Dnia Tue, 30 Sep 2008 18:35:03 +0200, medea napisał(a):

> Ikselka pisze:
>
>> PS. Boszczo nie pił "wściekłych psów", tylko lampkę wina, żeby nie było.
>> Ale za to potem porozwoził nas po domach, bo towarzystwo było większe :-D
>
> No, wypił lampkę wina, jak zwykle w czasie mszy? ;)
> Mam nadzieję, że odczekał przepisowe pół godziny po, zanim was porozwoził.
>
> Ewa znad Champagne Comte de Brismand

Odczekał chyba ze 3 godziny :-)
I nie myśl, że księżom nie wolno się napić wina w towarzystwie, na rowerze
też mogą jeździć towarszysko, i wiele innych fajnych rzeczy robić. :-)