"layman" <k...@k...net.pl> writes:

[..]
> A ile ty masz lat że niby według ciebie taki człowiek niewiele może
> powiedziec na temat szczęscia ? szczęscie jest akurat tym uczuciem które
> dotyka ludzi w każdym wieku , coprawda jest uzależnione od czego innego ,
> ale to nie oznacza iż jest mniej wartościowe czy intensywne .

No wlasnie. Dopoki nie znasz samej siebie, nie wiesz czego chcesz od
zycia, co ci sprawia przyjemnosc i do czego dazysz poczucie szczescia
bedzie cie jedynie 'dotykac".

przypadkowo.

Zupelnie co innego, kiedy podejmujesz swiadome dzialania, sama "robisz
sobie dobrze" - dazac do stworzenia warunkow o ktorych juz wiesz, ze
zapewniaja ci komfort psychiczny i to tak poszukiwane uczucie
szczescia.

A mloda, 18 letnia osoba? najczesciej 9poza nielicznymi przypadkami)
ludzie mlodzi ciesza sie i popadaja w euforie bardzo latwo, co sie
wiaze z ich beztroska to raz, dwa z tym, ze caly swiat odkrywaja od
nowa dla siebie. Wszystkjo nowe, swierze interesujace i ciekawe.
I jeszcze im sie chce.

Niemniej do tego zeby potem owe odczucia umiec powtarzac trzeba samemu
wyselekcjonowac to, co faktycznie sie z tym wiaze i ma jakis wplyw.

A w wiekszosci ludzie osiemnstoletni nie potrafia sami tego zrobic.


> Owszem , bo szczeście to tylko chwile , ale tych chwil może być naprawde
> wiele , trzeba je tylko dostrzec .

Hm.. nie zgadzam sie. O ile powiedzenie ze "piekno jest w oku
patrzacego" jest sluzne, o tyle mowienie o dostrzeganiu czegos w
odniesieniu do emocji jest zupelnie chybione.

Szczescie po prostu czujesz albo nie. Kropka.
jak ktos bardzo chce, to moze sobie zafundowac wspomaganie prochowe -
bedzie ow stan czul ciagle (w koncu endorfiny sie wydzielaja i to one
powoduja ow stan).
problem jednak w tym zeby samemu swoj wlasny organizm zmusic do ich
produkowania.

A to nie ma nic wspolnego z wysilaniem sie w kierunku dostrzegania
czegos badz nie.

--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/