Data: 2004-09-02 17:33:27
Temat: Re: Odchodzi lato
Od: "Redart" <r...@w...op.to.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kasia" <m...@y...com> napisał w wiadomości
news:285d.000002a0.4137540d@newsgate.onet.pl...
> Druga sprawa, ktora brdziej mnie zastanawia to brak zrozumienia ze strony
mego
> ojca. Zaczal na mnie wrzeszczec ze jak ja sie zachowuje. A ja gdybym mogla
to
> krzyczalabym jeszcze glosniej, ale staralam sie opnowac. Boje sie takich
rzeczy,
> boje sie pajakow, karaluchow, zukow co przypominaja karaluchy, BOJE SIE
> PANICZNIE, ale najbardziej boli mnie brak zrozumienia. Dlaczego ludzie nie
> rozumieja??
:)
Widzisz, to można widzieć tak: Ty sobie pokrzyczałaś, potem Twój ojciec
sobie pokrzyczał, więc o co chodzi ? O co Ci chodzi ? Chcesz zrozumienia ?
A rozumiesz, dlaczego Twój ojciec zachował się tak, jak się zachował ?
Ty reagujesz neurotycznie na robala, ojciec reaguje neurotycznie na histerię
córki.
To nie jest zresztą żadne niecodzienne zjawisko ! ;)
Masz dwa wyjścia: albo zrozum, że ojciec nie potrafi inaczej, albo
sama zachowaj się inaczej. Celem ostatecznym jest Twój ból, nie
naprawianie ojca. Prawdę mówiąć, Ty jako osoba młodsza prawdopodobnie
masz więcej siły i elastyczności, by coś w sobie zmienić. Np. zmniejszyć
poziom swojego bólu w relacjach z ojcem. To osobny temat.
A już w innym kierunku BOJĘ SIĘ PANICZNIE oznacza, że problem
naprawdę chyba masz Ty, nie ojciec. Ojciec jest jedynie wobec niego
dużo bardziej bezradny. Rozumiem ludzi, którzy źle znoszą wrzeszczącą
nagle z niewiadomych przyczyn babę. Nie wiadomo - rzucić się na nią
i gasić pożar, uciakać przed buldożerem celującym w budynek,
może spojrzeć na sufit w oczekiwaniu przebijającej się bomby,
a moe chodzi o to, że podłoga zaczęła strasznie parzyć i trzeba uciekać.
Ja to nazywam zafałszowaniem komunikatu o niebezpieczeństwie.
Twoja reakcja jest niewspółmierna do zagrożenia, jednakże
zmuszasz otoczenie do gwałtownej, awaryjnej reakcji.
Niektórzy ludzie umierają w takich sytuacjach na zawał.
|