Data: 2003-01-01 19:28:31
Temat: Re: O PRYWATNEJ PRAKTYCE UROLOGICZNEJ
Od: "Piotr C." <p...@m...com.INVALID>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ależ wciągająca lektura!!!
"
Gdy jadłem śniadanie przyprowadziła bachora. Był to bękart typu samica.
Prymityw -Knapik stanął z bachorem za progiem i pow. o mnie;
-Widzisz? Tak wygląda pan.
I tak stały 2 prymitywy 1 stary, 2 młody i gapiły się na mnie
"
"
Chciałem żeby zamknęła drzwi. Udała, że je zamyka na łucznik.
Gdy już miała mi dać zastrzyk drzwi otworzyło dziecko na jej umówiony znak.
Pow., bachorowi, że tu nie wolno wchodzić. A mi, że tego dziecka nie ma kto
przypilnować.
W końcu dała mi ten zastrzyk. Po nim czułem ból dokładnie taki sam jak
przedtem.
"
"
Poniżanie za pomocą dziecka przy zastrzyku to stary szpitalny sposób
stosowany od niepamiętnych lat. Wszystkie ich bandyckie metody były
stosowane od zawsze w państwowych szpitalach i wypróbowane na innych
ludziach
"
"
A więc za to że nie chciałem bólu i poniżenia dali mi większy ból i większe
poniżenie. Tak bardzo lubią się podniecać tym, że ktoś przy nich ściąga
majtki i dają mu zastrzyk. Pamiętam jak na pogotowiu zszywano mi kiedyś rękę
bez znieczulenia i jakoś im to nie przeszkadzało!! A boli to niesamowicie!
"
itd., połowa strony jest o tym jak dostał zastrzyk ;-)
|