« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-01-28 17:00:38
Temat: Okrywanie roslin - temat nocny.Czesc,
korzystajac z tego, ze grupa ozywia sie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-01-28 17:03:51
Temat: RE: Okrywanie roslin - temat nocny.
Behalf Of Darek Pakosz
> Czesc,
> korzystajac z tego, ze grupa ozywia sie
Chciales cos powiedziec, czy to taki skrot myslowy:-)
Pozdrawiam, Boguslaw
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-01-28 17:26:40
Temat: RE: Okrywanie roslin - temat nocny.On 28 Jan 2003, Boguslaw Radzimierski wrote:
>
> Behalf Of Darek Pakosz
>
> > Czesc,
> > korzystajac z tego, ze grupa ozywia sie
>
> Chciales cos powiedziec, czy to taki skrot myslowy:-)
> Pozdrawiam, Boguslaw
Spadlem z krzesla tylko z krzesla bo zadzwonil telefon.
No tak.
Teraz nie wiem o czym chcialem pisac.
Pozdr.
D.P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-01-28 19:03:02
Temat: Re: Okrywanie roslin - temat nocny.
----- Original Message -----
From: "Darek Pakosz" <d...@t...uhc.lublin.pl>
> Spadlem z krzesla tylko z krzesla bo zadzwonil telefon.
>
> No tak.
>
> Teraz nie wiem o czym chcialem pisac.
:)
jakis wstrzas pourazowy
?
zadzwonic na pogotowie
?
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
troche stroskany
_hehehe
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-01-28 19:35:48
Temat: Re: Okrywanie roslin - temat nocny.
Użytkownik Darek Pakosz <d...@t...uhc.lublin.pl> w wiadomooci do grup
dyskusyjnych >
> Chciales cos powiedziec, czy to taki skrot myslowy:-)
> Spadlem z krzesla tylko z krzesla bo zadzwonil telefon.
Ty sie boisz telefonu???
Pozdrawiam :-)
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-01-29 08:17:29
Temat: Re: Okrywanie roslin - temat nocny.On Tue, 28 Jan 2003, Janusz Czapski wrote:
>
> Użytkownik Darek Pakosz <d...@t...uhc.lublin.pl> w wiadomooci do grup
> dyskusyjnych >
> > Chciales cos powiedziec, czy to taki skrot myslowy:-)
> > Spadlem z krzesla tylko z krzesla bo zadzwonil telefon.
> Ty sie boisz telefonu???
> Pozdrawiam :-)
> Janusz
A Ty bys sie nie bal? To byl czerwony telefon.
A teraz do rzeczy. Chodzilo mi o to jaki sens ma okrywanie roslin, ktorych
nie mozna przygiac do ziemi. Doskonale rozumiem to ze badylek przygiety i
obsypany liscmi czy sloma nie przemarza, gdyz czerpie cieplo z
ziemi a gorna warstwa lisci (slomy) nie pozwala temu cieplu odplynac.
Slowem temperatura w takim kopczyku nie obnizy sie za bardzo.
A teraz jesli taki sterczacy badylek czy drzewko okrecimy taka sama sloma
czy papierem to w momencie w srodku takiego chochola panuje taka sama
temperatura jak na zewnatrz. W tym roku np. na okraglo przez tydzien bylo
-23 i nie ma mozliwosci zeby po kilku dniach w okrecone drzewko nie
osiagnelo takiej samej temperatury, czyli zmarzlo.
Jedyna korzyscia z takiego okrecania jest chyba tylko to, ze w przypadku
wymrazajacych wiatrow roslinki maja temperature o kilka stopni wyzsza.
Jesli ktos sie chce w tym temecie wypowiedziec to bardzo prosze.
Szczegolnie cenne dla mnie sa informacje poparte praktyka.
Pozdr.
D.P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-01-29 20:00:39
Temat: Re: Okrywanie roslin - temat nocny.Wlasnie te mrozne wiatry sa najgorsze. One wysuszaja, a okrycie przed tym
takze chroni.
Jesli jest snieg, a z tym ostatnio krucho - czesto warto rosliny sniegiem
przysypac. Snieg dosc dobrze izoluje od mrozu. Oczywiscie dotyczy to
nizszych roslin.
pozdrawiam,
Bpjea
>Darek Pakosz napisał(a) w wiadomości: ...
>On Tue, 28 Jan 2003, Janusz Czapski wrote:
>
>Jedyna korzyscia z takiego okrecania jest chyba tylko to, ze w przypadku
>wymrazajacych wiatrow roslinki maja temperature o kilka stopni wyzsza.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-01-30 10:34:13
Temat: Re: Okrywanie roslin - temat nocny.
Użytkownik Darek Pakosz <d...@t...uhc.lublin.pl> w wiadomooci do grup
dyskusyjnych
napisał:Pine.LNX.4.30.0301290906030.7059-100000@trim
ed.uhc.lublin.pl...
> On Tue, 28 Jan 2003, Janusz Czapski wrote:
>
> >
> > Użytkownik Darek Pakosz <d...@t...uhc.lublin.pl> w wiadomooci do
grup
> > dyskusyjnych >
> > > Chciales cos powiedziec, czy to taki skrot myslowy:-)
> > > Spadlem z krzesla tylko z krzesla bo zadzwonil telefon.
> > Ty sie boisz telefonu???
> > Pozdrawiam :-)
> > Janusz
> A Ty bys sie nie bal? To byl czerwony telefon.
>
> A teraz do rzeczy. Chodzilo mi o to jaki sens ma okrywanie roslin, ktorych
> nie mozna przygiac do ziemi. Doskonale rozumiem to ze badylek przygiety i
> obsypany liscmi czy sloma nie przemarza, gdyz czerpie cieplo z
> ziemi a gorna warstwa lisci (slomy) nie pozwala temu cieplu odplynac.
> Slowem temperatura w takim kopczyku nie obnizy sie za bardzo.
> A teraz jesli taki sterczacy badylek czy drzewko okrecimy taka sama sloma
> czy papierem to w momencie w srodku takiego chochola panuje taka sama
> temperatura jak na zewnatrz. W tym roku np. na okraglo przez tydzien bylo
> -23 i nie ma mozliwosci zeby po kilku dniach w okrecone drzewko nie
> osiagnelo takiej samej temperatury, czyli zmarzlo.
> Jedyna korzyscia z takiego okrecania jest chyba tylko to, ze w przypadku
> wymrazajacych wiatrow roslinki maja temperature o kilka stopni wyzsza.
>
> Jesli ktos sie chce w tym temecie wypowiedziec to bardzo prosze.
> Szczegolnie cenne dla mnie sa informacje poparte praktyka.
>
Okrywanie na pewno pomaga. Otóz w ubieglym roku zaskoczylo mnie jedno. Rosna
sobie w miom ogródku 4 budleje obok siebie w dwumetrowych odsepach. Po zimie
górne czesci pedów oczywiscie przemarzly i tu ciekawostka (bynajmiej dla
mnie) jeden przezyl. Wrósl w galazki leszczyny i to ochronilo go przed
mrozem. Dodam jeszcze, ze ta leszczyna wcale nie jest gesta, to bylo ok 10
prostych pedów i to wystarczylo, zeby ochronic galazke przed
przemarznieciem.
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2003-01-30 12:33:41
Temat: Re: Okrywanie roslin - temat nocny.On Thu, 30 Jan 2003, Katarzyna Tkaczyk wrote:
> Okrywanie na pewno pomaga. Otóz w ubieglym roku zaskoczylo mnie jedno. Rosna
> sobie w miom ogródku 4 budleje obok siebie w dwumetrowych odsepach. Po zimie
> górne czesci pedów oczywiscie przemarzly i tu ciekawostka (bynajmiej dla
> mnie) jeden przezyl. Wrósl w galazki leszczyny i to ochronilo go przed
> mrozem. Dodam jeszcze, ze ta leszczyna wcale nie jest gesta, to bylo ok 10
> prostych pedów i to wystarczylo, zeby ochronic galazke przed
> przemarznieciem.
> Kaska
Bardzo krzepiace to co mowisz. Jednak moja budleja okrecona starannie
kilkoma warstwami wlokniny juz zdazyla w tym roku przemarznac.
A swoja droga zastanawiam sie czy to galazki oslonily przed mrozem czy
moze jednak konkurencja z leszczyna o pokarm spowodowala lepsze
zdrewnienie pedow i wieksza odpornosc juz na samym starcie.
Pozdr.
D.P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2003-01-30 13:13:10
Temat: Re: Okrywanie roslin - temat nocny.news:Pine.LNX.4.30.0301301325090.16205-100000@trimed
.uhc.lublin.pl Darek
Pakosz <d...@t...uhc.lublin.pl> napisal(a):
>
> Bardzo krzepiace to co mowisz. Jednak moja budleja okrecona starannie
> kilkoma warstwami wlokniny juz zdazyla w tym roku przemarznac.
>
Hejka. To, ze przemarzla, to przeciez normalne w naszym klimacie. Ale
budlea bardzo silnie rosnie (odbija) i wystarczy, ze przezimuje pare paczków
i na wiosne z tego wyrosna ogromne, kwitnace buszory. Wystarczy
jesienia zrobic maly kopczyk ziemi u nasady krzewu, aby przezimowala zdrowo
wystarczajaca ilosc paczków.
Nie rozumiem okrecania budlei wlóknina. Na wiosne i tak nalezy przyciac
ja 30 -40 cm. nad ziemia, zeby krzew mial ladny pokrój. :-)
Pozdrawiam posniezycowo Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |