Dnia Mon, 1 Sep 2003 14:24:50 +0200, Mary oznajmił/a/ publicznie na
pl.sci.medycyna co następuje:

> A ja poszłam pierwszy raz w wieku 26, bo nic mi nie dolegało. Przebadałam
> się dokładnie i jestem zdrowa, więc nie widzę powodu dla którego chodzić do
> ginekologa, jeżeli nie ma dolegliwości. Poszłam oczywiście do kobiety, bo
> facet w tym zawodzie mi nie odpowiada.

Ja się bardzo cieszę, że nic Ci nie dolegało. Ale na oddziałach
onkologicznych leżą nawet nastolatki z nowotworami piersi, czy narządów
rodnych. Wcale nie koniecznie te o bogatym życiu seksualnym. Podobnie jak
masa młodych ludzi, którzy nigdy nie palili. Niestety tu nie ma prostego
wynikania, chorujesz bo coś tam robiłeś. Profilaktyczne badanie od czasu do
czasu może uratować życie, rak nie boli, tzn. jak boli to już często jest
za późno...
Oczywiście można optymistycznie nie chodzić do lekarzy wcale. Ja wolę do
ginekologa i dentysty iść nie czekając na dolegliwości. Problemów
ginekologicznych do tej pory nie miałam, ale za to przekonałam się, że
czekanie na dolegliwości ze strony zębów jest marnym rozwiązaniem, jak
zaczął pobolewać, to było za późno na leczenie. Nie chciałabym przekonać
się o tym samym na innych częściach ciała.


--
Pozdrawia Limeryk........................................
Połowa tego, co piszemy jest szkodliwa, druga połowa jest
niepotrzebna........................................
.....
/Tristan Bernard/........................................