Data: 2011-01-09 21:05:51
Temat: Re: Nowy Rok
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Stalker" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:igcp81$5s8$...@n...dialog.net.pl...
W dniu 2011-01-09 16:17, Chiron pisze:
> Napiszę Ci tak: spotkanie 2 ludzi jest spotkaniem LUDZI. Ty mi
> proponujesz spotkanie panaboga Stalkera z Chironem niewiadomokim. Samo
> to jedno zdanie- ostatnie- o tym swiadczyć może.
Chiron, ja ci nie proponuję żadnego spotkania :-)
====================================================
=================================
cytuję:
> Możemy się spotkać jak dwoje prawdziwych ludzi.
Chłopie, my się tak spotykamy :-) Się spieramy, nie zgadzamy,
dyskutujemy...
Trochę to niespójne, nespa?
> Nie bierzesz pod uwagę niczego praktycznie, co napisałem.
> Masz swój pomysł- i wyłącznie jego się trzymasz.
Chiron - dyskutujesz ze mną w sprawach, które wymagają chłodnej głowy i
rozsądku. Sprawach dotyczących polityki, historii, i innych tego typu
rzeczy. Próbujesz rozmawiać emocjami w sprawach, które wymagają logiki i
analizy...
Nie pamiętam, żebyśmy rozmawiali na tematy osobiste, prywatne, rodzinne,
w których wymagana byłaby empatia czy np. osobiste emocjonalne
zaangażowanie.
Po czym ty oceniasz moją inteligencję emocjonalną jako niską, tylko na
podstawie tego, że nie używam języka emocji tam gdzie go nie powinno
być. W dodatku kompletnie IMO nie rozumiejąc pojęcia inteligencja
emocjonalna, bo dla mnie np. w jej skład wchodzi umiejętność panowania
nad emocjami tam gdzie jest to konieczne. Inteligencja emocjonalna to
nie jest sam fakt POSIADANIA emocji, ale też umiejętności ich wyrażania
i rozumienia. I w mojej ocenie właśnie ty (paradoksalnie) legitymujesz
się niskim ilorazem emocjonalnego IQ
====================================================
=================================
Moim zdaniem- gonisz w piętkę. Wciąż wracasz do sytuacji, w której dałem
się ponieść emocjom, i napisałem Ci trochę przykrych rzeczy. Jak mniemam-
niewiele to dla Ciebie znaczy, że Cię przeprosiłem. Wciąż do tego wracasz. I
tak naprawdę- takie mam przekonanie- to jest tematem tego Twojego pisania
powyżej, czyż nie?
> Tak_się_nie_spotkasz_z_nikim.
Tak się nie spotkam Z TOBĄ. I nawet nie zamierzam. Jeśli rozmawiam z
Tobą np. o analizie lotu prezydenckiego TU154, to naprawdę nie ma
potrzeby, żebym wiedział czy np.żona Cię bije i czy powinienem Ci z tego
powodu współczuć, czy nie...
====================================================
=================================
Proponuję, żebyśmy- choć na kilka dni- odłożyli temat tego feralnego TU.
Zgadzasz się?
> Pamiętasz- pisałem Ci o POKORZE- a to wyklucza np wykpiwanie. Mnie to
> nic nie robi- jednak oddala nas od siebie jako ludzi.
Chłopie, nie zasłaniaj się pokorą, jak dudy smalone sadzisz....
====================================================
=================================
Jak wyżej. Zostawmy już tego TU. Po prostu- skoro to jest temat, na który
trudno nam się porozumieć- to jaki widzisz sens w nawracaniu do niego? Ja
wyraziłem się jasno- napisałem Ci, co sądzę o tym ciągłym nawracaniu:
wchodzisz w rolę ofiary. Starasz się pokazać, jaki ja jestem zły a Ty dobry,
biedny i pokrzywdzony. Tak to widzę. A Ty?
--
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
|