"Jacenty" <j...@r...pl> wrote in message
news:8d16bb$nqi$1@aquarius.webcorp.com.pl...
>
> Michal Kawecki napisał(a) w wiadomości: <3...@s...net.pl>...
> >Witam.
> >
> >Dzisiaj moja córka była na badaniu w gabinecie medycyny homeopatycznej.
>
>
> Wygląda mi to na tzw. BICOM, aparat diagnostyczno - leczniczy oparty na
> rezonansie magnetycznym. Aparat bada impulsy magnetyczne organizmu,
> porównuje je z impulsami próbek we fiolkach (np alergeny typu mąka, różne
> białka ...) i w ten sposób wykazuje zmiany patologiczne. Potem leczy,
> przywracając prawidłowy magnetyzm. Miałem z tym do czynienie kiedy mój syn

Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Badanie tym aparatem traktowano
najwyraźniej jako dodatkowe, gdyż ani za to nie pobrano dodatkowych
pieniędzy, ani nie
poinformowano co właściwie było robione. Lekarz był dosyć rzeczowy i nie
namawiał do żadnych dziwnych metod leczenia. A że miał słabość do tzw.
alternatywnych metod diagnozy... cóż, chyba niektórzy z dyskutantów nieco
się zagalopowali w ocenach. Dla mnie - niefachowca - równie tajemniczo
wygląda diagnoza irydologa lub specjalisty od akupunktury. Myślę, że w tzw.
przejściowym okresie pomiędzy powstaniem nowego a jego zaakceptowaniem przez
tzw. świat nauki najważniejsza jest trafność zastosowanej metody
diagnozowania: jeśli się sprawdza, choćby tylko w niektórych przypadkach, to
chyba nic złego z takich prób nie wynika...

--
Pozdrawiam

Michał Kawecki
mk/remove_spam/@iq.pl