Data: 2000-08-27 10:32:11
Temat: Re: Odp: Żywienie optymalne.
Od: "MORGANO" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Przeczytaj prosze uwaznie artykul ktory wlasnie wyslalem na liste pt.
> "Dlaczego cukier szkodzi"
> moze wyjasni ci sie o czym my z Leszkiem mówimy.
>
> wlasnie ze nie. ci ktorzy jedza wiecej bialka niz te 50 gram nie jedza
> optymalnie, jedza raczej wg zalecen Atkinsa, ktory nie ogranicza bialka.
> Natomiast my Optymalni pilnujemy zeby bialka bylo do 50g.
> dodatkowo na DO mamy mniejszą rotacje bialek w organizmie (patrz wiadomosc
> "dlaczego cukier szkodzi")
> stąd tak niskie u nas zapotrzebowanie na bialko (ok 0,8-0,7 g na kg masy
> ciała)
> A jednak się kręci :))))
>
> Zrozum ze my jej nie produkujemy, slynne 50 g na dobe nam wystarcza :)
>
> > nic nie rozumiesz! Nikt z nas nie opych się mięsem, raczej słoniną.
> my jemy te 50 g bialka i ani grama więcej (niektórzy jedzacy same żółtka jaj
> mniej bo ok 40 g)
>
> > >Czy na pewno jesteś lekarzem? To chyba zbyt poważny błąd jak na lekarza.
> > Twą wiedzę określa się : " wiesz że dzwonią , ale nie wiesz w którym
> > kościele ",
> > >No nie. Jeżeli cukrzykom nie zaleca się tłuszczu i nie zaleca się
> węglowodanów, to zostaje tylko
> Błonnik sie nie trawi a jak widać po zaleceniach dla chorych na zapalenie
> jelita grubego to moze właśnie tą chorobę powodować.
> diety DO nie potrzeba rozkładać na wiele drobnych posiłków.
> Tłuszcz z jelit wchłania sie powoli, niektórzy doszli do jednego posilku
> skladającego się ze szklanki smalcu i 10 zółtek.
> Jak wynika z doświadczeń J.Kwasniewskiego to właśnie ten stosunek 40-50%
> weglowodanów do reszty powoduje najwiecej chorób cywilizacyjnych.
> Powiedziałem już - doputy dopóki nie zobaczę wyników standaryzowanych
> badań na reprezentatywnej próbie , najlepiej wykonanych w dwu
> niezależnych
> ośrodkach , będę wciaż twierdził że DO jest nieskuteczna , podobnie jak
> homeopatia , i bioenergoterapia.
Kto ma sfinansować te badania?
Może kasa chorych, by ludzie byli zdrowi!
Teraz wszelkie badania finansuje przemysł farmaceutyczny. Potwierdzenie
skuteczności d.o., to dla nich śmierć.
> Nikt nie wymyślił i nie wymyśli niczego co będzie leczyło wszystko i
> wszystkich , ci co to sądzą po prostu się mylą.
Żywienie optymalne nie jest lekarstwem. Jest to po prostu inny zdrowy model
żywienia. Może jeżeli tak będzie rozpatrywana ta kwestia dojdziemy może do
jakiegoś wspólnego mianownika.
> Nie chodzi nam o leczenie wszystkiego za pomoca DO.
> DO stwarza organizmowi
> warunki w którym jego zdolności obronne, regulacyjne sa najwyzsze.
> Natomiast współczesny model zywienia jest przyczyną olbrzymiej różnorodności
> chorób, dolegliwości.
> Na które oczywiscie nie da sie znaleść jednego uniwersalnego lekarstwa, w
> takim rozumieniu tego słowa jak to rozumie współczesna medycyna.
> Natomiast stosowanie DO powoduje że większość chorób nie ma powodu wystąpić.
> To właśnie powoduje że przemysł farmaceutyczny musi się bać spopularyzowania
> DO i będzie robił wszystko aby nas unieszkodliwić.
> Pytanie tylko jest takie jak to zrobią.
> Na razie nas wyśmiewają i używają argumentów braku potwierdzeń w badaniach
> naukowych.
> Na szczęście jest w śród nas trochę ludzi, którzy nie ufają ślepo w to co
> piszą różnego rodzaju publikatory, a co jest im przekazywane przez kompanie
> farmaceutyczne.
> Tacy właśnie jako pierwsi testują na sobie DO.
I to z dobrym skutkiem niektórzy już przez wiele lat.
> Kolejni ludzie patrząc na nasze świetne wyniki, zdrowie przekonują sie że
> jednak to nie jest szalbierstwo tylko sposób na zdrowie.
> Są oczywiście tacy którzy ze swojej choroby zrobili sens życia i wolą sobie
> dać obciąć nogę niż być zdrowi.
To są po prostu symulanci, którzy wolą pobierać rentę niz pracować. Ożywiając
się optymalnie moglibt szybciej dojść do zdrowia. A może by tak Komisje
lekarskie zalecali to ożywianie tym którzy na komisję się zgłaszają. Teraz
niejednokrotnie diagnozują powrót do pracy cofając rentę. Może by tak na
odchodnym zparoponować im żywienie optymalne w celu osiągnięcia jak
najlepszych wyników w pracy.
> Możesz sam przeprowadzić takie badania. Masz na pewno takich pacjentów,
> którym już nic nie może zaszkodzić. D.o. także, więc co Ci szkodzi poznać
zasady i polecić >swoim pacjentom. Mógłbyś porównać wyniki z kolegami, którzy
stosują tradycyjne leczenie. >Może byłby z tego doktorat i uratowane życie
ludzkie.
> Po drugie - najpierw zapytujesz ( vide wyżej ) o żródło finansowania
> takich badań , później twierdzisz że mogę sam je przeprowadzić.
> Oznacza to że badania takie nie byłyby drogie - ot zamiast powiedzieć
> osobie z nadciśnieniem ( takim "prawdziwym" , a nie napadowym 150/90 ) aby
> zmniejszyła sól , i płyny - d.o
> Zamiast zmniejszenia ilości węglowodanów przy DM w diecie - d.o.
> Małe koszta , mały wysiłek - toteż firmy farmaceutyczne nie muszą
> partycypować w tych badaniach.
> Czyli - albo firmy nie dają pieniędzy ,albo lekarze nie kwapią sie do
> takich eksperymentów. Chyba raczej to drugie , a dlaczego ?
Bo łatwiej w gabinecie przepisać choremu jakiś specyfik bo po to przeszedł.
aby się wyżalić , ze jest chory. Nie wyobrażam sobie, żeby można było kogoś
przekonać do żywienia optymalnego w krótkim czasie w gabinecie. Niestety a
może by tak przepisywać na receptę książki dr Kwaśniewskiego. do chwili
obecnej jeszcze ich w aptekach nie rozprowadzano-:)))
Książeczka żywienia optymalnego na receptę. Jaka ulga przy następnej wizycie
gdy pacjent się zgłosi, lub wogóle po zastosowaniu żywienia nie zgłosi się bo
sam wyzdrowie. Poczekalnie będą bardfziej pustawe i Kasa chorych nie będzie
narzekała na zbyt dużą frekwencję.
> Może mają trochę rozsądku , oraz wiadomości z podstaw medycyny
> Tego dokonali nieliczni, Kwaśniewski też jest jeden.
> Dlatego na nim wieszacie psy. Bo przecież wiecie że ziemia ziemia jest
> płaska ;))))
> Pozwalam sobie zestawić Kwaśniewskiego z Kopernikiem gdyż podobny jest to
> problem.
> A tak naprawdę to wynalazek Kwaśniewskiego bardziej mnie dotyczy i ma
> większy wpływ na moje życie niż to czy ziemia jest okrągła czy płaska.
Tu bym się nie zgodził. Możne stosując żywienie optymalne rzeczywiście
odkryjemy , że ziemia jest płaska, która trzymają na swych ramionach licznie
rzesze niedowiarków -:)))
> Wiem jednak, że tego nie zrobisz, mimo, że jako lekarz masz obowiązek
> poznać każdą metodę o jakiej słyszałeś.
>Presja środowiska jest zbyt duża, no i uczyć się od nowa...
> A jakie uczenie - mówiłem już że do leczenia d.o to automat można postawić
> - wpisuje się objawy choroby , a automat wydaje receptę na wątróbkę
> nadziewaną smalcem i popitą śmietaną kremówką.
> Ja więc tylko musiałbym wpisywać dane pacjenta na taką receptę.
> Właśnie. W czasach którze nadejdą, gdy ludzie wrócą do właściwego żywienia
> takiego leczenia nie będzie.
Recepty na żywność już były. Nazywano je kartkami na żywność. Nie trzeba było
mieć znajomą rzeźniczkę. Teraz można mozna sobie terapię tłuszczową stosować
samemu. Ku niezadowoleniu innych.
> Jacek
Pozdrowienia stosujący D.O. Morgano
|