| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-01-07 09:26:16
Temat: O wróblachWlasciwie powinno byc chyba o wróblach i komarach a to w zwiazku z letnia
plaga tych drugich. W grudniowej "Wiedzy i Zyciu" jest artykul Ewy
Kolodziejak-Nieckuly o zmniejszajacej sie zarówno w Polsce jak i w Europie
populacji wróbli. Generalnie wynika z niego (choc badania byly prowadzone w
Hamburgu), ze wróblom w wyniku efektywnych dzialan ogrodników brakuje
pozywienia do wyprowadzenia trzech legów w ciagu sezonu. Tepimy mszyce,
mrówki i muchy. W wyniku zmiany estetycznych upodoban i rozbudowy
aglomeracji znikaja laki, które byly siedliskiem chrzaszczy, koników polnych
i gasiennic, na rzecz monolulturowych trawników i wycinamy tzw. chaszcze.
Same oskarzenia i niestety przyznaje, ze wobec mnie niebezpodstawne. Napisze
Wam czy moje pomysly na sciagniecie wróbli sie powiodly ale musze jeszcze
przeczekac dwa dlugie zimowe miesiace. Podobnie jak i Wy, zreszta.
Gabi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-01-07 09:39:18
Temat: Re: O wróblach
Użytkownik "Jlanta Cembrzyńska" <G...@i...sosnowiec.pl> napisał w
wiadomości news:ave6mo$sp0$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
> Wlasciwie powinno byc chyba o wróblach i komarach
Wróble są moim zdaniem mieszkańcami miast głównie ,więc tępienie mszyc nie
ma tu nic na rzeczy.Mieszkam teraz pod miastem i wróbli tu na lekarstwo ,za
to są sowy,dzięcioły,sroki,wilgi,dudki ..........
--
kochany J.Krzysztof Chiliński - Tymofarm (www.tymofarm.pl)
dom: j...@p...pl (www.republika.pl/jkch1)
praca: j...@i...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-01-07 09:47:27
Temat: Re: O wróblachW wiadomości news:ave6mo$sp0$1@zeus.polsl.gliwice.pl Jlanta
Cembrzyńska<G...@i...sosnowiec.pl> napisał(a):
> Wlasciwie powinno byc chyba o wróblach i komarach a to w zwiazku z letnia>
plaga tych drugich.
Hejka. Wróbli rzeczywiście jest bardzo mało w mieście. Może jest to
związane z brakiem koni. Wróbelek spalinami się nie pożywi;-)
Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-01-07 10:22:05
Temat: Re: O wróblach"Dirko" <d...@w...pl> wrote in news:ave7mv$rkd$1@news.tpi.pl:
> Hejka. Wróbli rzeczywiście jest bardzo mało w mieście. Może jest
> to
> związane z brakiem koni. Wróbelek spalinami się nie pożywi;-)
Powodow jest kilka:
1. brak pokarmu: brak koni (a wlasciwie ich produkcji - zeby mi ktos nie
pomyslal, ze te wroble to konie jedza...), na wsi tez,
spadek hodowli przydomowej drobiu,
kto mloci cepami? kto wogole mloci w obrebie obejscia? teraz to wszystko
odbywa sie na polu, a pamietajmy, ze wroble to ziarnojady
2. coraz mniej miejsc do gniazdowania
budynki sa uszczelniane, brakuje im dziur
kogo stac na strzeche?
3. ? - to u gory to gdybania. Na pewno to jeszcze wiele nie wiadomo, poza
tym, ze spada liczba wrobli. Niemcy juz bija na alarm.
U mnie na wsi sa wroble domowe (z czarnym lepkiem), ale w zimie widac duzo
wiecej wrobli mazurkow (z brazowym lepkiem i czarna plamka na bialym
policzku). Siedza sobie banda w swierku i cyprysiku, osloniete od wiatru i
kilka razy dziennie wylaza do karmnika. Nauczyly sie juz jesc slonine,
chociaz na poczatku wcale ich nie obchodzila, ale jedza ja tylko w duze
mrozy. Zaczynalismy z naszym lokalnym stadkiem ok. 10 szt, teraz mamy ok.
50 szt + przylatuja z polowy wsi. Niestety nie maja sie gdzie u nas
gniezdzic - dom jest nowy, uszczelniony ze wszystkich stron. Na razie we
wsi ruder nie brakuje, ale jak przyjdzie lepsze, to wroble chyba
wyemigruja...
Pozdrowienia - Ewa Sz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-01-07 11:13:28
Temat: Re: O wróblach"Jlanta Cembrzyńska" wrote:
(...)
> wróblom w wyniku efektywnych dzialan ogrodników brakuje
> pozywienia do wyprowadzenia trzech legów w ciagu sezonu. Tepimy mszyce,
> mrówki i muchy. W wyniku zmiany estetycznych upodoban i rozbudowy
> aglomeracji znikaja laki, które byly siedliskiem chrzaszczy, koników polnych
> i gasiennic, na rzecz monolulturowych trawników i wycinamy tzw. chaszcze.
Mam blisko łąki, moja trawa też jest łąkowa, mrówek jest dużo, mszyce
rzeczywiście tępię, wróbli są tłumy i zamiast jeść mrówki i komary
często ucinają mi pączki kwiatów.
> Same oskarzenia i niestety przyznaje, ze wobec mnie niebezpodstawne. Napisze
> Wam czy moje pomysly na sciagniecie wróbli sie powiodly ale musze jeszcze
> przeczekac dwa dlugie zimowe miesiace. Podobnie jak i Wy, zreszta.
Chcesz moje? :-) Naprawdę cieszę się, kiedy przylatuje sroka i troche redukuje
nadmiar wróbli. Nie mam kurcząt i u mnie wróble są większymi
szkodnikami niż sroki. A komary łapią jaskółki. Muchy też łapią.
Trochę jaskółek u mnie mieszka, ale chętnie przyjmę więcej.
Krycha&jaskółki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-01-07 12:06:40
Temat: Re: O wróblachOj czego jak czego, ale wrobli to w Warszawie sa dzikie gromady...
A jak sie fajnie bija w karmniku. 8-)
MJ
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-01-07 12:55:12
Temat: Re: O wróblachW wiadomości news:3E1AB658.6C093AF4@people.pl Krystyna Chiger
<k...@p...pl> napisał(a):
>
> Chcesz moje? :-) Naprawdę cieszę się, kiedy przylatuje sroka i troche
> redukuje nadmiar wróbli. Nie mam kurcząt i u mnie wróble są większymi
> szkodnikami niż sroki. A komary łapią jaskółki. Muchy też łapią.
> Trochę jaskółek u mnie mieszka, ale chętnie przyjmę więcej.
>
> Krycha&jaskółki
A może pogonić koty do roboty, niech się wezmą za te wredne wróble.
Ja...cki
WRÓBELEK H. Ożogowska
Odleciały sobie ptaszki
hen, w dalekie strony.
Tylko wróbel na gałęzi
siedzi nastroszony.
Oj, nie żałuj, miły ptaszku,
że zostałeś z nami.
Będziemy cię zimą karmić
chleba kruszynami.
Konstanty Ildefons Gałczyński
O wróbelku
Wróbelek jest mała ptaszyna,
wróbelek istota niewielka,
on brzydką stonogę pochłania,
Lecz nikt nie popiera wróbelka
Więc wołam: Czyż nikt nie pamięta,
że wróbelek jest druh nasz szczery?!
....................................................
....
kochajcie wróbelka, dziewczęta,
kochajcie do jasnej cholery!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-01-07 13:57:25
Temat: Re: O wróblachDirko wrote:
> A może pogonić koty do roboty, niech się wezmą za te wredne wróble.
Wbrew obiegowej opinii koty prawie wcale nie łapią ptaków.
Czają się na nie, ale tylko chory albo bardzo młody ptak
daje się złapać. Jedna sroka zdzaiała więcej niż kilka kotów.
Krycha&Co(ty)
Gdyby koty skrzydła miały
Wrobli by nie było.
Wyginąłby ród ich cały
Gdyby koty skrzydła miały.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2003-01-07 15:29:37
Temat: Re: O wróblach"Dirko" <d...@w...pl> wrote in news:avein2$oj6$1@news.tpi.pl:
> Więc wołam: Czyż nikt nie pamięta,
> że wróbelek jest druh nasz szczery?!
> ....................................................
....
> kochajcie wróbelka, dziewczęta,
> kochajcie do jasnej cholery!
Kochamy wrobelka!
Kochamy do jasnej cholery!
Pozdrowienia - Ewa Sz., kiedys dziewcze...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2003-01-07 18:24:48
Temat: Re: O wróblach> > A może pogonić koty do roboty, niech się wezmą za te wredne wróble.
>
> Wbrew obiegowej opinii koty prawie wcale nie łapią ptaków.
> Czają się na nie, ale tylko chory albo bardzo młody ptak
> daje się złapać. Jedna sroka zdzaiała więcej niż kilka kotów.
>
Eeee..
znajduję co drugi dzień resztki po jakiejś bidulce...
a do tego korpus ptaszka przyniesiony najpierw do miski a dopiero potem
skonsumowany
a koty są dwa i do tego karmione
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |