W dniu 2011-05-15 23:41, Iwon(K)a pisze:
> dziwne oswiadczenie. Jesli sie zyje w zgodzie z prawem, to chyba nie
> jest problemem- dozywocie.... no ale skoro zyje sie niezgodnie z prawem, to
> lepiej ze sie zyje w Polsce.
> i.

Tak samo można było powiedzieć w Związku Radzieckim, gdy ktoś jest w
porządku wobec partii i państwa to nie ma czego się obawiać.
Rozumiem że są tacy bandyci dla których trzeba by kary śmierci ale do
trzech razy sztuka oznacza że najmniejsze przewinienie, może ukradzenie
gumy do żucia oznacza dożywocie. I to zrodziło się w głowie Jamesa Q.
Wilsona, nie wiem jakiego jest wyznania, może starozakonnego, bo z
chrześcijańską zasadą wybaczania za wiele to wspólnego nie ma.
Lepiej żyje się w Polsce, ale USA narzucają Europie i Polsce swoje
standardy.