"Adam" <s...@o...pl> raczyl zauwazyc w
news:bvobij$oe2$1@inews.gazeta.pl:

> W artykule news:bvl9jg$4ci$1@news.onet.pl,
> niejaki(a): Anka Łazowska z adresu <a...@p...onet.pl>
> napisał(a):
>
>
>> W aptekach sa specjalne pojemniki przeznaczone na uzywane.
>> przeterminowane albo uszkodzone leki. Do szpitala odradzam - maja
>> wlasna apteke i "donoszone" leki nie sa potrzebne a podawanie im
>> pacjentom nie jest do konca etyczne a przynajmniej nie jest zgodne z
>> procedurami.
>
> wytlumacz mi prosze w miare przystepnie i uzywajac prostych slow,
> dlaczego podawanie pacjentom leku podarowanego szpitalowi _nie_ jest
> etyczne*? to w takim razie wszystkie urzadzenia od WOSP tez nie
> powinny być uzywane? bo szpital ich _nie_ kupił?
>
> * z góry zakładam, że podarowany lek to pełne nie uszkodzone
> opakowanie z dobrą datą ważności
>


Biorac pod uwage post, na ktory odpowiedzia jest tekst, na ktory z kolei Ty
odpowiadasz - opakowania moga byc pelne i nieuszkodzone, ale termin
waznosci moze byc bliski konca. Opakowania rownie dobrze moga byc
napoczete, skoro pozostaly po zmarlym ojcu autora postu. Czym innym jest
przyjmowanie darow (WSOP i te sprawy), co zreszta zawsze musi byc
udokumentowane przez szpital w odpowiednich papierach, a czym innym
przyjmowanie rozpoczetych opakowan lub lekow, ktorych termin waznosci
zbliza sie do konca.
Skoro sa to leki nasercowe (i pewnie przeciwnadcisnieniowe - staly zestaw w
pewnym wieku) - to nalezaloby sie zastanowic nad tym, co przyjdzie
szpitalowi z przekazania przez ofiarodawce np. 5 opakowan Enarenalu, ktory
jest niedrogi i ktorego termin waznosci zbliza sie do konca. I czy warto
wdrazac cala procedure przyjecia darowizny. Mysle ze w tym przypadku
apteczne pojemniki na leki do ekologicznego zniszczenia sa jednak lepszym
rozwiazaniem.
Oczywiscie to tylko moje zdanie.
Pozdrawiam
Margoska