« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2007-11-28 13:28:54
Temat: Re: Odkryj w sobie boginie...Ikselka napisał(a):
> W styczniu
Siet, własnie zajrzałam na stronę - przenieśli na 24 lutego. No to nic,
i tak sie wybiorę :-)
--
XL wiosenna
"Ci, którym natura każe się trzymać z dala od wspólnoty ... , nie
potrzebują też obrony, bo brak zrozumienia nie może ich ugodzić, są
bowiem poza kręgiem światła, a miłość znajdzie ich wszędzie. Nie
potrzebują też pokrzepienia, bo jeśli chcą pozostawać prawdziwi, mogą
czerpać tylko z siebie, zatem nie można im pomóc, przedtem
nie zaszkodziwszy." Franz Kafka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2007-11-28 15:27:45
Temat: Re: Odkryj w sobie boginie...Ikselka; <fijqkk$plg$1@nemesis.news.tpi.pl> :
> W styczniu wybieram sie do Wawy zbadać sobie resztki inteligencji - może
> kawka?
> ;-)
Ja tam nie wiem, ale może Vilar woli piwo, wtedy można by ... ;> [:)]
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; skype:flyer36
http://www.flyer36.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2007-11-28 15:30:59
Temat: Re: Odkryj w sobie boginie...On 28 Lis, 16:27, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
> Ikselka; <fijqkk$pl...@nemesis.news.tpi.pl> :
>
> > W styczniu wybieram sie do Wawy zbadać sobie resztki inteligencji - może
> > kawka?
> > ;-)
>
> Ja tam nie wiem, ale może Vilar woli piwo, wtedy można by ... ;> [:)]
>
A titi podpuszczaczu ;)
Wybierasz sie na koncert TrenR'a 16-go? :)
--
Fragile
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2007-11-28 16:00:59
Temat: Re: Odkryj w sobie boginie...
Vilar <v...@U...TO.op.pl>
napisała w news:fijjkm$t2r$1@atlantis.news.tpi.pl...
> No wlasnie Duchu.
> Rola kobiety w domu jest zbyt silna - tyranie na rzecz calego stadla nie
> jest modelem, ktory odpowiada wszystkim kobietom.
> Pytanie, co zrobic zeby ten model zmienic. Zeby rozlozyc niezbedna w domu
> prace i odpowiedzialnosc tak, zeby sytuacja stala sie uczciwsza.
> Nie ze wszystkimi panami negocjacje sa mozliwe. I w sumie nawet im sie nie
> dziwe, bo ten model jest bardzo wygodny z ich punktu widzenia, i na ich
> miejscu tez bronilabym go wszystkimi mozliwymi sposobami i powolujac sie na
> wszelkie dostepne autorytety.
Ale 'manipulujesz'! I to jak zawsze w takim przypadku nie będąc tego
kompletnie świadoma (co summa summarum nazywa się "grą" (psychologicz-
ną), a nie "manipulacją").
Żeby zmienić/'wyleczyć' NAŁÓG (w znaczeniu zachowań mentalnych), trze-
ba go sobie uświadomić i PRZESTAĆ GRAĆ w tę grę (w którą teraz grasz).
I to jest _jedyne_właściwe_ rozwiązanie. I musi tego dokonać 'gracz',
bo nikt inny (ani psycholog, ani mąż, ani teść, ani ksiądz, ani pozo-
stali 'wszyscy święci') tego ZA CIEBIE nie zrobi! A jeśli nawet zrobi,
to zyska na tym (w 'zrozumieniu' sytuacji/mechanizmu), wyłącznie ten,
kto zdołał sobie uświadomić ten cały mechanizm, a nie ty/gracz.
Gracz, dopóki nie uwolni się od swojej gry, będzie nieustająco tkwił
we _własnej_ pułapce, w pułapce własnej _nieświadomości_.
> A praca domowa musi byc zrobiona. Chyba ze czlowiek ma ochote uwic sobie
> gniazdo w gorze brudnych skarpetek.
j.w.
> M.
JeT.
P.S. We wszystkich grach, w które "grają Polacy" [p.
http://tinyurl.com/5vjnu ] tkwi podstawowa trudność, sławne "ucho
igielne". Jeśli ktokolwiek jest zdolny uświadomić sobie naturę tej
trudności, to... później ma już z górki. A dopóki uważa, że to są
bzdury nie mające żadnej realnej/"życiowej" wartości (albo werbal-
nie deklaruje (czyt. efektywnie kłamie), że jakoby "rozumie" bo
przeczytał/słyszał o tym, zna i zgadza się z tym, ale w życiu dalej
gra w swoją grę) to jest tylko bezmyślnym szympansem ubranym.
Owa archtypowa trudność polega na tym, że gry, choć są 100% realną
chorobą tego świata, to _nie_istnieją_! :-) Bo nie istnieją w świa-
domości graczy, a i w świadomości rozumiejących cały mechanizm ob-
serwatorów - też efektywnie... _nie_ istnieją, choć istnieją. Po
prostu - coś, na co nie ma się żadnego wpływu i na co nie można pra-
ktycznie nic poradzić (a na pewno nigdy z marszu) - najlepiej i naj-
łatwiej uznać za nieistniejące. Problem wynika wprost z faktu, iż
psychika to nie żadna rzecz, a "twór", którego immanentną cechą jest
to, że w większości przypadków sama siebie nie jest w stanie ani do-
strzec(/'się sobie samej uświadomić'), ani tym bardziej zmodyfikować
swoje działania.
P.S.S.
<<Psychika (gr. psyche - dusza), termin odnoszący się do całokształtu
procesów oraz dyspozycji niematerialnych, psychicznych człowieka.
Indywidualna realizacja psychiki nazywana jest osobowością.
Nie istnieje jeden, powszechnie przyjęty model psychiki. Według tra-
dycyjnej psychologii akademickiej psychika obejmuje procesy poznawcze,
emocje, procesy motywacyjne i osobowość przeciwstawiany procesom cie-
lesnym (fizjologicznych).
Zupełnie inny podział psychiki można odnaleźć w psychoanalizie: gdzie
obowiązuje podział na biologiczne id i społeczne superego oraz część
id wyróżnioną do kontaktów z superego i otoczeniem ego.
Ponieważ człowiek jest jednością psychofizyczną, wydaje się, że "psy-
chika" jest sztucznym tworem, abstrakcyjnym przedmiotem badań psycho-
logii - nauki, której spójność jest również poddawana w wątpliwość,
ontologiczny status psychiki też jest poddawany w wątpliwość. >>
[http://pl.wikipedia.org/wiki/Psychika]
Jak widać, wg. wiki psychika też "nie istnieje", więc jeśli jednak
istnieje to... dokładnie wszystkie skutki które generuje, są jak
dotąd kompletnie błędnie przypisywane zupełnie czemuś innemu, a co
faktycznie nie ma żadnego związku.
Tyle, że z czymś podobnym/półanalogicznym w swoim "istnienionieiste-
nieniu" ma do czynienia cała nauka, i to z czymś, czego w żadnej spo-
sób nie można ignorować powołując się na JAKĄKOLWIEK naukę. Tym czymś
jest ENERGIA. A energia, (takoż samo jak psychika) to byt abstrakcyj-
ny, amaterialny/nieprzedmiotowy. (Ci co uważają się i są przez nauko-
wą społeczność uważani za naukowców, a w istocie nie rozumieją natury
energii - nie są żadnymi naukowcami, tylko zwyczajnymi oszustami, na-
wet wtedy, kiedy nie są tego świadomi).
Cała praktyczna użyteczność nauki "ruszyła z miejsca" dopiero wtedy,
kiedy Newton pokazał, w jaki sposób badać, mierzyć i wykorzystywać
(poprzez quasi'świadome' wpływanie na "przepływ" owego ducha materia-
lnych przedmiotów. Tyle, że to co się praktycznie użytecznie udało
w przypadku energii - kompletnie zawodzi w przypadku prób zbadania/
zmodelowania psychiki, wszystkie bez wyjątku podobieństwa/kalki badaw-
czo/pomiarowe okazują się psu na budę. Bo po prostu psychika to nie
energia, i zwyczajnie nie daje się badać podobnymi metodami.
Ergo - wobec psychiki jesteśmy równie głupi, jak egipscy faraonowie
wobec natury energii.
I właśnie dlatego grasz tę swoją parszywą grę, nie będąc tego świado-
ma nawet w najmniejszym stopniu. I jedyne co ci pozostaje, to grać
w nią dalej ad mortam fekalis, bo przecież twoja własna psychika dla
ciebie (jak dla krowy) NIE ISTNIEJE i... nawet wikipedia (i 9X,X% auto-
rytetów) właśnie tak twierdzi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2007-11-28 16:25:40
Temat: Re: Odkryj w sobie boginie...Flyer napisał(a):
> Ikselka; <fijqkk$plg$1@nemesis.news.tpi.pl> :
>
>
>>W styczniu wybieram sie do Wawy zbadać sobie resztki inteligencji - może
>>kawka?
>>;-)
>
>
> Ja tam nie wiem, ale może Vilar woli piwo, wtedy można by ... ;> [:)]
>
> Pozdrawiam
> Flyer
No, no? Można by, w końcu chyba prócz piwa coś innego też jest dostępne
- ja tam za piwem nie bardzo, ale czego się w końcu nie robi dla miłego
towarzystwa... (JaKasia mnie zabije - ona nie lubi, jak jest miłoooooooooo)
;-)
--
XL wiosenna
"Ci, którym natura każe się trzymać z dala od wspólnoty ... , nie
potrzebują też obrony, bo brak zrozumienia nie może ich ugodzić, są
bowiem poza kręgiem światła, a miłość znajdzie ich wszędzie. Nie
potrzebują też pokrzepienia, bo jeśli chcą pozostawać prawdziwi, mogą
czerpać tylko z siebie, zatem nie można im pomóc, przedtem
nie zaszkodziwszy." Franz Kafka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2007-11-28 16:28:48
Temat: Re: Odkryj w sobie boginie...Fragile; <c...@v...goo
glegroups.com> :
> On 28 Lis, 16:27, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
> > Ikselka; <fijqkk$pl...@nemesis.news.tpi.pl> :
> >
> > > W styczniu wybieram sie do Wawy zbadać sobie resztki inteligencji - może
> > > kawka?
> > > ;-)
> >
> > Ja tam nie wiem, ale może Vilar woli piwo, wtedy można by ... ;> [:)]
> >
> A titi podpuszczaczu ;)
> Wybierasz sie na koncert TrenR'a 16-go? :)
Hmmm, 16 Stara Papiernia? A to nie jest przypadkiem aż w Konstancinie?
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; skype:flyer36
http://www.flyer36.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2007-11-28 16:29:09
Temat: Re: Odkryj w sobie boginie...Flyer napisał(a):
> Chciałbym tylko naprostować Mistrza, że uświadomienie sobie gry jest też
> grą, a przynajmniej wstępem do gry pt. "leczenie się z gry", skoro
> wszystko jest grą - zdecydowanie wolę punkt widzenia filozofii zen,
> która zakłada, że żeby przestać grać, trzeba przestać myśleć i zacząć
> odczuwać.
Tylko gdzie ten "guziczek", to filozofia zen nie bardzo tłumaczy - a
chyba najłatwiej znaleźć go w... łóżku?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Tylko co, jeśli ktoś ma całą pościel na suwak?
;-PPP
--
XL wiosenna
"Ci, którym natura każe się trzymać z dala od wspólnoty ... , nie
potrzebują też obrony, bo brak zrozumienia nie może ich ugodzić, są
bowiem poza kręgiem światła, a miłość znajdzie ich wszędzie. Nie
potrzebują też pokrzepienia, bo jeśli chcą pozostawać prawdziwi, mogą
czerpać tylko z siebie, zatem nie można im pomóc, przedtem
nie zaszkodziwszy." Franz Kafka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2007-11-28 16:31:17
Temat: Re: Odkryj w sobie boginie...Jerzy Turynski; <fik45o$kdd$1@nemesis.news.tpi.pl> :
> Żeby zmienić/'wyleczyć' NAŁÓG (w znaczeniu zachowań mentalnych), trze-
> ba go sobie uświadomić i PRZESTAĆ GRAĆ w tę grę (w którą teraz grasz).
Chciałbym tylko naprostować Mistrza, że uświadomienie sobie gry jest też
grą, a przynajmniej wstępem do gry pt. "leczenie się z gry", skoro
wszystko jest grą - zdecydowanie wolę punkt widzenia filozofii zen,
która zakłada, że żeby przestać grać, trzeba przestać myśleć i zacząć
odczuwać.
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; skype:flyer36
http://www.flyer36.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2007-11-28 16:49:13
Temat: Re: Odkryj w sobie boginie...Ikselka; <fik579$17c$1@atlantis.news.tpi.pl> :
> Flyer napisał(a):
>
> > Chciałbym tylko naprostować Mistrza, że uświadomienie sobie gry jest też
> > grą, a przynajmniej wstępem do gry pt. "leczenie się z gry", skoro
> > wszystko jest grą - zdecydowanie wolę punkt widzenia filozofii zen,
> > która zakłada, że żeby przestać grać, trzeba przestać myśleć i zacząć
> > odczuwać.
>
>
> Tylko gdzie ten "guziczek", to filozofia zen nie bardzo tłumaczy - a
> chyba najłatwiej znaleźć go w... łóżku?
Poszukiwanie "guziczka" mz. wynika z chęci posiadania kontroli nad
procesem, asekurowaniu się w temacie "jak przestanie mi odpowiadać to
wyjdę", ew. chęci podporządkowania całego procesu swoim dotychczasowym
cechom osobowości - czyli "chcę się zmienić, ale tak żebym był takim jak
dotychczas/miał to samo co dotychczas/był tak samo oceniany".
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; skype:flyer36
http://www.flyer36.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2007-11-28 17:31:22
Temat: Re: Odkryj w sobie boginie...On 28 Lis, 17:28, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
> Fragile; <c...@v...goo
glegroups.com> :
>
> > On 28 Lis, 16:27, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
> > > Ikselka; <fijqkk$pl...@nemesis.news.tpi.pl> :
>
> > > > W styczniu wybieram sie do Wawy zbadać sobie resztki inteligencji - może
> > > > kawka?
> > > > ;-)
>
> > > Ja tam nie wiem, ale może Vilar woli piwo, wtedy można by ... ;> [:)]
>
> > A titi podpuszczaczu ;)
> > Wybierasz sie na koncert TrenR'a 16-go? :)
>
> Hmmm, 16 Stara Papiernia? A to nie jest przypadkiem aż w Konstancinie?
>
Ano, _az_ w Konstancinie, ale moze sie wybiore (jak dam rade) :)
--
Fragile
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |