Strona główna Grupy pl.sci.medycyna "Odwdzieczenie" za operacje

Grupy

Szukaj w grupach

 

"Odwdzieczenie" za operacje

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 106


« poprzedni wątek następny wątek »

101. Data: 2004-10-19 09:58:55

Temat: Re:
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 19 Oct 2004 09:00:48 +0000 (UTC), macko42 wrote:

>> Powołanie, dorga Zuziu, to można do wojska dostać. A misje pozostawmy
>> misjonarzom.

> tak zapytam: jesli nie powolanie, jesli nie misja, to co ciagnie co roku
> te tlumy na medycyne. Przeciez lekarze (oficjalnie) zarabiaja malo praktycznie
> od zawsze.
> Czy nie jest tak, ze jednak chodzi o pieniadze. A jesli nie sa to pieniadze
> z pensji to skad? Z pracy na kilka etatow (czesto zazebiajacych sie w czasie)?
> tez slabo ...

Kiedy zdawałem na studia (a było to jakiś czas temu) nie wiedziałem jak
tak naprawdę wygląda praca lekarza, a już w ogóle nie miałem pojęcia
jakie są zarobki. Nie pochodzę z lekarskiej rodziny.

Chcesz wiedzieć dlaczego wybrałem taki a nie inny kierunek studiów?...
Ano dlatego, że w porównaniu z "marketingiem i zarządzaniem" (na który
wtedy szli ci, co nie mieli pomysłu na życie i z niczego nie byli dobrzy
(pomijam chlubne wyjątki), nawiasem mówiąc gros z nich zarabia w tej
chwili co najmniej o rząd wielkości więcej ode mnie) który jakiś nudny
i abstrakcyjny dla mnie był, informatyką, na którą wydawałem sobie się
być za słaby z matematyki (jak się okazało zdawali i dostawali się
gorsi), oraz z typowymi kierunkami uniwersyteckimi po ktorych
nauczycielem zostać można (a ja nie chciałem) medycyna wydawała się
ciekawa, a poza tym wszyscy dookoła powtarzali, ze lekarz to se zawsze
poradzi, bo ludzie zawsze będą chorować. A poza tym uwielbiałem czytać
artykuły Adama Poradzisza w Młodym Techniku, ciekawiła mnie technika i
"technologia" medyczna, a i "Szpital na peryferiach" był fascynujący;).

Dzieciak 18 letni tak naprawdę nie ma pojęcia w co się pcha. Być może
istnieją 18-latki nad wiek rozwinięte psychicznie i emocjonalnie, ale ja
do nich nie należałem. W wieku w którym wybiera się kierunek studiów
często motywacją do takiej a nie innej decyzji bywa "bo Krzysiek też
idzie na prawo" albo "bo na polibudzie są fajne imprezki". A potem
chłowiek całe życie się zastanawia dlaczego wybrał taki a nie inny
kierunek studiów:) A ci co od przedszkola "maja misję" bardzo często w
ogóle nie potrafią się w owej misji odnaleźć - właśnie z tego powodu, że
codzienna praca misjonarza ma się nijak do powszechnych wyobrażeń o
niej.

Dlaczego wszyscy w tym kraju mają prawo zarabiać, a lekarze mają się
żywić misją i rachunki płacić powołaniem? Bardzo proszę o racjonalne
wyjaśnienie.

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Zadziwiające jest, że mało dokształcający sie lekarz może praktykować
medycynę, nie dziwi jednak, że robi to źle /Sir William Osler/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


102. Data: 2004-10-19 20:21:37

Temat: Re:
Od: Vlad <v...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora



Marek Bieniek wrote:
cut

Trafiłes w sedno.
A dlaczego nikt w tym wątku nie pyta o studentów medycyny w innych
krajach? Dlaczego wybierają ten zawód?
Rozmawiałem ze obcokrajowcami studiującymi medycynę ( hindusi z
obywatelstwem amerykańskim) dlaczego wybrali te studia i dlaczego w Polsce?
odpowiedz zawsze była taka sama: bo to prestiżowy, dający dobre zarobki
i wysoką pozycje zawód, dający także możliwość dania czegoś z siebie dla
społeczeństwa. A wPolsce bo tu taniej a egzaminy i tak trzeba zdawać (USMLE)
Gdy zaczynałem prace 13 lat temu wpadł mi w rece artykuł cbodajże z BMJ
, w którym analizowano ankiety studentów z odpowiedzia m.in na pytanie :
dlaczego medycyna?
Z lekka zdziwiło mnie wtedy to, że większośc podawała na pierwszym
miejscu ten aspekt materialny, wysoką pozycję lekarza w społeczeństwie.
jak czytam teraz niektóre posty ( zuzanka ) to widze ,że homo sovietitus
przejdzie jeszcze długa drogę aby wrócic na łono cywilizacji . To nie
tylko mit Judyma ale i postawa "wszyscy mamy równe żołądki" maja silne
korzenie w Polsce .
Vlad

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


103. Data: 2004-10-20 09:46:44

Temat: Re:
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 19 Oct 2004 22:21:37 +0200, Vlad wrote:

> Trafiłes w sedno.

Niestety...

[...]
> jak czytam teraz niektóre posty ( zuzanka ) to widze ,że homo sovietitus
> przejdzie jeszcze długa drogę aby wrócic na łono cywilizacji . To nie
> tylko mit Judyma ale i postawa "wszyscy mamy równe żołądki" maja silne
> korzenie w Polsce .

A do tego jeszcze mit lekarzy jako ludzi rzeczywiście świetnie
zarabiających (wszystkich, bez wyjątku)...

Obecnie z racji miejsca czasowego pobytu mam nieco inne spojrzenie na ta
sprawę, niż miałem jeszcze rok temu nawet. W UK nikogo nie dziwią 6
tygodniowe i dłuższe kolejki do szpitala, półroczne terminy na wizytę u
specjalisty (w Polsce wzywa się w takiej sytuacji telewizję i gazety), a
mimo tego zawód lekarza nadal jest prestiżowy, a najniższe zarobki ponad
10 x wyższe, niż w Polsce...

Ja akurat do Polski wrócę, bo mam tam co nieco do zrobienia i bardzo bym
chciał na swoim podwórku uruchomić kilka rzeczy, których nauczyłem się
tutaj. Niestety mam pełną świadomość tego, że po pierwsze nie wpłynie to
w żaden sposób na moją sytuacje materialną, a po drugie - że z powodu
ogólnej niemożności i braku środków moje możliwości są bardzo
ograniczone... W tej sytuacji jedyne co mogę doradzić ludziom, którzy
myślą o pójściu na medycynę to to, żeby się dwa razy zastanowili, a
jesli już pójdą - to żeby w czasie studiów uczyli się języka, w którym
mówi się w kraju do którego wyjadą.

Ministerstwo zdrowia bardzo specyficznie patrzy na problem emigracji
lekarzy - rozwiązaniem tego problemu ma być nie zatrzymywanie lekarzy w
kraju poprzez poprawę ich statusu materialnego (który stanowi przecież
główny czynnik prowokujący do emigracji), a zwiększenie naboru na studia
medyczne i podwojenie ilości rezydentur. Znaczy twierdzi się, że lekarzy
jest za dużo i to nie prawda, że wyjeżdżają, ale jeśli jacyś wyjadą, to
i tak się narobi nowych...
Ten kraj jest chory. Szkoda gadać. Wracam do pracy.

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Zadziwiające jest, że mało dokształcający sie lekarz może praktykować
medycynę, nie dziwi jednak, że robi to źle /Sir William Osler/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


104. Data: 2004-11-03 02:10:42

Temat: Re: "Odwdzieczenie" za operacje
Od: n-sacz <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

ren wrote:
> Witam
> mam powazny problem, z ktorym nie wim jak mam sobie poradzic.
> chodzi mianowicie o wysokosc kwotowa tzw."odwdzieczenia" sie lekarzowi za
> zoperowanie mojego dziecka. Powiedzial wprost, ze liczy na jais dodatek do
> pensji ale wysokosc "wdziecznosci" pozostawil do mojego uznania. I teraz mam
> klopot bo nigdy w czym takim nie bralam udzialau i kompletnie nie mam
> pojecia ile powinnam mu zaplacic ekstra. Jaki to jest w ogole rzad kasy?
> Prosze pomozcie zebym nie wyszla na durnia ale tez nie chcialabym
> przeplacic. Budzet domowy nie jest wysoki ale dla dziecka jak trzeba to cos
> wykombinuje.
> pzdr
> ren
>
>

Nie płać !! Wiesz dlaczego ?? dlatego, że taka propozycja wyszła z jego
strony.
Widać, że to doktorek pokroju Pana "Vlad-a". (również zabrał głos w tym
wątku).
Nie jestem przeciwny okazywania wdzięczności lekarzom w jakiś materialny
sposób, a nawet w miare moich możliwości finansowych starałbym się taki
"prezencik" podarować, gdyż w publicznych placówkach lekarze nie
zarabiają wiele, ale sugerowanie, że coś mu się należy to zwyczajne
chamstwo i na pewno nie dałbym złamanego grosza.
Jeśli za mało zarabia - niech zatrudni się w prywatnej klinice i zwolni
etat prawdziwych, uczciwych lekarzy.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


105. Data: 2004-11-03 03:11:28

Temat: Re: "Odwdzieczenie" za operacje
Od: z...@a...com (Zadaria) szukaj wiadomości tego autora

Latwo powiedziec nie plac. Kobieta ma chore dziecko i wiadomo ze za pieniadze
bedzie mialo lepsza opieke. Ja tez zawsze daje choc mnie to wpienia a
szczegolnie jak sie lekarz upomina. Ja sie jeszcze z czyms takim nie spotkalam
i jesli to mozliwe postaraj sie zmienic lekarza. Ja juz ci napisalam, za
cesarskie ciecie profesorowi dalismy 1000 zl to zalezy jaki stopien ma lekarz.
Jak juz dzieciatko bedzie w szpitalu to dowiesz sie od innych matek ile sie
daje choc niechetnie o ty mowia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


106. Data: 2004-11-03 16:18:05

Temat: Re: "Odwdzieczenie" za operacje
Od: n-sacz <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Ja tez zawsze daje choc mnie to wpienia a
> szczegolnie jak sie lekarz upomina. Ja sie jeszcze z czyms takim nie spotkalam
> i jesli to mozliwe postaraj sie zmienic lekarza.

Przeczytaj jeszcze raz to, co napisałaś, szczególnie te dwa zdania
(powyżej). Jedno zdanie przeczy drugiemu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 . [ 11 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Zapalenie miazgi
Resekcja zoladka
katar spływa do gardła
recepta dla inwalidy wojennego
Pojemnik na posiew moczu

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »