On Sun, 16 Apr 2000 06:43:49 GMT, "Mała Mi" <t...@k...chip.pl>
wrote:


>A to co sami obiecujecie to już mniej ważne, prawda ?
>
>Słuchanie utyskiwań, jacy to Wy lekarze jesteście nieszczęśliwi, słabo
>opłacani,
>wykorzystywani itd. zaczyna mnie nudzić. Jakoś nigdy nie lubiłam
>cierpiętników.
>
>Pozostaje mi tylko życzyć Polakom dużo zdrowia,

>bo jak go zabraknie,
>to będą zdani na łaskę ludzi o poglądach typu "jaka płaca - taka praca".

Trudno sie nie zgodzic. To przerazajace, ze mamy strasznie malo
lekarzy, ktorzy tak naprawde zainteresuja sie chorym pacjentem, a tak
wielu ktorzy traktuja pacjentow per noga. Nie ma dla mnie tlumaczenia,
ze malo zarabiam, wiec pracuje jak pracuje. Tak samo uwazam, ze
lekarze tak jak i nauczyciele powinni znacznie lepiej zarabiac, ale to
nie powinno miec wplywu na to, zeby zle pracowac. To napewno nie
dotyczy wszystkich lekarzy, ale niestety tych w porzadku tak rzadko
mozna spotkac. Widzialam juz tyle przypadkow w mojej rodzinie, ze
lekarz leczy pacjenta na jakas chorobe, czasami wrecz wmawiajac
pacjentowi, ze jest hipochondrykiem, a tu okazuje sie po roku
leczenia, ze to bardzo powazna choroba, ktora wykazaloby zlecenie
odpowiednich badan, ale coz lepiej siedziec z zalozonymi rekoma i
narzekac na marne place. Zastanawialismy sie nad mozliwoscia podania
tych lekarek do sadu, ale wiemy, ze to machina nie do ruszenia i
bardzo trudno to udowodnic.

W przeciagu ostatnich dwoch lat spotakalam sie z tyloma przypadkami
zaniedbania przez lekarzy, prowadzacymi w niektorych przypadkach do
smierci pacjenta, ze jedynie pozostaje nam jak wspomniala Mala Mi
zyczyc sobie zdrowia, bo w przeciwnym przypadku wlos sie jezy.....




Pozdrawiam Lucek