Ender wrote:

> Użytkownik Mariusz Krawiec <k...@c...edu> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:3...@c...edu...
>
> > Wyluzuj sie... ja sie wcale nie wymadrzam.
> > Jakub R. spytal czy ktos zechcialby opisac system zachodniej
> > sluzby zdrowia, wiec podzielilem sie swoimi wrazeniami, i tyle.
> > Nic nie probuje porownywac tylko opisuje swoje wrazenia.
> > Tutejsi lekarze zarabiaja bardzo duzo (niektorzy twierdza, ze za duzo !)
> > chyba najwiecej na swiecie (relatywnie do przecietnych plac w danym
> kraju),
> > ale ja obawiam sie, ze problem tkwi znacznie glebiej.
>
> Mylisz sie, mylisz sie bardzo zasadniczo: problem tkwi tylko i wylacznie w
> pieniadzach!!! Lekarz to zawod - tak jak kucharz, piekarz, adwokat i
> sekretarka. W kazdym zawodzie jest tak, ze jesli ktos zarabia zbyt malo,
> gorzej wykonuje swoje obowiazki. Dlaczego? Poniewaz maleje motywacja do
> wykonywania ich dobrze - po co? Za 500 zl miesiecznie? Niech mnie wywala,
> tyle dostane w byle jakiej pracy, wiecej - np. w firmie farmaceutycznej
> zarobie 6-10 razy tyle! I nie mow mi nic o ideach, przysiegach i tego typu
> rzeczach bo jeszcze troche takiej gadaniny i wiekszosc lekarzy powie:
> leczcie wy sie do cholery sami!
> Napisalem: zarabia zbyt malo. Co to znaczy zbyt malo? To znaczy: mniej, niz
> bym zarabial, gdyby w Polsce zamiast socjalizmu zwanego przez niektorych
> naiwnych kapitalizmem, panowal wolny rynek. I to jest podstawowy problem:
> dopoki lekarze beda budzetowka, na garnuszku panstwa, dopoty medycyna bedzie
> na niskim poziomie - i z kiepska obsluga.
>
> pzdr
> Ender
>
> --
> Wysoka jakość, niskie ceny - http://rubikon.pl

Generalnie zgadzam sie z twoja opinia, tzn. uwazam, ze sluzba zdrowia
powinna dzialac tak jak kazdy inny business na zasadach wolnego rynku.
Administracja powinna byc jak najmniejsza. Rzad powinien jedynie
zadbac, by najbiedniejsi mieli jakies zabezpieczenie (wiadomo, ze zawsze
trzeba bedzie leczyc biednych i nieubezpieczonych).

Ty twierdzisz, ze gdyby place w sluzbie zdrowia byly odpowiednio wysokie
przypadki takie jak dyskutowany tutaj nie mialyby miejsca.
Ja nie jestem do konca przekonany. Tzn. rozumiem, ze obecne pensje
lekarzy i pielegniarek zniechecaja do robienia czegokolwiek i to napewno
ma istotny wplyw na dziwne zachowania jakie nasz kolega zaobserwowal.
Obawiam sie jednak (i tu mamy rozniace sie opinie :-), ze sam wzrost plac
nie zalatwi sprawy; w wielu wypadkach potrzebna jest jeszcze zmiana
nastawienia (mentalnosci).

Tak na marginesie pytanie:
Czy studia medyczne dalej ciesza sie takim powodzeniem
jak dawniej, tzn. 10+ kandydatow/miejsce ?


Mariusz