Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Noszenie obraczki

Grupy

Szukaj w grupach

 

Noszenie obraczki

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 74


« poprzedni wątek następny wątek »

61. Data: 2002-01-09 12:19:21

Temat: Odp: Noszenie obraczki
Od: "satia" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik Anyia <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a1ha89$rik$...@n...tpi.pl...
> Widzisz, Satio, nawet Didziak Cie rozumie :-)))))
>
> Didziak, dzięki :-))))) ja juz wiem za co :-)
> anyia
>

:-))))))
czy Ty jestes Ania? Milo mi - Ania (tu satia) :-)
co do priva - zapraszam, jesli tylko masz ochote.

satia
i kolejny cytat mojego pieciletniego bratanka:
"kto spotyka w lesie na drzewie dzika..."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


62. Data: 2002-01-09 12:35:47

Temat: Re: Noszenie obraczki
Od: "Sunnta" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



>
> Tylko ze ja mam blokady! Ja sie wtedy w sobie zamykam i wiem, ze z tych
> moich sytanow TZ nic nie zrozumie. On nie wie, co do leki i depresje.
> Optymista do bolu. I sam ze mnie wyciaga - co mi jest, ale mi sie czesto
nie
> chce nawet ust otwierac. To mija, to chwilowe, niby jestem straszliwym
> ekstrawertykiem, ale czasami mam sklejone usta.
>

to powiedz mu później - jestem pewna że zrozumie i domyśli sie o co chodzi
nastęnym razem


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


63. Data: 2002-01-10 00:07:35

Temat: Odp: Noszenie obraczki
Od: "didziak" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Anyia <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych

| Widzisz, Satio, nawet Didziak Cie rozumie :-)))))
| Didziak, dzięki :-))))) ja juz wiem za co :-)

Nie gadam z Toba!!!
WRRRR
"NAWET" ??!!?!
Zabilas nasza milosc ! :-)P

:-)))

Gdybym zle to 'nawet' (chlip! chlip!) zrozumial:
Pozdrawia
Nie-ma-sprawy'iacy,
didziak ;-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


64. Data: 2002-01-10 00:18:12

Temat: Odp: Noszenie obraczki
Od: "didziak" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik satia <s...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
napisala ....

Aniu... Coz moge Ci powiedziec?
Jakos niesamowicie czuje, co piszesz... chyba az za bardzo.
Zdarza mi sie to pierwszy raz...
Tylko, ze mnie to nie cieszy teraz :-((

Zycze Ci krotkowzrocznosci - zarowno w przeszlosc, jak i przyszlosc.
"W zyciu piekne sa tylko chwile"...
Zycze Ci narodzin takiego dziecka wewnatrz Ciebie, ktore pamieta przez
chwile tylko zle rzeczy, a umie chowac niczym 'skarby' dobre
wspomnienia...

Zycze Ci mezczyzny, ktory to uniesie - chyba jest juz taki...
Zycze Mu sil i wnikliwosci - obu Mu nigdy ich nie braklo!

Przytulaj sie duzo... i jeszcze wiecej...

Gorrraco pozdrawiam i sciskam,
didziak . . . .

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


65. Data: 2002-01-10 00:41:29

Temat: Odp: Noszenie obraczki
Od: "didziak" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik satia <s...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych

| :-))) didziaku, mam tylko nadzieje, za w tej calej dyskusji
wylapales, ze z
| ta instytucja zony, to cytat mojego zonatego kolegi. Po osmiu latach
| malzenstwa stwierdzil, ze jego zona, to juz nie kobieta, tylko
instytucja.

Nastepna kobieta, ktora ma mnie za przymula :-)P
(Autentycznie - pomacawszy sie po twarzy dlonia... ups)
Czy to dlatego, zem nieogolony dzisiaj? :-)

| Mam nadzieje, ze nie wyskoczy tu zaraz psycholog z zawodu i nie
zacznie
| klasyfikowac mojego stanu psychicznego, nadajac numer choroby
psychicznej i
| zalecajac terapie.

Nie nie, moglbym moze powiedziec, zem anatom, ale to i tak nie bedzie
scisle :-)
Troche to jednak potlumaczy moje zachowanie - rzucam miesem :-)P
Ja nie wiem, jestem w szoku. Ja po prostu Cie CZUJE... wiem, co chcesz
napisac... nie wiem... niby slowa, a...
...

| Mam obawy, bo tak dlugo na to szczescie czekalam, ze nie za bardzo
moge
| uwierzyc, ze naprawde jest dobrze. Ze moglo mi sie cos takiego
przydarzyc. I
| paradoksalnie szukam podstepu, konia trojanskiego w tym prezencie od
losu.

Pomysl z innej strony - takie myslenie krzywdzi Lubego... podejdz do
tego moze od tej strony i staraj sie zwalczyc w sobie ten lek, mowiac
iz to krzywdzace dla Niego i nie zasluzyl sobie na to...
Jesli nie umiesz tego zrobic dla siebie, zrob to dla Niego.
Mi pomogloby chyba...

| POzdrawiam serdecznie i gratuluje fajnej dyskusji ze wzorem cnot i
idealow
| JD (nie pozostane dluzna i napisze, ze przeczytalam wszystko i
rowniez w
| 100% sie z Toba zgadzam :-)))


A to wszyscy to widza?! Ja myslalem, ze to na skrzynke pocztowa idzie
:->P
Rola oporna, ale i rolnik (z plugiem - nie wielkosc, ale technika sie
liczy :-DDD) sie poddac nie podda latwo :->
(ROTFL, sam sie posmialem przez chwile do siebie... ze podobno plug
jakis niewytentego :-D a wczesniej nie narzekano :->)
Tak to juz jest - gdyby dzieci szlo robic i rodzic przez pupe,
znalazlyby sie takie, co wolalyby tak - zeby cnoty nie stracic ;-)P

| pozdrawiam serdecznie
Ja mocniej, mocniej, mocniej! :-)*


Kurcze, jeszcze troche, a zakocha sie w Tobie
didziak :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


66. Data: 2002-01-10 10:30:49

Temat: Re: Noszenie obraczki
Od: "Lookasz" <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Brzozes" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a1e6mn$t38$1@news.tpi.pl...
> Hej!
> Powiedzcie, jak zapatrujecie sie na jej noszenie?

Czesc
Jezdem pierwszy raz i od razu zabieram glos, ale moze mnie nie wyrzucicie...

Ja nosze, moja zona tez ale jezdesmy 1/2 roku po slubie :)))))) Ale nie
chcialbym tego zmieniac (mysle o noszeniu obraczki)

pozdrowienia dla grupowczow
Lookasz


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


67. Data: 2002-01-10 12:03:50

Temat: Re: Noszenie obraczki
Od: "satia" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik didziak <d...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a1ilq9> | Widzisz, Satio, nawet Didziak Cie rozumie :-)))))
> | Didziak, dzięki :-))))) ja juz wiem za co :-)
>
> Nie gadam z Toba!!!
> WRRRR
> "NAWET" ??!!?!
> Zabilas nasza milosc ! :-)P
>
> :-)))
>
> Gdybym zle to 'nawet' (chlip! chlip!) zrozumial:
> Pozdrawia
> Nie-ma-sprawy'iacy,
> didziak ;-)
>

milosc? jest cos, czego nie wiem??? :-))))))
(cikawaska) satia ;-)

p.s. co jest?! pytam. Bo jak mam odpalonego Corela, to pecet ma lazi jak
stuletni zolw

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


68. Data: 2002-01-10 12:11:35

Temat: Re: Noszenie obraczki
Od: "satia" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik didziak <d...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a1ime7$kd$...@z...polsl.gliwice.pl...
> Aniu... Coz moge Ci powiedziec?
> Jakos niesamowicie czuje, co piszesz... chyba az za bardzo.
> Zdarza mi sie to pierwszy raz...
> Tylko, ze mnie to nie cieszy teraz :-((

czasem tak jest, ze z jednymi ludzmi rozumiesz sie bez slow, z innymi nie
dogadasz się dyskutując przez lat kilka.
Fajnie, ze tak czujesz. Fajnie, ze rozumiesz. Moze nie jestem taka znowu
"niezdrowa" indywidualistka? Nie... chyba nie jestem. Albo jestem? Może
zwyczajnie Ty tez jestes?

>
> Zycze Ci krotkowzrocznosci - zarowno w przeszlosc, jak i przyszlosc.
> "W zyciu piekne sa tylko chwile"...
> Zycze Ci narodzin takiego dziecka wewnatrz Ciebie, ktore pamieta przez
> chwile tylko zle rzeczy, a umie chowac niczym 'skarby' dobre
> wspomnienia...

dzieki :-)
>
> Zycze Ci mezczyzny, ktory to uniesie - chyba jest juz taki...
> Zycze Mu sil i wnikliwosci - obu Mu nigdy ich nie braklo!

oooooo....... co by tu napisac. Jest taki. I masz racje - potrzeba mu sporo
sil, bo - jak sam twierdzi - jestem trudnym czlowiekiem.

> Przytulaj sie duzo... i jeszcze wiecej...
>
> Gorrraco pozdrawiam i sciskam,
> didziak . . . .

dzieki za mile slowa. Krotkowzrocznosc - na to nie wpadlam. Faktycznie...
No nie wiem, co wiecej - dzieki didziaku!
satia
"co cie nie zabije, to cie wzmocni" - powtarza mi moj brat, mowiac, ze
kryzys ma to do siebie, ze mija.
:-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


69. Data: 2002-01-10 12:26:15

Temat: Re: Noszenie obraczki
Od: "satia" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik didziak <d...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a1inpq$ept$...@z...polsl.gliwice.pl...
> Użytkownik satia <s...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
>
> Nastepna kobieta, ktora ma mnie za przymula :-)P
> (Autentycznie - pomacawszy sie po twarzy dlonia... ups)
> Czy to dlatego, zem nieogolony dzisiaj? :-)

eeeeeeeeeee....... pomyslalam tak dlatego, ze zestawiles cytat moich slow z
nie moimi slowami.
To bylo tylko tak - gwoli scislosci....
I dodam, ze Twoja wirtualnosc nie posiada zaraostu. Z przyczyn takich, iz
stanowisz tresc i forme. Tresc to to, co piszesz, forma, to posty. I tyle
:-)))))))))))))) Forma nie ma zarostu :-)


> Nie nie, moglbym moze powiedziec, zem anatom, ale to i tak nie bedzie
> scisle :-)
> Troche to jednak potlumaczy moje zachowanie - rzucam miesem :-)P
> Ja nie wiem, jestem w szoku. Ja po prostu Cie CZUJE... wiem, co chcesz
> napisac... nie wiem... niby slowa, a...

nie wiem, co napisac.... zaskakujesz mnie troche, bo o ile jestem
spontaniczna, to nawet nie spodziewalam sie, ze w tej tresci przekazuje
wiecej emocji niz slowa pisane moga przekazac.
No to mamy chyba do czynienia ze swoistym podobienstwem! :-)
To co pisalam - czasem wystarczy slowo, czasem przegadane wieczory nie
wystarcza by sie zromumiec. To wszystko dlatego wlasnie, ze ludzie sa rozni.
Ludzie nie dziela sie tylko na plcie. Najwidoczniej napisalam rozpoznawalne
dla mojego stanowiska slowa i juz wiadomo, kim jestem. Musisz byc do mnie
podobny, bo inaczej bys sie nie zatrzymal na tym, co pisze. Nie wylapalbys
emocji, gdybys ich nie wspolodczuwal. Nie mam na mysli podobnych przezyc,
tylko orientacji na pewne psychiczne zdarzenia, pewna fenomenologie ducha,
jak to niemieccy filozofowie pisali. Tak sie objawia pewien umysl i umiesz
go wyluskac sposrod wielu roznych umyslow tutaj.
No to teraz ja mam do myslenia :-)
To jakies podobne odczuwanie i widzenia swiata. Fajnie :-)

> Pomysl z innej strony - takie myslenie krzywdzi Lubego... podejdz do
> tego moze od tej strony i staraj sie zwalczyc w sobie ten lek, mowiac
> iz to krzywdzace dla Niego i nie zasluzyl sobie na to...
> Jesli nie umiesz tego zrobic dla siebie, zrob to dla Niego.
> Mi pomogloby chyba...

I tu masz swieta racje. Krzywdzi Lubego. Widzisz? Swietnie to wiesz.
Krzywdzi, bo tez chcialby jakos tak "normalnie" zyc, z normalnymi relacjami,
bez kobity, ktora ma silne tendencje do zamyslania sie, do czarnowidztwa, do
migracji wewnetrznych. Czasem chowam sie w sobie, a Luby nie wie, co to. Czy
jakies zalamanie, czy brak zaufania, czy niechec do niego. To go krzywdzi.
Ale jest cierpliwy. I co mi sie natlumaczy, to jego. Ale czasami sie nie
rozumiemy. Nie potrafi tak czuć, żeby mnie pojąć (nie za żonę bynajmniej
:-))).

> Tak to juz jest - gdyby dzieci szlo robic i rodzic przez pupe,
> znalazlyby sie takie, co wolalyby tak - zeby cnoty nie stracic ;-)P

:-)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
zapamiętam :-))))))) hehehe!

> Kurcze, jeszcze troche, a zakocha sie w Tobie
> didziak :-)

khm... trala ten tego. Że jak?????!!!!!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


70. Data: 2002-01-10 13:57:43

Temat: Re: Noszenie obraczki
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Osoba znana jako satia zapodała:


> dzieci i mimo 10 lat po slubie,

:-) Dlaczego "mimo"? 10 lat mija jak z bicza strzelił.

A w temacie - ani ja, ani Krzysiek nie nosimy obrączki, on "wyrósł", a że
mamy szlifowane, nie da się powiększyć. Ja zdjęłam nie wiadomo kiedy, bo
zrobił mi się odcisk, (pewnie po jakimś wałkowaniu ciasta) przeszkadzała
mi.
Byc może, że z okazji 10 rocznicy ślubu fundniemy sobie nowe, tym razem
srebrne. Obrączka nie jest w stanie scementować naszego związku, ani jej
brak go rozwalić.

Pozdrawiam
Justyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Fryzura Mamy i ja?:-((
SOS
Rozwód
Slub kontra nazeczenstwo....
wyjazd w gory

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »