Strona główna Grupy pl.misc.dieta Moje odchudzanie :)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Moje odchudzanie :)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 86


« poprzedni wątek następny wątek »

71. Data: 2006-08-11 15:45:52

Temat: Re: Moje odchudzanie :)
Od: " Jeff" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah> napisał(a):

> soomal pisze:
>
> >>Dlaczego mozna? Bo ocet to kwas, a kwas niszczy budowe aminokwasu.
> >>
> >>Swiezy ogorek szklarniowy/gruntowy (ten dlugi) mozna laczyc, bo nawoz
> >>zabija naturalny aminokwas.
> >
> > a pokemony wodne zabijaja ogniste;P

> Nie sadze, poniewaz multiplikatywny aksjomat teorii inflacji aproksymuje
> warunki brzegowe lematu hiperfokalnosci superstrun, a semiczastkowe
> efekty tremoru suborbitalnego, wywolanego przez proprioceptywne
> konwolucje ultrawolnych neutrin w srodowisku zdejonizowanej kapilary o
> charakterze nieciaglosci, dewaluuja czasoprzestrzenne uwarunkowania
> kinaz glicerolowych, sprzezonych poprzez semilabilna kowariancje z
> radiacyjnym artefaktem modulacji amplitudowej pozornego horyzontu zdarzen.

...widze, ze podjalem wlasciwa decyzje i wyhamowalem odruch nienawisci do
ciebie dzieki czemu nie umiescilem w ramach odwetu twoich postow w moim
kF-ie.....DDD

----
Jeff

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


72. Data: 2006-08-11 15:59:15

Temat: Re: Moje odchudzanie :)
Od: "slawek" <slawekopty(usuń)@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik " Jeff" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ebi8ng$80h$1@inews.gazeta.pl...

> ...widze, ze podjalem wlasciwa decyzje i wyhamowalem odruch nienawisci do
> ciebie dzieki czemu nie umiescilem w ramach odwetu twoich postow w moim
> kF-ie.....DDD
>

Najpierw musiałabyś wiedzieć jak to zrobić :P


--
"Twoje podstawy sa takie, ze nie masz nawet pojecia o roznicach miedzy
aminokwasem a enzymem, nie znasz definicji witaminy, a kazda rzecz, o ktorej
wczesniej nie slyszales, kwitujesz tekstem "co za bzdura". Moze na kolegach
po niepelnej zawodowce robi to jakies wrazenie, ale nie na mnie, przykro mi
niezmiernie. Sio w buraki, tam twoje miejsce." Marcin 'Cooler' Kuliński

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


73. Data: 2006-08-11 18:25:13

Temat: Re: (OT) do zakreconej
Od: "Jurek" <g...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


" Jeff" <j...@g...pl> a écrit dans le message de news:
ebhsvd$eb0$...@i...gazeta.pl...
> .a ty tak na serio powaznie do tej opty diety podchodzisz...??

jak mozna niepowaznie traktowac cos co sie praktykuje od wielu lat i to z
bardzo dobrym skutkiem :) , tylko ze moja DO nie ma nic wspolnego z "DO"
poprawiona i skorygowana przez TT&Co, na grupie ktorego arus robi za gwiazde
:)



> ja nie bronilem Coolera jako osoby, tylko bronilem pewnych wartosci ktore
> on
> w mojej ocenie reprezentuje na tej grupie....(myslalem, ze to wyraznie
> wyjasnilem w moich postach, nawet do niego)...

to jest absolutnie logiczne ze nie bronilas OSOBY Coolera, bo on takiej
obrony nie potrzebuje (nikt za nim nie biega z tylnia lewa noga swini, zeby
mu wegetarianizm z glowy wybic ;) , mowimy o pogladach i opiniach (dla mnie
bylo to i jest oczywiste). Mozesz cenic wartosci kogo chcesz i jakie chcesz,
ale ja mam prawo stwierdzic oczywisty fakt ze bronilas Coolera z duzym
poswieceniem, nawet wtedy kiedy Cooler znalazl sie w slepym rogu (i to z
wlasnej winy). Jest to twoje absolutne prawo, ale jestesmy na PUBLICZNEJ
grupie (nie jak u TT) i kazdy ma prawo ocenic pozycje zajmowane przez
innych dyskutantow. I to wszystko


> ..znam jego wypowiedzi na grupach usenetowych i pewien przekaz moralny
> ktore
> one zawieraja sa mi bardzo bliskie...

to latwo zauwazyc ;), ale ja mam inna opinie na temat jakosci przekazu
zwlaszcza "moralnego" ww. Coolera, a wynika to z kilku letnich dyskusji
jakie prowadzilem z nim, czy sledzilem jego dysusje z innymi. W epoce tzw
"stodoly" (wiesz o czym mowie ;) byl wartosciowym "przeciwnikiem" w dyskusji
o dietach, ale im dalej " w las" tym bylo gorzej.

> ..niestety tak jak juz napisalem w poscie do niego, nadal nie mam pewnosci
> czy sie co do pewnych spraw nie myle i nie sa to tylko moje wyobrazenia o
> nim....
> ..podobno aby poznac czlowieka trzeba zjesc beczke soli z nim...he, he,
> he...

ja slyszalem ze ze czlowieka tak "do konca" to nigdy sie nie poznaje :/

> ...no i widzisz znowu projektujesz na mnie pewne swoje wyobrazenia o mnie
> ktore nawiasem mowiac, pewna wyjatkowo uzdolniona osoba ci po prostu
> podpowiedziala....

niczego nie "projektuje" ja czytam twoje posty (tak tak, moj KF jest vierge
;), a jestem na tyle duzym chlopcem ze niczyich podpowiedzi nie potrzebuje

> ....doprawdy nie rozumiem dlaczego u ciebie pojawia sie odruch "wymiotny"?

zbyt duza ilosc wyzwisk w jednym poscie , przyprawia mnie o nudnosci

> hmmm......sa pewne fakty na temat diety ktorej jestes zwolennikiem i
> trzeba je
> przyjac spokojnie do wiadomosci.....a nie zaprzeczac im w sposob
> irracjonalny,
> bowiem wlasnie ktos kto bylby dla ciebie niezyczliwy, przeciez by ci o tym
> nie
> pisal....a wrecz przeciwnie, staralby sie ukryc te fakty przed toba i
> zacieral
> rece pod stolem, ze robisz cos co moze byc dla ciebie
> niebezpieczne...chociaz
> ty jestes przekonany, ze tak nie jest, bo ty sie wyleczyles i czujesz sie
> w
> tej chwili dobrze...

widze ze pamietasz ;), wyleczylem sie z bardzo wielu dolegliwosci
(niektore -lekarze radzili "polubic", bo do "grobowej deski" beda ze mna),
rzeczywiscie w tej chwili czuje sie dobrze (tylko ze ta chwila trwa juz
kilka lat), jezeli wiesz kiedy mi sie pogorszy i dlaczego to chetnie
poczytam :)


> ..w kazdym razie ja osobiscie jestem bardzo zadowolony kiedy mi ktos mowi
> o
> negatywnych stronach tego co ja robie, bo ja sam moge przeciez nie znac
> tzw. drugiej strony medalu danej sprawy...

twoje reakcje na krytyczne uwagi co do twoich pogladow, nie sa zbyt
zachecajace :/

> ...hmm......a wy jako optymalni macie o to pretensje i uwazacie takich
> ludzi
> za swoich wrogow...ktorych w bezwzgledny spsob zwalczacie ...i to wlasnie
> jest
> niezrozumiale dla mnie....

uogolniasz, sa rozni wege, sa rozni MM i sa rozni opty, mnie duzo daly
dyskusje w pamietnej "stodole" , a nie barkowalo tam krytykow DO, pamietasz
prawda?


Jurek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


74. Data: 2006-08-12 03:09:34

Temat: Re: (OT) do zakreconej
Od: " Jeff" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jurek <g...@g...pl> napisał(a):

>
> " Jeff" <j...@g...pl> a écrit dans le message de news:
> ebhsvd$eb0$...@i...gazeta.pl...
> > .a ty tak na serio powaznie do tej opty diety podchodzisz...??

> jak mozna niepowaznie traktowac cos co sie praktykuje od wielu lat i to z
> bardzo dobrym skutkiem :) , tylko ze moja DO nie ma nic wspolnego z "DO"
> poprawiona i skorygowana przez TT&Co, na grupie ktorego arus robi za gwiazde
> :)

..nie zrozumielismy sie ....ja zadajac ci to pytanie, mialem na mysli nie to
czy ty swoja diete z dobrym skutkiem stosujesz, tylko
czy uwazasz nadal, ze jest to dieta optymalna dla kazdego innego czlowieka....?

..dalej piszesz, ze twoja DO nie ma nic wspolnego z DO poprawiona...czy to
oznacza, ze ty caly czas dokladnie przestrzegasz tych proporcji ktore
Kwasniewski uznal za optymalne?

Jesli tak, to czy moglbys napisac jakie proporcje stosujesz ile weglowodanow
zjadasz, czy robiles sobie analize frakcji lipidowych (szczegolnie chodzi mi o
HDL), czy badales sobie glukoze na czczo, jakie masz cisnienie krwi oraz
puls, no i czy moglbys te wyniki ewentualni tutaj podac.


> > ja nie bronilem Coolera jako osoby, tylko bronilem pewnych wartosci ktore
> > on
> > w mojej ocenie reprezentuje na tej grupie....(myslalem, ze to wyraznie
> > wyjasnilem w moich postach, nawet do niego)...

> to jest absolutnie logiczne ze nie bronilas OSOBY Coolera, bo on takiej
> obrony nie potrzebuje (nikt za nim nie biega z tylnia lewa noga swini, zeby
> mu wegetarianizm z glowy wybic ;) , mowimy o pogladach i opiniach (dla mnie
> bylo to i jest oczywiste).

> Mozesz cenic wartosci kogo chcesz i jakie chcesz,
> ale ja mam prawo stwierdzic oczywisty fakt ze bronilas Coolera z duzym
> poswieceniem, nawet wtedy kiedy Cooler znalazl sie w slepym rogu (i to z
> wlasnej winy). Jest to twoje absolutne prawo, ale jestesmy na PUBLICZNEJ
> grupie (nie jak u TT) i kazdy ma prawo ocenic pozycje zajmowane przez
> innych dyskutantow. I to wszystko

...nie bardzo cie rozumiem, najpierw piszesz, ze jest logiczne, ze go nie
bronilem, a potem znowu twierdzisz, ze go bronilem z duzym poswieceniem?

...a czy naprawde przeczytales moj post? ...jesli nie to prosze bardzo
ponownie podaje do niego link, bo tam dokladnie "zakreconej" wszystko wyjasnilem:

http://glinki.com/?l=fdmajp




> > ..znam jego wypowiedzi na grupach usenetowych i pewien przekaz moralny
> > ktore one zawieraja sa mi bardzo bliskie...

> to latwo zauwazyc ;),

...tzn. co latwo zauwazyc? ....przekaz moralny ktore posty Coolera w/g mojej
oceny niosa ? ...smiesza cie lub nie uznajesz tych wartosci moralnych ktore sa
przekazywane w jego postach?


> ale ja mam inna opinie na temat jakosci przekazu
> zwlaszcza "moralnego" ww. Coolera, a wynika to z kilku letnich dyskusji
> jakie prowadzilem z nim, czy sledzilem jego dysusje z innymi.

...tak ? ... nie znam tych dyskusji o ktorych mowisz....czytalem tylko
niektore wypowiedzi Coolera na grupie dobradieta i szczegolnie mi sie
spodobalo stanowisko jakie zajal w kilku wyjatkowo bulwerujacych dyskusjach
ktore tam mialy miejsce....byl zreszta jedna z bardzo nielicznch osob ktore
mialy cywilna odwage obiektywnie tam sie wypowiedziec.


W epoce tzw
> "stodoly" (wiesz o czym mowie ;) byl wartosciowym "przeciwnikiem" w dyskusji
> o dietach, ale im dalej " w las" tym bylo gorzej.

...naprawde nie mam pojecia o czym mowisz....i zostawmy te sprawy bo trudno
mi dyskutowac o czyms o czym nic nie wiem..

> > ..niestety tak jak juz napisalem w poscie do niego, nadal nie mam pewnosci
> > czy sie co do pewnych spraw nie myle i nie sa to tylko moje wyobrazenia o
> > nim....
> > ..podobno aby poznac czlowieka trzeba zjesc beczke soli z nim...he, he,
> > he...

> ja slyszalem ze ze czlowieka tak "do konca" to nigdy sie nie poznaje :/

....ee... tam, sa sposoby aby poznac czlowieka, a najlepiej ludzi poznawac
po owocach:) To sie zawsze sprawdza:)


> > ...no i widzisz znowu projektujesz na mnie pewne swoje wyobrazenia o mnie
> > ktore nawiasem mowiac, pewna wyjatkowo uzdolniona osoba ci po prostu
> > podpowiedziala....

> niczego nie "projektuje" ja czytam twoje posty (tak tak, moj KF jest vierge
> ;), a jestem na tyle duzym chlopcem ze niczyich podpowiedzi nie potrzebuje

...niech ci bedzie,..... projektuj sobie:)


> > ....doprawdy nie rozumiem dlaczego u ciebie pojawia sie odruch "wymiotny"?
> zbyt duza ilosc wyzwisk w jednym poscie , przyprawia mnie o nudnosci

.......tak? a np. w ktorym poscie? ...podaj link to pogadamy...

> > hmmm......sa pewne fakty na temat diety ktorej jestes zwolennikiem i
> > trzeba je
> > przyjac spokojnie do wiadomosci.....a nie zaprzeczac im w sposob
> > irracjonalny,
> > bowiem wlasnie ktos kto bylby dla ciebie niezyczliwy, przeciez by ci o tym
> > nie
> > pisal....a wrecz przeciwnie, staralby sie ukryc te fakty przed toba i
> > zacieral
> > rece pod stolem, ze robisz cos co moze byc dla ciebie
> > niebezpieczne...chociaz
> > ty jestes przekonany, ze tak nie jest, bo ty sie wyleczyles i czujesz sie
> > w
> > tej chwili dobrze...

> widze ze pamietasz ;), wyleczylem sie z bardzo wielu dolegliwosci
> (niektore -lekarze radzili "polubic", bo do "grobowej deski" beda ze mna),
> rzeczywiscie w tej chwili czuje sie dobrze (tylko ze ta chwila trwa juz
> kilka lat), jezeli wiesz kiedy mi sie pogorszy i dlaczego to chetnie
> poczytam :)

..a dlaczego mam nie pamietac, skoro czesto nawet tutaj o tym piszesz?

Posluchaj Jurek, my sie nadal nie rozumiemy....to swietnie, ze sie wyleczyles
i ze sie w tej chwili czujesz dobrze....gratuluje ...

..ale to nie moja sprawa, ani moj interes aby ci pisac kiedy ci sie pogorszy,
bo jak wczesniej podkresliles jestes doroslym chlopcem i wiesz co robisz....

..byc moze, ze akurat u ciebie bedzie wszystko nadal bardzo dobrze, ale
wybacz, to nie jest jeszcze zaden dowod na to, ze tak samo beda na ta diete
reagowali inni ludzie.

....dlatego po to jest np. taka grupa jak ta, aby ewentualnie dyskutowac za
i przeciw roznym dietom, ale w sposob cywiliozowany, a nie ciagle sie kopac po
kostkach tylko dlatego np. ze ktos ma inne zdanie o twojej diecie...

..skoro jestes zwolennikiem jakiejs diety, to bron tej diety ale w sposob
merytoryczny i sprobuj zrozumiec, ze inni moga o twojej diecie miec krytyczne
zdanie i jesli potrafia to zdanie udokumentowac, to nie mozna ich za to
szykanowac np. tak jak to robi optykrystyna czy tez robili Golo, Leszek
Sredynski czy slawekopty na tej grupie.




> > ..w kazdym razie ja osobiscie jestem bardzo zadowolony kiedy mi ktos mowi
> > o
> > negatywnych stronach tego co ja robie, bo ja sam moge przeciez nie znac
> > tzw. drugiej strony medalu danej sprawy...

> twoje reakcje na krytyczne uwagi co do twoich pogladow, nie sa zbyt
> zachecajace :/

Tak ? Jestes pewien, ze te moje reakcje to sa reakcje na krytyczne uwagi o
moich pogladach dietetycznych?
...to moze podaj jakis przyklad dyskusji o dietetyce (a nie na moj temat)
abym mogl sie zorientowac o co ci konkretnie chodzi....


> > ...hmm......a wy jako optymalni macie o to pretensje i uwazacie takich
> > ludzi
> > za swoich wrogow...ktorych w bezwzgledny spsob zwalczacie ...i to wlasnie
> > jest
> > niezrozumiale dla mnie....

> uogolniasz, sa rozni wege, sa rozni MM i sa rozni opty, mnie duzo daly
> dyskusje w pamietnej "stodole" , a nie barkowalo tam krytykow DO, pamietasz
> prawda?

...niczego nie uogolniam. Diety tzw. optymalnej nie mozna porownywac do diet
ktore wymieniles, poniewaz zadna z tamtych diet nie ma az takich aspiracji
medyczno-dietetyczno-swiatopogladowych i tutaj jest "pies pogrzebany"....

..a tak na marginesie o jakiej " stodole" ciagle piszesz ?

------
Jeff

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


75. Data: 2006-08-12 06:18:48

Temat: Re: (OT) do zakreconej
Od: "Jurek" <g...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


" Jeff" <j...@g...pl> a écrit dans le message de news:
ebjgpe$bbi$...@i...gazeta.pl...

> ..nie zrozumielismy sie ....ja zadajac ci to pytanie, mialem na mysli nie
> to
> czy ty swoja diete z dobrym skutkiem stosujesz, tylko
> czy uwazasz nadal, ze jest to dieta optymalna dla kazdego innego
> czlowieka....?

moze tak a moze nie, "kazdy" musi sprawdzic. Modne "genotypy" nie przekonuja
mnie, ale.... .
Znam prawie wylacznie Polakow ktorzy "sprobowali" i wygrali, jest takze
jedna Ukrainka, ktora znacznie poprawila sobie stan zdrowia, a cierpiala na
stwardnienie rozsiane. A wiec wiem ze Polacy i Ukraincy, moga osiagnac
bardzo dobre rezultaty stosujac DO, nie znam zadnego Chinczyka czy
Kamerunczyka, stosujacego DO :), wiec wole nie mowic ze azjaci i
afrykanczycy tez osiagan dobre rezultaty na DO, "sprobuja" to zobacza :)

> ..dalej piszesz, ze twoja DO nie ma nic wspolnego z DO poprawiona...czy to
> oznacza, ze ty caly czas dokladnie przestrzegasz tych proporcji ktore
> Kwasniewski uznal za optymalne?

o jakich proporcjach mowisz? DrJK nie stosuje "jednych sztywnych "
proporcji, sa proporcje "bazowe" , a pozniej kazdy musi "dopracowac sie"
swoich INDYWIDUALNYCH proporcji w zaleznosci od wielu zmiennych czynnikow,
dlatego na pytanie "chce zaczac DO, co mam robic?" nie ma prostej
(prostackiej?) odpowiedzi. Osoby ktorym ja pomagalem w rozpoczynaniu DO
znalem/poznalem dobrze(!) osobiscie i rozmowy na ten temat trwaly bardzo,
bardzo dlugo. Ale mam satysfakcje ze wszyscy osiagneli dobre rezultaty i
pozostali przy DO :))

> Jesli tak, to czy moglbys napisac jakie proporcje stosujesz ile
> weglowodanow
> zjadasz, czy robiles sobie analize frakcji lipidowych (szczegolnie chodzi
> mi o
> HDL), czy badales sobie glukoze na czczo, jakie masz cisnienie krwi oraz
> puls, no i czy moglbys te wyniki ewentualni tutaj podac.

przechodzac na DO bylem pod kontrola lekarza (Francuz - nigdy nie slyszal o
DO), jak mu opowiedzialem o tym co i ile jem , zrobil BARDZO dziwna mine,
ale nie "straszyl mnie", tylko stwierdzil ze "warto"!(-bylem tego samego
zdanie -wcale nie bylem absolutnie pewny ze wszystko bedzie OK!) kontrolowac
"choresterol (jak juz wspominalem , mialem z tym olbrzymie problemy),
regularnie mialem pobierana krew do analizy. Choresterol poprawial sie , ale
bardzo wolno. Po roku (po obejrzeniu kolejnych wynikow analizy krwi) ten
lekarz (zegnajac sie z nami-bylem z zona) powiedzial " ta wasza dieta nie
jest dobra dla mnie". Ciekawe co mial na mysli? Dodam ze moim zdaniem jest
to DOBRY lekarz, a mam ogromne doswiadczenie w kontaktach z lekarzami, i to
on stwierdzil u mnie mnostwo chorob, jak rowniesz zniaknie tychze chorob(lub
tego z czym mialem zyc do "grobowej deski")

> ...nie bardzo cie rozumiem, najpierw piszesz, ze jest logiczne, ze go nie
> bronilem, a potem znowu twierdzisz, ze go bronilem z duzym poswieceniem?

nie bronilas jego OSOBY, ale bronilas "pozycji" jakie on zajmowal na tej (i
nie tylko) grupie, czego nie rozumiesz?

> ...a czy naprawde przeczytales moj post? ...jesli nie to prosze bardzo
> ponownie podaje do niego link, bo tam dokladnie "zakreconej" wszystko
> wyjasnilem:
>
> http://glinki.com/?l=fdmajp
>


nc - u mnie sie "nie otwiera"

> ...tzn. co latwo zauwazyc? ....przekaz moralny ktore posty Coolera w/g
> mojej
> oceny niosa ? ...smiesza cie lub nie uznajesz tych wartosci moralnych
> ktore sa
> przekazywane w jego postach?

zalezy, czasem jedno a czasem drugie. Przypomnij sobie ile czasu potrzeba
bylo zeby Cooler zrozumial ze jak sie "cytuje" czyjas wypowiedz(nawet w
stopce) to NALEZY podac autora? ile miesiecy bylo potrzeba by wreszcie to do
niego dotarlo? A byly to wypowiedzi majace okreslony cel, majace wrecz
charakter obrazliwy. Ale dotarlo i dobrze :)


> ...tak ? ... nie znam tych dyskusji o ktorych mowisz....czytalem tylko
> niektore

naprawde?

>wypowiedzi Coolera na grupie dobradieta

:))))))))

> i szczegolnie mi sie
> spodobalo stanowisko jakie zajal w kilku wyjatkowo bulwerujacych
> dyskusjach
> ktore tam mialy miejsce....byl zreszta jedna z bardzo nielicznch osob
> ktore
> mialy cywilna odwage obiektywnie tam sie wypowiedziec.

przejzalem kilka watkow, na tamtej grupie, i niestety "nozyce" TT ,
doprowadzily do tego ze stala sie to grupa bardzo tendencyjna i monotonna.
Dopuszca sie ruch "jednostronny", nie jestem zwolennikiem takich opcji,
zreszta decyzja TT , ulatwila mi nie tracenie czasu , na "walke z wiatrem"
;)


> ...naprawde nie mam pojecia o czym mowisz....i zostawmy te sprawy bo
> trudno
> mi dyskutowac o czyms o czym nic nie wiem..

historia, nawet ta prze male h , jest ciekawa i godna (czasem) postudiowania
;)


> ....ee... tam, sa sposoby aby poznac czlowieka, a najlepiej ludzi poznawac
> po owocach:) To sie zawsze sprawdza:)

ze slowami "zawsze","nigdy", "nie mozliwe" , to ja jestem ostrozny


> ...niech ci bedzie,..... projektuj sobie:)

no wlasnie :)))


> .......tak? a np. w ktorym poscie? ...podaj link to pogadamy...

nie pamietasz co piszesz? nawet w tym watku!?

> Posluchaj Jurek, my sie nadal nie rozumiemy....to swietnie, ze sie
> wyleczyles
> i ze sie w tej chwili czujesz dobrze....gratuluje ...

dziekuje!

> ..ale to nie moja sprawa, ani moj interes aby ci pisac kiedy ci sie
> pogorszy,
> bo jak wczesniej podkresliles jestes doroslym chlopcem i wiesz co
> robisz....

no wlasnie

> ..byc moze, ze akurat u ciebie bedzie wszystko nadal bardzo dobrze, ale
> wybacz, to nie jest jeszcze zaden dowod na to, ze tak samo beda na ta
> diete
> reagowali inni ludzie.

to dlaczego "ruszylo Cie" jak napisalem w jednym z wtkow ze DO to nie jest
proste "jak wlos murzyna"?! Zeby przkonac sie ze DO dziala trzeba sie
"pomeczyc"! Jezeli ktos zacznie DO , stosujac ja wg. tego co "ktos gdzies"
powiedzial, to moze sobie zrobic krzywde, to jasne.

> ....dlatego po to jest np. taka grupa jak ta, aby ewentualnie dyskutowac
> za
> i przeciw roznym dietom, ale w sposob cywiliozowany, a nie ciagle sie
> kopac po
> kostkach tylko dlatego np. ze ktos ma inne zdanie o twojej diecie...

midzy "innym zdaniem" a "kopaniem po kostakach" to ja widze roznice, ale
twoj watek o tym "ze ktos gdzies na jakiejs grupie "napisal ze ktos umarl na
cos bo stosowal DO, jest kopaniem po kostakch. Bo Arus i Brumabak ( i nie
tylko oni) sa w stanie produkowac takie posty na kilogramy (sama wiesz ze
zmiana nicka czy adresu z jakiego sie pisze- jest dziecinnie proste)

> ..skoro jestes zwolennikiem jakiejs diety, to bron tej diety ale w sposob
> merytoryczny i sprobuj zrozumiec, ze inni moga o twojej diecie miec
> krytyczne
> zdanie i jesli potrafia to zdanie udokumentowac, to nie mozna ich za to
> szykanowac np. tak jak to robi optykrystyna czy tez robili Golo, Leszek
> Sredynski czy slawekopty na tej grupie.

co nazywasz "udokumentowaniem krytycznego zdania"? Bo to ze jakas grupa
naukowcow, stwierdza ze "jedzenie 9 roznych owocow dziennie -daje gwarancje
na zdrowia" dla mnie jest gigantyczna Lipa (takie "cus" ostro propagowano w
zeszlym roku we Francji, w tym juz cisza totalna!). Z wlasnego doswiadczenia
wiem ze " cuda to w kosciele" ;)

> ...niczego nie uogolniam. Diety tzw. optymalnej nie mozna porownywac do
> diet
> ktore wymieniles, poniewaz zadna z tamtych diet nie ma az takich aspiracji
> medyczno-dietetyczno-swiatopogladowych i tutaj jest "pies pogrzebany"....

nie jestem wierzacy, nie czytalem biblii, a wiec watek "swiatopogladowy"
mnie nie interesowal, i moze tu jest "pies pogrzebany"? Zauwazylem ze wielu
(ostrych) krytykow DO, z braku argumentwow , wyciaga "ciezka artylerie"
biblijna anty DO, na mnie to nie dziala bo mnie to nie intersuje.

> ..a tak na marginesie o jakiej " stodole" ciagle piszesz ?

pytasz to odpowiem ;)
tak nazywano grupe dyskusyjna ktora tez nalezala do TT (tego od zalosnej
"dobrej diety"), tylko ze wtedy TT "nie wcinal sie" i "kontrolowal swoje
zapedy cenzorskie", a stodola wziela sie od tego ze technicznie bylo zle,
czesto-gesto byly duze problemy techniczne, i stad ta "stodola"


Jurek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


76. Data: 2006-08-12 14:15:26

Temat: Re: (OT) do zakreconej
Od: " Jeff" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jurek <g...@g...pl> napisał(a):

>
> " Jeff" <j...@g...pl> a écrit dans le message de news:
> ebjgpe$bbi$...@i...gazeta.pl...
>
> > ..nie zrozumielismy sie ....ja zadajac ci to pytanie, mialem na mysli nie
> > to
> > czy ty swoja diete z dobrym skutkiem stosujesz, tylko
> > czy uwazasz nadal, ze jest to dieta optymalna dla kazdego innego
> > czlowieka....?

> moze tak a moze nie, "kazdy" musi sprawdzic. Modne "genotypy" nie przekonuja
> mnie, ale.... .

...hmm......ale wlasnie wielu juz sprawdzilo i okazuje sie, ze niektorych juz
nie ma wsrod zywych...
..wiec po co nadal sprawdzac cos na sobie na slepo? ...nie lepiej opracowac
dokladnie istniejace juz dane, a do tego czasu ostrzec ludzi szczegolnie
chorych przed tego typu niebezpiecnymi eksperymentami, mowiac im szczerze i
otwarcie, ze dieta nie jest jednak przebadana i ze okreslenie "optymalna" w
ktore wiele osob nie majacych pojecia o dietetyce moze uwierzyc, jest
wlasciwie bezpodstawne ?


> Znam prawie wylacznie Polakow ktorzy "sprobowali" i wygrali, jest takze
> jedna Ukrainka, ktora znacznie poprawila sobie stan zdrowia, a cierpiala na
> stwardnienie rozsiane. A wiec wiem ze Polacy i Ukraincy, moga osiagnac
> bardzo dobre rezultaty stosujac DO, nie znam zadnego Chinczyka czy
> Kamerunczyka, stosujacego DO :), wiec wole nie mowic ze azjaci i
> afrykanczycy tez osiagan dobre rezultaty na DO, "sprobuja" to zobacza :)

...posluchaj Jurek, to ze ktos sprobowal i jak piszesz "wygral" (nie mam
pojecia co to w ogole w/g ciebie oznacza) nie jest rownoznaczne z tym, ze
kazdy inny czlowiek rowniez "wygra", bo jak wiadomo milony ludzi graja w
totolotka, ale wygrywa tylko kilku.....

..dlatego jesli stosuje sie jakas diete w celach terapeutycznych (rozumiesz,
mnie nie chodzi o diety odchudzajace, tylko o diety ktore sie serwuje ludziom
chorym), to nie mozna grac z ludzmi w jakas gre przypadkow w ktorej tylko
przypadek zadecyduje o wygranej....




> > ..dalej piszesz, ze twoja DO nie ma nic wspolnego z DO poprawiona...czy to
> > oznacza, ze ty caly czas dokladnie przestrzegasz tych proporcji ktore
> > Kwasniewski uznal za optymalne?
>
> o jakich proporcjach mowisz? DrJK nie stosuje "jednych sztywnych "
> proporcji, sa proporcje "bazowe" , a pozniej kazdy musi "dopracowac sie"
> swoich INDYWIDUALNYCH proporcji w zaleznosci od wielu zmiennych czynnikow,
> dlatego na pytanie "chce zaczac DO, co mam robic?" nie ma prostej
> (prostackiej?) odpowiedzi. Osoby ktorym ja pomagalem w rozpoczynaniu DO
> znalem/poznalem dobrze(!) osobiscie i rozmowy na ten temat trwaly bardzo,
> bardzo dlugo. Ale mam satysfakcje ze wszyscy osiagneli dobre rezultaty i
> pozostali przy DO :))

....przepraszam Jurek, ale to nie tak.....o ile mi wiadomo, Kwasniewski
opracowal sztywne proporcje B:T:W , ktore sie dopasowuje indywidualnie....
.zasady jego diety sa dziecinnie proste, wiec nie mowmy teraz o braku jednej
prostackiej odpowiedzi.......problem z jego dieta polega bowiem na zupelnie
czym innym....i dlatego m.innymi dieta ta dziala u bardzo wielu ludzi, ale
tylko w okresie krotkiego czasu...

...teraz pojawia sie pytanie u jakiego typu ludzi dziala ona dobrze
(przykladem jestes chociazby ty, o ile mozna zalozyc iz piszesz prawde,) w
okresie dluzszym anizeli kilka lat?



> > Jesli tak, to czy moglbys napisac jakie proporcje stosujesz ile
> > weglowodanow
> > zjadasz, czy robiles sobie analize frakcji lipidowych (szczegolnie chodzi
> > mi o
> > HDL), czy badales sobie glukoze na czczo, jakie masz cisnienie krwi oraz
> > puls, no i czy moglbys te wyniki ewentualni tutaj podac.

> przechodzac na DO bylem pod kontrola lekarza (Francuz - nigdy nie slyszal o
> DO), jak mu opowiedzialem o tym co i ile jem , zrobil BARDZO dziwna mine,
> ale nie "straszyl mnie", tylko stwierdzil ze "warto"!(-bylem tego samego
> zdanie -wcale nie bylem absolutnie pewny ze wszystko bedzie OK!) kontrolowac
> "choresterol (jak juz wspominalem , mialem z tym olbrzymie problemy),
> regularnie mialem pobierana krew do analizy. Choresterol poprawial sie , ale
> bardzo wolno. Po roku (po obejrzeniu kolejnych wynikow analizy krwi) ten
> lekarz (zegnajac sie z nami-bylem z zona) powiedzial " ta wasza dieta nie
> jest dobra dla mnie". Ciekawe co mial na mysli? Dodam ze moim zdaniem jest
> to DOBRY lekarz, a mam ogromne doswiadczenie w kontaktach z lekarzami, i to
> on stwierdzil u mnie mnostwo chorob, jak rowniesz zniaknie tychze chorob(lub
> tego z czym mialem zyc do "grobowej deski")

...no tak, ja doskonale rozumiem dlaczego jestes fanem tej diety, uwazasz ze
dzieki niej wyleczyles sie....
..ja, tez znam ludzi ktorzy wyleczyli sie z bardzo powaznych chorob po
zastosowaniu diet (innych niz dieta Kwasniewskieg)....ale ci ludzie czesto
zapominaja o tym, ze jednoczesnie z wprowadzeniem zmian do swego sposobu
odzywiania, stosowali rownolegle i inne terapie czesto wlasnie konwencjonalne
(czyli leki syntetyczne).

hmmm.....no szkoda, ze nie podales danych o ktore cie prosilem, szczegolnie
interesujace sa twoje wyniki frakcji cholesterolowych, a juz szczegolnie twoj
HDL.... Mozesz to tu podac, chociaz w przyblizeniu?

> > ...nie bardzo cie rozumiem, najpierw piszesz, ze jest logiczne, ze go nie
> > bronilem, a potem znowu twierdzisz, ze go bronilem z duzym poswieceniem?

> nie bronilas jego OSOBY, ale bronilas "pozycji" jakie on zajmowal na tej (i
> nie tylko) grupie, czego nie rozumiesz?

...tak, teraz juz lepiej rozumiem...


> > ...a czy naprawde przeczytales moj post? ...jesli nie to prosze bardzo
> > ponownie podaje do niego link, bo tam dokladnie "zakreconej" wszystko
> > wyjasnilem:

> > http://glinki.com/?l=fdmajp

> nc - u mnie sie "nie otwiera"

..no tak racja, nie otwiera sie , ale byc moze dlatego, ze mialem wczoraj
pewne problemy natury technicznej....
ale to juz nieistotne, bo juz sobie to wystarczajaco wyjasnilismy..

> > ...tzn. co latwo zauwazyc? ....przekaz moralny ktore posty Coolera w/g
> > mojej
> > oceny niosa ? ...smiesza cie lub nie uznajesz tych wartosci moralnych
> > ktore sa
> > przekazywane w jego postach?

> zalezy, czasem jedno a czasem drugie. Przypomnij sobie ile czasu potrzeba
> bylo zeby Cooler zrozumial ze jak sie "cytuje" czyjas wypowiedz(nawet w
> stopce) to NALEZY podac autora? ile miesiecy bylo potrzeba by wreszcie to do
> niego dotarlo? A byly to wypowiedzi majace okreslony cel, majace wrecz
> charakter obrazliwy. Ale dotarlo i dobrze :)

...Jurek, przepraszam, ale nie bede sobie juz nic przypominal, bo osobistych
sympatii i antypatii nie warto publicznie roztrzasac, bo to nic nie wnosi do
dyskusji...


> > ...tak ? ... nie znam tych dyskusji o ktorych mowisz....czytalem tylko
> > niektore

> naprawde?

..tak naprawde...

> >wypowiedzi Coolera na grupie dobradieta

> :))))))))

..wprawdzie nie rozumiem co cie tak rozbawilo, ale dajmy juz z tym spsokuj...

> > i szczegolnie mi sie
> > spodobalo stanowisko jakie zajal w kilku wyjatkowo bulwerujacych
> > dyskusjach
> > ktore tam mialy miejsce....byl zreszta jedna z bardzo nielicznch osob
> > ktore
> > mialy cywilna odwage obiektywnie tam sie wypowiedziec.

> przejzalem kilka watkow, na tamtej grupie, i niestety "nozyce" TT ,
> doprowadzily do tego ze stala sie to grupa bardzo tendencyjna i monotonna.
> Dopuszca sie ruch "jednostronny", nie jestem zwolennikiem takich opcji,
> zreszta decyzja TT , ulatwila mi nie tracenie czasu , na "walke z wiatrem"
> ;)

....masz prawo do wlasnej oceny ....


> > ...naprawde nie mam pojecia o czym mowisz....i zostawmy te sprawy bo
> > trudno
> > mi dyskutowac o czyms o czym nic nie wiem..

> historia, nawet ta prze male h , jest ciekawa i godna (czasem) postudiowania
> ;)

...rozumiem,... zwlaszcza jesli kogos tego typu historie interesuja...

> > ....ee... tam, sa sposoby aby poznac czlowieka, a najlepiej ludzi poznawac
> > po owocach:) To sie zawsze sprawdza:)

> ze slowami "zawsze","nigdy", "nie mozliwe" , to ja jestem ostrozny

..rozumiem, to twoj poglad, a ja uwazam, ze to co napisalem sie sprawdza...
i pisze to na podstawie mojego prywtatnego doswiadczenia... byc moze ty masz
inne.....

> > ...niech ci bedzie,..... projektuj sobie:)

> no wlasnie :)))

..yhmmm........

> > .......tak? a np. w ktorym poscie? ...podaj link to pogadamy...

> nie pamietasz co piszesz? nawet w tym watku!?

..nie nie pamietam, bo skad moge wiedziec o co ci konkretnie chodzi...
ja mam na tej grupie wrecz odwrotne doswiadczenia i moge podac jesli chcesz
szereg linkow do takich niekulturalnych dyskusji w ktorych obrzucony zostalem
blotem, za podanie informacji o tematyce dietetycznej...

..badz uprzejmy mi wskazac to miejsce w tym watku ktory w/g ciebie
przekraczam granice cywilizowanej dyskusji...



> > ..ale to nie moja sprawa, ani moj interes aby ci pisac kiedy ci sie
> > pogorszy,
> > bo jak wczesniej podkresliles jestes doroslym chlopcem i wiesz co
> > robisz....

> no wlasnie

....ale zauwaz, ze ta grupa nie jest tylko poswiecona twojej osobie i byc
moze ty zbyt personalnie odbierasz niektore podane przeze mnie informacje
dietetyczne?

> > ..byc moze, ze akurat u ciebie bedzie wszystko nadal bardzo dobrze, ale
> > wybacz, to nie jest jeszcze zaden dowod na to, ze tak samo beda na ta
> > diete
> > reagowali inni ludzie.

> to dlaczego "ruszylo Cie" jak napisalem w jednym z wtkow ze DO to nie jest
> proste "jak wlos murzyna"?! Zeby przkonac sie ze DO dziala trzeba sie
> "pomeczyc"! Jezeli ktos zacznie DO , stosujac ja wg. tego co "ktos gdzies"
> powiedzial, to moze sobie zrobic krzywde, to jasne.


..mnie "nie ruszylo", tylko osobiscie uwazam, ze dieta tzw. DO jest wlasnie
wyjatkowo prosta i nie ma co twierdzis ze jest inaczej,
..i w tym sensie to napisalem, bo mam prawo do wlasnego zdania na ten
temat...natomiast jesli ty uwazasz, ze jest inaczej, to trzeba bylo to jakos
udowodnic bo to w koncu grupa dyskusyjna o dietach, a nie o mnie, a nie
sugerowac, ze jestem chory psychicznie, bo sie z toba nie zgadzam...



> > ....dlatego po to jest np. taka grupa jak ta, aby ewentualnie dyskutowac
> > za
> > i przeciw roznym dietom, ale w sposob cywiliozowany, a nie ciagle sie
> > kopac po
> > kostkach tylko dlatego np. ze ktos ma inne zdanie o twojej diecie...

> midzy "innym zdaniem" a "kopaniem po kostakach" to ja widze roznice, ale
> twoj watek o tym "ze ktos gdzies na jakiejs grupie "napisal ze ktos umarl na
> cos bo stosowal DO, jest kopaniem po kostakch. Bo Arus i Brumabak ( i nie
> tylko oni) sa w stanie produkowac takie posty na kilogramy (sama wiesz ze
> zmiana nicka czy adresu z jakiego sie pisze- jest dziecinnie proste)

..no wiec, znowu sie z toba nie zgadzam, bowiem ani Brumbak, ani Are ani
zadna inna osoba nie ma intersu w wypisywaniu tego typu postow...chyba, ze
wierzysz w terie spiskowa i na to juz nic nie poradze...zreszta ta tendencje
do wierzenia w teorie spiskowa sprytnie potrafi wykorzystywac optykrystyna,
plodzac przeroznego typu absurdalne oszczerstaw pod adresem osob krytykujacych
diete Kwasniewskiego...i o dziwo nadal wielu z was jej wierzy...

..ponadto nawet na tej grupie podawalem informacje pochodzace z pewnych
zrodel, o tragicznych skutkach stosowania diety Kwasniewskiego...


> > ..skoro jestes zwolennikiem jakiejs diety, to bron tej diety ale w sposob
> > merytoryczny i sprobuj zrozumiec, ze inni moga o twojej diecie miec
> > krytyczne
> > zdanie i jesli potrafia to zdanie udokumentowac, to nie mozna ich za to
> > szykanowac np. tak jak to robi optykrystyna czy tez robili Golo, Leszek
> > Sredynski czy slawekopty na tej grupie.

> co nazywasz "udokumentowaniem krytycznego zdania"? Bo to ze jakas grupa
> naukowcow, stwierdza ze "jedzenie 9 roznych owocow dziennie -daje gwarancje
> na zdrowia" dla mnie jest gigantyczna Lipa (takie "cus" ostro propagowano w
> zeszlym roku we Francji, w tym juz cisza totalna!). Z wlasnego doswiadczenia
> wiem ze " cuda to w kosciele" ;)

....chociazby ujawnianie szkodliwosci tej diety, zgonow spowodawanych ta
dieta, informowanie o opiniach ekspertow na temat tego typu diet oraz
upublicznianie wynikow badan nad tego typu dietami.

...ale oczywiscie ty masz prawo w to nie wierzyc....ale skoro nie wierzysz to
powinienes to jakos merytorycznie uzasadnic, nie zapominajac jednak o tym, ze
indywidualne przypadki nie sa podstawa do robienia uogolnien.


> > ...niczego nie uogolniam. Diety tzw. optymalnej nie mozna porownywac do
> > diet
> > ktore wymieniles, poniewaz zadna z tamtych diet nie ma az takich aspiracji
> > medyczno-dietetyczno-swiatopogladowych i tutaj jest "pies pogrzebany"....

> nie jestem wierzacy, nie czytalem biblii, a wiec watek "swiatopogladowy"
> mnie nie interesowal, i moze tu jest "pies pogrzebany"? Zauwazylem ze wielu
> (ostrych) krytykow DO, z braku argumentwow , wyciaga "ciezka artylerie"
> biblijna anty DO, na mnie to nie dziala bo mnie to nie intersuje.

...ciebie byc moze nie intersuje, ale obawiam sie, ze to nie jest regula
wsrod optymalnych...nawet na tej grupie zamieszczono posty ktore swiadcza o
wrecz czyms odwrotnym....wlasnie na skutek zamieszczenia tutaj tego typu
postow wszedlem na ta grupe...

> > ..a tak na marginesie o jakiej " stodole" ciagle piszesz ?

> pytasz to odpowiem ;)
> tak nazywano grupe dyskusyjna ktora tez nalezala do TT (tego od zalosnej
> "dobrej diety"), tylko ze wtedy TT "nie wcinal sie" i "kontrolowal swoje
> zapedy cenzorskie", a stodola wziela sie od tego ze technicznie bylo zle,
> czesto-gesto byly duze problemy techniczne, i stad ta "stodola"

..no tak dzieki, ...mnie to wprawdzie nie bardzo obchodzi, ale osobiscie za
TT tez nie przepadam...bo nie cierpie tego typu cwaniakow...

-----
Jeff

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


77. Data: 2006-08-12 19:08:15

Temat: Re: (OT) do zakreconej
Od: "Jurek" <g...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


" Jeff" <j...@g...pl> a écrit dans le message de news:
ebknpu$el9$...@i...gazeta.pl...
> ...hmm......ale wlasnie wielu juz sprawdzilo i okazuje sie, ze niektorych
> juz
> nie ma wsrod zywych..

mocne stwierdzenie, a na czym oparte? moim skromnym zdaniem , po to mamy
mozg zeby myslec i analizowac. Jezeli ktos zaczyna jesc cos co mu wyraznie
szkodzi i nie szuka odpowiedzi na to "co sie dzieje?", jest albo samobojca
albo ma problemy z mysleniem. Ale to jest jego problem , bo bardzo latwo
szukac winnego "no bo ja nie moge byc winny" ;)
.
> ..wiec po co nadal sprawdzac cos na sobie na slepo?

a jaka dieta nie jest robiona "na slepo"? ze jest problem wystarczy
przesledzic zmiany w tzw "piramidze", jezeli tylu "super specow" opracowalo
(na podstawie bardzo licznych i szerokich badan!) ze "piramida" jest super i
cacy, a po roku(!!!) wprowadza sie do tej piramidy zmiany i to nie
"kosmetyczne" to co to znaczy? Badania byly do bani i czy spece byli "nie
bardzo"?

>...nie lepiej opracowac
> dokladnie istniejace juz dane,

jakie i ktore nie zostaly "poprawione" w krotkim czasie po publikacji?

>a do tego czasu ostrzec ludzi szczegolnie
> chorych przed tego typu niebezpiecnymi eksperymentami, mowiac im szczerze
> i
> otwarcie, ze dieta nie jest jednak przebadana i ze okreslenie "optymalna"
> w
> ktore wiele osob nie majacych pojecia o dietetyce moze uwierzyc, jest
> wlasciwie bezpodstawne ?

czy uwazasz ze samo jedzenie jest "nizbezpieczne"? Niebezpieczne jest
jedzenie "byle czego" i" bez pomyslunku". DO wymaga myslenia i WYBIERANIA
tego co kladzie sie na talerz. Jezeli udokumentowanych przypadkow wyleczenia
cukrzycy tj. odstawienia wszystkich lekow(lacznie z insulina) powrotu do
NORMALNEGO i aktywnego zycia, jest duzo (sam znam osobiscie dwie takie
osoby) to czyim psim obowiazkiem jest przeprowadzenie badan na szeroka skale
i stwierdzenia "co w tym jest"? ma to zrobic lekarz z miasteczka X gdzies
tam wPolsce?! Bo na badania ile to owocow zjadanych dziennie "daje zdrwie" i
szczescie dla wszystkich to pieniedzy nie brakuje!. W tym roku we Francji,
mowi sie bardzo duzo o szkodliwosci WEGLOWODANOW (nie tylko cukru), o
tluszczach nie slychac prawie nic, wiec pyatm co sie zmienilo ze nagle
tluszcz przestal byc be, i winny wszystkich nieszczesc swiata? Nie wspomne
jajek, ltore jeszcze kilka lat temu byly na totalnym indeksie, a teraz sa
juz "cacy". Kto z kogo robi balona?


> ...posluchaj Jurek, to ze ktos sprobowal i jak piszesz "wygral" (nie mam
> pojecia co to w ogole w/g ciebie oznacza)

to znaczy ze pozbyl sie chorob ktore "leczono" od lat bez zadnych
rezultatow, ze przestal myslec rano co dzisaj go bedzie bolec i jak mocno,
ze nie musi myslec do jakiego lekarza tym razem bedzie musial pujsc, i nie
bedzie kupowac duzej szafy zeby pomiescic wszystkie leki jakie mu zapisano,
jednym slowem zyc i cieszyc sie zyciem. Dla ludzi ktorzy nie chorowali
ciezko nigdy w zyciu to nie zrozumiale, ale dla tych ktorzy przeszli przez
to pieklo to olbrzymia roznica. I dlatego DO "dziala" bo ludzie widza i
wyciagaja wnioski. Ja rozpoczelem DO nie dlatego ze ksiazka DrJK mnie
"olsnila", tylko dlatego ze dwie doskonale mi znane osoby (obie bardzo
chore) uzyskaly doskonale rezultaty po przesjsciu na DO, i to wbrew
oficjalnej medycynie, lekarze rozkladali rece i zwiekszali ilosc i sile
zapisywanych lekarstw.

> nie jest rownoznaczne z tym, ze
> kazdy inny czlowiek rowniez "wygra", bo jak wiadomo milony ludzi graja w
> totolotka, ale wygrywa tylko kilku.....

porownywanie organizmow ludzkich do lotka, jest nieporozumieniem( i to
duzym). Bo w takim razie cala farmakologia jest dobra do wyrzucenia na
smietnik :), a i medycyna powinna powiesic sie na pierwszym lepszym drzewie!
Sa roznice jednostkowe ale ich zakres jest duzo mniejszy niz promotorzy
"genotypow" chca nam "wcisnac". Ale im wiecej "dymu" gentycznego , tym
latwiej wcisnac ludziom kit o koniecznym i nie zbednosci wpakowania
miliardow(dolarow, euro, jenow) w tego typu badania.

> ..dlatego jesli stosuje sie jakas diete w celach terapeutycznych
> (rozumiesz,
> mnie nie chodzi o diety odchudzajace, tylko o diety ktore sie serwuje
> ludziom
> chorym), to nie mozna grac z ludzmi w jakas gre przypadkow w ktorej tylko
> przypadek zadecyduje o wygranej....

wspolczesna medycyna jest loteria , i to bardzo kiepska. Bo ilosc
"przypadkow" w wyniku ktorych ludzie "koncza" na cmentarzu jest
przerazajaca. Ale jakosc nikt nie karze zamykac szpitali i pakowac "hurtem"
lekarzy " za kratki". Gigantyczne populacje odrzywiaja sie w bardzo podobny
czy zblizony sposob, ale idac twoim tokiem myslenia , kto i gdzie przebadal
czy zarelko chinskie, koreanskie, hinduskie nie szkodzi populacja
zamieszkalym w Europie czy w USA? Kto i kiedy przeprowadzil badania na
populacjach zamieszkalych poza obszarem polnocnego morza
srodziemnomorskiego, bo jaka jest pewnosc ze nie szkodzi ona mieszkancom
innych rejonow globu ale diete tzw. srodziemnomorska ostro sie propaguje
jako zdrowy model dla wszystkich? DO praktykuje juz bardzo wiele osob, jest
bardzo ostro "tepiona" przez srodowiska medyczne, i pytam sie , jak to sie
dzieje ze mimo tak ostrej akcji srodowisk medycznych nie przekazano do
prokuratury doniesien o "masowych" zgonach optymali? A slyszalas
interpelacje poselska o przprowadzaniu badan o dzialaniu DO u cukrzykow?


> ....przepraszam Jurek, ale to nie tak.....o ile mi wiadomo, Kwasniewski
> opracowal sztywne proporcje B:T:W , ktore sie dopasowuje indywidualnie....

gdzie to jest napisane?!!!! Kwasniewski w swoich ksiazkach do znudzenia
powtarza ze kazdy z nas jest indywidualnoscia i kazdy z nas musi znalesc
"swoje" proporcje. Inaczej odzywia sie "gornik na przodku" , inaczej
urzednik spedzajacy 8 godzin za biurkiem, inaczej kobieta ciezarna, inaczej
pan na emeryturze.

> .zasady jego diety sa dziecinnie proste, wiec nie mowmy teraz o braku
> jednej
> prostackiej odpowiedzi.......problem z jego dieta polega bowiem na
> zupelnie
> czym innym....i dlatego m.innymi dieta ta dziala u bardzo wielu ludzi, ale
> tylko w okresie krotkiego czasu...

slowa ktore dziala jak "plachta na byka" u anty DO, to znaczy "zle stosujesz
DO" ;) , blad popelniany nagminnie to jest wlasnie czepianie sie jedynego
wzorca, a przeciez Kwasniewskie wiele razy powtarza, ze to co dobre na
poczatku DO , wcale nie jest dobre pozniej. Ale komu by sie chcialo meczyc!
najlepiej zapytac na jakiejs grupie "jakie sa dla mnie dobre proporcje i
jaki jest dla mnie "dobry" jadlospis tygodniowy" i juz " z glowy" . Nie ma
jednych "proporcji " i nie ma jednego jadlospisu. Ale nie przecze ze jest
wielu "propagatorow DO ktorzy wciskaja taki "kit".

> ...teraz pojawia sie pytanie u jakiego typu

o jakim typie/typach mowisz?

> ludzi dziala ona dobrze
> (przykladem jestes chociazby ty, o ile mozna zalozyc iz piszesz prawde,)

dlaczego mialbym klamac, Kwasniewskiego na oczy nie widzialem, przejscie na
DO nawet miliona osob nie przyniesie mi nawet jednego euro?.

>w
> okresie dluzszym anizeli kilka lat?

:)))) kto to ma stwierdzic?

>
> ...no tak, ja doskonale rozumiem dlaczego jestes fanem tej diety, uwazasz
> ze
> dzieki niej wyleczyles sie....

ja nie uwazam , ja wiem! a potwierdzil to lekarz ktory nic na tym nie
zyskiwal, a wrecz tarcil (bo troje "dobrych "klientow " nie lorzysta z jego
uslug :)

> ..ja, tez znam ludzi ktorzy wyleczyli sie z bardzo powaznych chorob po
> zastosowaniu diet (innych niz dieta Kwasniewskieg)....ale ci ludzie czesto
> zapominaja o tym, ze jednoczesnie z wprowadzeniem zmian do swego sposobu
> odzywiania, stosowali rownolegle i inne terapie czesto wlasnie
> konwencjonalne
> (czyli leki syntetyczne).

nie stosoalem zadnych innych "metod", olbrzymi zapas lekarstw "stal i
czekal" i sie nie doczekal! wyladowal w poubel-u :)

> hmmm.....no szkoda, ze nie podales danych o ktore cie prosilem,
> szczegolnie
> interesujace sa twoje wyniki frakcji cholesterolowych, a juz szczegolnie
> twoj
> HDL.... Mozesz to tu podac, chociaz w przyblizeniu?

poszukam w archiwum osobistym, ale wszystkie wyniki sa u lekarza. Juz kiedys
podawalem te dane jednej rozmowczyni w "stodole", ale zdaje sie ze sa
problemy z archiwum u TT. Jezeli znajde to podam , to nie jest tajemnica :)

> ...Jurek, przepraszam, ale nie bede sobie juz nic przypominal, bo
> osobistych
> sympatii i antypatii nie warto publicznie roztrzasac, bo to nic nie wnosi
> do
> dyskusji...

pyatsz to odpowiadam, a sympatie i antypatie ....coz ludzka rzecz ;)

> ....masz prawo do wlasnej oceny ....

oczywiscie :)


> ..rozumiem, to twoj poglad, a ja uwazam, ze to co napisalem sie
> sprawdza...
> i pisze to na podstawie mojego prywtatnego doswiadczenia... byc moze ty
> masz
> inne.....

na pewno!


> ..badz uprzejmy mi wskazac to miejsce w tym watku ktory w/g ciebie
> przekraczam granice cywilizowanej dyskusji...

rzeczywiecie! w tym watku nie przekroczylas "granicy" przepraszam za to co
napisalem wyzej :)



> ....ale zauwaz, ze ta grupa nie jest tylko poswiecona twojej osobie

na pewno nie jest!

> i byc
> moze ty zbyt personalnie odbierasz niektore podane przeze mnie informacje
> dietetyczne?

uodpornilem sie na osobiste wycieczki, mowimy o dietach i niech tak
zostanie. Jezeli beda to informacje o dietetyce, to na pewno nie bede sie
"czepial" jezeli beda to informacje o tym "ze gdzies tam , ktos cos
powiedzial i wynika z tego ze umarl bo byl na DO" to na pewno sie odezwe :),
jezeli bedziesz bronila Coolera/Arusia/Brumabaka tylko dlatego ze ktos ich
zagoni w "kozi rog" bo glupoty napisali, to tez sie odezwe, taki jestem !.)



> ..mnie "nie ruszylo", tylko osobiscie uwazam, ze dieta tzw. DO jest
> wlasnie
> wyjatkowo prosta i nie ma co twierdzis ze jest inaczej,

to napisz w jednym /dwoch zdaniach jakie sa zasady DO, to podyskutujemy.
Podaj tez zrodla tych informacji, TT&Co mozesz sobie darowac :)

> ..i w tym sensie to napisalem, bo mam prawo do wlasnego zdania na ten
> temat...

masz prawo do wlasnego zdania, tylko nie musi byc ono wyrazane w sposob
prowokacyjny, sprowkowalas , to sie odezwalem :)

>natomiast jesli ty uwazasz, ze jest inaczej, to trzeba bylo to jakos
> udowodnic bo to w koncu grupa dyskusyjna o dietach, a nie o mnie,

napisalem ze DO nie jest proste i zeby nie popelnic bledow trzeba troche sie
pomeczyc, twierdzisz inaczej , czekam na twoje wyjanienie(patrz wyzej) to
podyskutujemy.

> a nie
> sugerowac, ze jestem chory psychicznie, bo sie z toba nie zgadzam...

rozumiem!

> ..no wiec, znowu sie z toba nie zgadzam, bowiem ani Brumbak, ani Are
>ani
> zadna inna osoba nie ma intersu w wypisywaniu tego typu postow...

TO JEST REWELACYJNE! Ty nie czytasz tego co Arus i Brumbak wypisuja na pmd,
psw i u super cenzora TT!?
w takim razie czym jest ten tekst ktory Arus "splodzil" na grupie super
cenzora?

cytat....
"........W swoich ksiazkach wielokrotnie DOktor podkresla, ze tluste zycie
od zarania dziejow bylo dla elit. Ale przeciez od tekigo samego zarania
dziejow rzady i wladcy byli okrutni, za prawie wszystkie wykroczenia
grozila kara smierci, byly krycjaty, Inkwizycja, glod, wyzysk, ...

A jak dzisiaj jedza wladcy? Tak jak i my! Dzis zywnosc jest tania i
prawie kazdy moze sobie pozwolic na co chce. Co wiecej - ZO jest
przeciez znacznie tansze w stosowaniu niz dieta warzywno-owocowa.

Tak wiec wniosek nasuwa sie sam: dzis elity jedza nie tluszcz, jak
dawniej, tylko --- warzywa i owoce! Jest jasne, ze to wlsnie dlatego
kara smieci znika, wyzysk juz nie jest az tak znaczny, nie ma krycjat,
mamy wolnosc slowa, jako taki liberalizm... ...." koniec cytatu?

>chyba, ze
> wierzysz w terie spiskowa i na to juz nic nie poradze...zreszta ta
> tendencje
> do wierzenia w teorie spiskowa sprytnie potrafi wykorzystywac
> optykrystyna,

to znaczy? wieloletnia "dzialalnosc" Are i Brumabaka jest latwa do
przesledzenia, i to do czego oni sa zdolni to dla przecietnego czlowieka
jest nie do pomyslenia, i z ich strony nic nie jest w stanie mnie zdziwic.
Jezeli to jest "teoria spiskowa" to niech tak bedzie :)

> plodzac przeroznego typu absurdalne oszczerstaw pod adresem osob
> krytykujacych
> diete Kwasniewskiego...i o dziwo nadal wielu z was jej wierzy...

w co ja wierze?

> ..ponadto nawet na tej grupie podawalem informacje pochodzace z pewnych
> zrodel, o tragicznych skutkach stosowania diety Kwasniewskiego...

co to sa te "pewne" zrodla? chyba nie myslisz o grupach dyskusyjnych, w
Polsce czy gdzies tam?


> ....chociazby ujawnianie szkodliwosci tej diety,

na jakiej podstawie?

>zgonow spowodawanych ta
> dieta,

i znowu, jakie dowody?

>informowanie o opiniach ekspertow na temat tego typu diet oraz
> upublicznianie wynikow badan nad tego typu dietami.

wiesz, we Francji byl slynny komik Coluch (byl bo zginal w wypadku
motocyklowym) i jego odpowiedz na pytanie kto to jest ekspert brzmiala " ..
ekspert to ktos kto jak zacznie odpowiadac na zadane pytanie , pytajacy
zapomni o co go pytal ;( "

> ...ale oczywiscie ty masz prawo w to nie wierzyc....ale skoro nie wierzysz
> to
> powinienes to jakos merytorycznie uzasadnic, nie zapominajac jednak o tym,
> ze
> indywidualne przypadki nie sa podstawa do robienia uogolnien.

no wlasnie, czyli jezeli ktos powie ze slyszal u fryzjera ze ciotka znajomej
z 3-go pietra miala sasiada ktory umarl na "wtarobe" bo stosowal DO, to
bedzie indywidualny przypadek , opowiesci cioci Kloci, czy dowod na
szkodliwosc DO?


> ...ciebie byc moze nie intersuje, ale obawiam sie, ze to nie jest regula
> wsrod optymalnych...nawet na tej grupie zamieszczono posty ktore swiadcza
> o
> wrecz czyms odwrotnym....wlasnie na skutek zamieszczenia tutaj tego typu
> postow wszedlem na ta grupe...

watki biblijno-mistyczne tak cie wciagnely!?

> ..no tak dzieki, ...mnie to wprawdzie nie bardzo obchodzi, ale osobiscie
> za
> TT tez nie przepadam...bo nie cierpie tego typu cwaniakow...

i chyba poraz pierwszy jestesmy zgodni w 100% a nawet w 200% ;))



Jurek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


78. Data: 2006-08-14 09:54:50

Temat: Re: (OT) do zakreconej
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@a...spam> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik " Jeff" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ebhsvd$eb0$1@inews.gazeta.pl...
> Jurek <g...@g...pl> napisał(a):
> ..gdybys obserwowal dyskusje na tej grupie w sposob powiedzmy bardziej
> "niezalezny":), to zauwazylbys ze to nie ja tutaj bluzgalem, tylko zaczal tu
> bluzgac brutal Golo, Leszek Sredynski

Dlaczego Jeff, przekręcasz nazwisko Leszka identycznie jak Annaklay...??

> ...hmm......a wy jako optymalni macie o to pretensje i uwazacie takich ludzi
> za swoich wrogow...ktorych w bezwzgledny spsob zwalczacie ...i to wlasnie jest
> niezrozumiale dla mnie....

...i dlaczego masz identyczne pretensje do optymalnych jak Annaklay...??

Krystyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


79. Data: 2006-08-14 11:49:11

Temat: Re: (OT) do zakreconej
Od: " Jeff" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Krystyna*Opty* <K...@a...spam> napisał(a):

>
> Użytkownik " Jeff" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:ebhsvd$eb0$1@inews.gazeta.pl...
> > Jurek <g...@g...pl> napisał(a):
> > ..gdybys obserwowal dyskusje na tej grupie w sposob powiedzmy bardziej
> > "niezalezny":), to zauwazylbys ze to nie ja tutaj bluzgalem, tylko zaczal tu
> > bluzgac brutal Golo, Leszek Sredynski

> Dlaczego Jeff, przekręcasz nazwisko Leszka identycznie jak Annaklay...??

> > ...hmm......a wy jako optymalni macie o to pretensje i uwazacie takich ludzi
> > za swoich wrogow...ktorych w bezwzgledny spsob zwalczacie ...i to wlasnie jes
> t
> > niezrozumiale dla mnie....

> ....i dlaczego masz identyczne pretensje do optymalnych jak Annaklay...??

...zrob donos lub kaz mnie rozpracowac.....

-----
Jeff


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


80. Data: 2006-08-14 13:19:57

Temat: Re: (OT) do zakreconej
Od: " Jeff" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czesc Jurek.

Dzisiaj nie mam zbyt wiele czasu aby sie ustosunkowac do z calego twojego
postu, bo sporo napisales i wiele problemow w nim poruszyles, ale wybralem
jeden fragment do ktorego postanowilem sie ustosunkowac:

Jurek <g...@g...pl> napisał(a):
> czy uwazasz ze samo jedzenie jest "nizbezpieczne"? Niebezpieczne jest
> jedzenie "byle czego" i" bez pomyslunku". DO wymaga myslenia i WYBIERANIA
> tego co kladzie sie na talerz. Jezeli udokumentowanych przypadkow wyleczenia
> cukrzycy tj. odstawienia wszystkich lekow(lacznie z insulina) powrotu do
> NORMALNEGO i aktywnego zycia, jest duzo (sam znam osobiscie dwie takie
> osoby) to czyim psim obowiazkiem jest przeprowadzenie badan na szeroka skale
> i stwierdzenia "co w tym jest"?

hmmmm......samo jedzenie moze byc niebezpieczne, bo jak powiadaja madrzy
ludzie m.innymi z niewlasciwego jedzenia biora sie choroby ludzkie....
ale jesc jak wiadomo trzeba.

..teraz pojawia sie pytanie jak zatem jesc, aby sobie nie narobic problemow
zdrowotnych?

Na to z pozoru infantylne pytanie,.... nadal intensywnie poszukuje sie
odpowiedzi...

> Jezeli udokumentowanych przypadkow wyleczenia
> cukrzycy tj. odstawienia wszystkich lekow(lacznie z insulina) powrotu do
> NORMALNEGO i aktywnego zycia, jest duzo (sam znam osobiscie dwie takie
> osoby) to czyim psim obowiazkiem jest przeprowadzenie badan na szeroka skale
> i stwierdzenia "co w tym jest"

Skoro sa udokumentowane przypadki wyleczenia cukrzycy, to jaki jest problem
aby to opublikowac i obserwowac oraz badac tych ludzi systematycznie?

Tego typu badnia nad zastosowaniem wysokotluszczowych i niskoweglowodanowych
diet sa robione juz na swiecie od wielu lat i ciekawe bo pozytywne wyniki sa
publikowane...

...ponizej podaje ci link do jednych z takich badan, ktore potwierdzaja to co
piszesz, ale oczywiscie to nie jest dieta Kwasniewskiego, tylko nieco inna
dieta niskoweglowodanowa:

http://www.pslgroup.com/dg/10786a.htm

..problem z tymi badaniami jest tylko taki, ze nadal nie wiadomo jak
dlugo te pozywtywne wyniki beda aktualne oraz czy leczac jedno, nie sprowokuje
sie innej dolegliwosci...

..dlatego bardzo istotne jest prowadzenie dlugoletnich i wszechstronnych
obserwacji ludzi chorych na cukrzyce, aby miec pewnosc, ze tego typu dieta im
jednak nie zaszkodzi po pewnym czasie.

-----
Jeff







--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

coraz mniej jem
Chrom
Atkins. Ludzie - pomocy !
Kiszone wisnie
Waga, tłuszcz, woda

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »