O wróblach

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 39

11. Data: 2003-01-07 23:31:43

Temat: Re: O wróblach
Od: "Bogusław Bielawski" <b_,w@op.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Too Old" <j...@i...pl> wrote in message news:3e1aa02a@news.vogel.pl...
> Wróble są moim zdaniem mieszkańcami miast głównie ,więc tępienie mszyc nie
> ma tu nic na rzeczy.Mieszkam teraz pod miastem i wróbli tu na lekarstwo
,za
> to są sowy,dzięcioły,sroki,wilgi,dudki ..........

No a ja teraz pod wsią i wróbli sporo - nie ma takiego ekskluziwu zeby zaraz
dudki i wilgi - z inszych niż sikory i wróble to widzialem szczygły
jesienią. Wróble jakiesz spary to sobie znajdą bo u sąsiadów się dach
rozpada. A na wiosnę to sie wszystko do roboty weźmie mam nadzieję i
powyżera robactwo. Znów sobie obiecam nie pryskać - może się uda!
Co do tępienia mszyc to mam mocne postanowienie hodowli złotooków i skorków.
Postaram się tu z Wami podzielić co się doczytałem o domkach dla nich (może
w weekend znajde czasu troche). Te drugie to niesą takie całkiem święte ale
zrzerają mszyc ponoć tonami!
Pozdrawia
BoGusław z nową ideą w głowie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

12. Data: 2003-01-08 03:01:48

Temat: Re: O wróblach
Od: "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> szukaj wiadomości tego autora

"Krystyna Chiger" <k...@p...pl> wrote in message
news:3E1ADCC5.9B35848B@people.pl...
>
> Wbrew obiegowej opinii koty prawie wcale nie łapią ptaków.
> Czają się na nie, ale tylko chory albo bardzo młody ptak
> daje się złapać.

A do gniazd sie nie dobieraja?

Pozdrowienia,
Michal

--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

13. Data: 2003-01-08 09:09:47

Temat: Re: O wróblach
Od: "Dirko" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości news:avfnvp$kss$1@news.tpi.pl Bogusław Bielawski
<b_,w@op.pl>napisał(a):

> Co do tępienia mszyc to mam mocne postanowienie hodowli złotooków i
> skorków. Postaram się tu z Wami podzielić co się doczytałem o domkach dla
> nich (może w weekend znajde czasu troche). Te drugie to niesą takie
> całkiem święte ale zrzerają mszyc ponoć tonami!
> Pozdrawia
> BoGusław z nową ideą w głowie

Hejka. Z owadów, zauważanych przez ogrodnika-hobbystę,do tępienia mszyc
przydatne są biedronki a szczególnie ich larwy, które są bardzo żarłoczne.
Warto przyjrzeć się, jak wygląda larwa biedronki, bo z racji swojego podłego
wyglądu jest często niszczona jako wstrętny (w domyśle szkodliwy) robal:
http://wiem.onet.pl/wiem/01552a.html+Biedronki&hl=pl
&lr=lang_pl&ie=UTF-8
Bardzo jestem ciekaw BoGusławie jak będziesz chodował złotooki. Wiem, że
pudełka z ułożonymi jadna na drugiej kawałkami tektury falistej, umieszczone
pod okapem domu lub nad drzwiami altanki na dzialce dostarczą kryjówki
złotookom. Zaś skorkom schronienie zapewniają odwrócone do góry dnem
doniczki, wypełnione luźnymi wiórami, które można zawiesić na drzewie.
Pozdrawiam siarczyście Ja...cki

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

14. Data: 2003-01-08 09:26:13

Temat: Re: O wróblach
Od: Krystyna Chiger <k...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Michal Misiurewicz wrote:

> > Wbrew obiegowej opinii koty prawie wcale nie łapią ptaków.
> > Czają się na nie, ale tylko chory albo bardzo młody ptak
> > daje się złapać.
> A do gniazd sie nie dobieraja?

Jeżeli jakiś ptak umieści gniazdo w dostepnym dla kota miejscu,
to oczywiście się dobiorą. Sroka doleci wszędzie, koty w gęstwę
bukszpanów, cienkie gałązki bzu czy winorośli nie wlezą.
Że już o rynnie nie wspomnę :-) Tylko raz widziałam, w stajni klubowej,
jak pewna para jaskółek zbudowała gniazdo w miejscu dostępnym
dla każdego. Skończyło się to smutno, bo zanim cokolwiek się
wykluło, dzieciaki (ludzkie, nie kocie :-)) codziennie oglądały jajeczka
i niefortunni rodzice w końcu zostawili je na pastwę losu.

Krycha&Co(ty)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

15. Data: 2003-01-08 09:36:11

Temat: Re: O wróblach
Od: Krzysztof Koterba <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Krystyna Chiger wrote:
> Wbrew obiegowej opinii koty prawie wcale nie łapią ptaków.
> Czają się na nie, ale tylko chory albo bardzo młody ptak
> daje się złapać.

:-O
To te Twoje koty jakies leniwe sa. Bo moje dwa co chwila cos zakaszaja i
potem musze z podworka piora zbierac. Choc jak na razie sa to glownie
golebie, szpaki i kosy. Wroblich pior jakos jeszcze nie widzialem.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysztof K. :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

16. Data: 2003-01-08 10:23:35

Temat: Re: O wróblach
Od: Krystyna Chiger <k...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Krzysztof Koterba wrote:

> > Wbrew obiegowej opinii koty prawie wcale nie łapią ptaków.
> > Czają się na nie, ale tylko chory albo bardzo młody ptak
> > daje się złapać.
>
> :-O
> To te Twoje koty jakies leniwe sa. Bo moje dwa co chwila cos zakaszaja i
> potem musze z podworka piora zbierac. Choc jak na razie sa to glownie
> golebie, szpaki i kosy. Wroblich pior jakos jeszcze nie widzialem.

Swoich to ja tak na żywioł nie puszczam. Ale w cudzych stajniach,
gdzie zawsze są jakieś koty, obserwowałam różne kocie łupy,
i ptaki zdarzały się bardzo rzadko. Kot nie wejdzie na cienkie gałązki,
nie wejdzie po ścianie domu. A przy dokarmianiu kotów podwórkowych
widywałam jedzące obok siebie koty i gołębie. Myślę, że wszystko
zależy od tego jaki to kot i jaki to ptak :-)
Moje koty przez całe lato zamordowały niestety jedną sikorkę
i przyniosły w prezncie :-( Wróble piórka też były tylko raz, ale
obiekt został żeżarty.

Krycha&Co(ty)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

17. Data: 2003-01-08 10:55:31

Temat: Re: O wróblach
Od: "Jlanta Cembrzyńska" <G...@i...sosnowiec.pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> Chcesz moje? :-) Naprawdę cieszę się, kiedy przylatuje sroka i troche
redukuje
> nadmiar wróbli. Nie mam kurcząt i u mnie wróble są większymi
> szkodnikami niż sroki. A komary łapią jaskółki. Muchy też łapią.
> Trochę jaskółek u mnie mieszka, ale chętnie przyjmę więcej.
>
> Krycha&jaskółki
>
>
Krysiu,
chętnie przyjmę nadmiar wróbli. Ale co - bedziesz machać czerwoną szmatą na
kiju, zeby je popędzić ku mnie? Widzialam ten sposób u gołębiarzy. Może to
wyglądać równie atrakcyjnie jak płonąca lamka przeciwkomarowa przywiązana na
głowie bodajże Ewy Sz. (patrz archiwum).
Gabi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

18. Data: 2003-01-08 11:07:20

Temat: Re: O wróblach
Od: "Dirko" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości news:3E1BFC27.E3446310@people.pl Krystyna Chiger
<k...@p...pl> napisał(a):

> Moje koty przez całe lato zamordowały niestety jedną sikorkę
> i przyniosły w prezncie :-( Wróble piórka też były tylko raz, ale
> obiekt został żeżarty.
>
> Krycha&Co(ty)

Hejka. Koty to dranie:-)
Ja..cki

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

19. Data: 2003-01-08 13:04:00

Temat: Re: O wróblach
Od: Krystyna Chiger <k...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Jlanta Cembrzyńska" wrote:

> Krysiu,
> chętnie przyjmę nadmiar wróbli. Ale co - bedziesz machać czerwoną szmatą na
> kiju, zeby je popędzić ku mnie? Widzialam ten sposób u gołębiarzy. Może to
> wyglądać równie atrakcyjnie jak płonąca lamka przeciwkomarowa przywiązana na
> głowie bodajże Ewy Sz. (patrz archiwum).

:-))) tak, chyba to Ewa była. Nie wiem, czy wróble boją sie czerwonej szmaty.
Czerwona płachta to na byka była?
Chyba muszę sie przebrac za gigantyczną srokę i z charakterystycznym
skrzeczeniem pędzić wróble we wskaznym kierunku. Mogę też
udawać pączek, moze zechcą mnie zjeść i wtedy złapię je do klatki
i wyślę.

Krycha&Co(ty)