Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Wszystkim "Matkom Polkom" na Walentynki

Grupy

Szukaj w grupach

 

Wszystkim "Matkom Polkom" na Walentynki

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 724


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2011-02-14 03:13:16

Temat: Wszystkim "Matkom Polkom" na Walentynki
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Co powiedzieć o matce, która walczy z synową
o niepodzielne miejsce w sercu swego syna?

Co powiedzieć o matce, która walczy z wybrankiem
swojej córki starając się zniszczyć jej uczucia do niego?

Co powiedzieć wreszcie o matce, która walczy z drugim
rodzicem dzieci, aby zatruć i wymazać jego imię z ich
serduszek?

Patologiczna zaborczość?
Toksyczna miłość?


Z dedykacją wszystkim, którzy bywają wystarczająco
przytomni i trzeźwi, aby być w stanie uświadomić sobie
co robią oni sami, lub ich bliscy, zwłaszcza jeśli jest to
coś potwornie chorego.

--
CB

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2011-02-14 06:15:35

Temat: Re: Wszystkim "Matkom Polkom" na Walentynki
Od: "tel.story.~" <j...@w...pln> szukaj wiadomości tego autora

-`@'-

Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał

> Co powiedzieć o matce, która walczy z synową
> o niepodzielne miejsce w sercu swego syna?
>
> Co powiedzieć o matce, która walczy z wybrankiem
> swojej córki starając się zniszczyć jej uczucia do niego?
>
> Co powiedzieć wreszcie o matce, która walczy z drugim
> rodzicem dzieci, aby zatruć i wymazać jego imię z ich
> serduszek?
>
> Patologiczna zaborczość?
> Toksyczna miłość?
>
> Z dedykacją wszystkim, którzy bywają wystarczająco
> przytomni i trzeźwi, aby być w stanie uświadomić sobie
> co robią oni sami, lub ich bliscy, zwłaszcza jeśli jest to
> coś potwornie chorego.
>
> --
> CB

Wszystko zależy od punktu wiedzenia,
dla Natury to nie jest chore,
ale naturalne właśnie.
Już raczej nasze baje sa nienaturalne
dla Natury materenergii.
:o/

zdar
juda.~

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2011-02-14 08:13:10

Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: Aicha <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-02-14 04:13, cbnet pisze:

> Co powiedzieć wreszcie o matce, która walczy z drugim
> rodzicem dzieci, aby zatruć i wymazać jego imię z ich
> serduszek?

Co powiedzieć o ojcu, który wezwany listownie do odwiedzin córki po
operacji zjawia się w szpitalu po 4 latach braku kontaktu, przynosi w
prezencie misia, po czym milknie na kolejne 3 lata? W międzyczasie
rezygnując z pracy (miesiąc po wizycie), otrzymywania zasiłku i
jakichkolwiek innych legalnych źródeł utrzymania? Po czym przychodzi
nagle ni stąd ni zowąd przed świętami z prezentem, bo kurator zaczął się
interesować, dlaczego dalej nie płaci, skoro ma od roku wyrok w
zawiasach za uchylanie się?

Czy matka musi coś mówić dzieciom? Czy może wystarczy przegląd
dokumentów u komornika? Z samych odsetek mogłaby zrobić remont łazienki.
Ale nie każdy potrafi wznieść się ponad schemat: "skoro nie mam dziecka,
to nie dam _Tobie_ kasy". Czy on sobie zdaje sprawę, jaką szkodę
wyrządza psychice dziecka, robiąc dla swoich potrzeb nagłe deus ex
machina dwa razy w dekadzie?

Z dedykacją dla wszystkich normalnych ojców.

--
Pozdrawiam - Aicha

http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2011-02-14 08:16:32

Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: "Panslavista" <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Aicha" <b...@t...ja> wrote in message
news:ijao6o$90v$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-02-14 04:13, cbnet pisze:
>
>> Co powiedzieć wreszcie o matce, która walczy z drugim
>> rodzicem dzieci, aby zatruć i wymazać jego imię z ich
>> serduszek?
>
> Co powiedzieć o ojcu, który wezwany listownie do odwiedzin córki po
> operacji zjawia się w szpitalu po 4 latach braku kontaktu, przynosi w
> prezencie misia, po czym milknie na kolejne 3 lata? W międzyczasie
> rezygnując z pracy (miesiąc po wizycie), otrzymywania zasiłku i
> jakichkolwiek innych legalnych źródeł utrzymania? Po czym przychodzi nagle
> ni stąd ni zowąd przed świętami z prezentem, bo kurator zaczął się
> interesować, dlaczego dalej nie płaci, skoro ma od roku wyrok w zawiasach
> za uchylanie się?
>
> Czy matka musi coś mówić dzieciom? Czy może wystarczy przegląd dokumentów
> u komornika? Z samych odsetek mogłaby zrobić remont łazienki.
> Ale nie każdy potrafi wznieść się ponad schemat: "skoro nie mam dziecka,
> to nie dam _Tobie_ kasy". Czy on sobie zdaje sprawę, jaką szkodę wyrządza
> psychice dziecka, robiąc dla swoich potrzeb nagłe deus ex machina dwa razy
> w dekadzie?
>
> Z dedykacją dla wszystkich normalnych ojców.

Myślę, że musiała mu zaleźć za pazury...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2011-02-14 08:22:07

Temat: Re: Wszystkim "Matkom Polkom" na Walentynki
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:ija6t6$cfc$1@news.mm.pl...
> Co powiedzieć o matce, która walczy z synową
> o niepodzielne miejsce w sercu swego syna?
>
> Co powiedzieć o matce, która walczy z wybrankiem
> swojej córki starając się zniszczyć jej uczucia do niego?
>
> Co powiedzieć wreszcie o matce, która walczy z drugim
> rodzicem dzieci, aby zatruć i wymazać jego imię z ich
> serduszek?
>
> Patologiczna zaborczość?
> Toksyczna miłość?
>
>
> Z dedykacją wszystkim, którzy bywają wystarczająco
> przytomni i trzeźwi, aby być w stanie uświadomić sobie
> co robią oni sami, lub ich bliscy, zwłaszcza jeśli jest to
> coś potwornie chorego.
>
> --
> CB
>

Nie wiem CB, ale zawsze się zastanawiam, czemu ludziom tak odbija i czemu
nie widzą ewidentnych korzyści płynących ze współpracy i "polubownego
załatwiania spraw".

MK


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2011-02-14 08:27:18

Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: Aicha <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-02-14 09:16, Panslavista pisze:
> "Aicha"<b...@t...ja> wrote in message
> news:ijao6o$90v$1@news.onet.pl...
>> W dniu 2011-02-14 04:13, cbnet pisze:
>>
>>> Co powiedzieć wreszcie o matce, która walczy z drugim
>>> rodzicem dzieci, aby zatruć i wymazać jego imię z ich
>>> serduszek?
>>
>> Co powiedzieć o ojcu, który wezwany listownie do odwiedzin córki po
>> operacji zjawia się w szpitalu po 4 latach braku kontaktu, przynosi w
>> prezencie misia, po czym milknie na kolejne 3 lata? W międzyczasie
>> rezygnując z pracy (miesiąc po wizycie), otrzymywania zasiłku i
>> jakichkolwiek innych legalnych źródeł utrzymania? Po czym przychodzi nagle
>> ni stąd ni zowąd przed świętami z prezentem, bo kurator zaczął się
>> interesować, dlaczego dalej nie płaci, skoro ma od roku wyrok w zawiasach
>> za uchylanie się?
>>
>> Czy matka musi coś mówić dzieciom? Czy może wystarczy przegląd dokumentów
>> u komornika? Z samych odsetek mogłaby zrobić remont łazienki.
>> Ale nie każdy potrafi wznieść się ponad schemat: "skoro nie mam dziecka,
>> to nie dam _Tobie_ kasy". Czy on sobie zdaje sprawę, jaką szkodę wyrządza
>> psychice dziecka, robiąc dla swoich potrzeb nagłe deus ex machina dwa razy
>> w dekadzie?

... i jeszcze mówiąc w czasie ostatniej wizyty, ze zaprosili (z nową
żoną, na której jest rzekomo utrzymaniu), na święta cztery lata
starszego syna, którego przez całe życie traktował z jeszcze większą
atencją (zero kontaktu, ani kasy, ani prezentów). Czy to miało za
zadanie mnie wkurzyć, upokorzyć córkę, czy może dać do zrozumienia, ze
za kilka lat też dostąpi tego "zaszczytu"?

--
Pozdrawiam - Aicha

http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2011-02-14 08:33:10

Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: Lebowski <lebowski@*****.net> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-02-14 09:27, Aicha pisze:
> W dniu 2011-02-14 09:16, Panslavista pisze:
>> "Aicha"<b...@t...ja> wrote in message
>> news:ijao6o$90v$1@news.onet.pl...
>>> W dniu 2011-02-14 04:13, cbnet pisze:
>>>
>>>> Co powiedzieć wreszcie o matce, która walczy z drugim
>>>> rodzicem dzieci, aby zatruć i wymazać jego imię z ich
>>>> serduszek?
>>>
>>> Co powiedzieć o ojcu, który wezwany listownie do odwiedzin córki po
>>> operacji zjawia się w szpitalu po 4 latach braku kontaktu, przynosi w
>>> prezencie misia, po czym milknie na kolejne 3 lata? W międzyczasie
>>> rezygnując z pracy (miesiąc po wizycie), otrzymywania zasiłku i
>>> jakichkolwiek innych legalnych źródeł utrzymania? Po czym przychodzi
>>> nagle
>>> ni stąd ni zowąd przed świętami z prezentem, bo kurator zaczął się
>>> interesować, dlaczego dalej nie płaci, skoro ma od roku wyrok w
>>> zawiasach
>>> za uchylanie się?
>>>
>>> Czy matka musi coś mówić dzieciom? Czy może wystarczy przegląd
>>> dokumentów
>>> u komornika? Z samych odsetek mogłaby zrobić remont łazienki.
>>> Ale nie każdy potrafi wznieść się ponad schemat: "skoro nie mam dziecka,
>>> to nie dam _Tobie_ kasy". Czy on sobie zdaje sprawę, jaką szkodę
>>> wyrządza
>>> psychice dziecka, robiąc dla swoich potrzeb nagłe deus ex machina dwa
>>> razy
>>> w dekadzie?
>
> ... i jeszcze mówiąc w czasie ostatniej wizyty, ze zaprosili (z nową
> żoną, na której jest rzekomo utrzymaniu), na święta cztery lata
> starszego syna, którego przez całe życie traktował z jeszcze większą
> atencją (zero kontaktu, ani kasy, ani prezentów). Czy to miało za
> zadanie mnie wkurzyć, upokorzyć córkę, czy może dać do zrozumienia, ze
> za kilka lat też dostąpi tego "zaszczytu"?

Nie rozumiem, czemu nie poszukasz sobie jakiegos normalnego faceta,
tylko ciagle skarzysz sie i masz jakies pretensje do exa?
Nie dociera do ciebie jakie sa z nim relacje i ze pies mu morde lizal?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2011-02-14 08:35:57

Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
news:ijap18$cvm$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-02-14 09:16, Panslavista pisze:
>> "Aicha"<b...@t...ja> wrote in message
>> news:ijao6o$90v$1@news.onet.pl...
>>> W dniu 2011-02-14 04:13, cbnet pisze:
>>>
>>>> Co powiedzieć wreszcie o matce, która walczy z drugim
>>>> rodzicem dzieci, aby zatruć i wymazać jego imię z ich
>>>> serduszek?
>>>
>>> Co powiedzieć o ojcu, który wezwany listownie do odwiedzin córki po
>>> operacji zjawia się w szpitalu po 4 latach braku kontaktu, przynosi w
>>> prezencie misia, po czym milknie na kolejne 3 lata? W międzyczasie
>>> rezygnując z pracy (miesiąc po wizycie), otrzymywania zasiłku i
>>> jakichkolwiek innych legalnych źródeł utrzymania? Po czym przychodzi
>>> nagle
>>> ni stąd ni zowąd przed świętami z prezentem, bo kurator zaczął się
>>> interesować, dlaczego dalej nie płaci, skoro ma od roku wyrok w
>>> zawiasach
>>> za uchylanie się?
>>>
>>> Czy matka musi coś mówić dzieciom? Czy może wystarczy przegląd
>>> dokumentów
>>> u komornika? Z samych odsetek mogłaby zrobić remont łazienki.
>>> Ale nie każdy potrafi wznieść się ponad schemat: "skoro nie mam dziecka,
>>> to nie dam _Tobie_ kasy". Czy on sobie zdaje sprawę, jaką szkodę
>>> wyrządza
>>> psychice dziecka, robiąc dla swoich potrzeb nagłe deus ex machina dwa
>>> razy
>>> w dekadzie?
>
> ... i jeszcze mówiąc w czasie ostatniej wizyty, ze zaprosili (z nową żoną,
> na której jest rzekomo utrzymaniu), na święta cztery lata starszego syna,
> którego przez całe życie traktował z jeszcze większą atencją (zero
> kontaktu, ani kasy, ani prezentów). Czy to miało za zadanie mnie wkurzyć,
> upokorzyć córkę, czy może dać do zrozumienia, ze za kilka lat też dostąpi
> tego "zaszczytu"?
>
> --
> Pozdrawiam - Aicha
>
> http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
> Jak nie pisać po angielsku
>

Aicha, nie wiem jak Ty (wy obie) radzicie sobie z tym problemem, ale dwie
moje znajome posyłają swoje dzieci do terapeuty. Nie umywają w ten sposób
rąk, po prostu mają świadomość, że dziecko nie wszystko im powie i że jest
większa szansa, gdy życie tłumaczy im (oprócz nich samych) ktoś obiektywny.
Moim zdaniem to bardzo mądre podejście i co najważniejsze działa (a jeden z
ojców to naprawdę przypadek szczególny). Jeśli chcesz, wezmę od nich namiary
na terapeutki.
(jesteś warszawska, prawda?)

MK


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2011-02-14 08:40:01

Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: Aicha <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-02-14 09:35, Vilar pisze:

> (jesteś warszawska, prawda?)

Przymierzam się od jakiegoś czasu. Wrocławska. W Warszawie tylko kawał
serducha mam, a właściwie w okolicach :)

--
Pozdrawiam - Aicha

http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2011-02-14 08:41:26

Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
news:ijapp3$cvm$6@news.onet.pl...
>W dniu 2011-02-14 09:35, Vilar pisze:
>
>> (jesteś warszawska, prawda?)
>
> Przymierzam się od jakiegoś czasu. Wrocławska. W Warszawie tylko kawał
> serducha mam, a właściwie w okolicach :)
>
> --
> Pozdrawiam - Aicha
>
> http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
> Jak nie pisać po angielsku
>

A tam, to nie wiem :-)))
Ale mądra jesteś dziewczynka, to sobie poradzisz.

MK


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 50 ... 73


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jakie to smutne '' miłość''.
Nawiedzony internet, grożą nam egzorcyzmy.
Trójca Święta Psyche
Jak katolicy w imię Boże, dokonują miłowania bliźniego.
Anhedonia

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »