> To co piszecie jest straszne. Białystok jest w Polsce B tak to się mówi
ale ja
> nie mam żadnych problemów ani z kanwą (różnokolorowa i różnej gestości)
ani z
> muliną no może z Anchorem kłopot bo tylko w jednym miejscu można dostać. I
ceny
> niższe ale to chyba z powodu poziomu płac e regionie. Pewnie nie
pocieszyłam
> ale jestem dumna z mego miasta i z zapalonych pań w pasmanteriach. życzę
> lepszego zaopatrzenia. :) Aga
Nic mi nie wiadomo o tym jak się mówi na Białystok, ale chyba nie tak , w
każdym razie ja nie uważam się za Polske A :-(
Co do zakupów, może troszeczkę przesadziłam , jest, ale spodziewałam się
czegoś innego, tymbardziej u mnie w moim miasteczku
Poznań jest mi znany centralnie, na poszczególne dzielnice nie zapuszczam
się do sklepów tylko do znajomych :-)
Po prostu zaczynam się bawić na poważnie w kzryżykowanie i jestem trochę
zszokowana cenami i zaopatrzeniem niektórych sklepó, albo nie znajomością
ekspedientek
Myślałam ,że Poznanianki trochę doradzą , gdzie jest taniej ;-)
Jadę we wtorek chyba i zrobię zakupy tam gdzie mi się sklep nawinie, trudno
spróbuje, może coś z mego zapału wyjdzie :-)
saNi