Data: 2012-10-14 17:39:34
Temat: Re: Oda do dys.
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-10-14 18:50, Ikselka pisze:
> Dnia Sun, 14 Oct 2012 16:03:58 +0200, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-10-13 23:38, Ikselka pisze:
>>> Dnia Sat, 13 Oct 2012 20:26:32 +0200, medea napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2012-10-13 17:53, Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Sat, 13 Oct 2012 16:56:11 +0200, medea napisał(a):
>>>>>
>>>>>> W dniu 2012-10-13 12:10, Ikselka pisze:
>>>>>>> To o nim wypowiadał się wspomniany przeze mnie ZNANY (hint: autorytet,
>>>>>>> nie mój snobizm) neurochirurg, wspólny dobry znajomy ich i nasz
>>>>>> BTW Nie wiem, o kim piszesz ani o jakim spotkaniu, ale musi słaby z
>>>>>> niego autorytet, skoro nie udało mu się wybić im tego z głowy.
>>>>>>
>>>>> Dlaczego miałby? Czytaj uwaznie - to był i jest autorytet
>>>>> NEUROCHIRURGICZNY, a nie NLP :->
>>>>>
>>>>>
>>>> Myślałam, że u was na wsi biją czołem o podłogę przed takimi autorytetami.
>>> Ewa, zdecydowanie mniej albo rzadziej myśl.
>> Podczas rozmowy z Tobą lepiej myślenie wyłączyć, powiadasz? Hm...
>>
>> BTW Dlaczego wydało Ci się istotne podanie informacji, że tamten
>> człowiek był/jest autorytetem w dziedzinie neurochirurgii? Myślałam, że
>> to ma znaczenie,
> Dla czytelnika.
> Powinno przynajmniej.
Jakie w takim razie? Oświeć, proszę, o jasna...
>> ale widocznie znów za dużo myślę.
> Czasem za dużo, czasem za mało... rzadko w sam raz.
...cholera. ;)
Ewa
|