Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Ustalenia końcowe (było: Pornografia)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Ustalenia końcowe (było: Pornografia)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 35


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-03-18 08:16:13

Temat: Ustalenia końcowe (było: Pornografia)
Od: "Madda" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Myślę że po tej długaśnej dyskusji, grupie należy się informacja co z
mężem ustaliliśmy.

W pierwszym odruchu po wysłuchaniu moich racji mąż zadeklarował się że
pornografii nie będzie już oglądał bo do życia nie jest mu to potrzebne.
Ponieważ jednak zdołał mnie przekonać (przynajmniej na razie czuję się
przekonana) że jego oglądanie pornosów nie ma ze mną nic wspólnego i
moje obawy co do jego wyobrażeń w łóżku i oczekiwań wobec mnie są
płonne, ostatecznie zdecydowaliśmy że on może sobie oglądać co chce, ile
chce (ponoć rzadko ogląda) ale tak żebym ja o tym nie wiedziała i nie
znajdowała przypadkiem rzadnych filmików ani gazetek. Słowem ma się
lepiej z tym kryć. Czyli w zasadzie wszystko zostaje jak było. Tyle że
teraz ja wiem na czym stoję i (dzięki grupie) nie patrzę na męża jak na
zboczeńca. A to skrzętne ukrywanie to dla mnie, nie do końca panuję nad
moimi uczuciami. Teraz kiedy na świerzo mamy to wszystko obgadane jestem
w stanie zaakcepotować pornosy w jego życiu ale nie wiem co by się stało
jakbym znalazła albo co gorsza obejrzała przez przypadek jakiś film albo
gazetkę.
Zdaję sobie sprawę że to nie ideał ale przecierz nie od razu Rzym
zbudowano. Ja też muszę się przyzwyczaić do przewartościowań w moim
postrzeganiu świata.

To by było na tyle, dziękuję za uwagę :).

Pozdrawiam
M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-03-18 08:58:22

Temat: Re: Ustalenia końcowe (było: Pornografia)
Od: "Sokrates" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Madda" <m...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:b56kuu$e4v$1@news.onet.pl...
> Myślę że po tej długaśnej dyskusji, grupie należy się
informacja co z
> mężem ustaliliśmy.
[ciach]
> To by było na tyle, dziękuję za uwagę :).

Cieszę się, że udało wam się dogadać i dołączyć do grona
stastystycznych rodzin. Myślę, że potraktowanie akcentów
mocnej erotyki w życiu małżeńskim, jako swoiste TABU, jest
dobrym i nieszkodliwym rozwiązaniem, niczego nie ujmującym
sile i trwałości waszego związku również w sferze uczuciowej
Sokrates

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-03-18 09:15:50

Temat: Odp: Ustalenia końcowe (było: Pornografia)
Od: "brow(J)arek" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Madda <m...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b56kuu$e4v$...@n...onet.pl...
> Myślę że po tej długaśnej dyskusji, grupie należy się informacja co z
> mężem ustaliliśmy.
>
[ ciach]

> Zdaję sobie sprawę że to nie ideał ale przecierz nie od razu Rzym
> zbudowano. Ja też muszę się przyzwyczaić do przewartościowań w moim
> postrzeganiu świata.
>

Aż miło przeczytać ;-)) Gdzieś podświadomie czułem, że jednak troche nas
prowokujesz tym bardzo radykalnym podejściem.

A... z kolei ja mam 2 pytania (tak z ciekawości i zupełnie nieofensywnie,
raczej tak z potrzeby zrozumienia kobiety):

1. A jak z filmami erotycznymi lub nawet fabularnymi ale z dłuższymi
("dokładniejszymi", głębszymi - czy jak tam zwał) scenami łóżkowymi (no taki
powiedzmy "Nagi instynkt" albo filmiki pod znakiem Playboy'a) - też
wzbudzają u Ciebie negatywne uczucia ?

2. Ktoś tu zaproponował (nie ja) żebyście nakręcili sobie Wasz filmik (który
mąż mógłby sobie potem oglądać) - nie byłoby to jakieś rozwiązanie
?Zdecydowanie poszerzyłoby się pole Waszego kompromisu (a być może w ogóle
pozwoliłoby zlikwidować źródło problemu).

brow(J)arek pozdrawia i wielu uśmiechów życzy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-03-18 09:28:32

Temat: Re: Ustalenia końcowe (było: Pornografia)
Od: "Madda" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"brow(J)arek" <b...@w...pl> wrote in message
news:b56o2p$kfu$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Madda <m...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
> napisał:b56kuu$e4v$...@n...onet.pl...
> > Myślę że po tej długaśnej dyskusji, grupie należy się informacja co
z
> > mężem ustaliliśmy.
> >
> [ ciach]
>
> > Zdaję sobie sprawę że to nie ideał ale przecierz nie od razu Rzym
> > zbudowano. Ja też muszę się przyzwyczaić do przewartościowań w moim
> > postrzeganiu świata.
> >
>
> Aż miło przeczytać ;-)) Gdzieś podświadomie czułem, że jednak troche
nas
> prowokujesz tym bardzo radykalnym podejściem.
>

Nie, nie, to nie była prowokacja. Ja naprawdę tak myślałam, czułam
(myślę, czuję). Ale trochę mnie przekonaliście to raz, a po drugie
wszystko jednak inaczej wygląda kiedy jest się dowartościowaną przez
swojego mężczyznę.



> A... z kolei ja mam 2 pytania (tak z ciekawości i zupełnie
nieofensywnie,
> raczej tak z potrzeby zrozumienia kobiety):
>
> 1. A jak z filmami erotycznymi lub nawet fabularnymi ale z dłuższymi
> ("dokładniejszymi", głębszymi - czy jak tam zwał) scenami łóżkowymi
(no taki
> powiedzmy "Nagi instynkt" albo filmiki pod znakiem Playboy'a) - też
> wzbudzają u Ciebie negatywne uczucia ?

Nie widziałam "Nagiego instynktu". Na pewno nie wzbudzają aż takich
negatywnych emocji. Niektóre są żenujące.

>
> 2. Ktoś tu zaproponował (nie ja) żebyście nakręcili sobie Wasz filmik
(który
> mąż mógłby sobie potem oglądać) - nie byłoby to jakieś rozwiązanie
> ?Zdecydowanie poszerzyłoby się pole Waszego kompromisu (a być może w
ogóle
> pozwoliłoby zlikwidować źródło problemu).
>

Chyba jednak za dużo ode mnie wymagasz.

Pozdrawiam
M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-03-18 09:50:16

Temat: Re: Ustalenia końcowe (było: Pornografia)
Od: Nela Mlynarska <n...@n...security.pl> szukaj wiadomości tego autora

Madda napisał(a):

> Chyba jednak za dużo ode mnie wymagasz.

Sure? ;-))))

Nela zaczepnie ;-)

Madda ... pomyśl o wyluzowaniu. Lepiej się z tym żyje ... Naprawdę.
Dopiero po uwolnieniu się od ograniczeń (które w Waszym przypadku robią
więcej złego niż dobrego) zobaczysz ile zyskałaś (i nie chodzi o sam
zysk z oglądania "tych_filmów", ale o zysk z uwolnienia się od "nie
mogę", "nie chcę"). Takie uwolnienie się może wydawać się niemożliwe,
bolesne, ale po fakcie okazuje się, że nic się nie stało ... jesteś po
prostu wolna.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2003-03-18 10:00:27

Temat: Odp: Ustalenia końcowe (było: Pornografia)
Od: "boniedydy" <b...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Nela Mlynarska <n...@n...security.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:
> Madda napisał(a):
>
> > Chyba jednak za dużo ode mnie wymagasz.
>
> Sure? ;-))))
>
> Nela zaczepnie ;-)
>
> Madda ... pomyśl o wyluzowaniu. Lepiej się z tym żyje ... Naprawdę.
> Dopiero po uwolnieniu się od ograniczeń (które w Waszym przypadku robią
> więcej złego niż dobrego) zobaczysz ile zyskałaś (i nie chodzi o sam
> zysk z oglądania "tych_filmów", ale o zysk z uwolnienia się od "nie
> mogę", "nie chcę"). Takie uwolnienie się może wydawać się niemożliwe,
> bolesne, ale po fakcie okazuje się, że nic się nie stało ... jesteś po
> prostu wolna.

Nelu, a Ty nie masz ograniczeń?

boniedydy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2003-03-18 10:06:39

Temat: Re: Odp: Ustalenia końcowe (było: Pornografia)
Od: Nela Mlynarska <n...@n...security.pl> szukaj wiadomości tego autora

boniedydy napisał(a):

> Nelu, a Ty nie masz ograniczeń?

Baaa .. pewnie, że mam :) Z pewnymi sobie poradziłam z innymi jeszcze
nie. Nie radziłabym innym, gdybym na własnej skórze nie przeszła. Wiedzę
książkową zatrzymuję dla siebie - do sprawdzenia. Radzę tylko po
przetestowaniu na sobie ;-)) To w dużym uproszczeniu rzecz jasna.

Pozdrawiam,
Nela

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2003-03-18 10:28:43

Temat: Re: Odp: Ustalenia końcowe ( było: Pornografia)
Od: Magdalena <m...@i...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora



>
> 2. Ktoś tu zaproponował (nie ja) żebyście nakręcili sobie Wasz filmik (który
> mąż mógłby sobie potem oglądać) - nie byłoby to jakieś rozwiązanie
> ?Zdecydowanie poszerzyłoby się pole Waszego kompromisu (a być może w ogóle
> pozwoliłoby zlikwidować źródło problemu).
>
> brow(J)arek pozdrawia i wielu uśmiechów życzy

Nie chcę się wtrącać ale wg.mnie to to jest właśnie zboczenie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2003-03-18 10:43:13

Temat: Re: Odp: Ustalenia końcowe (było: Pornografia)
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

Magdalena:

> Nie chcę się wtrącać ale wg.mnie to to jest właśnie zboczenie

Dokładna definicja jest taka :
Nie jest zboczeniem coś co lubia robic w sypialni obydwie osoby i obie
czerpią z tego zadowolenie.
Jeśli komuś odpowiada kręcenie filmów (mi nie, bo zaraz by wyszło jaka
jestem gruba) - to czemu nie ?

Jesli komuś odpowiada miłość oralna, czemu nie, jeśli obydwoje to
lubią, a jeśli lubia sie kochać tylko w kuchni na stole - też nie
jeste to zboczeniem, jeśli obydwoje to lubią.

Problemem staje się kiedy jedno czegoś nie lubi (jak u Maddy np.), a
drugie ma na to chęć. Wtedy pozostaje tylko dojsć do jakiegoś
kompromisu, tak aby żadna ze stron nie czuła sie pokrzywdzona.

I oczywiscie zdecydowanie jest zboczeniem jeśli komuś (np. dziecku)
robi sie krzywdę, jeśli jest gwałt. Wtedy to już nie tylko zboczenie,
a przestępstwo.

Pozdrowienia.

Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2003-03-18 11:17:29

Temat: Odp: Ustalenia końcowe (było: Pornografia)
Od: "brow(J)arek" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Madda <m...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b56p6e$pvs$...@n...onet.pl...


> >
> > 1. A jak z filmami erotycznymi lub nawet fabularnymi ale z dłuższymi
> > ("dokładniejszymi", głębszymi - czy jak tam zwał) scenami łóżkowymi
> (no taki
> > powiedzmy "Nagi instynkt" albo filmiki pod znakiem Playboy'a) - też
> > wzbudzają u Ciebie negatywne uczucia ?
>
> Nie widziałam "Nagiego instynktu". Na pewno nie wzbudzają aż takich
> negatywnych emocji. Niektóre są żenujące.

Niektóre są, niektóre nie. Może sprecyzuję pytanie: jak w ogóle odnosisz się
do nagości (erotyki) w filmie (dodajmy erotyki jakoś uzasadninej przez
fabułę).

> > 2. Ktoś tu zaproponował (nie ja) żebyście nakręcili sobie Wasz filmik
> (który
> > mąż mógłby sobie potem oglądać) - nie byłoby to jakieś rozwiązanie
> > ?Zdecydowanie poszerzyłoby się pole Waszego kompromisu (a być może w
> ogóle
> > pozwoliłoby zlikwidować źródło problemu).
> >
>
> Chyba jednak za dużo ode mnie wymagasz.

Eeee... i tu muszę doprecyzować. Nie myślę o pornografii (z naciskiem na
"ginekologię", która często jest częścią filmów porno) z udziałem 3 osoby
(filmującego) tylko taka kamerka lekko "z boku i wpółmroku".

Szczerze mówiąc gdybym mial do wyboru obejrzeć porno, czy swoja małżonkę (w
jakis ładny sposób) w chwili uniesień to bym się specjalnie długo nie musiał
zastanawiać... w świetle niechęci do oglądania przez małżonka innych kobiet
i ewentualnych porównań z nimi, taki film mógłby dużo załatwić. Co więcej
oglądać takiego filmu "osoba przeciwna" (już nie piszę Ty bo chcę tą sprawę
oddzielić od Waszych spraw) w dalszym ciągu nie musi...

brow(J)arek

P.S. Dla tych co kręcą sobie takie filmiki - zjadajcie je zaraz po
obejrzeniu, bo jak kiedyś będziecie startować na prezydenta (miasta, czy
kraju) to Wam wszystkie "brudy" (no przecież to "brudy" nie ;-))) ) wyciągną
nie wiedzieć jak nawet ;-))))))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Wagina
domowe smuteczki
CD
dobrze że jesteście
pregnantki - zdjecia

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »