« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2008-12-02 21:33:42
Temat: Re: Od 1 stycznia 2009 r. rencista dorobi bez limitu!Dnia 02-12-2008 o 22:15:59 Jacek Kruszniewski
<j...@p...kropka.pl> napisał(a):
> Ale powiem tak, Marszałek Komorowski miał rację :-)
> Jaki Prezydent taki zamach :)
Zasmucasz mnie Jacku. Naprawdę. Spodziewałem się jednak nieco więcej
zdrowego rozsądku, poważnie.
Stanowczo doradzam nieco mniej telewizji.
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2008-12-03 11:15:56
Temat: Re: Od 1 stycznia 2009 r. rencista dorobi bez limitu!>> Ale powiem tak, Marszałek Komorowski miał rację :-)
>> Jaki Prezydent taki zamach :)
>
> Zasmucasz mnie Jacku. Naprawdę. Spodziewałem się jednak nieco więcej
> zdrowego rozsądku, poważnie.
No, ale przeciez Marszalek mial racje i prawde powiedzial.
Tak samo jak to, ze to jaki cham, takie weto.
--
Mr.FX [ myryfykysy ]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2008-12-03 11:33:54
Temat: Re: Od 1 stycznia 2009 r. rencista dorobi bez limitu!>> jeśli coś uchwalają nasi przeciwnicy polityczni z gruntu i
>> definicji jest to złe a skoro jest złe to trzeba wetować ( niezależnie
>> od obiektywnych argumentów )
>
> A argument taki, że renta ma ZASTĘPOWAĆ utratę dochodów są nic nie warte?
Renta nie ma zastepowac utraty dochodow. Ma wyrownywac szanse.
Skoro czlowiek placi skladke na ZUS, ma prawo traktowac rente
jako wyplate odszkodowania z UBEZPIECZENIA. Tym niemniej
semantycznie prawo moze budzic watpliwosci. Mam orzeczenie
"niezdolny do pracy i samodzielnej egzystencji", a mimo to
pracuje (jakim cudem, skoro jestem "niezdolny do pracy")
i jeszcze PFRON zabiega o to, by aktywizowac zawodowo
"niezdolnych do pracy" - czyz to nie jest barbarzynstwo?
Z drugiej strony naprawde "nie jestem zdolny do samodzielnej
egzystencji" - czyli bez pomocy innego czlowieka nie moglbym
wykonywac podstawowych czynnosci - czyli w efekcie nie moglbym
rowniez pracowac, bo nie zrobie zakupow, nie ugotuje jedzenia,
w zwiazku z czym nie zjem, spadnie mi poziom cukru, zemdleje
a nieprzytomny pracowac rady nie dam ;-))
>> no i mamy to co mamy "maszynkę do produkowania weta"
>> niestety
>
> Ile ustaw zostało zawetowanych?
O jedna za duzo.
--
Mr.FX [ myryfykysy ]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2008-12-03 13:34:49
Temat: Re: Od 1 stycznia 2009 r. rencista dorobi bez limitu!Jacek Kruszniewski pisze:
>> * ustawa z 17 października 2008 r. o zmianie ustawy o emeryturach i
>> rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych ustaw.
>>
>
> Zawetowana - teraz trzeba czekać, czy PO i PSL zbierze Lewicę i odrzuci
> linki:
> http://www.prezydent.pl/x.node?id=6042827
> http://www.prezydent.pl/x.download?id=26025949
>
>
Smutne to, ale prawdziwe... Jedyna nadzieja w Lewicy na odrzucenie tego
weta.
A propos argumentów zawetowania ustawy to wg mnie są żenujące...
I jeszcze linki:
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/32601
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/32636
PS.
Ta informacja jest dla mnie ładnym prezentem z
Pozdrawiam
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2008-12-03 19:33:25
Temat: Re: Od 1 stycznia 2009 r. rencista dorobi bez limitu!niecyh teraz każdy rencista socjalny zwróci sie o pomoc do posłów PIS
o pomoc.
Widze że lepiej dla niektórych aby taki rencista siedział w domu niz
szedł do pracy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2008-12-03 22:53:34
Temat: Re: Od 1 stycznia 2009 r. rencista dorobi bez limitu!Dnia 03.12.2008 12:33, użytkowniczka/użytkownik Mr.FX napisała/napisał (niepotrzebne
skreślić):
>>> jeśli coś uchwalają nasi przeciwnicy polityczni z gruntu i
>>> definicji jest to złe a skoro jest złe to trzeba wetować ( niezależnie
>>> od obiektywnych argumentów )
>> A argument taki, że renta ma ZASTĘPOWAĆ utratę dochodów są nic nie warte?
>
> Renta nie ma zastepowac utraty dochodow. Ma wyrownywac szanse.
> Skoro czlowiek placi skladke na ZUS, ma prawo traktowac rente
> jako wyplate odszkodowania z UBEZPIECZENIA. Tym niemniej
> semantycznie prawo moze budzic watpliwosci. Mam orzeczenie
> "niezdolny do pracy i samodzielnej egzystencji", a mimo to
> pracuje (jakim cudem, skoro jestem "niezdolny do pracy")
> i jeszcze PFRON zabiega o to, by aktywizowac zawodowo
> "niezdolnych do pracy" - czyz to nie jest barbarzynstwo?
> Z drugiej strony naprawde "nie jestem zdolny do samodzielnej
> egzystencji" - czyli bez pomocy innego czlowieka nie moglbym
> wykonywac podstawowych czynnosci - czyli w efekcie nie moglbym
> rowniez pracowac, bo nie zrobie zakupow, nie ugotuje jedzenia,
> w zwiazku z czym nie zjem, spadnie mi poziom cukru, zemdleje
> a nieprzytomny pracowac rady nie dam ;-))
>
To co piszesz to jest wniosek, że orzecznictwo jest nieadekwatne to rzeczywistości.
Mnie bardziej w tym wecie boli to, że nie będę mógł sobie ponownie naliczyć renty z
dopisaniem kolejnych lat składkowych, niż limity.
Co do limitów i ich zniesienia, to tak serio to prezydent w tym jednym punkcie ma
rację. Renta z FUS nie jest odszkodowaniem, tylko świadczeniem z tytułu niezdolności
do pracy, skoro pracujesz, sam zaprzeczasz temu z jakiego tytułu dostajesz rentę.
Ale - to jak jak ustawę zdrowotną to Platforma robi to od tyłu, i robi bzdurę.
Najpierw ustawa o niepełnosprawnych, dodatkowo pomoc, aktywizacja wyrównywanie szans,
a na końcu limity.
Mr.FX - wiesz, aktywizacja zawodowo jest w tym przypadku dobrem a nie złem, nawet
"całkowicie niezdolnych do pracy" (jakiej pracy i co to ma znaczyć?, co ustawodawca
miał na myśli?)
Już kiedyś pisałem, dla niepełnosprawnych powinny być trzy świadczenia:
dla pracujących:
- refundacja składek
- dodatek rehabilitacyjno-aktywizujący - premiujący osoby niepełnosprawne
(stałe roczne lub dwuletnie dopłaty do turnusów, stałe programy docelowe,
pomagające na usamodzielnienie się i poprawę funkcjonowania w społeczeństwie)
dla niepracujących:
- renta z tytułu niezdolności lub socjalna (według lat pracy)
- dodatek rehabilitacyjny (dopłaty do turnusów)
przechodzenie z jednej opcji do drugiej wg decyzjo osoby niepełnosprawnej.
>>> no i mamy to co mamy "maszynkę do produkowania weta"
>>> niestety
>> Ile ustaw zostało zawetowanych?
12
z czego 9 w ciągu tygodnia
Z pozdrowieniami
Jacek Kruszniewski
--
"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2008-12-03 23:19:40
Temat: Re: Od 1 stycznia 2009 r. rencista dorobi bez limitu!Adam Pietrasiewicz pisze:
> A argument taki, że renta ma ZASTĘPOWAĆ utratę dochodów są nic nie warte?
>
No... Z całą pewnością jest wart i to sporo...
Pod warunkiem, że do obecnych świadczeń dodamy z jedno zero :-DDD.
--
pozdrawiam
robercik-us
robercikus.małpka.gmail.com
www.audio.audacyt.pl
http://www.stres.1site.pl/
http://audiobooki.zlotemysli.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2008-12-04 00:21:13
Temat: Re: Od 1 stycznia 2009 r. rencista dorobi bez limitu!tomekjot pisze:
> niecyh teraz każdy rencista socjalny zwróci sie o pomoc do posłów PIS
> o pomoc.
Zapomnij, że komuś z PiS-u brew drgnie, gdy sie do niego zgłosisz.
Prawdopodobnie tak też będzie z Lewicą. Przed chwilą wyczytałem na blogu
Grzegorza Napieralskiego takie słowa:
"Dodał jednak, że niektóre z zakwestionowanych przez L. Kaczyńskiego
ustaw nie mogą liczyć również na przychylność SLD. - Nie do przyjęcia są
dla nas ustawy zdrowotne, *ustawa dotycząca rent i emerytur*, a
dyskutujemy jeszcze, radzimy się specjalistów, jeśli chodzi o
odrolnienie (nowelizacja ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych) -
powiedział szef SLD"
W związku z tym, oprócz PiS także i Lewica (na którą zawsze głosowałem)
kieruje się interesem partyjnym, a nie interesem społecznym. Jest to
przykre... Czekam jednak jeszcze na próbę odrzucenia weta. Będę miał
okazję zweryfikować swoje przyszłe preferencje wyborcze.
Macie może termin, kiedy będzie głosowane to weto?
Pozdrawiam
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2008-12-04 00:42:13
Temat: Re: Od 1 stycznia 2009 r. rencista dorobi bez limitu!Jacek Kruszniewski pisze:
> Co do limitów i ich zniesienia, to tak serio to prezydent w tym jednym
> punkcie ma rację. Renta z FUS nie jest odszkodowaniem, tylko
> świadczeniem z tytułu niezdolności do pracy, skoro pracujesz, sam
> zaprzeczasz temu z jakiego tytułu dostajesz rentę.
A ja jednak uważam coś innego. Renta jest dla mnie pewną rekompensatą
tego, że nie pójdę do pracy fizycznej (budowanie, kopanie łopatą,
sprzątanie itd.). Też mam orzeczone, że nie jestem zdolny do pracy, ani
samodzielnej egzystencji i wszystko to jest prawda. Żeby nie telepraca
to bym siedział przed TV razem z rodzicami na 10-tym piętrze i pobierał
tę "dziadowiznę" z ZUSu. Teraz przez te limity i moją aktywność
kilkanaście godzin dziennie mam w ZUSie 6 tys. złotych długu i pewnie
nigdy się z tego nie wygrzebię.
Z pomniejszonej przez ZUS renty płacę ratę kredytu mieszkaniowego (teraz
jeszcze muszę "kilka" złotych dołożyć), a z reszty co zarobię utrzymuję
rodzinę. Czy nie mogę żyć dostatniej, bo wiszą nade mną limity? Czy
odbieram komuś pracę?
I jeszcze jedno. Słyszeliście o takim paradoksie, że dla ZUSu
przedsiębiorca deklarujący najniższą składkę i tak w każdym przypadku
zarabia 2 tys.? Nawet jeśli ma stratę lub faktycznie zarobi 100 zł. I do
tego jak dołoży jakąś umowę zlecenie lub o pracę to przekracza limity i
jego świadczenie siłą rzeczy ulega zmniejszeniu.
A przecież zarabiając dokładam się do budżetu państwa, bo:
- płacę podatki
- mój pracodawca odprowadza składki
- jestem bogatszy to kupuję więcej i odprowadzam więcej VAT lub akcyzy itp.
Zatem pytam się po co te limity...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2008-12-04 09:16:17
Temat: Re: Od 1 stycznia 2009 r. rencista dorobi bez limitu!Adam jak można pisać do Ciebie na priv?
Mam kilka pytań...
Pozdrawiam
Dorota
Adam Radzikowski pisze:
> Jacek Kruszniewski pisze:
>
>> Co do limitów i ich zniesienia, to tak serio to prezydent w tym jednym
>> punkcie ma rację. Renta z FUS nie jest odszkodowaniem, tylko
>> świadczeniem z tytułu niezdolności do pracy, skoro pracujesz, sam
>> zaprzeczasz temu z jakiego tytułu dostajesz rentę.
>
> A ja jednak uważam coś innego. Renta jest dla mnie pewną rekompensatą
> tego, że nie pójdę do pracy fizycznej (budowanie, kopanie łopatą,
> sprzątanie itd.). Też mam orzeczone, że nie jestem zdolny do pracy, ani
> samodzielnej egzystencji i wszystko to jest prawda. Żeby nie telepraca
> to bym siedział przed TV razem z rodzicami na 10-tym piętrze i pobierał
> tę "dziadowiznę" z ZUSu. Teraz przez te limity i moją aktywność
> kilkanaście godzin dziennie mam w ZUSie 6 tys. złotych długu i pewnie
> nigdy się z tego nie wygrzebię.
>
> Z pomniejszonej przez ZUS renty płacę ratę kredytu mieszkaniowego (teraz
> jeszcze muszę "kilka" złotych dołożyć), a z reszty co zarobię utrzymuję
> rodzinę. Czy nie mogę żyć dostatniej, bo wiszą nade mną limity? Czy
> odbieram komuś pracę?
>
> I jeszcze jedno. Słyszeliście o takim paradoksie, że dla ZUSu
> przedsiębiorca deklarujący najniższą składkę i tak w każdym przypadku
> zarabia 2 tys.? Nawet jeśli ma stratę lub faktycznie zarobi 100 zł. I do
> tego jak dołoży jakąś umowę zlecenie lub o pracę to przekracza limity i
> jego świadczenie siłą rzeczy ulega zmniejszeniu.
>
> A przecież zarabiając dokładam się do budżetu państwa, bo:
> - płacę podatki
> - mój pracodawca odprowadza składki
> - jestem bogatszy to kupuję więcej i odprowadzam więcej VAT lub akcyzy itp.
>
> Zatem pytam się po co te limity...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |