Redart <r...@t...op.pl>
news:gv78vd$962$1@news.onet.pl

[...]
> Zawsze się jednak człowiek zastanawia: czy wypuszczenie kilkuset
> ludzi jest rzeczywiscie aż tak wielkim
> zagrożeniem, czy to raczej żal pieniędzy, które się wydało, by ich
> schwytać, a teraz głupio się przyznać,
> że dajmy na to 70% (?) zupełnie niepotrzebnie ?

Wypuszczenie jest (jakimś tam) zagrożeniem, bo nawet jeżeli przed
przewiezieniem nie byli zaciekłymi wrogami Ameryki (a wiadomo, że
trafiało tam wielu ludzi przypadkowych), stali się nimi z bardzo dużym
prawdopodobieństwem w trakcie przetrzymywania. Im dłużej ich trzymają,
tym bardziej nie mogą (boją się) ich wypuścić. Diabelskie sprzężenie
zwrotne.

Na to nakłada się koncepcja udaremniania prawdopodobnych ataków (uwodzi
ich swoją wydawałoby się nieodpartą logiką, podobnie jak uwiodła tych w
Izraelu).

To nic, że to zupełnie pomija wpływ na wzrost nienawiści do Ameryki w
krajach muzułmańskich świadomości tego, że i tu, i w izraelskich
więzieniach przetrzymywani są ludzie, którym nie postawiono przed sądem
żadnych zarzutów. "Prewencyjnie".

Może faktycznie też po prostu głupio się przyznać, że to nie był dobry
pomysł.

Wydaje mi się, że pieniądze są sprawą drugorzędną.

Saulo