« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-07-29 14:45:55
Temat: [OT] czy wam też się to zdarza?Codziennie rano wychodzę ze swoją niuńką na spacer do Łazienek. Jest to jedyny
moment, kiedy mogę cokolwiek wyszyć lub zrobić na szydełku. Siadam w cieniu,
mała śpi w wózeczku, a ja się relaksuję ;) Jedyny problem to ciekawscy
spacerowicze, niektórzy chcą oglądać pracę, powiedzą dobre słowo, inni wręcz
przeciwnie, nie oglądając krytykują i drwią. Czasami bardzo dziwnie się z tym
czuję. Może faktycznie jest to niecodzienny widok jak młoda mama ślęczy w
parku nad szydełkiem.
Czy was też to spotyka?
Pozdrowienia
Kasia „Chrumcia”
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-07-29 15:05:24
Temat: Re: [OT] czy wam też się to zdarza?On 29 Jul 2005 16:45:55 +0200, "Chrumcia"
<k...@o...pl> wrote:
>Codziennie rano wychodzę ze swoją niuńką na spacer do Łazienek. Jest to jedyny
>moment, kiedy mogę cokolwiek wyszyć lub zrobić na szydełku. Siadam w cieniu,
>mała śpi w wózeczku, a ja się relaksuję ;) Jedyny problem to ciekawscy
>spacerowicze, niektórzy chcą oglądać pracę, powiedzą dobre słowo, inni wręcz
>przeciwnie, nie oglądając krytykują i drwią. Czasami bardzo dziwnie się z tym
>czuję. Może faktycznie jest to niecodzienny widok jak młoda mama ślęczy w
>parku nad szydełkiem.
>Czy was też to spotyka?
>
>Pozdrowienia
>Kasia „Chrumcia”
Nigdy krytyka, a ja szyje, dziergam wszedzie gdzie popaDNIE...a
co mowia ci drwaicy??ze niby co takiego robisz przerazajacego i
ohydnego???????????????????
Pierz, co by poszczul takiego wlasna corka, ktora potrafi
PATRZEC!!!
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-07-29 15:06:35
Temat: Re: [OT] czy wam też się to zdarza?Ja mialam kiedys nieprzyjemne zdarzenie - siedzialam w pociagu i robilam
serwetke na szydelku. Jakies dziecko pokazalo na mnie palcem i mowi
"mamo popatrz, pani robi na szydelku", a na to mama "phiiii, jakbym
miala tyle czasu co ta pani, to tez bym robila". Przykro mi sie zrobilo,
po pierwsze z powodu tego "phiii", a po drugie, ze wlasnie dlatego w
pociagu robie bo to jedna z niewielu chwil, kiedy mam czas dla siebie.
Teraz czasami tez jakies teksty slysze w swoim kierunku (zazwyczaj od
dzieciakow w wieku szkolnym), ale juz mnie to nie rusza i robie swoje.
Dziewczyny pisaly na grupie, ze spotykaja sie ze slowami uznania - mmnie
to jeszcze nie spotkalo ;)
Pozdrowionka upalne
Magda-Slonko(Wroclaw)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-07-29 15:12:21
Temat: Re: [OT] czy wam też się to zdarza?> Ja mialam kiedys nieprzyjemne zdarzenie - siedzialam w pociagu i robilam
> serwetke na szydelku. Jakies dziecko pokazalo na mnie palcem i mowi
> "mamo popatrz, pani robi na szydelku", a na to mama "phiiii, jakbym
> miala tyle czasu co ta pani, to tez bym robila". Przykro mi sie zrobilo,
> po pierwsze z powodu tego "phiii", a po drugie, ze wlasnie dlatego w
> pociagu robie bo to jedna z niewielu chwil, kiedy mam czas dla siebie.
> Teraz czasami tez jakies teksty slysze w swoim kierunku (zazwyczaj od
> dzieciakow w wieku szkolnym), ale juz mnie to nie rusza i robie swoje.
> Dziewczyny pisaly na grupie, ze spotykaja sie ze slowami uznania - mmnie
> to jeszcze nie spotkalo ;)
no właśnie, ja słyszę coś w rodzaju: "lepiej by się dzieckiem zajeła", a
moja mała w tym czasie w najlepsze sobie śpi i w niczym jej nie zaniedbuję
Chrumcia
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-07-29 15:29:56
Temat: Re: [OT] czy wam teżsię to zdarza?Raz jeden jedyny zostalam zaczepiona i pochwalona za kolor wloczki
(zielony, a jakze) i to tyle. I kiedys, jeszcze w Polsce, w autobusie
panie nade mna zaczely wspominac piekne czasy, jak to one dziubdzialy.
Krytykantow nalezy sobie puscic kolo uszu i innych czesci ciala ;)
Kot
--
Włochy i Paryż - przewodniki turystyczne do wyboru. Tylko z lipcowym numerem
miesięcznika Auto+.
http://www.a-plus.pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.robotki-reczne
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-07-29 16:15:10
Temat: Re: [OT] czy wam też się to zdarza?> >Codziennie rano wychodzę ze swoją niuńką na spacer do Łazienek. Jest to
jedyny
> >moment, kiedy mogę cokolwiek wyszyć lub zrobić na szydełku. Siadam w
cieniu,
> >mała śpi w wózeczku, a ja się relaksuję ;) Jedyny problem to ciekawscy
> >spacerowicze, niektórzy chcą oglądać pracę, powiedzą dobre słowo, inni
wręcz
> >przeciwnie, nie oglądając krytykują i drwią. Czasami bardzo dziwnie się z
tym
> >czuję. Może faktycznie jest to niecodzienny widok jak młoda mama ślęczy w
> >parku nad szydełkiem.
> >Czy was też to spotyka?
>
Dość często szydełkuję w ogrodzie botanicznym (Poznań) i jeszcze nigdy nie
spotkałam się z krytyką. Wręcz przeciwnie, niemal każdego dnia gdy tam
jestem, panie (zwłaszcza starsze), reagują w bardzo miły sposób. Dziwią się
jedynie temu, ze szydełkowanie jeszcze nie umarło ;), często chcą obejrzeć,
dotknąć i zapytać o coś. Muszę przyznać, że z powodu dziergania w
publicznych miejscach mam dużo radości i nigdy nie spotkała mnie żadna
przykrość.
--
Moolinea
----------------------------
GG 3326795
Google Twoim przyjacielem :)
http://szanuj.czas.innych.ag.bocznica.org
-----------------------------------------
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-07-29 16:20:32
Temat: Re: [OT] czy wam też się to zdarza?Chrumcia napisał(a):
> Codziennie rano wychodzę ze swoją niuńką na spacer do Łazienek. Jest to jedyny
> moment, kiedy mogę cokolwiek wyszyć lub zrobić na szydełku. Siadam w cieniu,
> mała śpi w wózeczku, a ja się relaksuję ;) Jedyny problem to ciekawscy
> spacerowicze, niektórzy chcą oglądać pracę, powiedzą dobre słowo, inni wręcz
> przeciwnie, nie oglądając krytykują i drwią. Czasami bardzo dziwnie się z tym
> czuję. Może faktycznie jest to niecodzienny widok jak młoda mama ślęczy w
> parku nad szydełkiem.
> Czy was też to spotyka?
>
> Pozdrowienia
> Kasia „Chrumcia”
>
>
Ja frywolitki robie tylko w pociagu!!! (W domu raczej nie znalazlabym
na nie czasu).
Nigdy nie spotkalam sie z krytyka... raczej z ciekawoscia (a co to
takiego?) i uznaniem (jakie to sliczne)...
Hihi - a nie dalej jak wczoraj kanar (kontroler biletow) musial chwile
poczekac, az kolko zamkne. I nawet nie byl zdenerwowany ze musi czekac -
ba nawet wykazal dosc duze (jak na faceta) zainteresowanie technika i
powiedzial ze mu sie podoba... hihi - a watpie by ciekawosc spowodowala
moja osoba hihi...
A Tobie radze - zmien miejsce spacerow... chyba za duzo tam ponurakow...
Pozdrawiam
Olgasw - Gdańsk, Gdynia, a po drodze Sopot...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-07-29 17:01:45
Temat: Re: [OT] czy wam też się to zdarza?
Ja robótkuje tylko na spacerze z dzieckiem,albo jak mała śpi.Nigdy nikt mi nie
powiedział słowa krytyki.Mamy innych dzieci są zadowolone jak ich pociechy
przychodzą do mnie z szydełkiem i mówią ciocia naucz mnie(fajnie to wygląda ja
i kilkoro dzieciaków z szydełkami).Znajomi i znajomi moich znajomych czesto
proszą żeby im coś zrobić.Nawet mężczyźni podziwiają to co robie.Jedyny minus
to to,że moie robotki znikają zanim je skończę.Czyli jak robie coś dla siebie i
inni to zobaczą to to już nie jest dla mnie.Zazwyczaj szybko znajduje się ktoś
kto chce mieć moją robótkę.Czasem denerwuje mnie tylko jak ktoś stanie i mówi z
przesadnym wręcz zachwytem o matko jakie to śliczne ojej ojej itp.W sumie nigdy
nie spotkało mnie nic przykrego z powodu robótkowania poza domem i nie martwcie
się krytyką innych,jest cała masa ludzi którzy podziwiają to co robimy.
Pozdrowienia z burzliwej Łodzi(niezła nawałnica tu była)
Agas
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-07-29 18:27:03
Temat: Re: [OT] czy wam też się to zdarza?> Codziennie rano wychodzę ze swoją niuńką na spacer do Łazienek. Jest to
jedyny
> moment, kiedy mogę cokolwiek wyszyć lub zrobić na szydełku. Siadam w cieniu,
> mała śpi w wózeczku, a ja się relaksuję ;) Jedyny problem to ciekawscy
> spacerowicze, niektórzy chcą oglądać pracę, powiedzą dobre słowo, inni wręcz
> przeciwnie, nie oglądając krytykują i drwią. Czasami bardzo dziwnie się z tym
> czuję. Może faktycznie jest to niecodzienny widok jak młoda mama ślęczy w
> parku nad szydełkiem.
> Czy was też to spotyka?
na krytyke zatkaj uszy. Pamietam jeszcze za studenckich czasow jak sie sobie
dorabialam opieka nad dziecmi to zasuwalam z nimi na plac zabaw albo do parku
szczytnickego(wroclaw) i wtedy gdy dziecko spalo albo budowalo zamki z innymi
dziecmi to siadalam cichutko i dziubalam. Ale z krytyka nie spotkalam sie
nigdy, raczej z pochwala, bo wiadomo ze jak dziecku dziala sie krzywda to
rzucalam te robotke gdzie popadnie i bieglam na ratunek, wtedy to byly jesyne
chwile kiedy moglam robotkowac wiec nie mialam innego wyjscia. Wywal na
krytykantow jezor i dalej rob swoje.
A tu w Londynie widzialam raz jak kobita przyszla do pubu ze swoim mezem( albo
z czyims nie wnikam) i robila na drutach popijajac z nim piwko! Nikogo to nie
dziwilo
pozdrawiam
Aga(Londyn-pogoda znacznie lepsza-juz nie pada a nawet slonce swieci:)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-07-29 19:24:22
Temat: Re: [OT] czy wam też się to zdarza?szydelkuje w tramwaju autobusie pociagu
uhm...
równiez pod stołem w czasie kursu kwalifikacyjnego z terapii pedagogicznej
ale po tym jak wykladowaczynie przyzwyczaily sie ze skladam pod stolem
origami
to i na szydelkowanie nic juz nie mowily ;-)
ludzie patrza z ciekawoscia
kiedys jak jechalam ponad pol godziny pociagiem jakis dwudzestoparolatek
siedzial i nonstop patrzyl sie jak dziergam :-)
to mile
:-)
pozdrawiam z Łodzi gdzie smieci latały na wysokosc 5 piętra i wyzej
Iza
Ps.
a to ze w kolejkach na poczcie czy w innych instytucjach dziergam to u mnie
norma
nie wychodze z domu bez robotki :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |