« poprzedni wątek | następny wątek » |
111. Data: 2003-02-21 10:23:43
Temat: Re: Re: Przysięga małżeńskaUżytkownik "Ewa Ressel"
> Głowa do góry, przecież Twój/Wasz czas jeszcze się nie skończył... Kto wie,
> co jeszcze się zdarzy. Nie z takimi grzesznikami Pan Bóg sobie poradził :-)
Wierzysz w to że nowy papież zaakceptuje antykoncepcję i rodziny homoseksualne?
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
112. Data: 2003-02-21 11:15:49
Temat: Re: Re: Przysięga małżeńska
Użytkownik "AsiaS" <a...@n...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b34uo1$o1c$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Ewa Ressel"
> > Głowa do góry, przecież Twój/Wasz czas jeszcze się nie skończył... Kto
wie,
> > co jeszcze się zdarzy. Nie z takimi grzesznikami Pan Bóg sobie poradził
:-)
>
> Wierzysz w to że nowy papież zaakceptuje antykoncepcję i rodziny
homoseksualne?
> --
Jak nie Mahomet do góry to góra do Mahometa? A tak poważnie, nie podobają mi
się Twoje skróty myślowe - zakrawa to trochę na intelektualne niechlujstwo.
Co to znaczy "nowy papież zaakceptuje" i co niby z tego ma wyniknąć?
ER
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
113. Data: 2003-02-21 11:23:22
Temat: Re: Re: Przysięga małżeńskaUżytkownik "Ewa Ressel"
> Co to znaczy "nowy papież zaakceptuje" i co niby z tego ma wyniknąć?
Nowy papież - każdy następny po obecnym. Zaakceptuje - uzna, pozwoli na..
Co ma z tego wyniknąć? To, że dopóki ktoś mi zabrania żyć w sposób x mimo
że to nie krzywdzi nikogo to nie mogę należeć do tego nurtu. Dobrze że czasy są
takie że nie muszę i możemy z Kościołem współegzystować nie wchodząc sobie
w drogę.
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
114. Data: 2003-02-21 13:41:23
Temat: Re: Re: Przysięga małżeńska
Użytkownik "AsiaS" <a...@n...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b3527q$3tv$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Ewa Ressel"
> > Co to znaczy "nowy papież zaakceptuje" i co niby z tego ma wyniknąć?
> Nowy papież - każdy następny po obecnym. Zaakceptuje - uzna, pozwoli na..
Wróć - do stwierdzenia o skrótach myślowych i intelektualnym niechlujstwie.
Utożsamianie dogmatyki/tradycji Kościoła z tym co się "podoba" papieżom to
ignorancja
> Co ma z tego wyniknąć? To, że dopóki ktoś mi zabrania żyć w sposób x mimo
> że to nie krzywdzi nikogo to nie mogę należeć do tego nurtu.
Co do podnoszonych przez Ciebie kwestii - w mojej opinii na przykład bycie
wychowywanym w rodzinach homoseksualnych krzywdzi dzieci. I nie chodzi
bynajmniej o reakcję otoczenia.
Weź również pod uwagę, że zasady religii dotyczą także innych rzeczy, które
"nikogo nie krzywdzą" - choćby pierwsze trzy przykazania boskie czy
wszystkie kościelne. Nie wiedziałaś o tym wcześniej? Nie chciałaś wiedzieć?
Nie rozumiałaś, w co wierzysz?
ER
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
115. Data: 2003-02-21 15:20:10
Temat: Re: Przysięga małżeńska
Użytkownik AsiaS <a...@n...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:
> że to nie krzywdzi nikogo to nie mogę należeć do tego nurtu. Dobrze że
czasy są
> takie że nie muszę i możemy z Kościołem współegzystować nie wchodząc sobie
> w drogę.
Szczerze mówiac, nie bardzo rozumiem kategorię "współegzystowania z
Kościołem nie wchodząc sobie w drogę".
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
116. Data: 2003-02-21 15:32:17
Temat: Re: Przysięga małżeńskaIn article <b35g42$c80$1@atlantis.news.tpi.pl>,
b...@z...pl says...
> Szczerze mówiac, nie bardzo rozumiem kategorię "współegzystowania z
> Kościołem nie wchodząc sobie w drogę".
Ja nie podpalam kosciolow, nie szkaluje wyznawcow itp itd, a oni mnie na
sile nie nawracaja. Moze byc ?
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
117. Data: 2003-02-21 15:35:30
Temat: Odp: Przysięga małżeńska
Użytkownik Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:
> In article <b35g42$c80$1@atlantis.news.tpi.pl>,
> b...@z...pl says...
> > Szczerze mówiac, nie bardzo rozumiem kategorię "współegzystowania z
> > Kościołem nie wchodząc sobie w drogę".
>
> Ja nie podpalam kosciolow, nie szkaluje wyznawcow itp itd, a oni mnie na
> sile nie nawracaja. Moze byc ?
no nie wiem... IMO z kościołami to jest tak, że albo się nalezy, albo nie
nalezy do danego wyznania/kościoła.
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
118. Data: 2003-02-21 15:37:12
Temat: Re: Odp: Przysięga małżeńskaIn article <b35h0q$gre$1@atlantis.news.tpi.pl>,
b...@z...pl says...
>
> Użytkownik Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:
> > In article <b35g42$c80$1@atlantis.news.tpi.pl>,
> > b...@z...pl says...
> > > Szczerze mówiac, nie bardzo rozumiem kategorię "współegzystowania z
> > > Kościołem nie wchodząc sobie w drogę".
> >
> > Ja nie podpalam kosciolow, nie szkaluje wyznawcow itp itd, a oni mnie na
> > sile nie nawracaja. Moze byc ?
>
> no nie wiem... IMO z kościołami to jest tak, że albo się nalezy, albo nie
> nalezy do danego wyznania/kościoła.
No tak.
My nie nalezymy.
Ale koegzystencja polega na tym ze nie zwalczamy sie wzajemnie.
Bo sa tacy, ktorzy tego nie potrafia - w obie strony :)
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
119. Data: 2003-02-21 15:41:43
Temat: Odp: Przysięga małżeńska
Użytkownik Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:
> > no nie wiem... IMO z kościołami to jest tak, że albo się nalezy, albo
nie
> > nalezy do danego wyznania/kościoła.
>
> No tak.
>
> My nie nalezymy.
> Ale koegzystencja polega na tym ze nie zwalczamy sie wzajemnie.
>
> Bo sa tacy, ktorzy tego nie potrafia - w obie strony :)
Ejże, chyba należycie :) Formalnie. W kazdym razie Asia.
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
120. Data: 2003-02-22 16:47:53
Temat: Re: Odp: Przysięga małżeńskaJakub Słocki wrote:
Wiec po co maja sie starac o laskawe pozwolenstwo? Nic nie traca
> na tym ze pojda pogadac przez dziurki z ksiedzem.
Mówisz o spowiedzi? Jeśli tak, to w tym momencie zakpiłeś z wiary osoby, z
którą wstąpiłeś w związek małzeński.
Gdybym miała zawierać jednostronny ślub, wolałabym jednak oficjalną drogę z
dyspensą po to, żeby duga strona dostała to, na czym jej zależy ( slub
kościelny), a jednocześnie żebym ja z gęby nie robiła cholewy przysięgając
jakieś nieistotne rzeczy ( z punktu widzenia ateisty).
--
Pozdrawiam
Justyna, zbłąkana czarna owca KK;-)
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |