Data: 2009-12-15 09:32:35
Temat: Re: No, ale gdzie tu mowa o klapsie?
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Bo prawo jest jak maczuga IxI.
I nie rozróżnia kilku klapsów w życiu od np. mamuś szarpiących swoje dzieci,
bo coś im nie pasuje (nie otwiera Ci się przy takich nóż w kieszeni??)
Należy liczyć tu wyłącznie na rozsądek "organów" (choć nie wiem, czy mozna
na niego liczyć. Człowiek zamieniony w urzędnika nagle i gwałtownie
głupieje).
MK
Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:z884s1w6nvbf.ofavdnipeqf7.dlg@40tude.net...
>" Dawanie klapsów przestanie być dozwoloną formą wychowywania dzieci, a
> stanie się przestępstwem ściganym przez prawo.
>
> Paulina Nowosielska: Bat nie na dzieci, ale na rodziców
> Sąd będzie mógł teraz traktować bicie dzieci jak znęcanie się, a za to
> grozi do 12 lat więzienia. Sprawca przemocy domowej będzie ścigany z
> urzędu
> nawet wtedy, gdy jego ofiara nie złoży doniesienia na policję. Państwo
> będzie szybciej i sprawniej pomagać pokrzywdzonym. Obdukcja osoby pobitej
> przez bliskiego stanie się bezpłatna, zaś domowych katów będzie
> obowiązywał
> bezwzględny nakaz wyprowadzenia się z mieszkania. Rodziny zmagające się z
> domową przemocą trafią pod kuratelę specjalnych opiekunów społecznych.
> (...)"
>
> Pojęcie klapsa zostało tu pomylone z czymś zupełnie innym: mianowicie z
> pobiciem.
>
>
> --
>
> Ikselka.
>
>
|