>> expert, nie wiesz tego??
>> a tak naprawde to sa 4 sztuki (chyba) i zazywa sie je IMHO w
>> pierwszych 12 tyg ciazy, wylacznie pod kontrola ginegologa. To nie
>> jest pigulka antykoncepcyjna tylko "na poronienie". Zawiasem mowiac,
>> nie jest dostepny w normalnym obrocie, tylko przez (zarejestrowanych)
>> lekarzy uprawnionych do aborcji (w EU).
>>
>> W Niemczech tez jest dopuszczona i w kilku krajach EU tez. Nazywa sie
>> teraz Mifegyne.
>A co na to kosciol ?
Kosciol czy papiez?? To wiadomo, papiez jest tylko jeden ;-) Ale na
szczescie w EU nie ma dyktatorstwa kosciola jakiegokolwiek. Jak komus
to etycznie nie pasuje, to niech nie bierze.
Dyskusja owszem byla i kompramis jest dosc skomplikowany, ale prawie
wszystkie koscioly sie z tym zgodzily, za wyjatkiem jednego... (no,
jakiego??) Aborcja (w Niemczech) jest niekaralna pod warunkiem
obowiazkowego poradzenia sie w wybranych do tego celu osrodkach.
Jezeli to ginekolog udziela porady, nie moze on wykonywac tego
zabiegu. Porada ma byc "niewartosciowujaca", czyli ma kobiecie pokazac
wszelkie mozliwosci tak aborcji, jak i donoszenia dziecka (pomoce dla
matek, ewentualna adopcja etc). Koscioly tez maja tego typu
poradnictwa, za wyjatkiem jednego (...no jakiego??)

Waldek