| « poprzedni wątek | następny wątek » |
501. Data: 2011-06-15 21:35:04
Temat: Re: Oj Pole...Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 15 Jun 2011 23:14:53 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 15 Jun 2011 23:00:28 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Wed, 15 Jun 2011 22:50:32 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> medea pisze:
>>>>>>> W dniu 2011-06-15 22:40, Qrczak pisze:
>>>>>>>> Dnia 2011-06-15 22:34, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>>>>>> medea pisze:
>>>>>>>>>> W dniu 2011-06-15 22:18, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>> Dnia Wed, 15 Jun 2011 22:13:34 +0200, medea napisał(a):
>>>>>>>>>>>> W dniu 2011-06-15 21:40, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>>> Wręcz niektórzy imputują mi tutaj, że komuś mogę
>>>>>>>>>>>>> ZAZDROŚCIĆ kredytu...
>>>>>>>>>>>> Bynajmniej tego nie imputowałam. Wydaje mi się tylko, że bardziej to
>>>>>>>>>>>> przeżywasz, niż Twoi zadłużeni znajomi, którzy na pewno świetnie
>>>>>>>>>>>> sobie z
>>>>>>>>>>>> tym kredytem radzą, skoro mieszkania nie wynajmują, ani nie
>>>>>>>>>>>> sprzedają.
>>>>>>>>>>>> A w ogóle - co Ci do cudzych finansów?
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Nadal nie rozumiesz, że nie chodzi mi o finanse, tylko o ludzi?
>>>>>>>>>> Nie widzę ani krzty Twojej do nich sympatii w Twoich wypowiedziach.
>>>>>>>>> A ja jestem w stanie zrozumieć, że XL utrzymuje znajomości z ludźmi,
>>>>>>>>> których nie darzy sympatią i szacunkiem, trudniej mi zrozumieć po co
>>>>>>>>> właściwie to robi?
>>>>>>>> A ja jestem w stanie zrozumieć, po co to może robić.
>>>>>>> Ja też.
>>>>>> No to ja za prosta jestem, bo jedyne co mi się kojarzy, to stan, że
>>>>>> skoro innym jest źle, ja tym bardziej mam się dobrze.
>>>>> A komu jest źle? - przecież się chwalą, jak im DOBRZE 3-)
>>>> Tylko, że oni nie czytają p.s.p.
>>> No nie. I właśnie dlatego tutaj o nich piszę. Po co komuś uświadamiać, że
>>> inni widzą, jaki jest nieszczęśliwy?
>>> 3-)
>> Ku.wa czemu ja się w realu otaczam ludźmi zadowolonymi z życia? Myślisz,
>> że mam tyle szczęścia? Może dostrzegam też inne rzeczy niż kolor ścian i
>> inne duperele, które mi po prostu mogą nie pasować?
>
> Ojej. Zmarnowałam życie gapiąc się wyłącznie na ściany.
> :->
Ojej to nie ja się męczę z ludźmi, którzy mnie otaczają.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
502. Data: 2011-06-15 21:39:31
Temat: Re: Oj Pole...W dniu 2011-06-15 23:14, Paulinka pisze:
> Ku.wa czemu ja się w realu otaczam ludźmi zadowolonymi z życia? Myślisz,
> że mam tyle szczęścia? Może dostrzegam też inne rzeczy niż kolor ścian i
> inne duperele, które mi po prostu mogą nie pasować?
Imo pewnie otaczasz sie takimi samymi z PZU (Pierdolniety Zawsze
Usmiechniety) jak ty.
Pewnie tez nigdy nie zdasz sobie z tego sprawy, ale zycie jest jak
partia szachow, kazdy ruch moze przesadzic o przegranej.
Ty swoje juz przegralas, tylko jeszcze o tym nie wiesz.
I bynajmniej nie bedzie to ambitna, ani dluga gra.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
503. Data: 2011-06-15 22:02:02
Temat: Re: Oj Pole...On 15 Cze, 23:39, Lebowski <lebowski@*****.net> wrote:
> Pewnie tez nigdy nie zdasz sobie z tego sprawy, ale zycie jest jak
> partia szachow, kazdy ruch moze przesadzic o przegranej.
> Ty swoje juz przegralas, tylko jeszcze o tym nie wiesz.
Nie zabieraj chleba tutejszym orzecznikom.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
504. Data: 2011-06-15 22:12:38
Temat: Re: Oj Pole...Lebowski pisze:
> W dniu 2011-06-15 23:14, Paulinka pisze:
>
>> Ku.wa czemu ja się w realu otaczam ludźmi zadowolonymi z życia? Myślisz,
>> że mam tyle szczęścia? Może dostrzegam też inne rzeczy niż kolor ścian i
>> inne duperele, które mi po prostu mogą nie pasować?
>
> Imo pewnie otaczasz sie takimi samymi z PZU (Pierdolniety Zawsze
> Usmiechniety) jak ty.
> Pewnie tez nigdy nie zdasz sobie z tego sprawy, ale zycie jest jak
> partia szachow, kazdy ruch moze przesadzic o przegranej.
> Ty swoje juz przegralas, tylko jeszcze o tym nie wiesz.
> I bynajmniej nie bedzie to ambitna, ani dluga gra.
Wiesz co? Mam np Ciebie, żeby sobie dobrze robić. Im bardziej Lebowski
mi udowadnia, że jestem jego złym schematem w wyścigu szczurków, tym
lepiej i bardziej się czuję się wygrana.
Masz coś czym możesz się pochwalić i nie są to meble i dom? LOL?
p.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
505. Data: 2011-06-15 22:18:11
Temat: Re: Oj Pole...
Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
wiadomości news:itbaoo$rfr$5@node2.news.atman.pl...
> Lebowski pisze:
>> W dniu 2011-06-15 23:14, Paulinka pisze:
>>
>>> Ku.wa czemu ja się w realu otaczam ludźmi zadowolonymi z życia? Myślisz,
>>> że mam tyle szczęścia? Może dostrzegam też inne rzeczy niż kolor ścian i
>>> inne duperele, które mi po prostu mogą nie pasować?
>>
>> Imo pewnie otaczasz sie takimi samymi z PZU (Pierdolniety Zawsze
>> Usmiechniety) jak ty.
>> Pewnie tez nigdy nie zdasz sobie z tego sprawy, ale zycie jest jak partia
>> szachow, kazdy ruch moze przesadzic o przegranej.
>> Ty swoje juz przegralas, tylko jeszcze o tym nie wiesz.
>> I bynajmniej nie bedzie to ambitna, ani dluga gra.
>
> Wiesz co? Mam np Ciebie, żeby sobie dobrze robić. Im bardziej Lebowski mi
> udowadnia, że jestem jego złym schematem w wyścigu szczurków, tym lepiej i
> bardziej się czuję się wygrana.
> Masz coś czym możesz się pochwalić i nie są to meble i dom? LOL?
Lebowski domu nie ma i nigdy mial nie bedzie, jak sadzisz skad ta jego
zmierzlosc i projekcje na innych wlasnego nieudacznictwa? Potrafi przegrywac
jak nikt inny.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
506. Data: 2011-06-15 22:19:44
Temat: Re: Oj Pole...Dnia Wed, 15 Jun 2011 23:35:04 +0200, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 15 Jun 2011 23:14:53 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 15 Jun 2011 23:00:28 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Wed, 15 Jun 2011 22:50:32 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> medea pisze:
>>>>>>>> W dniu 2011-06-15 22:40, Qrczak pisze:
>>>>>>>>> Dnia 2011-06-15 22:34, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>>>>>>> medea pisze:
>>>>>>>>>>> W dniu 2011-06-15 22:18, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>> Dnia Wed, 15 Jun 2011 22:13:34 +0200, medea napisał(a):
>>>>>>>>>>>>> W dniu 2011-06-15 21:40, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>>>> Wręcz niektórzy imputują mi tutaj, że komuś mogę
>>>>>>>>>>>>>> ZAZDROŚCIĆ kredytu...
>>>>>>>>>>>>> Bynajmniej tego nie imputowałam. Wydaje mi się tylko, że bardziej to
>>>>>>>>>>>>> przeżywasz, niż Twoi zadłużeni znajomi, którzy na pewno świetnie
>>>>>>>>>>>>> sobie z
>>>>>>>>>>>>> tym kredytem radzą, skoro mieszkania nie wynajmują, ani nie
>>>>>>>>>>>>> sprzedają.
>>>>>>>>>>>>> A w ogóle - co Ci do cudzych finansów?
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> Nadal nie rozumiesz, że nie chodzi mi o finanse, tylko o ludzi?
>>>>>>>>>>> Nie widzę ani krzty Twojej do nich sympatii w Twoich wypowiedziach.
>>>>>>>>>> A ja jestem w stanie zrozumieć, że XL utrzymuje znajomości z ludźmi,
>>>>>>>>>> których nie darzy sympatią i szacunkiem, trudniej mi zrozumieć po co
>>>>>>>>>> właściwie to robi?
>>>>>>>>> A ja jestem w stanie zrozumieć, po co to może robić.
>>>>>>>> Ja też.
>>>>>>> No to ja za prosta jestem, bo jedyne co mi się kojarzy, to stan, że
>>>>>>> skoro innym jest źle, ja tym bardziej mam się dobrze.
>>>>>> A komu jest źle? - przecież się chwalą, jak im DOBRZE 3-)
>>>>> Tylko, że oni nie czytają p.s.p.
>>>> No nie. I właśnie dlatego tutaj o nich piszę. Po co komuś uświadamiać, że
>>>> inni widzą, jaki jest nieszczęśliwy?
>>>> 3-)
>>> Ku.wa czemu ja się w realu otaczam ludźmi zadowolonymi z życia? Myślisz,
>>> że mam tyle szczęścia? Może dostrzegam też inne rzeczy niż kolor ścian i
>>> inne duperele, które mi po prostu mogą nie pasować?
>>
>> Ojej. Zmarnowałam życie gapiąc się wyłącznie na ściany.
>>:->
>
> Ojej to nie ja się męczę z ludźmi, którzy mnie otaczają.
Nie męczę się z nimi, tylko nad nimi. A najbardziej nad ich samolubnymi
dorosłymi dziećmi, które same powinny zauważyć to, co ja zauważam będąc tak
samo dorosła, jak one.
--
XL
"Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei
Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20o
f%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
507. Data: 2011-06-15 22:23:29
Temat: Re: Oj Pole...Ghost pisze:
>
> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:itbaoo$rfr$5@node2.news.atman.pl...
>> Lebowski pisze:
>>> W dniu 2011-06-15 23:14, Paulinka pisze:
>>>
>>>> Ku.wa czemu ja się w realu otaczam ludźmi zadowolonymi z życia?
>>>> Myślisz,
>>>> że mam tyle szczęścia? Może dostrzegam też inne rzeczy niż kolor
>>>> ścian i
>>>> inne duperele, które mi po prostu mogą nie pasować?
>>>
>>> Imo pewnie otaczasz sie takimi samymi z PZU (Pierdolniety Zawsze
>>> Usmiechniety) jak ty.
>>> Pewnie tez nigdy nie zdasz sobie z tego sprawy, ale zycie jest jak
>>> partia szachow, kazdy ruch moze przesadzic o przegranej.
>>> Ty swoje juz przegralas, tylko jeszcze o tym nie wiesz.
>>> I bynajmniej nie bedzie to ambitna, ani dluga gra.
>>
>> Wiesz co? Mam np Ciebie, żeby sobie dobrze robić. Im bardziej Lebowski
>> mi udowadnia, że jestem jego złym schematem w wyścigu szczurków, tym
>> lepiej i bardziej się czuję się wygrana.
>> Masz coś czym możesz się pochwalić i nie są to meble i dom? LOL?
>
> Lebowski domu nie ma i nigdy mial nie bedzie, jak sadzisz skad ta jego
> zmierzlosc i projekcje na innych wlasnego nieudacznictwa? Potrafi
> przegrywac jak nikt inny.
Mam swoją teorię na jego temat. Smutna. I tyle.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
508. Data: 2011-06-15 22:25:48
Temat: Re: Oj Pole...Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 15 Jun 2011 23:35:04 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 15 Jun 2011 23:14:53 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Wed, 15 Jun 2011 23:00:28 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Wed, 15 Jun 2011 22:50:32 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> medea pisze:
>>>>>>>>> W dniu 2011-06-15 22:40, Qrczak pisze:
>>>>>>>>>> Dnia 2011-06-15 22:34, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>>>>>>>> medea pisze:
>>>>>>>>>>>> W dniu 2011-06-15 22:18, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>>> Dnia Wed, 15 Jun 2011 22:13:34 +0200, medea napisał(a):
>>>>>>>>>>>>>> W dniu 2011-06-15 21:40, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>>>>> Wręcz niektórzy imputują mi tutaj, że komuś mogę
>>>>>>>>>>>>>>> ZAZDROŚCIĆ kredytu...
>>>>>>>>>>>>>> Bynajmniej tego nie imputowałam. Wydaje mi się tylko, że bardziej to
>>>>>>>>>>>>>> przeżywasz, niż Twoi zadłużeni znajomi, którzy na pewno świetnie
>>>>>>>>>>>>>> sobie z
>>>>>>>>>>>>>> tym kredytem radzą, skoro mieszkania nie wynajmują, ani nie
>>>>>>>>>>>>>> sprzedają.
>>>>>>>>>>>>>> A w ogóle - co Ci do cudzych finansów?
>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> Nadal nie rozumiesz, że nie chodzi mi o finanse, tylko o ludzi?
>>>>>>>>>>>> Nie widzę ani krzty Twojej do nich sympatii w Twoich wypowiedziach.
>>>>>>>>>>> A ja jestem w stanie zrozumieć, że XL utrzymuje znajomości z ludźmi,
>>>>>>>>>>> których nie darzy sympatią i szacunkiem, trudniej mi zrozumieć po co
>>>>>>>>>>> właściwie to robi?
>>>>>>>>>> A ja jestem w stanie zrozumieć, po co to może robić.
>>>>>>>>> Ja też.
>>>>>>>> No to ja za prosta jestem, bo jedyne co mi się kojarzy, to stan, że
>>>>>>>> skoro innym jest źle, ja tym bardziej mam się dobrze.
>>>>>>> A komu jest źle? - przecież się chwalą, jak im DOBRZE 3-)
>>>>>> Tylko, że oni nie czytają p.s.p.
>>>>> No nie. I właśnie dlatego tutaj o nich piszę. Po co komuś uświadamiać, że
>>>>> inni widzą, jaki jest nieszczęśliwy?
>>>>> 3-)
>>>> Ku.wa czemu ja się w realu otaczam ludźmi zadowolonymi z życia? Myślisz,
>>>> że mam tyle szczęścia? Może dostrzegam też inne rzeczy niż kolor ścian i
>>>> inne duperele, które mi po prostu mogą nie pasować?
>>> Ojej. Zmarnowałam życie gapiąc się wyłącznie na ściany.
>>> :->
>> Ojej to nie ja się męczę z ludźmi, którzy mnie otaczają.
>
>
> Nie męczę się z nimi, tylko nad nimi. A najbardziej nad ich samolubnymi
> dorosłymi dziećmi, które same powinny zauważyć to, co ja zauważam będąc tak
> samo dorosła, jak one.
Vide post do Lebowskiego.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
509. Data: 2011-06-15 22:39:05
Temat: Re: Oj Pole...Dnia Wed, 15 Jun 2011 02:30:21 +0200, Ikselka napisał(a):
> Dnia Tue, 14 Jun 2011 19:50:48 +0200, Fragile napisał(a):
>
>> Kolory potrafia mnie totalnie rozstroic,
>> rozdraznic, wpedzic w kiepski nastroj, badz wrecz przeciwnie - wyciszyc,
>> ukoic, lub dodac pozytywnej energii :)
>
> To se wyobraź coś takiego: zaproszona na podziwianie mieszkania po
> remoncie, niczego nie podejrzewając ufnie wchodzisz do wąskiego, długiego i
> niskiego przedpokoju z oknem na końcu; przygotowana zawczasu pochwała
> więźnie Ci w ustach, choć bardzo chciałaś ją wygłosić - bo oto ściany
> przedpokoju są kanarkowożółte (TEN rodzaj paskudnej żółci, zimnej aż
> trzeszczy w zębach) z szerokim pistacjowym pasem w połowie wysokości
> biegnącym wzDŁUŻ ścian...
> Z tego przedpokoju wchodzisz do kuchni o ścianach koloru dojrzałej
> moreli... wychodzisz więc szybko w nadziei na koniec wrażeń, ale wchodzisz
> do małego salonu w kolorze słonecznej pistacji z żółtymi jak słonecznik
> zasłonami. Zaniepokojona wybiegasz i znowu ten zielony pas na kanarkowym...
> Wpadasz do pokoju syna właścicieli mieszkania, poszukujac ukojenia - a
> tutaj gałki oczne Ci ściska nagła ciemna ultramaryna i granat zasłon w
> oknach... No więc uciekasz na wpół oszalała, byle prędzej - ale nie sposób
> ominąć tej żółci z pasem pistacjowym - uczucie rozsadzania gałek po
> ultramarynie... pistacjowy pas miga niebezpiecznie, ale kierując się według
> niego ostatnim rzutem nadziei wpadasz do łazienki... i bordo!!! Czy to może
> krew zalała oczy?
>
> Nie. To działo się naprawdę.
> Przeżyłam i opisuję :-PPP
>
Trudno mi sobie wyobrazic takie wnetrze, ale... najwyrazniej i takie sie
zdarzaja :)
Jesli mieszkancy lubia te barwy i tego typu wystroj, jesli jest on
odzwierciedleniem ich wnetrzarskich upodoban i pragnien, jesli dobrze sie w
swoim mieszkaniu czuja, chetnie do niego wracaja, niczym do 'oazy spokoju i
wytchnienia' itp. itd. - to ok :) Jesli natomiast wystroj domu jest
calkowicie niezgodny z ich wewnetrznymi potrzebami i upodobaniami, i
pozostaje jedynie efektem slepego podazania za jakas 'dziwna' moda czy
trendami, to troche szkoda mi takich ludzi... Totalnie nie pojmuje takiego
dzialania wbrew sobie.
Pozdrawiam,
M. (przecwniczka "modow i trendow" ;))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
510. Data: 2011-06-15 23:19:32
Temat: Re: Oj Pole...Dnia Thu, 16 Jun 2011 00:39:05 +0200, Fragile napisał(a):
> Jesli mieszkancy lubia te barwy i tego typu wystroj, jesli jest on
> odzwierciedleniem ich wnetrzarskich upodoban i pragnien, jesli dobrze sie w
> swoim mieszkaniu czuja, chetnie do niego wracaja, niczym do 'oazy spokoju i
> wytchnienia' itp. itd. - to ok :)
No właśnie mam pewność, że to jednak niewypał i raczej nie bardzo się czują
we własnym domu... To widać gołym okiem.
> Jesli natomiast wystroj domu jest
> calkowicie niezgodny z ich wewnetrznymi potrzebami i upodobaniami, i
> pozostaje jedynie efektem slepego podazania za jakas 'dziwna' moda czy
> trendami, to troche szkoda mi takich ludzi... Totalnie nie pojmuje takiego
> dzialania wbrew sobie.
Gdyby to było podążanie za konkretnym trendem, to byłoby jeszcze pół biedy,
bo w trendach jest zwykle jakaś koncepcja. Tu sprawa raczej wynika z
dążenia pani domu do skolekcjonowania w jednym miejscu wszystkiego, co
kiedyś gdzieś tam zobaczyła w różnych miejscach i sytuacjach oraz
koncepcjach i jej się spodobało, wiec zapragnęła mieć... Dotyczy to (a co
tam, se poplotkuję) także zaprezentowanej mi z dumą łazienki, w której
znalazły się wszystkie dostępne w ekspozycji sklepowej elementy dekoracyjne
pewnej serii ceramiki ściennej!
Tak więc i wałeczki, i kwiateczki, i fryzy, i gzymsiki, i tłoczenia, i
szlaczki... Uszłoby to jeszcze w dużej łazience w stylu pompejańskim, ale
w niskim (2,5m) w pomieszczeniu 3m na 3m... Oczopląs.
Przy braku gustu i wyobraźni pre facto, zanim się dany zestaw
urzeczywistni, efekty bywają... wybuchowe.
Najgorsze, że zostałam postawiona w sytuacji bardzo nieciekawej, w której
mimo najlepszych chęci nie stać mnie było na takie poświęcenie, żeby
chwalić wbrew sobie coś, co się kupy nawet nie trzyma. Zawsze staram się
wybrnąć, znajdując cokolwiek, co można pochwalić i naprawdę się starałam,
ale TO... Zdobyłam się na pochwalenie jakiejś p..dółki, wiedząc, że
oczekiwania były na tyle duże, iż wypadło to mizernie. Na pewno zostałam
posądzona o zawiść lub coś w tym stylu, ale nieważne.
Tak się cieszyłam, kiedy stamtąd wyszłam, że normalnie jak nigdy. Po
kontastach barwnych ścian mroczki przed oczyma miałam dobre pół godziny i
jakoś tak dziwnie świat wyglądał, że myślałam, iż mi tak zostanie - ale
przeszło :-D
--
XL
"Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei
Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20o
f%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |