> O Anglikach sie mowi, ze sa insular, my home is my castle etc etc
> - przyjete, lub w Polsce nie przyjete to Hello! to jednak przeczy
> tej insularnosci (ale nowotwor???) angielskiej i ludzie w Polsce
> na mnie sie gapia jak na glupia, jak sie usmiecham do kogos, albo
> mowie dzien dobry w parku z psem...nie mowiac juz na klatce
> schodowej , gdzie jest raptem 20mieszkan i WSZYSCY wiedza kto
> gdzie mieszka...takie przechodzenie jak kolo powietrza raczej
> mnie smuci i wrecz mi glupio...obyczaje obyczajami...i te nowosci
> obyczajowe naplywowe, sa puby ale nie ma dzien dobry....moze mi
> sie uda powalczyc z tym!
>
> Krysia
>

Hmm ... mieszkam w duzym bloku, gdzie mieszka kilka rodzin Wietnamczykow.
Zawsze w windzie mowia dzien dobry, zawsze, i to nie wazne czy kogos znaja
czy nie.
Tak mi sie wlasnie pomyslalo. Howgh.

I ciagle nie wiem, dlaczego wyswietla sie Sebastian Nowakowski :(((

sekutnica