Data: 2005-01-24 15:16:11
Temat: Re: Nowe aferki
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:cso86f$37f$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Przeczytałem - jak dla mnie nic ciekawego - środowisko buddyjskie mam w
> lekkim lekceważeniu, samego E również. Te teksty mogą przemawiać do
> jakiegoś fanatyka buddyzmu, ja jestem realistą - gdyby
> ludzie/psycholodzy nie byli "źli" to nie trzeba by im robić superwizji i
> innych rozmiękczaczy.
Zgoda.
> Ale ogólnie zachowanie w normie - E. zachowuje się
> jak statystyczny Polak. ;)
Tu jest wlasnie problem. Nie jak statystyczny bo nie kazdy Polak zdradza
zone.
Wiec zdradzjac jest sie jednak ponizej sredniej.
Ale w koncu nic takiego. Tylko jest male "ale" - E robil za guru, tak sie
kreował,
albo taki miał obraz. Niektórzy mówili że to był najbardziej znany buddysta
w Polsce,
chociaz wspolnota go wykluczyla.
I tu jest to co mu sie zarzuca - wykreowano kogos na guru kto jest jednak
ponizej stedniej
(mimo ze nic bardzo zlego nie zrobił).
> Gdyby E był dla mnie wzorem, albo gdybym
> pałał nienawiścią do środowiska, to pewnie bym się jakoś "podniecił", a
> tak ani mnie ziębi, ani grzeje.
To prawda - ale czesc osob to wkurzyło, niekoniecznie z poza srodowiska,
wrecz ze srodowiska! bo im narobił troche smrodu np. buddystom.
> Gdyby być konsekwentnym w ocenie E, to naprawdę trzeba by wykluczyć
> psychoogów, którzy się rozwodzą, kłócą itd.
Jemu sie zarzuca ze uwiódł pacjentke, szeregowemu psychologowi by przeszlo,
ale guru - nie bardzo.
Pozdrawiam,
Duch
|