Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Odp: [ot] Jak dać się zastrzelić z ciężkiego karabinu maszynowego.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Odp: [ot] Jak dać się zastrzelić z ciężkiego karabinu maszynowego.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-05-07 21:41:27

Temat: Odp: [ot] Jak dać się zastrzelić z ciężkiego karabinu maszynowego.
Od: "PowerBox" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Będąc Polakiem w XXI to jest dość trudne zadanie ale nie beznadziejnie
trudne i wykazując ogromną determinację istnieje pewna szansa na powodzenie.
Najpierw należy zostać korespondentem wojennym, bo jest to najefektywniejszy
sposób na uśpienie czujności wszelkich władz i bezproblemowe dostanie się na
teren walk. Należy sprawdzić najświeższą listę opublikowaną przez pewien
amerykański komitet jakie miejsce na świecie jest najbardziej niebezpieczne.
Wybieramy z pierwszego miejsca na liście Irak - tym lepiej, bo będąc białym
zostanie się natychmiast łatwo rozpoznanym. Następnie należy powiedzieć
rodzinie, że się jedzie kręcić reportaż w bezpieczne miejsce a pojechać w
najgorętszy region Iraku, skąd niedawno wróciło kilu zawodowych żołnierzy z
syndromem "urazu pola walki". Rano należy wysłuchać korespondencji gdzie
aktualnie jest największe napięcie, zebrać ekipę, nakleić z daleka widoczną,
jaskrawą nalepkę PRESS, pozostawić kamizelki kuloodporne i hełmy i udać się
w upatrzonym kierunku najzwyklejszym samochodem. Po napotkaniu amerykańskiej
blokady ochronnej na drodze głównej należy sprytnie ominąć tę przeszkodę,
wybrać inną drogę i jechać dalej w odpowiednim kierunku. W końcu docieramy w
rejon największego zagrożenia. Mając troszkę szczęścia można w końcu
usłyszeć szczekanie CKMu. Jako, że w okolicy 50 km nie ma drugich takich
idiotów należy przypuszczać, że seria została wystrzelona w naszym kierunku.
Rzeczywiście, sypiące się szyby i tępy ból tułowia zdają się potwierdzać
bliskie osiągnięcie celu. Wówczas należy natychmiast zatrzymać pojazd, aby
nie oddalić się zbytnio od gniazda karabinu maszynowego- przedziurawiona
opona jest wystarczającym pretekstem. Następnie najlepiej jest niezwłocznie
opuścić pojazd a tym, którzy nie mogą tego zrobić o własnych siłach należy
pomóc, żeby druga seria mogła być sprawnie i szybko oddana na odkryty cel
zanim przyjadą wojska Amerykańskie i przepłoszą bandytów.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-05-07 21:53:41

Temat: Re: [ot] Jak dać się zastrzelić z ciężkiego karabinu maszynowego.
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"PowerBox" <p...@w...pl> wrote in message
news:c7gvoj$jgc$2@atlantis.news.tpi.pl...


Wszelki duch panaboga chwali!

Nie dzisz, PO, nie dzis.

Za wczesnie.
Nie wypada.

Badz czlowiekiem...
Kaska



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-07 22:04:53

Temat: Re: [ot] Jak dać się zastrzelić z ciężkiego karabinu maszynowego.
Od: "vonBraun" <i...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

PowerBox w news:c7gvoj$jgc$2@atlantis.news.tpi.pl
napisał
>[...]

Cóż, przekonanie się, że ofiara sama jest sobie winna to dobry
sposób na poradzenie sobie ze świadomością, że zginął
niewinny człowiek. W ten sposób zachowujemy
wiarę w sprawiedliwe urządzenie świata tego
dzięki czemu możemy dalej żyć bez specjalnego
dyskomfortu.

pozdrawiam
vonBraun





--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-07 22:06:08

Temat: Odp: [ot] Jak dać się zastrzelić z ciężkiego karabinu maszynowego.
Od: "PowerBox" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Nie dzisz, PO, nie dzis.
>
> Za wczesnie.
> Nie wypada.

co za wcześnie, dlaczego nie wypada? - w sumie to tylko to, czego się
dowiedziałem w telewizji, nic nowego.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-07 22:33:15

Temat: Odp: [ot] Jak dać się zastrzelić z ciężkiego karabinu maszynowego.
Od: "PowerBox" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Cóż, przekonanie się, że ofiara sama jest sobie winna to dobry
> sposób na poradzenie sobie ze świadomością, że zginął
> niewinny człowiek.

- przyczyna-skutek. To proste.

> W ten sposób zachowujemy
> wiarę w sprawiedliwe urządzenie świata tego
> dzięki czemu możemy dalej żyć bez specjalnego
> dyskomfortu.

- możemy także wyciągnąć wnioski i ustrzec się przed błędami podobnej natury
w wielu innych dziedzinach. W końcu myślenie to nasz jedyny sposób
przetrwania jako istot ludzkich. Zwierzę mające instynkt w życiu nie
znalazło by się w takiej sytuacji. Natomiast człowiek mając wybór może
wykształcić dowolny zespół przekonań - bardziej lub mniej przydatnych w
świetle przetrwania. Jeżeli wartości i przekonania będą do dupy to narazi
się na przeciwności, czasem na poważne... Na przykład człowiek ceniący
zdrowie i rodzinę ponad wszystko rozegrałby sprawę inczej - i miałby inne
rezultaty.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-08 10:54:51

Temat: Re: [ot] Jak dać się zastrzelić z ciężkiego karabinu maszynowego.
Od: "Filip Sielimowicz" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "PowerBox" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c7h2ps$1ke$1@atlantis.news.tpi.pl...
> - możemy także wyciągnąć wnioski i ustrzec się przed błędami podobnej natury
> w wielu innych dziedzinach. W końcu myślenie to nasz jedyny sposób
> przetrwania jako istot ludzkich. Zwierzę mające instynkt w życiu nie
> znalazło by się w takiej sytuacji. Natomiast człowiek mając wybór może
> wykształcić dowolny zespół przekonań - bardziej lub mniej przydatnych w
> świetle przetrwania. Jeżeli wartości i przekonania będą do dupy to narazi
> się na przeciwności, czasem na poważne... Na przykład człowiek ceniący
> zdrowie i rodzinę ponad wszystko rozegrałby sprawę inczej - i miałby inne
> rezultaty.

Widzisz... Twoje rozumienie "instynktu przetrwania" jest do dupy.
"Zwierzę mające instynkt w życiu nie znalazło by się w takiej sytuacji ..."
He, he.
A co byś powiedział o pszczołach czy mrówkach, które bez mrugniecia
powieką oddają życie "w imieniu społeczności" ? Mają głęboko
zakodowany instynkt przetrwania, który mówi im: nie ty jesteś tutaj
najważniejszy.
I tak należy wg. mnie (jeśli już zaczynamy insynuacje ewolucyjno-filozoficzne)
rozpatrywać pracę rzetelnych korespondentów wojennych. Dzięki nim
moje społeczeństwo utrzymuje prawdziwy obraz koszmaru wojennego i
zrobi dużo, by się w coś podobnego nie uwikłać. Jest to w interesie
tego społeczeństwa. W jego interesie jest też, by to dobrze opłacać.
A Milewicz należał właśnie do tych, o których można powiedzieć
"rzetelni" - nie gonił za sensacją i nie wzmacniał stereotypowych,
uproszczonych wizji, którymi lubi się karmić masa. Docierał do ludzi.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-08 11:33:28

Temat: Odp: [ot] Jak dać się zastrzelić z ciężkiego karabinu maszynowego.
Od: "PowerBox" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Widzisz... Twoje rozumienie "instynktu przetrwania" jest do dupy.

- za to Milewicz widać zupełnie go nie miał.

> "Zwierzę mające instynkt w życiu nie znalazło by się w takiej sytuacji
..."
> He, he.
> A co byś powiedział o pszczołach czy mrówkach, które bez mrugniecia
> powieką oddają życie "w imieniu społeczności" ? Mają głęboko
> zakodowany instynkt przetrwania, który mówi im: nie ty jesteś tutaj
> najważniejszy.

- jurto do Ciebie mogą wjechać siły specjalnie, okaleczyć Cię, zabrać
majątek - Ty ani nie mrugnij powieką - liczy się tylko dobro
partii/kraju/sekty. Jesteś tylko trybem w maszynie i jako jednostka jesteś
zupełnie nieważny. Już to przerabialiśmy i zginęły miliony niewinnych ludzi.
Nie wyobrażam sobie, zeby nawet mrówka ginęła bez sensu. Mrówka ma do
dyspozycji tylko instynk a człowiek własne myślenie dzięki któremu może
założyć kamizelkę albo nie założyć.

> I tak należy wg. mnie (jeśli już zaczynamy insynuacje
ewolucyjno-filozoficzne)
> rozpatrywać pracę rzetelnych korespondentów wojennych. Dzięki nim
> moje społeczeństwo utrzymuje prawdziwy obraz koszmaru wojennego i
> zrobi dużo, by się w coś podobnego nie uwikłać. Jest to w interesie
> tego społeczeństwa. W jego interesie jest też, by to dobrze opłacać.
> A Milewicz należał właśnie do tych, o których można powiedzieć
> "rzetelni" - nie gonił za sensacją i nie wzmacniał stereotypowych,
> uproszczonych wizji, którymi lubi się karmić masa. Docierał do ludzi.

- wszystko prawda ale kamizelkę mógł założyć skoro już postanowił dotrzeć do
ludzi, którzy od pewnego czasu stali się zdeterminowani i bezwzględnie
wrodzy (czy jego myślenie uwzględniło ostatnie zmiany rzeczywistości?)
Miałby fajny reportaż, i jedynie odbite nery i popękane żebra. My wszyscy
znalibyśmy prawdziwy obraz rzeczywistości - a tak nawet tam nie dojechał.
Zdechła mrówka a królowa nic z tego nie ma.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-08 12:42:46

Temat: Re: [ot] Jak dać się zastrzelić z ciężkiego karabinu maszynowego.
Od: "Filip Sielimowicz" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "PowerBox" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c7igkk$6g$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Widzisz... Twoje rozumienie "instynktu przetrwania" jest do dupy.
> - wszystko prawda ale kamizelkę mógł założyć skoro już postanowił dotrzeć do
> ludzi, którzy od pewnego czasu stali się zdeterminowani i bezwzględnie
> wrodzy (czy jego myślenie uwzględniło ostatnie zmiany rzeczywistości?)
> Miałby fajny reportaż, i jedynie odbite nery i popękane żebra. My wszyscy
> znalibyśmy prawdziwy obraz rzeczywistości - a tak nawet tam nie dojechał.
> Zdechła mrówka a królowa nic z tego nie ma.

Widzisz, więc dalej twierdzę, że strasznie upraszczasz. Są nawet dokładne wyjaśnienia
dla Twoich wątpliwości.
Otóż kamizelka kuloodporna niestety rzuca się w oczy. Tak jak eskortujący konwój
wojska, którym też przecież mógłby się otoczyć. Ale od tych szczegółów
bezpieczeństwa właśnie zależało to, kto go zauważy i do kogo trafi, czy wzbudzi
zaufanie.
A kamizelka wcale nie chroni przed zorganizowaną akcją. Napastnicy strzelali z
CIĘŻKIEJ broni maszynowej i Z BLISKA. Rozumiesz ? Jest prawdopodobne,
że akcja była zorganizowana specjalnie na niego albo na kogoś zupełnie innego
(pomyłka jakich na wojnie wiele). Ale była to zorganizowana akcja, której celem
było ZABIĆ, niezależnie od tego, czy ktoś nosi kamizelkę, czy nie. Możesz sobie
tłumaczyć, że był głupi, ale prawda jest taka, że sytuacja była poza jego kontrolą.
Tak jak teraz jest poza Twoją.
Ale tak właśnie wygląda ryzyko. Po prostu za którymś razem się nie udaje.
Bez ryzyka jednak niewiele da się zrobić.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-08 13:22:51

Temat: Odp: [ot] Jak dać się zastrzelić z ciężkiego karabinu maszynowego.
Od: "PowerBox" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Otóż kamizelka kuloodporna niestety rzuca się w oczy.

- szczególnie jak się siedzi w samochodzie. Istnieje tyle różnych typów
kamizelek, że gdyby tylko CHCIAŁ mógłby się mało rzucać w oczy - na
pewno mniej niż z białą twarzą wśród arabów.

Tak jak eskortujący konwój
> wojska, którym też przecież mógłby się otoczyć. Ale od tych szczegółów
> bezpieczeństwa właśnie zależało to, kto go zauważy i do kogo trafi, czy
wzbudzi
> zaufanie.

- również od tych szczegółów zależało czy przeżyje. Właśnie o to mi chodzi -
wolał trafić z wywiadem do jakiś ciemniaków niż ocalić własne życie.

> A kamizelka wcale nie chroni przed zorganizowaną akcją.

- w tym wypadku by go najpewniej ochroniła. Dostał w tułów a nie w głowę.

Napastnicy strzelali z
> CIĘŻKIEJ broni maszynowej i Z BLISKA.

- miałby pewnie połamane żebra, bo energia pocisku jest większa przy
większej wadze. Jakkolwiek pocisk po przeleceniu przez kilka blach i
natknięciu się na kamizelkę byłby znacznie mniej niebezpieczny.

Rozumiesz ? Jest prawdopodobne,
> że akcja była zorganizowana specjalnie na niego albo na kogoś zupełnie
innego
> (pomyłka jakich na wojnie wiele). Ale była to zorganizowana akcja, której
celem
> było ZABIĆ, niezależnie od tego, czy ktoś nosi kamizelkę, czy nie.

- ale w tym przypadku gdyby miał kamizelkę najpewniej by spokojnie przeżył -
chociaż wiedząc teraz , że miał tendencje zachowania nieprofesjonalnego
najprawdopodobniej udało by się mu stanąć na środku drogi i w końcu dostać w
drugim podejściu.

> Możesz sobie
> tłumaczyć, że był głupi,

- nie mówię, że był głupi tylko że postąpił głupio. To, że milewicz był
wyśmienitym dziennikarzem nie przysłania mi tego, że słabo to rozegrał. Może
zgubiła go rutyna. W każdym razie nie różni się za bardzo podejściem od
ciemniaka z okolic Czarnobyla ignorującego promieniowanie ani od
motocyklisty świadomie jadącego 180km/h na ograniczeniu do 60.

> ale prawda jest taka, że sytuacja była poza jego kontrolą.

- biedactwo rzucone na ocean wzburzony niewiadomymi siłami, całkowity brak
kontroli...

> Tak jak teraz jest poza Twoją.

- jak widzę ograniczenie prędkości to mogę zwolnić albo nie i mam pewną
kontrolę - Milewicz zagrał tak jakby jeszcze docisnął gaz a Ty teraz mówisz,
że nie maił nad tym kontroli...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-08 13:25:27

Temat: Re: [ot] Jak dać się zastrzelić z ciężkiego karabinu maszynowego.
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"vonBraun" <i...@s...pl> wrote in message
news:7b5f.000003a9.409c0805@newsgate.onet.pl...
> Cóż, przekonanie się, że ofiara sama jest sobie winna to dobry
> sposób na poradzenie sobie ze świadomością, że zginął
> niewinny człowiek. W ten sposób zachowujemy
> wiarę w sprawiedliwe urządzenie świata tego
> dzięki czemu możemy dalej żyć bez specjalnego
> dyskomfortu.
>
Nie wiem,c zy to skutecznie poradzenie sobie. Bez watpienia bywa, ze tak sie
reaguje w szoku.

Kultura wszystkich spolecznosci wypracowala okres zaloby jako bodaj
najlepszy sposob radzenia sobie z taka strata.

Sek w tym,ze generalnie podzielam stanowisko PO, tyle, z e - za wczesnie.
Bliskim, tym co zostali, nalezy sie nasz szacunek dla ich bolu.

Kaska



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Co kto widzi :)
Szybkie czytanie
Zabojstwo
Waldemar Milewicz
lęk

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »