| « poprzedni wątek | następny wątek » |
821. Data: 2011-01-04 19:31:38
Temat: Re: Nowy Rok
Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
news:ifvr5k$ooq$1@node1.news.atman.pl...
> Użytkownik "kiwiko" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:4d235829$1$2494$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>>> No właśnie- to co piszemy, świadczy_o_nas. Dlatego zapewne Ty zawsze
>>> pozostaniesz w tym miejscu, w którym jesteś teraz. Kiedy się tak
>>> zatrzymałeś? Jesteś w stanie określić, jaki "demotywator" to u Ciebie
>>> zapoczątkował?
>>>
>> hihi, Chironie, a Tobie się nie wydaje, że drepczesz w miejscu?
>>
>
> Nie. A Twoim zdaniem- powinno?
> Hi, hi:-(
Bes znaczenia, w koncó Ty tó rzondzisz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
822. Data: 2011-01-04 19:31:49
Temat: Re: Nowy Rok
p?rform?rka napisał(a):
> On 4 Sty, 19:59, glob <r...@g...com> wrote:
>
> > > masz na myśli
> > > ten zasmalczony miktopseudodokumencik?
> > >http://lh4.ggpht.com/_AH9zmUsgjh8/SplCf4T_8mI/AAAAA
AAAAMg/yiewrdbdDBY...
> > > Nie chcę cię frustrować, ale z niego nic
> > > pochlebnego nie wynika, może jedynie to
> > > ze nie posiadasz talerzy w domu.Albo placówka
> > > w której bywasz jest mało chlujna.
> > > --
> > > p?rform?rka
> >
> > Ten dokumencik chora kobieto bardzo dużo w życia zmienia, nie tylko to
> > że choroba-zdrowie, ale całą sytułacje społeczną. Poza tym brak
> > równowagi psychicznej, to nazywanie niezrozumiałego głupim lub chorym,
> > bo to świadczy o bardzo wąskich choryzontach umysłowych i o braku
> > uświadomienia własnych lęków, które sterują człowiekiem, czyli
> > człowiek nie steruje swoim zachowaniem, jest wegetatywny.
>
> Ty mi tu nie wyjeżdżaj z terminologią
> której nie rozumiesz, ty mi pokaż ten dokument
> w znośnym formacie i bez tych 'niechcących' plam.
> Ja to powiększyłam o pińcet procent i ni, już
> prędzej ze zwojów masoreckich cos wyczytam.
> Jakbyś dał taki 'zużyty papier toaletowy' w jakiejś instytucji
> wymagającej od ciebie udowodnienia swojego
> stanu zdrowia to:
> a - pomyśleli by, ze coś chciałeś ukryć z tymi plackami
> albo,b- jesteś niezaradnym życiowo plastusiem,
> który nie potrafi spiąć się na tyle, żeby przechowywać
> tak istotne dokumenty we właściwym opakowaniu- typu
> koszulka - znasz?
> --
> p?rform?rka
Ja na telefonie powiększam i widzę co jest napisane, a dokument miałem
w portfelu podczas ulewy, więc ciut się w pewnych miejscach rozmazał,
ale jest czytelny.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
823. Data: 2011-01-04 19:44:03
Temat: Re: Nowy RokW dniu 2011-01-04 20:31, glob pisze:
> Ja na telefonie powiększam i widzę co jest napisane, a dokument miałem
> w portfelu podczas ulewy, więc ciut się w pewnych miejscach rozmazał,
> ale jest czytelny.
Glob tam naprawdę niczego nie można przeczytać...
A jedyny konkret, który sam napisałeś to:
"...a widziałeś wypis ze szpitala - zdrowy, nie
ma psychoz. jednocześnie posiada dysocjację, rozczepienie osobowości..."
Ale ty tak piszesz, że pojęcia nie mam czy to wszystko dotyczy się tego
dokumentu
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
824. Data: 2011-01-04 19:45:57
Temat: Re: Nowy RokW dniu 2011-01-04 13:35, Vilar pisze:
> Bo faktem jest, że człowiek to zwierzę modelowane przez opowieści.
> (przekazywane ustnie, na piśmie, jako filmy, cokolwiek). Sami
> nałykaliśmy się ich zdrowo i sami tworzymy kolejne.
Opowieści były od zawsze, ale chyba (?) były bliższe życiu, bo dotyczyły
rzeczy, których każdy mógł w jakiejś mierze doświadczyć na własnej
skórze (jakieś wojenki, miłości itd). A teraz świat jest tak rozbudowany
i w tak wielu aspektach (np. rozwój nauki), że większości tych
"opowieści" my jako zwyczajni ludzie nie jesteśmy w stanie nawet w
przybliżeniu weryfikować na własnej skórze i może dlatego tak się w nich
gubimy.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
825. Data: 2011-01-04 19:47:34
Temat: Re: Nowy Rok
Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ifvtdj$kdu$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-01-04 13:35, Vilar pisze:
>
>> Bo faktem jest, że człowiek to zwierzę modelowane przez opowieści.
>> (przekazywane ustnie, na piśmie, jako filmy, cokolwiek). Sami
>> nałykaliśmy się ich zdrowo i sami tworzymy kolejne.
>
> Opowieści były od zawsze, ale chyba (?) były bliższe życiu, bo dotyczyły
> rzeczy, których każdy mógł w jakiejś mierze doświadczyć na własnej skórze
> (jakieś wojenki, miłości itd). A teraz świat jest tak rozbudowany i w tak
> wielu aspektach (np. rozwój nauki), że większości tych "opowieści" my jako
> zwyczajni ludzie nie jesteśmy w stanie nawet w przybliżeniu weryfikować na
> własnej skórze i może dlatego tak się w nich gubimy.
W druga strone, kiedys ludzie mieli dostep tylko do opowiesci z ich podworka
(doswiadczenia), dzisiaj mozesz siegnac po cokolwiek.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
826. Data: 2011-01-04 19:48:00
Temat: Re: Nowy RokW dniu 2011-01-04 09:09, Qrczak pisze:
> Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> W dniu 2011-01-03 21:03, Ikselka pisze:
>>
>>> Przyglądałaś się kiedyś małej, szarej myszce?
>>
>> Ja mam tyko jedną fobię związaną z myszkami, odkąd byłam świadkiem,
>> jak moja koleżanka na jednej swojej niechcący usiadła i zgniotła. ;)
>
>
> Koleżanka dziewica?
Nie jestem pewna, ale myszka chyba tak. :(
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
827. Data: 2011-01-04 19:51:22
Temat: Re: Nowy Rok
Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:ifvt99$dfn$1@news.dialog.net.pl...
>W dniu 2011-01-04 20:31, glob pisze:
>
>> Ja na telefonie powiększam i widzę co jest napisane, a dokument miałem
>> w portfelu podczas ulewy, więc ciut się w pewnych miejscach rozmazał,
>> ale jest czytelny.
>
> Glob tam naprawdę niczego nie można przeczytać...
Trzeba wgrac do telefonu, wtedy robi sie wyrazne.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
828. Data: 2011-01-04 19:53:27
Temat: Re: Nowy RokW dniu 2011-01-04 01:36, Aicha pisze:
> W dniu 2011-01-03 22:54, medea pisze:
>
>>> Tzw. "blood-injection-injury phobia" - fobia krwi i zastrzyków - jest
>>> częstsza u kobiet wg danych epidemiologicznych.
>>
>> No proszę, znowu muszę się pogodzić z tym, że brak mi jakiejś części
>> kobiecości. ;)
>
>
> A ja nie lubię krwi "na żywo" oraz w firmach też niekoniecznie (chociaż
> wiem, że to farba), a w probówce już jest OK i mogę się nad nią pastwić ;)
>
A ja nigdy nie miałam oporów przed tym, żeby mi krew pobierano, aż raz
się zdziwiłam kilka miesięcy temu, kiedy pielęgniarka wbiła mi igłę, a
krew nie chciała lecieć. Musiała mocno naciskać na żyłę, żeby w ogóle
kilka kropel nabrać. I wtedy faktycznie zrobiło mi się słabo. Pierwszy
raz miałam taki przypadek.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
829. Data: 2011-01-04 19:53:50
Temat: Re: Nowy Rok
Re: Nowy Rok
Wiadomość:
medea napisał(a):
> W dniu 2011-01-04 19:50, Ikselka pisze:
> > Dnia Tue, 04 Jan 2011 19:43:17 +0100, medea napisaďż˝(a):
> >
> >
> >> Ja chyba rozumiem o jak� postaw� Ci chodzi (�e chodzi Ci o inny rodzaj
> >> samouwielbienia), ale zupe�nie nie akceptuj� drogi do jej osi�gni�cia
> >> jak� propagujesz, bo wygl�da mi na to, �e proponujesz zaczyna� od
ko�ca,
> >> a to jest przecie� postawa, kt�r� powinno si� d�ugo budowa� i na
niďż˝
> >> pracowaďż˝.
> >>
> >
> > Od ko�ca??? - to, �e TY widzisz tylko ten "koniec", nie oznacza, �e nie
> > by�o �adnego "pocz�tku". Uwa�am, �e mam si� czym pochwali� - sporo
z tego
> > opisuj�. "Pocz�tkiem" nie dla ka�dego musi by� "praca w wielkiej
> > korporacji". Ona wr�cz czasem uniemo�liwia dobry koniec.
>
> No widzisz. A ja nie Ciebie mia�am na my�li, ale nic to...
>
> Ewa
Próżność się bierze z tego, gdy ktoś przestaje być sobą, wchodzi w
automatyzm stadny, występuje wyparcie siebie, tym samym to co wyparte
nabiera zabarwienia toksycznego, tak puchnie jak balonik i wie
wszystko za wszystkich, niedostrzegając jak się zachowuje. Przyznanie
się do siebie, jak to robi Ikselcia, jest tak naturalne dla normalnych
ludzi, że nie musi wypierać , widzi innych ludzi, może korygować swoje
zachowanie, nie narzuca innym swojego poglądu tylko go prezentuje ,
nie wyskoczy nagle z skrytych ambicji kosztem straty pracy przez
koleżankę. Dostrzegasz nadymanie, ale ono jest efektem tego, że ludzie
boją się wielbić siebie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
830. Data: 2011-01-04 19:56:23
Temat: Re: Nowy RokW dniu 2011-01-04 20:47, Ghost pisze:
>
> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:ifvtdj$kdu$1@news.onet.pl...
>> W dniu 2011-01-04 13:35, Vilar pisze:
>>
>>> Bo faktem jest, że człowiek to zwierzę modelowane przez opowieści.
>>> (przekazywane ustnie, na piśmie, jako filmy, cokolwiek). Sami
>>> nałykaliśmy się ich zdrowo i sami tworzymy kolejne.
>>
>> Opowieści były od zawsze, ale chyba (?) były bliższe życiu, bo
>> dotyczyły rzeczy, których każdy mógł w jakiejś mierze doświadczyć na
>> własnej skórze (jakieś wojenki, miłości itd). A teraz świat jest tak
>> rozbudowany i w tak wielu aspektach (np. rozwój nauki), że większości
>> tych "opowieści" my jako zwyczajni ludzie nie jesteśmy w stanie nawet
>> w przybliżeniu weryfikować na własnej skórze i może dlatego tak się w
>> nich gubimy.
>
> W druga strone, kiedys ludzie mieli dostep tylko do opowiesci z ich
> podworka (doswiadczenia), dzisiaj mozesz siegnac po cokolwiek.
No i właśnie ten nadmiar informacji - nie zawsze sensownych i wartych
pochylenia się nad nimi - nas gubi IMO.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |