Strona główna Grupy pl.sci.psychologia O co biega z kara smierci ? Re: O co biega z kara smierci ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: O co biega z kara smierci ?

« poprzedni post następny post »
Data: 2011-12-29 04:19:13
Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: Flyer <f...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

In article <jdc2oj$j11$1@news.task.gda.pl>,
r...@c...pl says...
>
> W dniu 2011-12-23 19:12, Flyer pisze:
>
> > Bo nie warto - typowo "serialowa" literatura - wiele wątków,
> > natłok zdarzeń i szczegółów, ale bez głębi, płaska i nijaka.
> Ja tam nie wiem, jak jest dalej, ale o ile wiem Martin nie zaczynał
> z myślą o serialu. Zaczynał z rozmachem. Ot może i wszystko ?
> Ja nie widzę problemu w samym rozmachu. A nawet w tym wypadku
stanowi
> to dla mnie ogromną wartość - bo to trzeba naprawdę niezłej sztuki,
> żeby wiele wątków poprowadzić równolegle i zachować spójność.

Nie trzeba ["niezłej sztuki"]. ;>

Z punktu widzenia czytelnika:

Powieść wielowątkowa przykuwa [zmusza] uwagę czytelnika. Dla
mnie jest męcząca, bo nic nie wnosi, dla osoby, która nie jest
tego świadoma ["przykuwanie uwagi"] lub ma problemy z
koncentracją jest ok.

Powieść jednowątkowa [z pobocznymi wątkami] bywa nieinteresująca
dla określonych typów czytelników. Przykładem czysto
jednowątkowej powieści jest "1984" Orwella - nagroda w postaci
zrozumienia pewnych wątków pojawia się po zakończeniu czytania,
no chyba, że ktoś odczytuje ją jako atak na ustrój w którym
żyje.

Z punktu widzenia pisarza:

Powieść wielowątkowa maskuje niedostatki warsztatu i niezdolność
do stworzenia spójnej i interesującej całości. Jako dziecko
próbowałem pisać i zdołałem napisać parę stron - gdybym zaczął
mnożyć wątki, to już by poszło, bo to działa w ten sposób, że
jeden wątek ciągnie drugi wątek, a ten drugi trzeci. Wniosek -
nie każdy musi być pisarzem. ;>


Powieść jednowątkowa [z pobocznymi wątkami] wymaga lepszego
warsztatu i wizji treści ksiązki od samego początku pisania.


Pozytywne w tym wszystkim jest to,że każda książka, nawet
najgorsza, znajduje swojego czytelnika, ale niekoniecznie trzeba
określać najgorszysortliteratury arcydziełem. ;>

> Martin dba o szczegóły - i to jest ogromna zaleta.

Krajewski też - po przeczytaniu jego 3 książek, przy czwartej
zaczynasz się orientować, że 2/3 książki to "cytat gps'a", a to
co pozostaje jest płaskie i powtarzalne. ;> Pilipiuk znów
zapętlił się na własnym samowarze i w książce, którą czytałem ze
trzy razy tworzy z nim sceny. Sapkowski za to nieudanie udaje
staropolszczyznę [bo prawdziwa byłaby mniej zrozumiała -
"Kuchmistrzowi należy myślić o wygodzie wszystkim gościom i
domowym, w potrawach, z ukontentowaniem, starając się o to, żeby
żaden podczas dobrej myśli pana nie turbował albo po wesołej
myśli, cholerycznego nie dodał humoru" -
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,10869215,
Po_staropols
ku__Postny_ogon_z_bobra_i_bigos_bez_kapusty.html] i sili się na
sztuczną dydatktykę rodem z "roku 1612".

Mam problem - pracuję z ludźmi [w grupie], uczestniczyłem w
pijanych spotkaniach, więc wiem jak to wygląda - dialog jest
najłatwiejszy do napisania, ale w sytuacjach grupowych czy
pijackich ;> dialog nie jest tak rozbudowany, jakby tego chcieli
literaci-samotnicy. ;>

> Kiedy bohaterce udaje się namówić na konną ucieczkę dwoje
> towarzyszy, to cały plan zaczyna jęczeć głosem ich obitych
> dup. Bo Ci towarzysze to kowal i kucharz, a nie córka lorda,
> uczona jazdy konno od dzieciństwa.

Zły przykład, chyba, że mam wyjątkowy tyłek. ;> Jazda na koniu
po obejściu niczym nie skutkuje. Za to przerwa w jeździe na
rowerze w zimie i rozpoczęcie jej wiosną skutkowała tym, że
pierwszy tydzień to był tydzień obolałego tyłka - jak już się
szynka rozbiła, to cały sezon był bez problemu. Czyli nie ma
znaczenia "jazda konno od dzieciństwa", ale dłuższa przerwa w
jeździe.

> Ileż to się już widziało książek, w których po dorwaniu się
> do koni bohaterowie byli szczęśliwie uratowani ...

Niuans, dodatkowo nie do końca pewny - w stresie czy po C2H5OH
nie czuje się bólu i zmęczenia. A i dystans jazdy ma też
znaczenie - można być "szczęśliwie uratowanym" po przejechaniu
500 metrów, a nawet po przejechaniu 100 metrów. ;>

PF

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
30.12 zażółcony
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6