Data: 2011-06-15 18:57:33
Temat: Re: Oj Pole...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 15 Jun 2011 19:53:31 +0200, medea napisał(a):
> Gdyby rzeczywiście czuli się tacy "ujajeni", to po prostu sprzedaliby to
> mieszkanie.
Awżyciu. Ambicja, aby MIEĆ mieszkanie w Wawce, przewyższa wszelką logikę.
Choćby zęby w ścianę. Poza tym może DZIECKO wróci... w co watpię, ale nie
odbieram im złudzeń, nie mam takich ambicji. Znam to "dziecko" - głupie nie
jest, siedzi za granicą, bo wie, że póki tam siedzi, nie musi nic robić, a
rodzice wydrą spod ziemi każdy grosz dla niego. Ambitni są. Na dentystę im
samym brakuje, ale raty za mieszkanie płacą, dziecku wysyłają kilka tys.
miesięcznie. Dziecko musi mieć co najlepsze :-/
> Coś mi się wydaje, że Tobie bardziej ten kredyt stoi kołkiem
> w oku, niż im samym.
Kredyt? kołkiem? - chyba żartujesz. Kredyty nie są tym, co Ikselki lubią
najbardziej... Dla mnie kredyt na całe życie to zaprzeczenie wszelkiego
sensu. Nie spałabym po nocach. Kupno mieszkania też nie jest uzasadnione,
keidy moje dzieci nie wiedzą jeszcze, gdzie spędzą swoje życie. A jak się
dowiedzą, to spoko, kredytu na pewno nie wezmę. Mają ziemię, to sobie
sprzedadzą.
>
> Co do reszty - to Twój subiektywny odbiór ich życia, który niekoniecznie
> musi być prawdziwy.
Na pewno jest. Znamy się od ...stu lat jak łyse konie. Nie jest to
przyjaźń, ale wystarczy. Bywaliśmy kiedyś u siebie często - kiedy działała
pewna siła wyższa...
--
XL
"Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei
Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20o
f%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf
|