Data: 2004-11-29 08:19:25
Temat: Re: Odp: Środowiskowa informacja optymistyczna
Od: zielsko <zielsko_p@_wytnij_to_o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 28 Nov 2004 22:59:49 +0100, PowerBox napisał(a) w
<codhqa$a8r$1@atlantis.news.tpi.pl>:
[...]
> - nic dziwnego. Najpierw żeby pójść na psychologię to trzeba samemu być po
> trosze świrem. Potem tacy ludzie latami wysłuchują najgorszych historii co
> jest efektem tego, że nie znają terapii, w których to jest zupełnie
> niepotrzebne. Pacjent może efektywnie oddziaływać swoim samopoczuciem na
> zbyt empatycznego i niekompetentnego psychologa. Wystarczy, że zapyta: "czy
> jak tak pan tak siedzi i patrzy wie pan jak ja się czuję będąc w silnej
> depresji ?" "czy kiedyś był pan w takim stanie, kiedy wszystko wydawało się
> czarne i totalnie bez sensu, kiedy zarówno przyszłość i przeszłość wydawały
> się straszne, kiedy wszystkie dźwięki były przerażające a to co czuł pan w
> ciele było bezdennie przytłaczające i jeszcze na dodatek ostatnio to
> wszystko się zwielokrotniło?", "jakby się pan czuł gdyby od 30 lat
> codziennie myślał pan o samobójstwie i był absolutnie pewien, że za tydzień,
> za miesiąc i za rok każdego dnia kiedy będzie pan szedł do pracy będzie pan
> chciał z tym wszystkim skończyć?". Żeby w ogóle zrozumieć co rozmówca w
> takiej sytuacji mówi to trzeba sobie wyobrazić i poczuć wszystko o czym
> mowa - ale czy tak podstawowych praw ludzkiej psychiki uczą teraz na
> studiach? Jeszcze jak do tego psycholog da się nieświadomie zakotwiczyć na
> obraz albo głos swojego pacjenta, albo nawet na widok swojego gabinetu, - to
> stąd już niedaleko do całkowitego "ześwirowania"...
Piętknie. To jak już napisałeś/łaś o psychoterapeutach to może coś
o psychologach?
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.w.szu.pl/
|