Data: 2011-06-14 17:50:48
Temat: Re: Oj Pole...
Od: Fragile <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 14 Jun 2011 18:56:59 +0200, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "Aicha" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:it7k91$b15$...@n...onet.pl...
>
> W dniu 2011-06-12 13:57, kiwiko pisze:
>
>>>> nie mam pastelowych ścian.
>>>>
>>> A (przepraszam, ze pytam) jakie?? W barwach nasyconych, czy moze biale,
>>> jesli mozna wiedziec? :) Stawiam na nasycone ;)
>>
>> a ja na paski ;)
>
> Białe :) W całym domu... pardon, mieszkaniu.
> ====================================================
===========
> A ja kocham kolory- szczególnie pastele na ścianach (wiem, podpadłem). :-)
>
A komu podpadles? Cos mnie ominelo? :)
Na mnie rowniez barwy i ich nasycenie maja _ogromny_ wplyw, podobnie
zreszta jak dzwieki, zapachy. Kolory potrafia mnie totalnie rozstroic,
rozdraznic, wpedzic w kiepski nastroj, badz wrecz przeciwnie - wyciszyc,
ukoic, lub dodac pozytywnej energii :) I to nie tylko kolory w wystroju
wnetrz, ale i barwy ubioru, dodatkow, kwiatow etc. Dziala to tez w
odwrotna strone - np. czesto kolor ubioru jest odzwierciedleniem mojego
stanu emocjonalnego, choc niekoniecznie nalezy on (kolor) do palety moich
"najnajnajulubienszych" :)
Pozdrawiam,
M.
|