| « poprzedni wątek | następny wątek » |
121. Data: 2005-06-11 07:24:59
Temat: Re: Odpowiedzialność rodziców za szkodyDnia Fri, 10 Jun 2005 22:27:56 +0200, Nixe napisał(a):
> To, że nauczyciele ponoszą odpowiedzialność za dzieci w żaden sposób nie
> jest równoznaczne z tym, że wolno im stosować takie metody wychowania,
> jakich nie akceptują rodzice. Przecież to czysty nonsens.
A jesteś w stanie prawnie swoje zdanie udowodnić?
RG
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
122. Data: 2005-06-11 08:50:44
Temat: Re: Odpowiedzialność rodziców za szkodyRoman G. pisze:
> Nie wnikając w ocenę kompetencji anglistki, jeśli ocena została
> wystawiona w prawidłowym trybie, to jest niepodważalna.
A co to znaczy "w prawidłowym trybie"?
Niepodważalna? Rozumiem, że egzaminy komisyjne to już przeszłość?
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
123. Data: 2005-06-11 09:07:41
Temat: Re: Odpowiedzialność rodziców za szkodyRoman G. pisze:
> Czyli Twoim zdaniem gdy jako ojciec postawię dziecko do kąta,
> uwłaczam jego godności? Złóż na mnie doniesienie - sąd Cię wyśmieje;)
Nie pisałam przecież stricte o stawianiu do kąta.
>>> Nauczyciel może karać niezależnie od rodziców, nawet wbrew ich woli.
>> Że JAK
> Że tak.
I tylko na taki argument Cię stać?
Nadal czekam na przykłady świadczące o tym, że nauczyciel może ukarać
dziecko wbrew woli rodziców.
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
124. Data: 2005-06-11 09:09:46
Temat: Re: Odpowiedzialność rodziców za szkodyRoman G. pisze:
> Dnia Fri, 10 Jun 2005 22:27:56 +0200, Nixe napisał(a):
>
>> To, że nauczyciele ponoszą odpowiedzialność za dzieci w żaden sposób
>> nie jest równoznaczne z tym, że wolno im stosować takie metody
>> wychowania, jakich nie akceptują rodzice. Przecież to czysty nonsens.
> A jesteś w stanie prawnie swoje zdanie udowodnić?
A Ty jesteś w stanie udowodnić swoją tezę? Konkretnie i jasno?
Jakie prawo mówi o tym, że nauczyciel ma prawo np. zbić dziecko, zmusić do
wykonywania głupich czynności, poniżać psychicznie, bo taką karę uzna za
właściwą, choć ja jej nie akceptuję?
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
125. Data: 2005-06-11 09:15:15
Temat: Re: Odpowiedzialność rodziców za szkodyRoman G. pisze:
> Nie "się zmówią", lecz zbiorą się na posiedzeniu Rady Pedagogicznej i
> podejmą taką uchwałę.
Och i chcesz powiedzieć, że ona zawsze będzie obiektywna i sprawiedliwa :-/
>> to są w stanie wyrzucić ucznia ze szkoły, a rodzic nie ma tu nic do
>> gadania?
> Czemu wg Ciebie rodzic miałby mieć głos decydujący w postępowaniu
> administracyjnym?
A kto powiedział, że decydujący?
Chodziło mi tylko o prawo głosu i możliwość odwołania się.
> Odwołać to się zawsze może (ale tylko od decyzji administracyjnej -
> wzmocnienie negatywne zastosowane przez nauczyciela na bazie jego
> osobistych relacji z wychowankiem taką decyzją nie jest).
Nie wiem, co to jest "wzmocnienie negatywne".
> Pytanie tylko, czy ma podstawy się odwołać. Merytorycznie to Rada
> Pedagogiczna decyduje.
ROTFL!
Jeśli sąd np. grodzki wyda wyrok, to oskarżony też nie ma podstaw, żeby się
odwoływać do sądu wyższej instancji?
>>>> albo chociażby przepis w kodeksie karnym?
>>> Dlaczego w karnym?
>> No to w cywilnym.
> Dlaczego w cywilnym?
No to w jakim? Romanowym? :-/
Jeśli wiesz w jakim, to po prostu napisz.
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
126. Data: 2005-06-11 09:38:43
Temat: Re: Odpowiedzialność rodziców za szkodyRoman G. pisze:
>>> Dlaczego widzisz tu brak należytej opieki? Jak pani miała zapobiec
>>> temu, aby dziecko nie podstawiło drugiemu nogi?
>> A jak to robi rodzic? I dlaczego rodzic takiego dziecka będzie
>> odpowiedzialny za wypadek (gdy stanie sie np. na podwórku)
> Jesteś pewna, że będzie odpowiedzialny?
A kto jeśli nie on?
>> jednocześnie, gdy coś staje się dziecku, to nauczyciel automatycznie
>> zwolniony jest z wszelkiej odpowiedzialności? Jakoś się to wszystko
>> kupy nie trzyma.
> Nie trzyma Ci się kupy, bo przypisujesz mi poglądy, których nie
> wypowiedziałem. Gdzie napisałem, że nauczyciel jest zwolniony z
> wszelkiej odpowiedzialności?
W poprzednim poście odnośnie konkretnej sytuacji z podstawieniem nogi.
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
127. Data: 2005-06-11 10:05:52
Temat: Re: Odpowiedzialność rodziców za szkodyDnia Sat, 11 Jun 2005 11:09:46 +0200, Nixe napisał(a):
> Jakie prawo mówi o tym, że nauczyciel ma prawo np. zbić dziecko
Uderzenie człowieka jest przestępstwem. Piszę Ci o tym chyba 3. raz.
> zmusić do wykonywania głupich czynności
Jak "zmusić"? Jakich "głupich czynności"?
> poniżać psychicznie
Co znaczy "poniżać psychicznie"? Rozróżniasz w wychowaniu poniżanie dziecka
od socjalizacji?
RG
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
128. Data: 2005-06-11 10:12:45
Temat: Re: Odpowiedzialność rodziców za szkodyDnia Sat, 11 Jun 2005 11:07:41 +0200, Nixe napisał(a):
>> Czyli Twoim zdaniem gdy jako ojciec postawię dziecko do kąta,
>> uwłaczam jego godności? Złóż na mnie doniesienie - sąd Cię wyśmieje;)
> Nie pisałam przecież stricte o stawianiu do kąta.
A ja tak, bo o tym była mowa.
>>>> Nauczyciel może karać niezależnie od rodziców, nawet wbrew ich woli.
>>> Że JAK
>> Że tak.
> I tylko na taki argument Cię stać?
Bo odwracasz kota ogonem:)
Zgodnie z kc ciężar dowodu spada na tego, kto chce z danej rzeczy wywieść
skutki prawne. Zatem kolejność jest taka: ja jako nauczyciel stawiam
dziecko do kąta, Ty jako rodzic się na to nie zgadzasz, ja odpowiadam, że
to moja autonomiczna decyzja, bo dziecko jest pod moją opieką.
I teraz Ty musisz mi ewentualnie pokazać przepis, który każe mi wiążąco
wziąć pod uwagę Twoje rodzicielskie zdanie i odstąpić od stosowania danej
metody.
Zapraszam:)
RG
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
129. Data: 2005-06-11 10:18:22
Temat: Re: Odpowiedzialność rodziców za szkodyDnia Sat, 11 Jun 2005 11:15:15 +0200, Nixe napisał(a):
>> Nie "się zmówią", lecz zbiorą się na posiedzeniu Rady Pedagogicznej i
>> podejmą taką uchwałę.
> Och i chcesz powiedzieć, że ona zawsze będzie obiektywna i sprawiedliwa :-/
To nie są już dywagacje prawne. Sprawiedliwa/niesprawiedliwa - tak czy tak
obowiązująca nawet wbrew woli rodziców.
> Chodziło mi tylko o prawo głosu i możliwość odwołania się.
Odwołanie od decyzji administracyjnej przysługuje oczywiście. Ale i tak
rozpatrzą je poza Tobą.
Jest jeszcze sfera konsekwencji wychowawczych, kar, wzmocnień negatywnych,
które nie są decyzjami administracyjnymi. Tu nauczyciel jest ostatecznym
decydentem i odwołanie nie przysługuje (art. 12 ust. 2 KN).
> Nie wiem, co to jest "wzmocnienie negatywne".
Przykro mi.
RG
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
130. Data: 2005-06-11 10:30:30
Temat: Re: Odpowiedzialność rodziców za szkodyDnia Sat, 11 Jun 2005 10:50:44 +0200, Nixe napisał(a):
> A co to znaczy "w prawidłowym trybie"?
Przez upoważnioną do tego osobę i zgodnie z określonymi w prawie zasadami
dotyczącymi trybu wystawiania ocen.
> Niepodważalna? Rozumiem, że egzaminy komisyjne to już przeszłość?
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ I SPORTU
z dnia 7 września 2004 r.
w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów
i słuchaczy oraz przeprowadzania sprawdzianów i egzaminów w szkołach
publicznych
§ 19. 1. Począwszy od klasy IV szkoły podstawowej, uczeń, który w wyniku
klasyfikacji rocznej (semestralnej) uzyskał ocenę niedostateczną z jednych
obowiązkowych zajęć edukacyjnych, może zdawać egzamin poprawkowy. W
wyjątkowych przypadkach rada pedagogiczna może wyrazić zgodę na egzamin
poprawkowy z dwóch obowiązkowych zajęć edukacyjnych.
Taki egzamin poprawkowy nie jest jednak w żadnej mierze podważeniem oceny
wystawionej przez nauczyciela.
Zauważ też, iż przypadku ocen innych niż _klasyfikacyjna_ _niedostateczna_
poprawki nie przysługują.
RG
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |