeby droga miała i 100 pasów w jedną stronę, trzeba prawym
>>> jechać. Pozostałe 99 służy tylko i wyłącznie do wyprzedzania.
>>> I w ten oto sposób dojechaliśmy za Kraków i jedziemy zakopianką do
>>> Zakopanego. Po drodze mijamy wiele straganów na których sprzedają
>>> scypki, może w 1 / 10 sprzedają oscypki. Nie dajemy się oszukać
>>> oszustom, którzy myślą że jak es obetną to człowiek nie zauważy,
>>> kupujmy tylko legalne oscypki certyfikowane i wykonane zgodnie z
>>> procedurami. Ah te górskie potoki, aż chce się rozłożyć spining i
>>> zapolować na szlachetną górską rybę zwaną ślimakiem.
>>>
>>> Ja nie rozumiem. Jak to wogóle możliwe w takim społeczeństwie, które
>>> znane jest z przestrzegania prawa z pokolenia na pokolenie, choćby to
>>> prawo było najbardziej debilne na świecie, że doszło do sytuacji
>>> którą opisuje ostatni raport. Były zaniedbania po stronie polskiej,
>>> od przygotowania do lotu, poprzez dobór załogi do nietrzymania się
>>> procedur w trakcie lotu.
>>>
>>> Bo przecież nikt rozsądny nie będzie uważał, że prawo od lat mamy do
>>> dupy a z każdym rokiem jego jakość przesuwa się głębiej, powodując
>>> olewczy stosunek do niego od poczetych lecz jeszcze nienarodzonych,
>>> przez frajerów (czyli nas) pracujących na obecnych emerytów, posłów,
>>> senatorów, 36 specpułk, premiera, prezydenta, ojca dyrektora,
>>> skończywszy na tych którzy emerytury nie doczekali ale zyskali życie
>>> wieczne amen :)
>>
>>
>> Napisz jeszcze raz.
>> Tylko tym razem po polsku.
>
> Nie.
Na temat stosunku naszego społeczeństwa (specjalnie nie napiszę:
Polaków, bo IMO to jednak nie jest kwestia narodowości) do prawa i na
odwrót to już niejedną książkę pewnie napisano.
Ja to widzę trochę inaczej. NAUCZYLIŚMY SIĘ nie przestrzegać prawa, bo
zawsze było ono "obce" - narzucone, przez zaborców, okupantów,
"sojuszników". Zaletą samą w sobie było jego omijanie, jego ciągła
kontestacja i takie ogólne przeświadczenie, że "mnie ono nie dotyczy".
I działo się to bez względu na to czy to prawo było sensowne, czy nie.
To było rzecz trochę wtórna (choć oczywisty bezsens niektórych przepisów
nie był bez znaczenia przy ich lekceważeniu).
No i teraz brakuje nam nie tylko ludzi, którzy będą dobre prawo tworzyć
i wymagać jego przestrzegania, ale też takich, którzy dla dobra nas
wszystkich będą tych przepisów po prostu przestrzegać...
Stalker
|