« poprzedni wątek | następny wątek » |
261. Data: 2007-09-27 21:38:27
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...Użytkownik "oshin" <o...@g...com> napisał
> Twierdziła, że 72 to jej rocznik :))))
Ona o swoim TŻcie mówiła. A Ty słuchałaś brzuchem a nie uchem i Ci wyszły
kfatki.
Pozdrawiam
MOLNARka ... a to akurat dobry rocznik ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
262. Data: 2007-09-27 21:38:44
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...medea <e...@p...fm> napisał(a):
> No ale jak to - w górach na Zachodzie (pewnie o Alpy chodzi?) nie ma
> odpowiednika naszego GOPR-u? Przecież za akcje tego typu się nie płaci,
> o ile mi wiadomo.
Standardowe ubezpieczenie nie obejmuje sportów ryzyka.
Za helikopter w Alpach płacisz. Słono.
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
263. Data: 2007-09-28 06:01:46
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Użytkownik "medea" :
> No ale jak to - w górach na Zachodzie (pewnie o Alpy chodzi?) nie ma
> odpowiednika naszego GOPR-u?
Oczywiście że jest
> Przecież za akcje tego typu się nie płaci, o ile mi wiadomo.
>
Ależ oczywiscie, że się płaci.
U nas płacimy Ty, ja, my wszyscy - podatnicy (tak jak i za szpital, ale
finansowanie jest na trochę innych zasadach).
Na zachodzie (i na wschodzie zresztą też) - towarzystwo ubezpieczeniowe,
jeśli dana osoba jest odpowiednio ubezpieczona. A jak nie jest - ściąga się
pieniądze z niej.
Pozdrowienia
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
264. Data: 2007-09-28 06:15:09
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...Pewnego dnia, a było to Thu, 27 Sep 2007 20:53:17 +0200, przyszła do mnie
wiadomość z adresu <s...@n...o2.pl> i powiedziała:
>> To akurat rozumiem. Nie rozumiem, po co ten wątek (poza "poklepcie po
>> pleckach").
>
> Ty nie musisz, ważne, że ja wiem ;)
To może na przyszłość rozważ blog? Z opcją "wyłącz komentowanie"?
>> Wątek zmierza do "cycki se usmaż" z powodu Twojego płaszczenia
>> rozmówców, że nie są Tobą, nie wiedzą tego, co Ty i nie znają Twojej
>> sytuacji rodzinno-materialno-dziecięco-małżeńskiej.
>
> A bzdura straszna. Jedyne co (najpierw przeczytaj cały a potem gadaj)
> jest mi nie w smak to tłumaczenie, że "za wysokie progi". Tylko siwej
> się czepiam w końcu, nie?
A to siwej nie wolno tak uważać? Przyznam, że mnie też byłoby co
najmniej dziwnie uczestniczyć w imprezie, na której ktoś mi mówi, co mam
na siebie założyć, jak się zachowywać i wszystko w opcji "wóz albo
przewóz", zwłaszcza jeśli bym miała jakieś wątpliwości natury dowolnej.
Ale - jak to mawiają Amerykanie - whatever. Nie mam takich "problemów".
Zuzanka
--
.:*Z*:._.:*U*:._.:*Z*:._.:*A*:._.:*N*:._.:*K*:._.:*A
*:.
Małgorzata Krzyżaniak ..... http://www.pawnhearts.eu.org/~zuzanka/
We Are a Non Prophet Organization
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
265. Data: 2007-09-28 06:42:46
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Użytkownik "Lia" <i...@p...org> napisał w wiadomości
news:1vqcu9tjoufua.dlg@iska.frompoznan...
>>>> ZTCW Ty chyba jesteś rok młodsza ode mła. A jakbyś liceum dopiero
>>>> skończyła
>>>> :-p
>>>
>>> A gdzie tam rok. Ja '78.
>>
>> No to półtora roku ;-P
>> Co nie zmienia faktu, że nie wyglądasz na swoje już za chwilę 29 lat :-)
>
> To widac przez to, ze takie szczesliwe jestesmy lat po nas nie widac ;)
> Za to jak sie posypiemy to pewnie z impetem ;P
Ja mam zamiar być młoda i szczęśliwa aż do starości ;-)
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
266. Data: 2007-09-28 06:44:27
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Użytkownik "oshin" <o...@g...com> napisał w wiadomości
news:14s4walql70jt$.insvw4z8w5zb$.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 27 Sep 2007 17:58:43 +0200, Lia napisał(a):
>>>> A gdzie tam rok. Ja '78.
>>>
>>> No to półtora roku ;-P
>
> Nosh kurtka, mówiłam, że jestem łatwowierna i wogle?
> Szpilka, który Ty właściwie jesteś rocznik - może być na priv oczywiście,
> jeśli to problem -
Nie problem - 76 :-)
> bo na spotkaniu, to zupełnie inny podawałaś ;>
Na spotkaniu, owszem, gadałyśmy o rocznikach, ale ja swojego wtedy nie
mówiłam. :-)
> oshin, bo ja też tą szczękę na podłodze miałam, a tu się okazuje, że
> niepotrzebnie
I tyle bólu na darmo, no ;-P
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
267. Data: 2007-09-28 06:44:53
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Użytkownik "Elżbieta" <w...@o...peel> napisał w wiadomości
news:ecu9yyf3o58c.tsuegoxvr25$.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 27 Sep 2007 21:25:29 +0200, oshin napisał(a):
>
>> bo na spotkaniu, to zupełnie inny podawałaś ;>
>
> Dołożyła czy ujęła??
Ukryłam całkiem ;-)
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
268. Data: 2007-09-28 06:47:59
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Użytkownik "oshin" <o...@g...com> napisał w wiadomości
news:107mlq0pag059$.1wnptoshyexcw$.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 27 Sep 2007 21:34:39 +0200, Elżbieta napisał(a):
>> Dołożyła czy ujęła??
>
> No wychodzi mi na to, że dołożyła i to sporo.
> Twierdziła, że 72 to jej rocznik :))))
A nie, to mojego męża-niemęża ;-)
> I ta szczęka mi wtedy spadła.
O, nie zauważyłam. Widocznie na kolana Ci spadła i dużego huku nie narobiła
;-P
> Ale głośno było (siwa mówiła ;>), to może siakoś inaczej to szło.
O no właśnie. A że Ty przy siwej siedziałaś, to obawiam się że niewiele
słyszałaś wogle ;-P
> oshin, kurcze małe żem naiwna, łatwowierna, głupawa, to jeszcze pewnie i
> głucha :O no i stara też.
Nie jest tak źle. :-)
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
269. Data: 2007-09-28 06:49:09
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Użytkownik "MOLNARka" <M...@M...pl> napisał w wiadomości
news:fdh7u8$81h$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "oshin" <o...@g...com> napisał
>
>> Twierdziła, że 72 to jej rocznik :))))
>
> Ona o swoim TŻcie mówiła. A Ty słuchałaś brzuchem a nie uchem i Ci wyszły
> kfatki.
:-) racja, racja
> MOLNARka ... a to akurat dobry rocznik ;-)
prawda? :-)
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
270. Data: 2007-09-28 07:29:29
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...Małgorzata Krzyżaniak pisze:
> Pewnego dnia, a było to Thu, 27 Sep 2007 20:53:17 +0200, przyszła do mnie
> wiadomość z adresu <s...@n...o2.pl> i powiedziała:
>
>>> To akurat rozumiem. Nie rozumiem, po co ten wątek (poza "poklepcie po
>>> pleckach").
>> Ty nie musisz, ważne, że ja wiem ;)
>
> To może na przyszłość rozważ blog? Z opcją "wyłącz komentowanie"?
Przeszkadza Ci to nie czytaj. Czep sie kogos innego.
> A to siwej nie wolno tak uważać?
Niech se tak uwaza, ale ode mnie w tym temacie sie odczepi, co kilka
razy zasugerowałam i to powinno wystarczyć.
> Przyznam, że mnie też byłoby co
> najmniej dziwnie uczestniczyć w imprezie, na której ktoś mi mówi, co mam
> na siebie założyć, jak się zachowywać i wszystko w opcji "wóz albo
> przewóz", zwłaszcza jeśli bym miała jakieś wątpliwości natury dowolnej.
> Ale - jak to mawiają Amerykanie - whatever. Nie mam takich "problemów".
No własnie.
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |