Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!orion.cst.tpsa.pl!news.tpnet.pl!not-for-mail
From: Piotr Kujawa <p...@f...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Odp: Parki ;)
Message-ID: <v...@4...com>
References: <s...@4...com>
<JPeh5.67782$pD2.1436539@news.tpnet.pl>
X-Newsreader: Forte Agent 1.7/32.534
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=us-ascii
Content-Transfer-Encoding: 7bit
Lines: 60
Date: Mon, 31 Jul 2000 14:09:16 GMT
NNTP-Posting-Host: 195.116.91.74
X-Complaints-To: a...@t...pl
X-Trace: news.tpnet.pl 965052556 195.116.91.74 (Mon, 31 Jul 2000 16:09:16 MET DST)
NNTP-Posting-Date: Mon, 31 Jul 2000 16:09:16 MET DST
Organization: TPNET - http://www.tpnet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:54204
Ukryj nagłówki
On Mon, 31 Jul 2000 13:04:41 GMT, "swaper" <s...@f...internet.pl>
wrote:
>Od siebie dodam tyle:
>jesli ktos podoba ci sie od pierwszego wejrzenia
>to jest wywolane po prostu podnieceniem.
>Wzrasta poziom adrenaliny i innch pobudzajacych chemikali,
>Jednak sam seks jest toksyczny i nie wywoluje uczucia milosci,
>kochamy jedynie to co czujemy- ta przyjemnosc zwana porzadzaniem,
>wydaje sie ze to milosc /blad/.
>(jesli wzbudza cos w nas podziw i uznanie dla pustego wdzieku czy prezencji
>to tylko podniecenie pewnym wyobrazeniom, ktore w zadnym wypadku nie
>reprezentuje rzeczywistego szacunku)
>Prawdziwe parki a najlepiej to widac w 'malo atrakcyjnych' ,
>laczy po dluzszym i blizszym poznaniu jednak dojrzale uczucie i to moze byc
>milosc
>(przyjazn - zgodnosc gustu osobowosci lub fascynacja przeplatana z czuloscia
>kontaktu bycia razem). Wtedy kochamy tak mocno, ze az pragniemy "zjesc" ta
>druga osobe, wyzwalajac erotyczne sklonnosci i pragnac styku cial by dojsc
>jeszcze dalej emocji.
>Tak wiec `zauroczenie pieknem` nigdy nie jest miloscia.
>(no chyba ze ktos namietnosc stawia ponad wszystko inne - to jego slabosc, a
>czy ktos taki zasluguje na nasza adoracje, skoro ulegl szybko nam ulegnie
>kazdemu innemu, zostawiajac szczescie tylko sobie)
>Wszelie malzenstwa z tego powodu gasna i sa dalej lub nie juz tylko z
>przywiazania.
>Mozna byc urzeczony iluzja, dlatego lepiej poczekac zanim rozsadek
>(np.majatek) lub emocje (np.zgrabne cialo) opadna i stwierdzimy
>ze to jest ten ktos z kim czujemy sie cudownie (zawsze o nas pamieta a my o
>nim), wspaniale (przezywamy wspolnie chwile i niewstydzimy sie ani siebie
>ani jego), bezpiecznie (w sensie spokojni i rozluznieni przed strachem
>wykorzystania - pelne zaufanie i ze nas nie opusci w potrzebie, pomoga)
>Zawsze ~swiadomy~ najpierw poznaje a potem kocha.
>Pamietajac ze uroda traci na czasie, a wartosc wnetrza czlowieka zostaje,
>kochajmy tych co nas kochaja, jesli maja silna wole to sa tego warci
>napewno.
>
>pzdr
>
>Gdzie zaczyna sie zazdrosc i zaborczosc (ukochany musi byc zawsze tylko dla
>nas) konczy sie _wzajemna_ milosc.
>Milosc nieodwzajemniona jest tylko uwielbieniem.(polowa tego co ddzialywuje
>dwoje ludzi).
>Nie trzeba pielegnowac tego co mozemy zamknac - wolnosc, swoboda + drugi
>czlowiek .
>
Moje odczucia na ten temat sa dosyc zblizone. Mam przy tym pewne
przypuszczenia. Przyszlo mi niedawno do glowy ze chyba czesto szukamy
kogos kto jest naszym odbiciem po drugiej stronie, a wyglad jest takim
latwym (!!) tego wyznacznikiem, zdolnym przycmic ukryte, istotne
roznice. Zauwazylem tez ze dosyc trudno jest sie nauczyc cenic, lubic,
kochac lub ewentualnie nie lubic czy nienawidziec prawdziwego
czlowieka, a niie nasze wyobrazenie o nim. Chyba bywa tak ze tak dlugo
jak ten ktos pasuje do tych wyobrazen, jest O.K, a jezeli pokaze sie z
nieznanej wczesniej strony, to zaczynamy tracic grunt pod nogami.
Piotr
|