Strona główna Grupy pl.sci.psychologia depresja/nerwica lękowa

Grupy

Szukaj w grupach

 

depresja/nerwica lękowa

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-10-14 11:23:21

Temat: depresja/nerwica lękowa
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam
Mam takie pytanie, czy z depresja mozna poradzic sobie samemu?
Byly trzy wizyty u pani psycholog.
Byl coaxil zazywany 3 x 1 prze dwa i pol miesiaca.(oddstawilam go
wsierpniu).
Lecz stanypozostawal taki sam, nic lepiej nic gorzej.
Po przeczytaniu kilkunastu postow osob cierpiacych na depresje i nerwice
lekowa,
stwierdzilam, ze leki to nie wszystko, ludzie biora antydpresanty przez
kilka nawet lat, a po ich odstawieniu, powraca depresja/lęki.
U mnie po prostu "zadzialaly" wypowiedzi tych cierpiacych
ludzi..uswiadomilam sobie,
ze nie chce zyc biorac caly czas leki.
Powoli z pomoca meza zaczelam siebie obserwowac, bylo duzo rozmow, duzo
cierpliwosci z jego strony i to pomaga.
Wlasnie to pomoglo mi najbardziej, juz nie panikuje kiedy przychodzi lęk,
wiem że minie.Od kilku dni lęków nie mam wcale i tu powtarzam pytanie:
Czy to mozliwe abym sama byla w stanie sobie pomoc?
Jestem taka szczesliwa, teraz....a na prawde bylo ze mna kiepsko.
Pozdrawiam serdecznie
Ula



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-10-14 11:58:58

Temat: Re: depresja/nerwica lękowa
Od: Adam <N...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"ulast" <u...@p...onet.pl> napisał co następuje:

> Mam takie pytanie, czy z depresja mozna poradzic sobie samemu?

Nie. I z mężem też nie.

> Byly trzy wizyty u pani psycholog.

Zastanów się nad dłuższą psychoterapią. I jeżeli nie czujesz się dobrze
z tą panią psycholog to naprawdę warto to zmienić.

> Byl coaxil zazywany 3 x 1 prze dwa i pol miesiaca.(oddstawilam go
> wsierpniu).
> Lecz stanypozostawal taki sam, nic lepiej nic gorzej.

Leki są niezbędne. To przykre, ale to prawda. Szansa wyjścia z depresji
bez farmakologii jest o wiele mniejsza. Spróbuj zmienić lek. Jeżeli to
klasyczna depresja to zaproponuj effectin - świetny, nowoczesny lek. Mi
właśnie on (i tylko on!) pomógł wyjść po ok. pół roku stosowania.
Nie wiem jak wygląda to w przypadku połączenia z nerwicą - skonsultuj
się z psychiatrą.
Acha: na różnych pacjentów różne leki są skuteczne i nie jest to do
końca przewidywalne przez lekarza. Wciąż tego typu leki się "próbuje" i
zmienia na inne jeżeli nie działają. Tak to po prostu wygląda i trzeba
się z metodą prób i błędów pogodzić. Warto, bo jak już się trafi na
odpowiedni lek - jest o wiele lepiej.

> stwierdzilam, ze leki to nie wszystko, ludzie biora antydpresanty
> przez kilka nawet lat, a po ich odstawieniu, powraca
> depresja/lęki. U mnie po prostu "zadzialaly" wypowiedzi tych
> cierpiacych ludzi..uswiadomilam sobie,
> ze nie chce zyc biorac caly czas leki.

Błąd. Powinnaś zaakceptować leki. Spróbuj przynajmniej. Oprócz leków
ważne są inne sprawy ale one są _bardzo_ pomocne.

> Od kilku dni lęków nie mam wcale i
> tu powtarzam pytanie: Czy to mozliwe abym sama byla w stanie sobie
> pomoc? Jestem taka szczesliwa, teraz....a na prawde bylo ze mna
> kiepsko.

Pomyśl o jednym - to co piszesz może się załamać, jeżeli jednak lęki
wrócą. Nie wykluczaj leczenia innym lekiem :) Masz się czuć doskonale,
a nie tylko "czasem" doskonale.

Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-14 12:16:42

Temat: Re: depresja/nerwica lękowa
Od: "Chyna" <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Bound with all the weight of all the words Adam N...@p...onet.pl
tried to say...
| "ulast" <u...@p...onet.pl> napisał co następuje:
|
|| Mam takie pytanie, czy z depresja mozna poradzic sobie samemu?
|
| Nie. I z mężem też nie.

Kobieta/dziewczyna czuje się lepiej. To cudowne. A tu pada sedziowski werdykt: "NIE".
Z
calym szacunkiem, ale...
A ja wierze, ze tak.
Poniewaz ostatecznie to my kierujemy soba i swoim mysleniem. Nikt za nas tego nie
robi,
Adamie. Moze nam pomoc. Moze poprowadzic. Wiesz, ze sa osoby, ktore trzeba wyciagac z
nalogow w osrodkach, sa takie, ktore same sobie nie poradza. A sa i takie, ktore maja
wystarczajaco duzo sily, by odstawic i bardzo ciezki drag - tylko dlatego, ze ta sile
w
sobie znalazly. I _sens_. I _motywacje_.
To nie naiwnosc. To nie slepota. To zycie.
Nie wiem, Adamie, co chciales uzyskac piszac "Nie". Znasz ich sytuacje? Jej zycie?
Czemu z
taka latwoscia cos skreslasz? Wiesz przeciez, ze ludzie sa rozni i kobieta mogla
wziac
sobie to do serca zamiast przejsc nad tym do porzadku dziennego.

| Leki są niezbędne. To przykre, ale to prawda. Szansa wyjścia z depresji
| bez farmakologii jest o wiele mniejsza.

Ale jest (!!!!!).

| Błąd. Powinnaś zaakceptować leki.

Bede niemalze bezczelna... ale az mnie telepie.... czy Ty te leki produkujesz do
jasnej...?! Niektorzy lekarze zamiast zajac sie tym, co w glowie zajmuja sie cialem.
I
bach, jak nie ten lek to inny. Na zmiane. Tak najltawiej. "Denerwujesz sie? A to masz
proszeczek, on ci pomoze".
Pomysl tylko o jednym: mozna sie uzaleznic. I po kilku latach brania za bardzo
zaczyna sie
"akceptowac" lek.

|Pomyśl o jednym - to co piszesz może się załamać,

Ale nie musi.
Ludzie!
Wiecej wiary.
Wiecej pozytywnego myslenia.
Wiecej logiki...
Ludzie, na litosc...
Adam, nie znam Cie, przyznaje, owszem, nie znam i za nic nie chcialabym Cie dotknac.
Ale
zrozum, ze to co piszesz jak dla mnie jest nie do zaakceptowania. 1. Nastawienie na
"Nie"
od samego poczatku. 2. Naklanianie niemalze do zazywania prochow... =|
I nie sadzcie, ze jestem wielce szczesliwa i wydaje mi sie, ze pozytywnym mysleniem
wszystko da sie zaleczyc i wyjsc z najwiekszego szamba. Nieprawda. Ale taki post, jak
post
Adama, smuci mnie.

--
Chyna :: http://oejsis.prv.pl ::
Wywieszenie czegokolwiek w galerii już sakralizuje, choćby to było gó*no w puszce.
[Waldemar Kuchanny. (PS: Co do "tworu" pani Nieznalskiej: =(...)]


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-14 12:50:18

Temat: Re: depresja/nerwica lękowa
Od: "Chyna" <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Bound with all the weight of all the words Qwax ...@...Q tried to say...

| Chciałem od razu powiedzieć Tak.

Witaj w klubie =)

| Moim zdaniem: Wyłącznie Samemu.

... ponieważ tak naprawdę tu (Chyna wskazuję na głowe) znajduje sie zrodlo. I tylko
_ja_
mam do niego dostep. Inni moga mi pomoc. Ale nie slyszalam o zadnym czlowieku, ktory
wszedlby w czyjas glowe, stal sie jej/jego myslami, jej/jego nastrojem, jej/jego
samopoczuciem.

| A lekarzy, którzy w pacjetach tylko zbiorniki na tabletki,

... a niestety takich nie brakuje.

|piec powoli
| by skórka była chrupiąca a nie spalona.

Jako wegetarianka jednam bym podziekowala ;), natomiast co do powyzszego...
"Ludzkie mieso nie sluzy jednak rybozercom: 18 kwietnia 1935 roku schwytano w
okolicach
Sydney zywefo 4,5-metrowego rekina tygrysiego, ktorego umieszczono w akwarium Coogee.
Po
uplywie doby rekin zaczal szalec, uderzajac o sciany akwarium, po czym zwymiotowal
muskularna meska reke. (...) W dzien pozniej rekin padl z powodu zatrucia ludzkim
miesem." - Viitus B. Droscher, "Rekiny i plaszczki".

--
Chyna :: http://oejsis.prv.pl ::
Lepiej się spotkać z niedźwiedzicą osierociałą niżli z głupim w głupstwie jego.
[Biblia,
przekład ks. Wujek]



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-14 12:50:59

Temat: Re: depresja/nerwica lękowa
Od: Adam <N...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Chyna" <c...@p...onet.pl> napisał co następuje:

> Kobieta/dziewczyna czuje się lepiej. To cudowne. A tu pada
> sedziowski werdykt: "NIE". Z calym szacunkiem, ale...
> A ja wierze, ze tak.

Widzisz, najwyraźniej nie przeżyłaś tego co ja.
Leczenie depresji nie polega na oszukiwaniu się.
Już raz "uwierzyłem, że tak". Potem trzy dni czekałem
aż dziewczyna odzyska przytomność.

> Nie wiem, Adamie, co chciales uzyskac piszac "Nie". Znasz ich
> sytuacje? Jej zycie? Czemu z taka latwoscia cos skreslasz?

Nie skreślam, wręcz przeciwnie. Zauważam tylko, że człowiek w depresji
nie jest samodzielny i nie powinien się za takiego uważać.

>| Błąd. Powinnaś zaakceptować leki.
>
> Bede niemalze bezczelna... ale az mnie telepie.... czy Ty te leki
> produkujesz do jasnej...?! Niektorzy lekarze zamiast zajac sie
> tym, co w glowie zajmuja sie cialem. I bach, jak nie ten lek to
> inny. Na zmiane. Tak najltawiej. "Denerwujesz sie? A to masz
> proszeczek, on ci pomoze".

To zupełnie nie tak. Nie używam i nie używałem żadnych innych leków.
Nie uważałem je za potrzebne. Depresja była pierwszą chorobą, a której
okazały się niezbędne. Czy tego chcesz czy nie zaakceptuj to, że dzięki
lekom mogę teraz napisać ten post.

Secundo: leki antydepresyjne rozpoczynają działanie po ok 1-2
miesiącach.

Tertio: nowoczesne leki antydepresyjne nie mają prawie skutków
ubocznych, nie uzależniają oraz umożliwiają powolny _powrót_ do
normalności i normalnego życia bez leków.

> Ale nie musi.
> Ludzie!
> Wiecej wiary.
> Wiecej pozytywnego myslenia.
> Wiecej logiki...
> Ludzie, na litosc...

Trochę się podwójnie pomyliliśmy: 1) nie zrozumiałaś mnie do końca,
2) ja zbyt pospiesznie napisałem posta. Oczywiście jeżeli jest wszystko
w porządku to autorka wątku powinna się tylko cieszyć. Jak coś będzie
nie tak to proszę o przypomnienie sobie moich rad. Po prostu początek
jej posta był nieciekawy, a puenta taka, że musiałbym przebudować całą
odpowiedź zanim doszedłem do końca a - przyznaję się - nie chciało mi
się :(

> Adam, nie znam Cie, przyznaje, owszem, nie znam i za nic nie
> chcialabym Cie dotknac.

:((
całkiem mięciutki i ciepły jestem

> Ale zrozum, ze to co piszesz jak dla mnie
> jest nie do zaakceptowania. 1. Nastawienie na "Nie" od samego
> poczatku.

To "nie" potraktuj więc jako "uwaga!". Wiesz.... naprawdę spotkałem
wielu ludzi, którzy tylko i wyłącznie dzięki lekom wyszli. Chociaż
próbowali inaczej. Ale czasem to zbyt męczące i można nie wytrzymać
wcześniej. Zastanów się kto tak naprawdę ma rację. Ty jesteś
entuzjastką chwili. Ja myślę o tym co pomaga długoterminowo. I szybko.
A czas jest tutaj ważny.

> 2. Naklanianie niemalze do zazywania prochow... =| I

ROTFL :) przesadzasz. Przeczytaj co napisałem o lekach.
Są stworzone dla ludzi. Tylko nie wolno zapominać o tym,
że to jedynie pomoc. Dodatek. Katalizator. Często niezbędny jednak.

> nie sadzcie, ze jestem wielce szczesliwa i wydaje mi sie, ze
> pozytywnym mysleniem wszystko da sie zaleczyc i wyjsc z
> najwiekszego szamba. Nieprawda. Ale taki post, jak post Adama,
> smuci mnie.

Prawda jest smutna. Mi też smutno z tego powodu.

Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-14 12:54:00

Temat: Re: depresja/nerwica lęko
Od: Adam <N...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Qwax" <...@...Q> napisał co następuje:

>> Mam takie pytanie, czy z depresja mozna poradzic sobie samemu?
>
> Moim zdaniem: Wyłącznie Samemu. Ewentualny lekarz powinien
> nakierować ale jak ze wszystkim co się dzieje w psychice "albo
> pomożesz sobie sam albo... do piachu"

Nie wiesz co mówisz. Nie masz zielonego pojęcia co mówisz. Skazujesz
takimi słowami osobę na śmierć. Łatwo... one łatwo przechodzą na tamten
świat. Nie wiesz jak to proste dla nich....

Rozmawiałeś choć raz z osobą chorą na poważną depresję z tendencjami
samobójczymi?

Coś Ci powiem: wystarczył by jeden taki za przeproszeniem debil jak Ty,
żeby ją uziemić.

> A lekarzy, którzy w pacjetach tylko zbiorniki na tabletki,
> nafaszerował bym psychotropami i na ruszt nad ogniskiem - piec
> powoli by skórka była chrupiąca a nie spalona.

Nie wiesz jak wielu ludzi Ci lekarze uratowali.

Oczywiście nie jesteś na nic szczepiony?
Bo po co ... przecież organizm sam powinien wszystko zwyciężyć.

Solidny PLONK warning.

Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-14 12:58:46

Temat: Re: depresja/nerwica lękowa
Od: "Chyna" <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Bound with all the weight of all the words Adam N...@p...onet.pl
tried to say...

| Owszem wszystko prawda itd...
| Ale zbytnie poleganie na tym już zakopało sporo ludzi.

Dlatego tez: jesli ktos wie, ze sam sobie nie poradzi powinien szukac pomocy.
Niemniej pochwalanie srodkow farmakologicznych i skreslanie czegos na samym poczatku
jest,
moim zdaniem, nie w porzadku.

| Nie patrzcie na innych tylko przez pryzmat samego siebie. Można się
| _bardzo_ na tym przejechać.

Nie patrze przez pryzmat samej siebie.
Staram sie byc obiektywna.

--
Chyna :: http://oejsis.prv.pl ::
Lepiej się spotkać z niedźwiedzicą osierociałą niżli z głupim w głupstwie jego.
[Biblia,
przekład ks. Wujek]


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-14 12:59:00

Temat: Re: depresja/nerwica lękowa
Od: Adam <N...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Chyna" napisał co następuje:

>| Moim zdaniem: Wyłącznie Samemu.
>
> ... ponieważ tak naprawdę tu (Chyna wskazuję na głowe) znajduje
> sie zrodlo. I tylko _ja_ mam do niego dostep. Inni moga mi pomoc.

Owszem wszystko prawda itd...
Ale zbytnie poleganie na tym już zakopało sporo ludzi.
Nie patrzcie na innych tylko przez pryzmat samego siebie. Można się
_bardzo_ na tym przejechać.

Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-14 13:10:00

Temat: Re: depresja/nerwica lękowa
Od: Adam <N...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Chyna" napisał co następuje:

> Dlatego tez: jesli ktos wie, ze sam sobie nie poradzi powinien
> szukac pomocy.

Często ten ktoś NIE WIE. Często NIE WIE nawet w momencie, gdy odbiera
sobie życie.

> Niemniej pochwalanie srodkow farmakologicznych

Jest słuszne, bo są one często najlepsze.

> i skreslanie czegos na samym poczatku jest, moim zdaniem, nie w
> porzadku.

To owszem - przepraszam i cofam. Rozpędziłem się ZA bardzo.

Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-14 13:17:01

Temat: Re: depresja/nerwica lęko
Od: Adam <N...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Qwax" napisał co następuje:

> A czy gdziekolwiek jest powiedziane że musi żyć!!!
[...]
> Uważam że każda osoba powinna mieć takie samo prawo do życia jak i
> do śmierci!!!
[...]
> nadal uważam że nie powinno sie ratować ludzi na siłę.
[...]
> A po ciężką cholerę!! Jest nas już na tej ziemi ponad 5 miliardów
> i następne sie kocą.

W zasadzie wszystkie wypowiedzi to jedno i to samo pytanie. Na które
odpowiedź udzielę po dwukropku:
Bo cudownie jest usłyszeć szczere słowa od uratowanej i wyleczonej już
osoby "cieszę się, że mogę żyć; cieszę się, że mi się wtedy nie udało".

Kilka razy takie słyszałem.

Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jak mogą byc skutki brania leków antydepresyjnych i palenia Marihuany ???
czy jestem gorsza?
zwiazki - oczekiwania
Laughter therapy.
OT Zaproszenie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »