| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-02-22 18:58:09
Temat: Krytykuję matujący podkład kryjący AAWitam,
skuszona ceną i genralnie dobrą opinią o firmie, zanabyłam podkład barwy
kości słoniowej. Pierwsze wrażenia - rozchlapuje się z tubki, jest rzadki
jak nieszczęście. Drugie wrażenie - średni zapach. Kolejne - ciemnieje na
twarzy tak, że po godzinie robi się hebanowa maska. Odcienie trzy, z czego
najjaśniejszy, wspomniana kość, dla mulatek, a potem są ciemniejsze. Kryje
też średnio. Nieekonomiczny (dużo się go rozlewa, trzeba sporo nałożyć na
twarz).
Zalety - nie zatyka porów. Nie wałkuje się.
Generalnie nie polecam. Za tę cenę można mieć lepszy (choćby mój wytęskniony
Eveline, którego nie moge jakoś utrafić).
Pozdrawiam
--
Czarnulka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-02-23 07:44:30
Temat: Re: [OT] Krytykuję matujący podkład kryjący AACzarnulka pisze:
> zanabyłam podkład
A dlaczego nie zwyczajnie: "nabyłam", "kupiłam"?
Co to właściwie znaczy "zanabyć", bo spotykam się z tym dziwolągiem coraz
częściej, ale takiej formy czasownika nie notuje żaden słownik.
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-23 08:24:30
Temat: Re: [OT] Krytykuję matujący podkład kryjący AAUżytkownik "Nixe"
> A dlaczego nie zwyczajnie: "nabyłam", "kupiłam"?
> Co to właściwie znaczy "zanabyć", bo spotykam się z tym dziwolągiem coraz
> częściej, ale takiej formy czasownika nie notuje żaden słownik.
Typowa cecha polskiego (a moze nie tylko?) usenetu. Grupowicze prześcigają
się w używaniu coraz wymyślniejszych, nierzadko archaicznych wyrażeń.
W ten sposób kupiłam przeszło w zakupiłam, zakupiłam w nabyłam aż i to
słowo przestało być wystarczająco odróżniające od reszty i z zakupiłam i nabyłam
powstało zanabyłam :-) Przyznam, że dla mnie jest to niezwykle interesujące
zjawisko, nigdzie indziej, tylko tu spotkać można całą gamę słów, od dawna
już zapomnianych przez mogących się pochwalić najwyższych lotów erudycją
naukowców, pisarzy, dziennikarzy :-)
--
Pozdrawiam
AsiaS
*Prawdziwa mądrość nie opuszcza głowy*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-23 12:16:35
Temat: Re: [OT] Krytykuję matujący podkład kryjący AA
Użytkownik "asias" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cvhek9$gkb$1@news.onet.pl...
> W ten sposób kupiłam przeszło w zakupiłam, zakupiłam w nabyłam
Raczej w "zanabyłam drogą kupna":)
To jest taki żarcik językowy, choć spotykany jako forma uzywana w języku
polskim sprzed transformacji ustrojowej naszego kraju.
pozdr
cherokee
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-24 06:53:39
Temat: Re: [OT] Krytykuję matujący podkład kryjący AA
"Nixe"
> > zanabyłam podkład
>
> A dlaczego nie zwyczajnie: "nabyłam", "kupiłam"?
> Co to właściwie znaczy "zanabyć", bo spotykam się z tym dziwolągiem coraz
> częściej, ale takiej formy czasownika nie notuje żaden słownik.
A co za różnica? Czyżby morfem leksykalny nie odnosił Cię bezpośrednio do
realnego znaczenia wyrazu? Jeśli tak, to w takim razie po co mi wypominasz
gramatyczne, jakich użyłam? Na całym wydziale nie spotkałam tylu purystek
językowych, co na pru.
Ale niech Ci będzie - _kupiłam_ go w sklepie, drogą wymiany waluty na towar.
Jeśli zaś masz coś do dodania na temat podkładu - chętnie przeczytam, zawsze
się zastanawiam, czy prawidłowo go używam. Natomiast ten kompleks nie
dotyczy sfery języka.
Pozdrawiam
--
Czarnulka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-24 08:35:02
Temat: Re: [OT] Krytykuję matujący podkład kryjący AAUżytkownik "Czarnulka"
> A co za różnica? Czyżby morfem leksykalny nie odnosił Cię bezpośrednio do
> realnego znaczenia wyrazu?
Czyżby? Odkąd to morfem leksykalny "naby" odnosi klarownie do znaczenia
wyrazu kupić?
> Jeśli tak, to w takim razie po co mi wypominasz
> gramatyczne, jakich użyłam?
Bo w usenecie roi się od błędów językowych, które pojawiając się raz,
są przenoszone przez tysiące grupowiczów na kolejne grupy i przekładają
się na tworzenie kolejnych błędów.
> drogą wymiany waluty na towar
W zasadzie to też jest niepoprawne, ale już milknę, bo chyba jesteś ciut nerwowa
:-)
>Jeśli zaś masz coś do dodania na temat podkładu - chętnie przeczytam
Osobiście polecam po prostu kupić coś dobrej jakości, moim ulubionym matującym
podkładem jest Ideal Matte. W Sephorach łatwo też o próbki innych kosmetyków.
--
Pozdrawiam
AsiaS
*Prawdziwa mądrość nie opuszcza głowy*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-25 06:07:20
Temat: Re: [OT] Krytykuję matujący podkład kryjący AA
"asias"
> Bo w usenecie roi się od błędów językowych, które pojawiając się raz,
> są przenoszone przez tysiące grupowiczów na kolejne grupy i
> przekładają się na tworzenie kolejnych błędów.
Dzięki błędom mamy piękne słowa. Poza tym - ja się nie czepiam cudzych
błędów (już nie), więc dlaczego nie mam prawa wymagać pobłażania dla moich?
> > drogą wymiany waluty na towar
> W zasadzie to też jest niepoprawne, ale już milknę, bo chyba jesteś ciut
> nerwowa :-)
To zależy od punktu widzenia (mam na myśli poprawność, nie nerwowość). A
nerwowa bywam wtedy, gdy ktoś jeździ po mnie, ponieważ mu się nie podoba,
jak używam języka polskiego.
> >Jeśli zaś masz coś do dodania na temat podkładu - chętnie przeczytam
> Osobiście polecam po prostu kupić coś dobrej jakości, moim ulubionym
> matującym podkładem jest Ideal Matte. W Sephorach łatwo też o
> próbki innych kosmetyków.
Super. W razie gdyby coś kogoś napadło i chciał kupić nagle podkład, to ja w
każdym razie odradzam AA.
Pozdrawiam
--
Czarnulka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-25 07:56:14
Temat: Re: [OT] ntgasias <a...@p...onet.pl> napisał(a):
> Typowa cecha polskiego (a moze nie tylko?) usenetu. Grupowicze prześcigają
> się w używaniu coraz wymyślniejszych, nierzadko archaicznych wyrażeń.
> W ten sposób kupiłam przeszło w zakupiłam, zakupiłam w nabyłam aż i to
> słowo przestało być wystarczająco odróżniające od reszty i z zakupiłam i
nabyła
> m
> powstało zanabyłam :-) ...
bardzo ladnie wytlumaczone, tez mnie to ciekawi, ale tu z kolei przescigamy
sie w mowieniu za pomoca klawiaturki ;-]] o kosmetykach i poladnianiu sie, o
pobrzydzaniu tudziez - szczegolnie w kontekscie jego uniakania ;-))
Proponuje Paniom (panom, o ile sa tuz tuz przed skrobnieciem czegos o
slowotworstwie i jego przetworstwie) przejscie z ta niewatpliwie wazka
kwestia na inna grupe, ewentualnie o pokonwersowaniu sobie na priv, choc i
szkoda byloby, bo IMO (aach, te zapozyczenia, i jeszcze skrocenia - ilez to
razy ciegi oberwalam, chyba knige o martyrologii usenetowiczki wyprodukuje)
kwestia warta zostawienia sladu, coby inni skonfundowani mogli sobie
wyguglowac ;-]]
A argument, ze ww. kwestia tyczy urody...jezyka mnie nie przekonuje, no chyba
ze w kwestii piercingu owej ciala czesci.
Buziaczki piatkowe
Hania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-25 08:36:51
Temat: Re: [OT] Krytykuję matujący podkład kryjący AAUżytkownik "Czarnulka"
> Dzięki błędom mamy piękne słowa.
Na przykład które?
> Poza tym - ja się nie czepiam cudzych
> błędów (już nie), więc dlaczego nie mam prawa wymagać pobłażania dla moich?
Dlatego że to poprawne pisanie jest normą, dzięki temu że nią jest, mamy
prawo jej bronić.
"Nie czepiam się, jak mi ktoś coś kradnie, więc dlaczego nie mam prawa
wymagać pobłażania wobec mnie, kiedy to robię?" ;-)
--
Pozdrawiam
AsiaS
*Prawdziwa mądrość nie opuszcza głowy*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-25 13:45:23
Temat: Re: [OT] Krytykuję matujący podkład kryjący AACzarnulka pisze:
>> A dlaczego nie zwyczajnie: "nabyłam", "kupiłam"?
>> Co to właściwie znaczy "zanabyć", bo spotykam się z tym dziwolągiem
>> coraz częściej, ale takiej formy czasownika nie notuje żaden słownik.
> A co za różnica?
Taka, że nie znając słowa "zanabyć" nie wiem, co właściwie zrobiłaś z tym
podkładem - kupiłaś go czy coś innego.
> Czyżby morfem leksykalny nie odnosił Cię
> bezpośrednio do realnego znaczenia wyrazu?
Czyli słowa "kupić", "wykupić", "odkupić", "przekupić", "dokupić" mają to
samo realne znaczenie, ponieważ morfem w tym wypadku jest identyczny? Bo nie
wiem, jak mam traktować Twoją uwagę.
Wracając do meritum - wiem, co znaczy słowo "nabyć". Nie mam natomiast
pojęcia, jakie znaczenie nadaje mu przedrostek "za-". I tylko o to pytałam.
> Jeśli tak, to w takim
> razie po co mi wypominasz gramatyczne, jakich użyłam?
Wypominam Ci ... no tak ...
A mnie się wydawało, że to były tylko pytania.
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |