| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-09-05 14:00:47
Temat: [OT]manifest
Witam
Mój luby przesłał mi ten manifest skrzętnie owinięty w woalkę z dowcipu
(asekurant), tak wiecie "jakby co".
Być może się już tu kiedyś pojawił, ale nie mogłam się powstrzymać.
http://jobejt.spymac.com/manifest.swf
pozdrawiam
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-09-05 14:05:35
Temat: Re: [OT]manifestOn Mon, 5 Sep 2005 16:00:47 +0200, in pl.rec.uroda "Sylwia"
<o...@w...pl> wrote in <dfhj3r$fl1$1@nemesis.news.tpi.pl>:
>Mój luby przesłał mi ten manifest skrzętnie owinięty w woalkę z dowcipu
>(asekurant), tak wiecie "jakby co".
>Być może się już tu kiedyś pojawił, ale nie mogłam się powstrzymać.
>
>http://jobejt.spymac.com/manifest.swf
Niegramatyczne, niepoprawne ortograficznie i nieprawdziwe - w każdym
razie, w moim przypadku.
--
pozdrawiam,
amg
http://dziwne-szyldy.blogspot.com/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-05 15:11:50
Temat: Re: [OT]manifest
> Niegramatyczne, niepoprawne ortograficznie i nieprawdziwe - w każdym
> razie, w moim przypadku.
>
> pozdrawiam,
> amg
Że niegramatyczne i niepoprawne ortograficznie to się zgodzę. Natomiast
jesli chodzi o poszczególne punkty tegoż "dzieła", to muszę przyznać, że
niektóre niestyte maja pokrycie z rzeczywistością (chociażby kwestia
rozróżniania kolorów)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-05 15:26:42
Temat: Re: [OT]manifestOn Mon, 5 Sep 2005 17:11:50 +0200, in pl.rec.uroda "Sylwia"
<o...@w...pl> wrote in <dfhn8h$gub$1@atlantis.news.tpi.pl>:
>Że niegramatyczne i niepoprawne ortograficznie to się zgodzę. Natomiast
>jesli chodzi o poszczególne punkty tegoż "dzieła", to muszę przyznać, że
>niektóre niestyte maja pokrycie z rzeczywistością (chociażby kwestia
>rozróżniania kolorów)
Kwestia mężczyzny, rzekłabym. Mój odróżnia kolory (czasem wyraża też
opinie o moim stroju, i nie jest to bynajmniej "tak, ładnie,
cokolwiek, kochanie"), nie wpycha w siebie wiadra piwa i największej
pizzy co piątek, nie żywi też nienawiści do zakupów (prawdę mówiąc,
sam zaproponował, żebyśmy jutro wyskoczyli poszukać sobie czegoś
fajnego z myślą o jesieni).
--
pozdrawiam,
amg
http://dziwne-szyldy.blogspot.com/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-05 16:20:16
Temat: Re: [OT]manifest
> Kwestia mężczyzny, rzekłabym. Mój odróżnia kolory (czasem wyraża też
> opinie o moim stroju, i nie jest to bynajmniej "tak, ładnie,
> cokolwiek, kochanie"), nie wpycha w siebie wiadra piwa i największej
> pizzy co piątek, nie żywi też nienawiści do zakupów (prawdę mówiąc,
> sam zaproponował, żebyśmy jutro wyskoczyli poszukać sobie czegoś
> fajnego z myślą o jesieni).
>
>
> --
> pozdrawiam,
> amg
Szczęściarą mogłabym Cie nazwać. Mój nie przekracza progu sklepu, którego
"gabaryty" dorównują Tesco, kojarzą się z Ikeą i mienią się perspektywa
spędzenia w sklepie powyżej 30 min.
Jesli chodzi o kolory, to owszem rozróżnia, jeśli w grę nie wchodzi np.
burgundowy raj (w dziale z farbą ścienną) lub też amarantowa świeżość ;)))
Mam tylko nadzieję, że nie jestem jedyną kobietą borykającą się z takimi
wadami wybranka, bo ta świadomość jest dość przytłaczająca ;)))
pozdr
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-05 17:05:35
Temat: Re: [OT]manifestUżytkownik "Sylwia" napisał w wiadomości
news:dfhrdd$f1l$1@nemesis.news.tpi.pl...
> (...) i mienią się perspektywa spędzenia w sklepie powyżej 30 min.
Jezus Maria, jestem facetem.
pzdr,
Aga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-05 17:25:48
Temat: Re: [OT]manifestOn Mon, 5 Sep 2005 18:20:16 +0200, in pl.rec.uroda "Sylwia"
<o...@w...pl> wrote in <dfhrdd$f1l$1@nemesis.news.tpi.pl>:
>Szczęściarą mogłabym Cie nazwać. Mój nie przekracza progu sklepu, którego
>"gabaryty" dorównują Tesco, kojarzą się z Ikeą i mienią się perspektywa
>spędzenia w sklepie powyżej 30 min.
Ja też nie lubię zwiedzania 100% centrum handlowego, ale jak mam po co
jechać, to on mi chętnie towarzyszy - i w Ikei też. Ale fakt, jestem
szczęściarą i wiem o tym, trafiłam najlepszy egzemplarz ;)
>Jesli chodzi o kolory, to owszem rozróżnia, jeśli w grę nie wchodzi np.
>burgundowy raj (w dziale z farbą ścienną) lub też amarantowa świeżość ;)))
>Mam tylko nadzieję, że nie jestem jedyną kobietą borykającą się z takimi
>wadami wybranka, bo ta świadomość jest dość przytłaczająca ;)))
Nie, sądzę, że to raczej ja trafiłam na nietypowego - mój poprzedni
długoletni towarzysz niczego nie odróżniał, makijażu pod żadną
postacią nie znosił i głośno wyrażał dezaprobatę, ubrania sobie
kupował wszystkie jednakowe i robił awanturę w sklepie, jeśli po
trzech latach asortyment się zmienił i już nie było swetra w
określonym modelu. Muszę mówić, że to ja zerwałam...?;)
--
pozdrawiam,
amg
http://dziwne-szyldy.blogspot.com/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-05 17:33:36
Temat: Re: [OT]manifestPewnego dnia, a było to Mon, 05 Sep 2005 19:25:48 +0200, przyszła do mnie
wiadomość z adresu <a...@d...pl> i powiedziała:
> robił awanturę w sklepie, jeśli po
> trzech latach asortyment się zmienił i już nie było swetra w
> określonym modelu.
A co w tym dziwnego? Wkurza mnie to niemożliwie (acz awantur w sklepach
nie robię, bo i po co, jedynie kupuję na zapas).
Zuzanka
--
.:*Z*:._.:*U*:._.:*Z*:._.:*A*:._.:*N*:._.:*K*:._.:*A
*:.
Małgorzata Krzyżaniak ..... http://www.pawnhearts.eu.org/~zuzanka/
Powinno się wystawić Cię w Sevres jako wzorzec cynizmu ;-) (C) Tib
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-05 17:37:23
Temat: Re: [OT]manifestOn Mon, 5 Sep 2005 17:33:36 +0000 (UTC), in pl.rec.uroda Małgorzata
Krzyżaniak <z...@t...eu.org> wrote in
<s...@z...kofeina.net>:
>A co w tym dziwnego? Wkurza mnie to niemożliwie (acz awantur w sklepach
>nie robię, bo i po co, jedynie kupuję na zapas).
My point exactly. Serie się zmieniają, więc jeśli kupiło się wymarzony
model czegokolwiek, to się _zaraz_ idzie do sklepu, czy tam za
miesiąc, a nie w 3 lata później (dosłownie) robi awanturę, że nie
stójka, tylko inny kołnierzyk i na dodatek 20 zł drożej.
--
pozdrawiam,
amg
http://dziwne-szyldy.blogspot.com/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-09-05 18:06:32
Temat: Re: [OT]manifestSylwia <o...@w...pl> napisał(a):
> Mój luby przesłał mi ten manifest skrzętnie owinięty w woalkę z dowcipu
> (asekurant), tak wiecie "jakby co".
Odeślij mu, "jakby co":
Proszę Pana, Chłopcze, Narzeczony, Chłopie, Mężu i wszyscy inni
faceci.
1. Jeśli sądzisz, że Twoj kolega jest pod jakimkolwiek względem
atrakcyjnieszy, prawdopodobnie tak jest.
2. Jeśli nie rozumiesz, że pranie, zmywanie i odkurzanie to czynności
dotyczące ogółu mieszkańców i są wykonywane rękami, a nie penisem, to
najwyższy czas sobie zapisać: nie ma czynności damskich i męskich. Są
tylko mniej lub bardziej przyjemne.
3. Jeśli nie zadajesz pytań, nie dziw się, że odpowiedzi na niektóre
znajdujesz w pozwie rozwodowym.
4. My jesteś my naprawdę jak samo proste jak wy. I to, ze nie ma
kolacji, nie znaczy, że was zdradzamy, albo już nie kochamy. Znaczy to
jedynie, że nie chciało nam się jej robić. Jak jesteś głodny, trafisz
do lodówki. A potem do zlewozmywaka.
5. Nie ma sensu pytać jak często myślę o seksie, po prawdopodobnie
wcale. Seks się uprawia. Nie mysli o nim.
6. Jeśli nie jesteś w stanie rozmawiać o polityce, problemach
społecznych, kwestiach edukacji, filozofii, etyki i moralności, to
może idź porozmawiać z kolegami o dupach?
7. Piątek/ sobota/ niedziela = łóżko, telewizor, znajomi, piwo,
zabawa, wyjazdy. Jeśli dla Ciebie jedyną forma rozrywki jest chrapanie
przed telewizorem z niedopitym piwem, to pozwolisz, że zajmę się
swoimi sprawami. Możesz też coś z zjeść ze swoimi kumplami. Na koniec
wieczoru zróbcie zawody, który ma najbardziej zaawansowaną lustrzycę.
8. Zakupy niestety ktoś musi robić. Tak się głupio składa, że
przeważnie sporo ważą. Nie masz ochoty zamienić trochę sadła na masę
mieśniową?
9. Wychodząc nie założe tych niewygodnych butów i krótkiej kiecki,
tylko dlatego, żebyś mógł się pochwalić przed kolegami jaką laskę
wyrwałeś.
10. Jeden telewizor w domu wystarczy. Męskosci nie potwierdza się
rozmiarem kineskopu.
11. Większość kobiet posiada samochód, który ma jeździć. Czas, który
zajmuje rozpędzenie kupy blachy do 100 km/h naprawdę jest nieistotny.
12. Odpowiedz NIE WIEM naprawdę ma sens w wielu przypadkach. Nie na
każde pytanie można odpowiedzieć TAK albo NIE, czasem rzeczywistość
jest bardziej złożona. Zapytaj przed sądem "Czy Wysoki Sąd przestał
już brać łapówki?"
13. Jeśli masz problem to spróbuj go rozwiązać. Pójście spać albo
zamknięcie się w pokoju niewiele zmieni.
14. Potrzeba codziennego seksu jest chorobliwa. Może powinieneś coś
zażywać?
15. Jeśli z tego co mówię wywnioskowałeś, że już Cię nie chcę, to z
całą pewnością źle zrozumiałeś. Jak przestanę Cię chcieć, będziesz o
tym wiedział bez wątpliwości. Zmienione zamki są łatwe do zauważenia.
16. Mężczyźni nie znają się na kolorach. Uwierz, że nie wszystko do
wszystkiego pasuje, a mając uhodowany spory brzuch, nie należy spodni
zapinać pod nim, bo to głupio wygląda.
17. Niezależnie jak się uczeszesz i tak wszyscy zauważą, że jesteś
łysy.
18. Piwo jest wspaniałe. Jednak należy zaprzestać picia, zanim trzeba
Cie będzie nieść.
19. Jeśli cię pytam co się stało a ty odpowiadasz "Nic", to nie dziw
się, że nie rozumiem Twoich problemów z szefem. Spodziewam się też, że
dalej pracujesz tam gdzie pracowałeś.
20. Nie pytaj dlaczego nie mam ochoty na seks. Nie mam i już. Wolno mi
czasami.
21. Reguła podstawowa w przypadku najmniejszej wątpliwości dotyczącej
czegokolwiek : Weź to co najprostsze. MY JESTEŚMY NAPRAWDĘ PROSTE.
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |