Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Oddzielnie wakacje? Jak?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Oddzielnie wakacje? Jak?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 264


« poprzedni wątek następny wątek »

161. Data: 2005-01-18 10:06:10

Temat: Re: Oddzielnie wakacje? Jak?
Od: "miranka" <a...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Eulalka" <e...@k...pl> wrote in message
news:csimvo$2ng$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Czyli robisz do nocniczka? ;))))))))))

Ani mi się śni. Wyrzucam smarkacza za drzwi i zamykam drzwi na pancerny
skobel, żeby mi się z powrotem nie włamał.:))))
Anka (w sprawie kibelka zdecydowanie wyrodna matka)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


162. Data: 2005-01-18 10:07:04

Temat: Re: Oddzielnie wakacje? Jak?
Od: Eulalka <e...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik miranka napisał:

> Wyobraźcie sobie, że razem z Wami mieszka mama, albo teściowa, która spędza
> dzień robiąc na drutach w fotelu w tzw."salonie" :) Czy jak przyjdzie do
> którejś z Was koleżanka, to też tej starej kobiecie powiecie: "Idź do
> swojego pokoju, bo my chcemy pogadać"?

Nie widzisz różnicy w traktowaniu nestorów rodziny
a dzieci?
Czy to znaczy, że dziecku tez dasz piwko i
fajeczkę, bo skoro dziadziusiowi wolno, to czemu
dziecku nie?

> To czemu dziecko nie zasługuje na taki sam szacunek? Bo jest "tylko
> dzieckiem"?

Mylisz pojęcia.
Wychowywanie dzieci tak, by znały swoje miejsce,
obowiązki, prawa i powinności wcale nie pozbawia
szacunku do nich.
Rozumiem, że Twoje dziecko tez nie ustępuje
miejsca w tramwaju starszym (niekoniecznie takim z
laseczką), bo tez ma prawo posiedzieć?

Wiesz.... myślę, że dzieciom wychowanym w
poszanowaniu starszych, czy w ogóle innych łatwiej
potem w zyciu. To moje prywatne zdanie. Widzę jak
się traktuje dzieci w przedszkolu czy szkole - te
dzieci, które kompletnie nie mają pojęcia co im
przystoi a co nie.

Ale to juz mj osobisty pogląd.

Eulalka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


163. Data: 2005-01-18 10:11:31

Temat: Re: Oddzielnie wakacje? Jak?
Od: "miranka" <a...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Eulalka" <e...@k...pl> wrote in message
news:csin7j$48g$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Wiesz.... myślę, że dzieciom wychowanym w
> poszanowaniu starszych, czy w ogóle innych łatwiej
> potem w zyciu. To moje prywatne zdanie. Widzę jak
> się traktuje dzieci w przedszkolu czy szkole - te
> dzieci, które kompletnie nie mają pojęcia co im
> przystoi a co nie.

Ale ja się z nim zgadzam, tylko uważam, że tam gdzie się tylko da, trzeba
dziecku okazywać szacunek już w domu i od małego - właśnie po to, żeby się
go nauczyły. (bo działa w obie strony) Takim wyrazem szacunku byłoby dla
mnie właśnie przeniesienie się z rozmową poza dom, a nie wyganianie dziecka
z pokoju.
Sorki, że odpowiedzi już nie będzie - wychodzę do pracy.
Anka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


164. Data: 2005-01-18 10:14:06

Temat: Re: Oddzielnie wakacje? Jak?
Od: Eulalka <e...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik miranka napisał:

>>Czyli robisz do nocniczka? ;))))))))))
>
>
> Ani mi się śni. Wyrzucam smarkacza za drzwi i zamykam drzwi na pancerny
> skobel, żeby mi się z powrotem nie włamał.:))))

A jakby odmówił?

Eulalka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


165. Data: 2005-01-18 10:56:29

Temat: Re: Oddzielnie wakacje? Jak?
Od: "Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Iwon(k)a" :

>
> no wiec sie nie martw. dziecko potrzebuje rodzica
> z zasadami, mimo ze wydawac by sie moglo, iz luzacki
> rodzic jest lepszy :)
>

IMO jedno drugiemu zupełnie nie przeczy.

Można mieć zasady a jednocześnie stosunek luzacki i kumpelski w stosunku do
swojego dziecka (przykład Siwa i ja). Tylko bardzo ważne, aby jasno i
precyzyjnie zdefiniować granicę.

Np.:
Możesz do mnie mówić po imieniu, możesz ze mną zawsze dyskutować a nie tylko
słuchać mnie bezkrytycznie, ale nie możesz wrócić do domu później niż (i tu
wpisać odpowiednią godzinę w zależności od wieku i okoliczności).
A jesli zostajesz dłużej - to zawsze dzwoń. itd.

Oczywiście to tylko przykład, ale wiadomo o co chodzi. Najważniejsza chyba
ta możliwość dyskusji i dogadania się w każdej sprawie.

Jak mogę unikam w domu zabraniania na zasadzie "nie, bo nie". Jak raz byłam
na coś potwornie wkurzona (coś mi nie wychodziło z pracą) a młodzi mnie
pytali "dlaczego nie mogą iść do kafejki internetowej o godz. 22" warknęłam
"nie bo nie", nie miałam czasu na dłuższe gadanie w tym momencie. Byli tak
zbulwersowani że przez kilka dni mi potem wypominali (ale nie poszli).

Pozdrowienia.

Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


166. Data: 2005-01-18 11:20:38

Temat: Re: Oddzielnie wakacje? Jak?
Od: "Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "miranka" :

>
> Ale właściwie, dlaczego?
> Anka (mama nastolatka niewyganianego z pokoju, kedy dorośli rozmawiają -
sam
> wychodzi, bo nudno)
>

Teraz dopiero przebijam się przez gąszcz postów i ta sprawa mnie
zainteresowała.
Otóż ja sobie zupełnie nie przypominam abym kiedykolwiek swoje nastolatki
wypraszała z pokoju bo dorośli rozmawiają.

Jakoś w domu po prostu, albo nie mamy takich tematów albo rozmawiamy
wieczorem w sypialni.

Z kolei ze znajomymi spotykamy się we wspólnej chałupie w górach i tam nocą
w kuchni prowadzone są "nocne Polaków rozmowy" podczas gdy młodzi urzędują w
sąsiednim pokoju przy kominku.

Jakoś to się niezauważalnie odbywa.

Ponadto podobnie jak Miranka jestem pewna, że gdybym demonstracyjnie
wyprosiła - siedzieliby z garnczkiem metalowym przyłożonym do ściany (znacie
ten sposób ? - ja używałam w akademiku do podsłuchiwania kolegów).

Podobnie ze swojej kariery jako dziecko w ogóle nie pamiętam aby mnie
rodzice kiedykolwiek wypraszali. Jak chcieli pogadać ze sobą robili to w
swojej sypialni.

Pozdrowienia.

Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


167. Data: 2005-01-18 11:34:06

Temat: Re: Oddzielnie wakacje? Jak?
Od: Eulalka <e...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Basia Z. napisał:

> Z kolei ze znajomymi spotykamy się we wspólnej chałupie w górach i tam nocą
> w kuchni prowadzone są "nocne Polaków rozmowy" podczas gdy młodzi urzędują w
> sąsiednim pokoju przy kominku.

A ja nie mam chałupy.
Mam dwa pokoje. Małe. I urzęduję z dorosłymi w
większym, a dzieci proszę do małego.
Oczywiście, jak chcemy porozmawiać. Jeść, awić się
i śmieć możemy wspólnie.

>
> Jakoś to się niezauważalnie odbywa.

Jakbym miała chałpuę pewnie teżbym nie zauwazała.
Ale nie mam. I jestem skazana na rozmowy w domu.
Do knajpy moge iść, owszem, ale..... znajomi
przyjeżdżająz dziećmi i wcale nie widze kłopotu.
Dzieci mają swoje rozrywki a my swoje.

>
> Ponadto podobnie jak Miranka jestem pewna, że gdybym demonstracyjnie
> wyprosiła - siedzieliby z garnczkiem metalowym przyłożonym do ściany (znacie
> ten sposób ? - ja używałam w akademiku do podsłuchiwania kolegów).

Jakie "demonstracyjnie"?
Ja swoim dzieciom nawet mówic nie muszę. same
wołają kole?ów "chodźcie się pobawić, ro starsi
chca pogadać".

>
> Podobnie ze swojej kariery jako dziecko w ogóle nie pamiętam aby mnie
> rodzice kiedykolwiek wypraszali. Jak chcieli pogadać ze sobą robili to w
> swojej sypialni.

Nie mówimy o takich rozmowach.

Eulalka

PS. Jak się z TZtem kłócę, tez dzieci wypraszam.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


168. Data: 2005-01-18 11:39:00

Temat: Re: Oddzielnie wakacje? Jak?
Od: "Nixe" <n...@i...peel> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Eulalka" <e...@k...pl> napisał

> PS. Jak się z TZtem kłócę, tez dzieci wypraszam.

Prawie wszystko zrozumiałam, ale tego, co robisz z TŻ'tem nie bardzo ;-))
Co to znaczy "kłócę"?

PozdrawiaM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


169. Data: 2005-01-18 11:42:59

Temat: Re: Oddzielnie wakacje? Jak?
Od: Eulalka <e...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Nixe napisał:
> Użytkownik "Eulalka" <e...@k...pl> napisał
>
>> PS. Jak siÄ? z TZtem kĹ?ĂłcÄ?, tez dzieci wypraszam.
>
>
> Prawie wszystko zrozumiałam, ale tego, co robisz z TŻ'tem nie bardzo ;-))
> Co to znaczy "kĹ?ĂłcÄ?"?
>

NIe powiem ;)

Eulalka

PS. Basia chyba miała złe kodowanie, a ja z
rozpędu, wysyłając nie zmieniłam :(

Specjalnie dla Ciebie replay:


Użytkownik Basia Z. napisał:

> Z kolei ze znajomymi spotykamy się we wspólnej
chałupie w górach i tam nocą
> w kuchni prowadzone są "nocne Polaków rozmowy"
podczas gdy młodzi urzędują w
> sąsiednim pokoju przy kominku.


A ja nie mam chałupy.
Mam dwa pokoje. Małe. I urzęduję z dorosłymi w
większym, a dzieci proszę do małego.
Oczywiście, jak chcemy porozmawiać. Jeść, awić się
i śmieć możemy wspólnie.

>
> Jakoś to się niezauważalnie odbywa.


Jakbym miała chałpuę pewnie teżbym nie zauwazała.
Ale nie mam. I jestem skazana na rozmowy w domu.
Do knajpy moge iść, owszem, ale..... znajomi
przyjeżdżająz dziećmi i wcale nie widze kłopotu.
Dzieci mają swoje rozrywki a my swoje.

>
> Ponadto podobnie jak Miranka jestem pewna, że
gdybym demonstracyjnie
> wyprosiła - siedzieliby z garnczkiem metalowym
przyłożonym do ściany (znacie
> ten sposób ? - ja używałam w akademiku do
podsłuchiwania kolegów).


Jakie "demonstracyjnie"?
Ja swoim dzieciom nawet mówic nie muszę. same
wołają kole?ów "chodźcie się pobawić, ro starsi
chca pogadać".

>
> Podobnie ze swojej kariery jako dziecko w ogóle
nie pamiętam aby mnie
> rodzice kiedykolwiek wypraszali. Jak chcieli
pogadać ze sobą robili to w
> swojej sypialni.


Nie mówimy o takich rozmowach.

Eulalka

PS. Jak się z TZtem kłócę, tez dzieci wypraszam.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


170. Data: 2005-01-18 11:45:00

Temat: Re: Oddzielnie wakacje? Jak?
Od: siwa <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 18 Jan 2005 12:20:38 +0100, Basia Z. napisał(a):

> Podobnie ze swojej kariery jako dziecko w ogóle nie pamiętam aby mnie
> rodzice kiedykolwiek wypraszali.

Mnie raz wyprosili. Jak 40-letnia ciotka ze spora nadwaga przyszła
powiedzieć, ze wychodzi per procura za mąż za czeskiego Niemca z Australii,
którego w zyciu na oczy nie widziała.
To był ten jedyny raz, kiedy pozyskałam informacje via garnek na ścianie.
Mnie się zdarzyło wypraszać dziecko na zasadzie -- idź po przeszkadzasz,
jak trzaskał klockami przy gościach. Problemu jak na razie nie stwierdza
się.

--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 16 . [ 17 ] . 18 ... 27


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Hotmail - pomocy
rozwód a dzieci...
Adopcja
W RODZINIE...
Re: Tradycyjny model rodziny

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »