Data: 2002-12-18 11:21:22
Temat: Re: Odp: rzucenie palenia
Od: Tinue <t...@w...tlen.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kafarov wrote:
> ma zamiaru.... jaki z tego wniosek ? ze jak sie chce, to nie ma problemu,
> zeby przestac, poniewaz papierosy widocznie uzalezniaja psychicznie.
Zdecydowanie :-) Ale największy problem o jakim mówią rzucający to: nie mam
co zrobić z rękami i automatycznie sięgam po papierosa. Można: a) nie
kupować papierosów i poprosić znajomych, żeby nie częstowali; b) nosić w
kieszeni surowe jajko - ponoć tak absorbuje uwagę, że się nie myśli o
papierosach; c) nabyć jakieś pestki do żucia - dynię, słonecznik itp.
Z innych metod: znajomy dawno temu poszedł do wróżki (sic!), która w ulotce
reklamowała, że po jej seansie nikt już nie zapali. Wróżka kazała mu usiąść
w kącie i możliwie najbardziej podkurczyć nogi, dała do łapy paczkę "popków"
i kazała palić jednego za drugim bez przerwy. Potem drugą paczkę. W tym
czasie coś mantrowała, ale to mało ważne. Kolega po wypaleniu dwóch paczek
popularnych pierwsze co zrobił to oczywiście zwymiotował. I wymiotował
jeszcze przez miesiąc kiedy tylko poczuł dym papierosowy. Było to 8 lat temu
- do dziś ma wstręt. Powyższą metodę można zastosować bez użycia wróżki ;-)))))
--
Uważam za rzecz wskazaną, by zrozumieć innego | TiNUE cyberHYENA
człowieka jako zwierzę, zanim gotów jestem | ~crocuta crocuta~
poznać go jako istotę ludzką. | tinue#tlen.pl
- John Steinbeck
http://hieny.kv.net.pl
|