« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-06-16 01:34:08
Temat: Re: Puder/fluid jaki?
Użytkownik "Joten" <j...@j...joten> napisał w wiadomości
news:4491c6b4$1@news.home.net.pl...
> Aha, no i chodzi mi raczej o cos na codzien, nie na specjalne okazje
(lubie
> dobrze wygladac zawsze, dla mnie kazda okazja jest specjalna okazja ;])
>
I naprawde nie będzie ci przeszkadzać, że ktoś (np. inni mężczyźni) zobaczą
na twojej twarzy puder? Bo nie oszukujmy się: nawet najlepszy kosmetyk jest
widoczny na twarzy. U kobiet pewnie nie zwraca się na to uwagi, bo to
oczywiste. U faceta na pewno prawie każdy zwróci. Nie chodzi mi o to, zeby
nie robić rzeczy wzbudzających w obcych ludziach smiech czy pogardę, bo to
rzeczywiście nie ich sprawa. Ale czy nie jest dla ciebie krępujące, że np.
szef czy rodzina będa cię oglądać w make-upie? Nie wiem jak jest w Anglii,
ale u nas make-up u faceta to nadal wieeeelka rzadkośc (i dobrze według
mnie).
Rozumiem, że pryszcz można zamaskować korektorem, sama czasami próbuję coś
zamalować mojemu facetowi (rzadko z powodzeniem, bo się wyrywa i marudzi),
ale podkład, puder... może jescze tusz do rzęs, eye-liner i szminka? Chcesz
wyglądac jak drag queen? Nie pytam żeby obrazić, pytam z czystej ciekawości,
metroseksualizm jest dla mnie wielką zagadką naszych (i może przyszłych)
czasów. Nie rozmawiałam jeszcze nigdy z facetem zainteresowanym malowaniem
się. Jestem ciekawa, więc proszę bez urazy:D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-06-16 06:08:34
Temat: Re: [OT]: Puder/fluid jaki?Użytkownik "kroofka" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e6t1qc$sgb$1@news.onet.pl...
> I naprawde nie będzie ci przeszkadzać, że ktoś (np. inni mężczyźni)
> zobaczą
> na twojej twarzy puder? Bo nie oszukujmy się: nawet najlepszy kosmetyk
> jest
> widoczny na twarzy.
A to nie jest czasem tak, ze jak jest odpowiednio dobrany to jest slabo
widoczny?
Dlatego tez zalezy mi na tym zeby kosmetyk pomogl mi dobrac specjalista, sam
pewnie kupilbym cos po uzyciu czego nadawalbym sie co najwyzej na impreze
urodzinowa mlodszego kuzyna jako Ronald McDonald, a nie zalezy mi na tym
zbytnio - dlatego pytam :)
> Ale czy nie jest dla ciebie krępujące, że np.
> szef czy rodzina będa cię oglądać w make-upie?
Ale ja nie chce klasc jakichs koszmarnych ilosci tego - zalezy mi tylko na
tym, zeby ukryc pewne niedoskonalosci (wypryski, przebarwienia, znamiona).
Przez jakis czas stosowalem do tego korektor w sztyfcie Vichy -
rozsmarowywany i wklepywany. Musze przyznac, ze dawalo rade i wygladalo
naprawde niezle - niestety po najdalej dwoch tygodniach takiej intensywnej
eksploatacji sztyft sie skonczyl, a nie stac mnie na chwile obecna na to,
zeby co kilka- kilkanascie dni kupowac sobie sztyft za 40 zlotych ;)
Rzes malowac nie chce, jakos przesadnej ilosci pudru czy podkladu tez nie.
Wszystko w granicach zdrowego rozsadku ;)
> Nie wiem jak jest w Anglii,
> ale u nas make-up u faceta to nadal wieeeelka rzadkośc (i dobrze według
> mnie).
Bo ja wiem czy dobrze...?
Malo u nas facetow z naprawde ladna cera, i nadal dominuje raczej model
"retroseksualny". Mi sie osobiscie takie cos nie podoba. Warto tylko
pamietac o tym, zeby nie przesadzac - nie chodzi o to, zeby wygladac jak
wspomniany-(a?) przez Ciebie drag queen - po prostu tu i owdzie naniesc
conieco, zeby wygladac lepiej, ale zeby jednoczesnie nie miec skorupy na
twarzy.
A UK jest naprawde fajna pod tym wzgledem, nikt sie nikogo nie czepia nawet
jak ma najbardziej wykrecony styl (zwlaszcza w duzych miastach). Troche juz
tam mieszkalem i mnie to strasznie zachwycilo, ze wzgledu na moj - dosc
skrajny przyznac musze - liberalizm. :)
> Rozumiem, że pryszcz można zamaskować korektorem, sama czasami próbuję coś
> zamalować mojemu facetowi (rzadko z powodzeniem, bo się wyrywa i marudzi),
> ale podkład, puder... może jescze tusz do rzęs, eye-liner i szminka?
Tusz do rzes - nie, eye-liner - nie, szminka - czemu nie?
Sam uzywam aktualnie mandarynkowo-waniliowej Nivea. Bezbarwnej oczywiscie ;)
> Jestem ciekawa, więc proszę bez urazy:D
Alez nie ma sprawy, dla mnie to czysta przyjemnosc - prowadzic rozmowy o
kosmetykach, dbaniu o siebie, ciuchach, zakupach itp. itd. :)
--
pozdrawiam serdecznie,
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2006-06-16 07:18:40
Temat: Re: [OT]: Puder/fluid jaki?Joten <j...@j...joten> napisał(a):
> A to nie jest czasem tak, ze jak jest odpowiednio dobrany to jest slabo
> widoczny?
słabo, ale jednak widoczny. I o ile wszelkie maziaje na twarzach kobiet nikną
z racji przyzwyczajenia społeczeństwa do tapet wszelakich, to jednak u
faceta...no...ja wiem? razi? a w każdym razie jest bardziej widoczne.
Jak już kroofka wspomniala, macie panowie grubsza skore (nikt tu Was nie
wyzywa, a zazdrosci, bo zmarszczki macie pozniej ;-)) i pewnie dlatego też to
się tak uwidacznia.
Wydaje mi się, że korektor w funkcji "pociapania na newralgiczne miejsca i
rozsmarowania konturów" jest idealnym rozwiązaniem. Wtedy
też "retroseksualni" nie czapiają się, bo to nie puder-typowo babski
wynalazek i z babą się kojarzący, a zakrycie niedoskonałości. No i po co
Vichy? Popróbuj z kosmetykami popularnymi - jakiś Maybellin, czy nawet Avon.
W każdym razie wybierz firmę, gdzie korektorów będzie kilka odcieni. Może
rzeczywioście w Sephorze poprosić o dobranie? W Douglasie też doradzą.
No i pamiętaj o zasadzie ogrodniczej "nie przesadzać"! już lepiej (duzo, duzo
lepiej) by np blizna czy znamię lekko prześwitywało przez kosmetyk, niż zebys
miał tego tonę na twarzy.
Ach. przypomniało mi się: bodajże ArtDeco miało taką serię maskującą do cery
z problemami. Albo może kosmetyki teatralne? Jest jakaś firma, tylko nie
pamiętam nazwy, może którejś z Koleżanek się przypomni?
> Dlatego tez zalezy mi na tym zeby kosmetyk pomogl mi dobrac specjalista,
...w tych specjalistów to tak ślepo nie wierz - znam jedną firmową
perfumerię, gdzie pani sprzedawczyni jest zawsze tak koszmarnie wymalowana
(a, o zgrozo! zawsze chętna do doradzania ;-)), że wieję stamtąd jak tylko ją
zobaczę)
A-ha, i u nas wcale nie jest taniej, IMO w Anglii mozesz taki L'oreal taniej
kupić
zdrowki
hania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2006-06-16 07:42:19
Temat: Re: [OT]: Puder/fluid jaki?
Użytkownik "Joten" <j...@j...joten> napisał w wiadomości
news:44924add@news.home.net.pl...
> Użytkownik "kroofka" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomoci
> news:e6t1qc$sgb$1@news.onet.pl...
>
>> I naprawde nie będzie ci przeszkadzać, że ktoś (np. inni mężczyźni)
>> zobaczą
>> na twojej twarzy puder? Bo nie oszukujmy się: nawet najlepszy kosmetyk
>> jest
>> widoczny na twarzy.
>
> A to nie jest czasem tak, ze jak jest odpowiednio dobrany to jest slabo
> widoczny?
On jest słabo widoczny, bo jednak kobiety mają inną skórę.
Ty masz pewnie na twarzy zarost.
Na dodatek kobiety kładą na to jeszcze róż przynajmniej, co modeluje twarz.
Twarz jedynie przypudrowana lub pokryta fluidem w stopniu który pozwoliłby
ukryć piegi, bez całej reszty będzie wyglądać jak maska.
Co innego przypudrować się lekko w celu zmatowienia czy lekkiego wyrównania
kolorytu, co innego nałożenie na siebie tylko pudru/fluidu korygujących
większe rzeczy.
Myślę że znamię jeśli Ci przeszkadza - usuń. Jeśli coś chcesz ukryć - kup
dobry korektor, jak chcesz używać pudru w celu zmatowienia swojej skóry -
kup puder transparentny. Np Max Factor Creme Puff. Nie jest drogi a
jakościowo bardzo dobry.
> Dlatego tez zalezy mi na tym zeby kosmetyk pomogl mi dobrac specjalista,
> sam pewnie kupilbym cos po uzyciu czego nadawalbym sie co najwyzej na
> impreze urodzinowa mlodszego kuzyna jako Ronald McDonald, a nie zalezy mi
> na tym zbytnio - dlatego pytam :)
>
>> Ale czy nie jest dla ciebie krępujące, że np.
>> szef czy rodzina będa cię oglądać w make-upie?
>
> Ale ja nie chce klasc jakichs koszmarnych ilosci tego - zalezy mi tylko na
> tym, zeby ukryc pewne niedoskonalosci (wypryski, przebarwienia, znamiona).
Hm. A nie lepiej wyleczyć?
Myślę że od tego powinieneś zacząć, od wizyty u dermatologa. Wylecz
wypryski, to jak zdarzy się nawet jakiś bo wiadomo że czasami każdemu coś
wyskoczy to korektor starczy Ci i na rok albo i więcej.
Smaruj się stabilnymi filtrami żeby przebarwienia nie robiły sie coraz
intensywniejsze w kolorze.
Postaraj się wybielić przebarwienia - np. zrób sobie na jesień i przez zimę
kurację kwasami owocowymi (wybielają przebarwienia i powodują szybszą
odnowę naskórka). Dbaj o dietę, bo obciążona, lub chora wątroba to tez
przyczyna przebarwień.
Usuń znamiona które Cię denerwują.
IMO to dużo lepsze wyjście niż zamalowywanie "problemów" korektorem
--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
// varium et mutabile semper femina // Wergiliusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2006-06-16 07:53:08
Temat: Re: [OT]: Puder/fluid jaki?Sowa <m...@w...pl> napisał(a):
> Myślę że od tego powinieneś zacząć, od wizyty u dermatologa. Wylecz
> wypryski, to jak zdarzy się nawet jakiś bo wiadomo że czasami każdemu coś
> wyskoczy to korektor starczy Ci i na rok albo i więcej.
wyleczyc najlepiej, ale zanim się wyleczy, to IMO korektor - punktowo
oczywiście. Zużycie całego korektora w dwa tygodnie świadczy o tendencjach
do przesady. Powinien na 2 miesiące co najmniej wystarczyć.
pozdr.Hania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2006-06-16 08:00:36
Temat: Re: [OT]: Puder/fluid jaki?
Użytkownik "Hania " <v...@g...pl> napisał w wiadomości
news:e6to14$j49$1@inews.gazeta.pl...
> wyleczyc najlepiej, ale zanim się wyleczy, to IMO korektor - punktowo
> oczywiście. Zużycie całego korektora w dwa tygodnie świadczy o
> tendencjach
> do przesady. Powinien na 2 miesiące co najmniej wystarczyć.
Ja nie twierdzę, że ma nie używać zanim nie wyleczy. Raczej ze zamiast
skupiać się na korektorze i kumulować ilość pudrów które może nałożyć sobie
na twarz celu tuszowania czegoś tam, powinien zacząć skórę doprowadzać do
porządku.
Bo też mną wstrząsnęło info o szybkości zużywania korektora.
--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
// varium et mutabile semper femina // Wergiliusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2006-06-16 08:03:35
Temat: Re: [OT]: Puder/fluid jaki?Użytkownik "Hania " <v...@g...pl> napisał w wiadomości
news:e6to14$j49$1@inews.gazeta.pl...
> Sowa <m...@w...pl> napisał(a):
>
>> Myślę że od tego powinieneś zacząć, od wizyty u dermatologa. Wylecz
>> wypryski, to jak zdarzy się nawet jakiś bo wiadomo że czasami każdemu coś
>> wyskoczy to korektor starczy Ci i na rok albo i więcej.
>
> wyleczyc najlepiej, ale zanim się wyleczy, to IMO korektor - punktowo
> oczywiście. Zużycie całego korektora w dwa tygodnie świadczy o
> tendencjach
> do przesady. Powinien na 2 miesiące co najmniej wystarczyć.
Leczyc oczywiscie chce, dzisiaj ide umowic sie do dermatologa - moze uda mi
sie chociaz z nim spotkac przed wylotem do UK 8. lipca, bede przynajmniej
wiedzial jak sie ze soba samym obchodzic no i finansowo jak mocno bede
obciazony kosztami leczenia ;)
Idac dalej w duchu OT, powiem, ze bede musial leczyc sie w PL, gdyz z
relacji znajomych wiem ze sluzba zdrowia w Wielkiej Brytanii jest -
podobno - dosc... "osobliwa". Lekarze - niezaleznie od specjalnosci - wydaja
opinie na podst. wywiadu, maja tez jakas dziwna awersje do dotykania
pacjentow w ogole (zwlaszcza plci przeciwnej) - chorzy znajomi z goraczka
nie byli nawet osluchani ani nikt im nie zajrzal do gardla (tylko rozmowa),
a jedna znajoma np. miala jakies problemy natury hormonalnej, udala sie do
ginekologa, a ten jej nawet nie dotknal tylko sobie z nia pogadal i cos
przepisal :|
W koncu dziewczyna poczula sie tak fatalnie, ze wsiadla w samolot i
przyleciala do Polski spotkac sie ze swoim lekarzem. Tak wiec jakiekolwiek
leczenie u brytyjskich dermatologow odpada jesli tam to tak wyglada...
Abstrahuje juz od kosztow ktorych tam bym nie byl w stanie jako 20-latek,
zwlaszcza na poczatek, udzwignac... :-/
--
pozdrawiam,
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2006-06-16 08:04:06
Temat: Re: [OT]: Puder/fluid jaki?Sowa <m...@w...pl> napisał(a):
> Ja nie twierdzę, że ma nie używać zanim nie wyleczy. Raczej ze zamiast
> skupiać się na korektorze i kumulować ilość pudrów które może nałożyć sobie
> na twarz celu tuszowania czegoś tam, powinien zacząć skórę doprowadzać do
> porządku.
> Bo też mną wstrząsnęło info o szybkości zużywania korektora.
>
no to sie zgadzamy :) Za to na dermatologa trafic dobrego, to ech! jak igły w
stogu siana :( Ostatnio na wizażu przeczytałam, że ponoć dobrze reguluje
pracę hormonów, a co za tym idzie - świecenie/przetłuszczanie się skóry, olej
z pestek dyni. Ile w tym prawdy - nie wiem, zajadam od 3 dni. ponoc efekt po
2 miesiącach ;-))
zdrowki
hania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |