Strona główna Grupy pl.soc.rodzina związek z obcokrajowcem

Grupy

Szukaj w grupach

 

związek z obcokrajowcem

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 114


« poprzedni wątek następny wątek »

71. Data: 2003-02-26 09:50:12

Temat: OT telefon (było Odp: związek z obcokrajowcem-przeciwwaga)
Od: "boniedydy" <b...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Konrad <c...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:

> naszego związku już jako związek internetowy. Oczywiście, w tej chwili
nasze
> rozmowy są możliwe niemal jedynie przez sieć (pozdrowienia dla TP S.A.,
która
> życzy sobie ok.7 zł za minutę rozmowy z Brazylią), ale mimo wszystko

NOM jest tańszy:
http://www.nom1044.pl/main.evn?screen=oferta&action=
mnar3&idm=55

pozdrawiam
boniedydy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


72. Data: 2003-02-26 09:54:13

Temat: Re: Odp: związek z obcokrajowcem
Od: "Konrad" <c...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

>Internet- to tylko poczatek, taki sam jak
>praca, kolko zainteresowan czy inne skupisko ludzi. Rzeczywiste
>poznawanie zaczyna sie pozniej i niewiele ma juz wspolnego z
>korespondencja li i jedynie na odleglosc. Tylko piszac- nie da sie
>dobrze i w calosci poznac czlowieka. Nie dlatego, ze bedzie klamal. Po
>prostu dlatego, ze o tym jacy ludzie sa i czy nam odpowiadaja, decyduje
>nie tylko to co mysla ale i cala masa drobiazgów widocznych dopiero w
>realnym obcowaniu.

Ja tu się w pełni zgadzam. Internet to tylko początek. Bo jakoś jednak
przytulić się do komputera nie da... ;)

Ale wracając do mojego przypadku: myślę, że przez miesiąc mieszkania z moją
ukochaną (bo tak mogę nazwać przebywanie 24 godz.na dobę w jej towarzystwie,
w towarzystwie jej rodziny itp.), poznałem ją lepiej, niż poznałbym na
kilkukogodzinnych randkach kilka razy w tygodniu. Jakkolwiek łatwo jest
tuszować pewne sprawy spotykając się raz na jakiś czas, to ciężko jest to
robić, gdy jesteśmy z kimś non-stop. Ona wie, jakim jestem bałaganiarzem, ja
wiem, jaka ona jest, i jakoś nie mamy z tym problemu, bo się kochamy... Teraz
kwestią jest tylko pielęgnować to uczucie. A wydaje mi się, że my będziemy do
tego bardzo zmotywowani. Związki zazwyczaj stają się bardziej trwałe i
dojrzałe po ciężkich przeżyciach. Ta odległość, która nas teraz dzieli jest
tym czymś, co sprawi, że inaczej będziemy patrzeć na naszą miłość. I jestem
co do tego przekonany.

Pozdrawiam
Konrad
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


73. Data: 2003-02-26 09:58:43

Temat: Re: Odp: związek z obcokrajowcem-przeciwwaga
Od: "Sokrates" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Tashunko" <l...@...o.pl> napisał w
wiadomości news:b3hu9t$258$1@news.onet.pl...

> Oj Sokrates - zawodzisz!
> Nie czytasz uważnie - ONA nie była w Polsce!
> Polskie Góry oglądała inne Brazylijka!

Wiem zauważyłem swoją pomyłkę dopiero po fakcie, czyli ona
jeszcze nie była w Polsce w ogóle? Wkurza mnie nawał zajęć w
pracy, a chcialoby sie coś napisać
dla......stęsknionych:-))))?

>
> Na grupie jest kilka " internetowych " par (z tego co
pamiętam), które
> z pewnością by się z Tobą nie zgodziły:)

To dobrze. Piszę przez pryzmat własnych 7 przedślubnych lat
i niby ludzie znają się jak łyse konie, ale to nie prawda, w
każdym razie w naszym przypadku. Z biegiem czasu i nowych
sytuacji dochodzi do tylu nowych sytuacji i uwarunkowań, że
tak na prawdę, to chyba żadko kiedy wiemy kogo tak na prawdę
bierzemy sobie za małżonka. Bez przesadyzmu oczywiście. W
naszym przypadku te nowo poznawane obszary naszych
charakterów i osobowości nie mają znaczączego znaczenia na
minus, ale w jakimś stopniu na pewno są negatywne. Żona
wczoraj wróciła z wywiadówki, na której wychowawczyni
opowiadała rodzicom, o czym dzieciaki jej mówią w szkole o
sprawach domowych i to jest koszmar, co reprezentuje
pokolenie trzydziesto i czterdziestolatków, jako małżeństwa
i jako rodzina. To tak na marginesie.
Sokrates

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


74. Data: 2003-02-26 09:59:00

Temat: Re: OT telefon (było Odp: związek z obcokrajowcem-przeciwwaga)
Od: "Konrad" <c...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

pozdrowienia dla TP S.A.,
>która
>> życzy sobie ok.7 zł za minutę rozmowy z Brazylią), ale mimo wszystko
>
>NOM jest tańszy:
>http://www.nom1044.pl/main.evn?scr een=oferta&action=mnar3&idm=55

Najtańsze jest dzwonienie za pomocą kart typu TELE2, Dzwoneczek itp. Ja
akurat korzystam z tej drugiej (tu ukłon w stronę Poczty Polskiej ;), dzięki
temu płacę tylko 1,50zł za minutę (bo dzwonię do Rio, jak się dzwoni w inne
miejsce to kosztuje 2,70zł chyba, a do Sao Paulo jest jeszcze taniej bo tylko
za złotówkę).

Ale dzięki za informację... Zaraz sobie sprawdzę ofertę NOM :)

Pozdrawiam
Konrad
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


75. Data: 2003-02-26 10:03:05

Temat: Re: Odp: związek z obcokrajowcem-przeciwwaga
Od: "Ania Björk \(sveana\)" <s...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

> A co do różnic kulturowych... Rzeczywiście pewne zauważyłem. Przede
wszystkim
> kraj jest wciąż pod mniejszym wpływem idei feministycznych, stąd panujący
tam
> patriarchat.
> Ale wydaje mi się, że jej
> łatwiej będzie się z tym pogodzić, aniżeli niejednej Polce.

Oby. I to do czasu, kiedy nauczy sie jezyka, pozna ludzi, ktorzy stana sie
jej nowymi przyjaciolmi, zobaczy, jak zyja i funkcjonuja inne kobiety. I
wtedy bedzie chciala zyc tak, jak one, w czym nie ma nic zlego, tyle tylko,
ze dla Ciebie moze to byc szok. Oby byl to szok pozytywny.
Pisze to dlatego, ze mam na codzien przyklady imigrantow z krajow
muzulmanskich, a wlasciwie imigrantek. Mezczyzni pochodzacy z tych krajow
jada do domu po zony - bo tak chca, bo tak nakazuje im tradycja, religia.
Chca zon uleglych i siedzacych w domu przy dzieciach i garach. Tyle ze w
Szwecji taki model rodziny to anachronizm, i predzej czy pozniej owe kobiety
to zauwazaja, a wiekszosc rowniez chce tak zyc, jak inne kobiety mieszkajace
tutaj, i rodza sie ogromne konflikty w tych rodzinach, bo mezczyzna juz nie
jest panem i wladca, kobieta ma wlasne pieniadze, krag przyjaciol, nie jest
od meza uzalezniona, i prowadzi to czesto do rozwodow (w najlepszym
przypadku), a niestety czesto do aktow przemocy fizycznej i nawet do
zabojstw "nieposlusznych" malzonek.
Nastaw sie wiec na nieunikniona przemiane Twojej ukochanej i jej dopasowanie
do polskich realiow zycia kobiet.

>
> Drugą różnicą kulturową, która sprawia nam nieco problemów jest kwestia
> obrączek.

Drobiazg, moim zdaniem. A co powiesz na szwedzki zwyczaj zareczania sie
obraczkami, a poslubiania poprzxez zalozenie zonie na palec pierscionka?
Prawdziwe wyzwania to pozorne drobiazgi calkiem innej natury, rzeczy, ktore
nawet nam nie przychodza na mysl w pierwszym rzedzie. Jeden z naszych
przyjaciol ma zone z Tajlandii. Po 8 latach malzenstwa nadal ma wrazenie, ze
ma w domu bezradne dziecko, ktore wciaz wymaga pomocy i opieki. Nie mowiac
juz o braku porozumienia na plaszczyznie kulturowej i intelektualnej, bo co
zrobic, kiedy zona nie ma pojecia, kto to byl Hitler? To tylko jeden z
milionow problemow. On chce pewnych regul w wychowaniu ich corki,
przestrzegania stalych por posilkow chociazby, a dla niej to absolutnie nie
ma znaczenia. Niby blahostka, ale sprobuj tak zyc na codzien, wciaz
potykajac sie o te sama blahostke.....
Sposob spedzania wolnego czasu tez moze dac w kosc, jesli macie nan rozne
punkty widzenia. Byc moze jestes domatorem, lubisz cisze i spokoj, a ona
odwrotnie, lubi bawic sie na miescie do poznej nocy - wszak jest z bardzo
odmiennego pod tym wzgledem kraju......
Kwestia utrzymywania porzadku w domu - wiem cos o tym, bo mam meza pedanta,
ktoremu po szwedzku przeszkadza najmniejszy pylek na podlodze...... Na
szczescie po szwedzku rowniez sam sprata te pojedyncze pylki.

Moglabym tak pisac dlugo jeszcze, ale sam tez potrafisz pomyslec, prawda?
Poza tym po 10 latach zdazylam sie dostosowac do szwedzkiego modelu
egzystencji, i o wielu tarciach juz nie pamietam....

> Pozdrawiam
> Konrad


Rowniez pozdrawiam i zycze szczescia

Ania


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


76. Data: 2003-02-26 10:04:46

Temat: Re: OT telefon - związek z obcokrajowcem
Od: "Konrad" <c...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

>NOM jest tańszy:
>http://www.nom1044.pl/main.evn?scr een=oferta&action=mnar3&idm=55

Sprawdziłem, rzeczywiście dużo tańszy... Mimo wszystko bardziej opłaca się
kupić kartę, ale nie zawsze mam jak, a zadzwonić muszę. :)

Pozdrawiam i dziękuję za informację :)

Konrad
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


77. Data: 2003-02-26 10:15:23

Temat: Re: Odp: związek z obcokrajowcem-przeciwwaga
Od: "Konrad" <c...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dzięki za odpowiedź :)

>Oby. I to do czasu, kiedy nauczy sie jezyka, pozna ludzi, ktorzy stana sie
>jej nowymi przyjaciolmi, zobaczy, jak zyja i funkcjonuja inne kobiety. I
>wtedy bedzie chciala zyc tak, jak one, w czym nie ma nic zlego, tyle tylko,
>ze dla Ciebie moze to byc szok.

Wszyscy mi to mówią :) że Polki już ją wszystkiego nauczą i się jej odmieni w
głowie :) Przy czym dla mnie nie ma problemu, bo ja jestem wychowany właśnie
w polskich warunkach. I dla mnie jest normalne, że mężczyzna pomaga kobiecie
w domu, że pomaga np.przy organizacji Wigilii (u nich jest tak, że kobiety
przygotowują, a mężczyźni chodzą sobie po ulicy i rozmawiają). Dlatego też z
tym problemem sobie poradzę.

>Sposob spedzania wolnego czasu tez moze dac w kosc, jesli macie nan rozne
>punkty widzenia. Byc moze jestes domatorem, lubisz cisze i spokoj, a ona
>odwrotnie, lubi bawic sie na miescie do poznej nocy - wszak jest z bardzo
>odmiennego pod tym wzgledem kraju......

Akurat tutaj się w miarę dopasowaliśmy. Jesteśmy domatorami, którzy raz na
jakiś czas lubią sobie się wyszaleć. Ale przynajmniej z jednym nie będę miał
problemu. Nigdy nie usłyszę: "Znowu oglądasz ten mecz? Co ty w tym widzisz
ciekawego?" :) Tutaj jesteśmy w 100% dopasowani...

>Moglabym tak pisac dlugo jeszcze, ale sam tez potrafisz pomyslec, prawda?
>Poza tym po 10 latach zdazylam sie dostosowac do szwedzkiego modelu
>egzystencji, i o wielu tarciach juz nie pamietam....

Myślę, że ja też się do niej dostosuję, a ona do mnie. A kwestia poznania
kultury danego kraju jest wydaje mi się kwestią czasu. To że ktoś np.nie wie
kim był Hitler, że papież jest Polakiem itp., nie znaczy, że nigdy tego nie
będzie wiedzieć. A ja, ucząc ją języka polskiego, także tłumaczę jej pewne
zawiłości związane właśnie ze światem, w którym żyję. Zdaję sobie sprawę, że
spoczywa na mnie duży ciężar, bo to ja będę wprowadzał ją w ten świat. A
później będę w niego wprowadzał także nasze dzieci. Ona będzie im opowiadać o
Brazylii, będzie ich uczyć portugalskiego, a do mnie należało będzie czytania
wierszy Brzechwy... No cóż, ale przynajmniej coś się w moim życiu będzie
działo :)))

Pozdrawiam
Konrad
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


78. Data: 2003-02-26 10:17:42

Temat: Re: Odp: związek z obcokrajowcem
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



Konrad wrote:


> Ona wie, jakim jestem bałaganiarzem, ja wiem, jaka ona jest, i jakoś nie mamy z tym
problemu, bo się kochamy... Teraz
> kwestią jest tylko pielęgnować to uczucie. A wydaje mi się, że my będziemy do
> tego bardzo zmotywowani. Związki zazwyczaj stają się bardziej trwałe i
> dojrzałe po ciężkich przeżyciach. Ta odległość, która nas teraz dzieli jest
> tym czymś, co sprawi, że inaczej będziemy patrzeć na naszą miłość. I jestem
> co do tego przekonany.

Pozostaje tylko trzymac za Was kciuki.
pzdr
agi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


79. Data: 2003-02-26 10:24:26

Temat: Re: Odp: związek z obcokrajowcem
Od: "Konrad" <c...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

>Pozostaje tylko trzymac za Was kciuki.
>pzdr
>agi

Dzięki ;) Myślę, że każde wsparcie z każdej możliwej strony bardzo się nam
przyda

pozdrawiam
Konrad
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


80. Data: 2003-02-26 10:30:06

Temat: Re: Odp: związek z obcokrajowcem-przeciwwaga
Od: "Sokrates" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Konrad" <c...@g...pl> napisał w
wiadomości news:03022610343455@polnews.pl...


> Co do przyjazdu mojej ukochanej do Polski po to, żeby
sobie trochę
> pomieszkała... Wolałbym, ale z kilku względów jest to
niemożliwe. Z prostego:
> 3-miesięczna wiza turystyczna, którą można przedłużyć, ale
nie w
> nieskończoność.

Trzy miesiące to też długo i krótko zarazem. Nie wiem czy to
dobry pomysł, żeby ona przyjeżdżała do Polski tak zupełnie w
ciemno. Zaznaczam, że nie podważam siły waszych uczuć, ani
pewności, co do dokonanych wyborów, ale........nie sama
miłością się żyje. Jest również cała szara często bardzo
uciążliwa codzienność, która nieżle potrafi dać w kość.
Sprowadzisz ją do Polski i co, zamkniecie się w mieszkaniu i
będziecie się kochać? Co z jej np.pracą, co z poczuciem
osamotnienia, gdy ona urodzi dziecko, a ty będziesz musiał
całymi dniami pracować na utrzymanie? Co z sytuacją, gdy po
porodzie będzie miała silną potrzebę obecności własnej
matki. Życzę wam wszelakiej sielanki i przepraszam, że tak
piszę, ale jestem juz obarczony doświadczeniem życia
codziennego, gdy wrzątek zakochania juz nas tak nie parzy i
utrzymuje się na niższym codziennym poziomie.


Po drugie, gdyby ona musiała wrócić do Brazylii,
musielibyśmy
> znów być ze sobą na odległość, a to jest coś okropnego.
Kto to przeżył, wie,
> o czym mówię. Przy czym nie mam na myśli związków typu
"raz w miesiącu się
> widzimy", ale takich "widzimy się raz na rok". To trochę
nie tak, zważywszy
> na to, że po rozmowie na ten temat z innymi osobami z
Brazylii, dowiedziałem
> się, że osoby stamtąd pochodzące ciężko znoszą tego typu
życie. I to jest
> główny powód... A poza tym, ja jestem przekonany, że to z
nią chcę dzielić
> życie.

Jeśli jesteś przekonany, to teraz przygotujcie wspólnie
STABILNY grunt pod to przekonanie, żeby nie okazało się za
kilka lat, ze budujecie na nie pewnym do końca terenie.
Chociaż jak piszesz, ryzyko jest zawsze i trudno je kłaść na
szali wobec tego, co do siebie obecnie czujecie. Wasz
związek jest na tyle specyficzny, że wymaga bardzo dobrego
przygotowania warunków. Nie licz, że obecną miłosną
determinacją przezwyciężycie wszystkie istotne problemy,
które mogą się pojawić i za pewne będą się pojawiać. Mam
nadzieję, że wam się wszystko uda:-))




>
> Wiecie, jest prosto tak teoretyzować: "Powinniście się
lepiej poznać,
> pomieszkać ze sobą itp.", ale osoby, które przeżywały,
bądź przeżywają
> podobną sytuację, doskonale wiedzą, że zrobiłyby to samo.
Kurczę, ja naprawdę
> jestem przekonany, że to tej kobiecie chcę założyć
obrączkę na palec, że to z
> nią chcę mieć dzieci i dzielić całe moje życie...

Macie moje błogosławieństwo:-)))

>
> A co do różnic kulturowych... Rzeczywiście pewne
zauważyłem. Przede wszystkim
> kraj jest wciąż pod mniejszym wpływem idei
feministycznych, stąd panujący tam
> patriarchat. Jest np.taka zasada: mężczyzna musi pracować,
kobieta pracuje
> tylko jak musi. Poza tym mężczyźni pomagają w domach
niewiele, raczej zajmują
> się tym kobiety. Czyli jest to system, który jeszcze w
Polsce często
> istnieje, przynajmniej mężczyźni chcą go kultywować. Ja
jestem zwolennikiem
> systemu partnerskiego, ale akurat w naszym przypadku taki
układ patriarchalny
> i jego akceptacja z jej strony, może być korzystny.

Zgadza się. Twoje podejście partnerskie do małżeństwa działa
dla ciebie stanowczo na korzyść z jej strony, ponieważ
będziesz lepszym mężem i ojcem, niż to jest przyjęte w jej
kulturze i chyba tak właśnie będzie to odbierać:-)).



>
> Drugą różnicą kulturową, która sprawia nam nieco problemów
jest kwestia
> obrączek. W Polsce wiadomo, masz obrączkę na prawej dłoni,
znaczy jesteś
> żonaty, lub jesteś mężatką. Tam po ślubie nosi się
obrączki na lewej dłoni. A
> na prawej obrączki noszą narzeczeni... I tu problem: ona
chciała mieć
> obrączkę, bo jak to być narzeczoną i nie mieć. Ja
natomiast nie chciałem
> nosić obrączki na prawym ręku, ze względu na to, że mimo
wszystko jeszcze
> żonaty nie jestem. No ale rozwiązanie znaleźliśmy, choć i
tak nie
> satysfakcjonuje nas w 100%. Ja noszę teraz obrączkę na
innym palcu. Po ślubie
> natomiast będziemy nosić obrączki na palcu prawej ręki,
gdy będziemy w
> Polsce, a na lewej, gdy będziemy w Brazylii. Trochę to
skomplikowane, ale
> jakieś rozwiązanie znaleźliśmy. :)

Rób tak, jak jej pasuje, chyba, że ty sam przywiązujesz do
tego istotne znaczenie. Ja przed ślubem nosiłem srebrną
obrączkę na prawej ręce a ślubną złotą noszę na lewej.
Sokrates


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 12


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Życzenia dla Oasego
www o problemach wychowawczych
OT - sorry ale to wazne!!!
[allegro] karuzela z pozytywka do lozeczka dziecinnego
WWW o problemach wychowawczych

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »